Android 13 z nową betą; jedna opcja będzie mniej drażnić użytkowników
Google udostępniło publiczną wersję beta Androida 13. Nowości dotyczą przede wszystkim prywatności i bezpieczeństwa.

Źródło fot. powyżej: krapalm / Pixabay.
Google udostępniło Androida 13 do publicznych testów beta. Udział w nich mogą wziąć osoby posiadające urządzenia mobilne z serii Pixel. Nowe funkcje tyczą się przede wszystkim kontroli nad tym, do czego dostęp mają poszczególne aplikacje.
Co nowego w Androidzie 13?
W nowej wersji zmieniony zostanie sposób, w jaki zezwalaliśmy aplikacjom na dostęp do treści na naszym urządzeniu. Zamiast decydować o dostępie do wszystkich danych jednocześnie (tak jak wcześniej miało to miejsce), teraz będzie to rozdzielone pomiędzy poszczególne typy. Będziemy wiedzieć, do jakiego typu plików dajemy dostęp aplikacji – czy będą to zdjęcia, pliki audio, czy nagrania wideo.

Żeby nie komplikować życia użytkownikom, jeśli dana aplikacja wymaga dostępu do zdjęć i plików audio, zapyta o dostęp do nich w jednym okienku. Google na swoim blogu informuje również, że przygotowało bardziej szczegółowy system zgłaszania błędów w aplikacjach. Pojawi się również nowy interfejs API, który pomoże deweloperom w wyborze typu plików audio. Do tego dochodzi też wsparcie dla większych ekranów w tabletach i innych dużych urządzeniach.
Jeśli chodzi o kompatybilność z betą, na ten moment wspierają ją urządzenia z serii Pixel 4, Pixel 5 i Pixel 6. Szczegóły rejestracji do testów znajdziecie w tym miejscu.
Komentarze czytelników
Jerry_D Senator
Nie. Menedżer plików musi zarządzać wszystkimi plikami, więc nie będzie się rozdrabniał i poprosi o uprawnienie "Pozwól zarządzać wszystkimi plikami". Natomiast odtwarzacz muzyki do tej pory prosił o "Pozwól o dostęp do multimediów", a teraz będzie mógł poprosić tylko o audio, bo wideo i zdjęcia mu nie są potrzebne.
Dodatkowo, jak napisano w artykule, jeśli będzie chciał dostępu do kilku z nich, to dostaniesz potwierdzenie zbiorcze "Czy chcesz przyznać aplikacji X dostęp do wideo i muzyki" i wystarczy raz zezwolić. A potem, jak się okażę, że z jakiejś funkcjonalności aplikacji nie korzystasz (np w odtwarzaczu wideo, który może też odtwarzać muzykę, muzyki nie puszczasz, bo wolisz słuchać w innej aplikacji), to możesz cofnąć odpowiednie uprawnienie, nie psując pozostałych funkcjonalności.
Dla mnie zmiana na plus.
pieterkov Senator

Znaczy menedżer plików zamiast 1 zezwolenia będzie teraz potrzebował 4. No spoko.