Analitycy przewidują, że w przyszłej generacji będzie miejsce „dla jednej konsoli nie od Nintendo”
Na rynku konsol zrobi się wyjątkowo mało miejsca. Według analityków w branży pozostanie przestrzeń tylko dla jednego poważnego konkurenta Switcha 2.

2025 rok zapowiada się na erę Nintendo. Według przewidywań producentowi uda się sprzedać nawet około 17 milionów Switchy 2 cementując wysoką pozycję Japończyków. Graczy może nawet nie odstraszyć przeciętna wydajność w stacji dokującej, umożliwiającą rozgrywkę w skalowanym 4K w maksymalnie 30 klatkach na sekundę. To jednak Sony i Microsoft mają mieć problem walcząc na drugą mniej ważną lokatę na rynku konsol (vide VGC).
Nintendo pozwoli konkurencji walczyć o 2. miejsce
Gdy w latach 90. PlayStation trafiło na rynek wydawało się, że Nintendo nigdy nie wróci na szczyt producentów konsol. Kolejne lata wydawały się to potwierdzać, aż w 2017 roku nadeszła premiera Switcha. Od tego momentu Nintendo coraz bardziej cementuje swoją pozycję i wygląda na to, że Switch 2 może kontynuować dobrą passę Japończyków.
Popularność konsoli ma być na tyle duża, że Sony i Microsoft będą musiały zadowolić się drugim miejscem. Według analityków tylko jedno urządzenie będzie miało jakiekolwiek szanse, żeby konkurować ze Switchem 2. Pozostali trafią do niszy dla niewielkiej grupy entuzjastów. Przewidywania są jasne i nawet do 2028 roku pozycja Nintendo na rynku konsol będzie niezachwiana i nawet system na drugim miejsce będzie tak naprawdę daleko w tyle.
Sony i Microsoft nie mogą jednak skupić się wyłącznie na konkurencji pomiędzy sobą. Niedawne doniesienia sugerują, że Valve pracuje nad Steam Machines 2. Ostatnia stacjonarna konsola Valve okazała się porażką, ale doświadczenie ze Steam Deckiem może przynieść pozytywny skutek dla fanów platformy Gabena. Wydaje się, że to właśnie Steam Machines 2 może mieć największe szanse na zachwianie branży konsol.
Być może Sony będzie konkurowało właśnie z Valve, a nie Microsoftem. Xbox przechodzi w ostatnim czasie kryzys tożsamości i zamiast konsolą staję się środowiskiem do gry na różnorodnych urządzeniach. Część fanów jest zadowolonych z większej dostępności, ale dla innych to koniec pewnej historii i zawód. Obecnie jednak nic nie jest w stanie wpłynąć na silną pozycję Nintendo.
Więcej:PS6 w 2027 roku to „plan Sony” według cenionego źródła
Komentarze czytelników
Motaba1979 Legionista
Piep... jak potłuczony. Takie straszne to Nintendo, że jest na 3 pozycji pod względem najlepiej sprzedających się konsol w historii, a w zeszłym roku pobiła PS5 na wielu rynkach m.in. w USA.
Co do nowego Switcha, to jeżeli potwierdzi się plotka, że na premierę nie będzie ekranu OLED, to będzie to słabe posunięcie. Ja i wielu innych poczeka z zakupem do wydania wersji w porządnym ekranem, który świetnie sprawdza się w 1.
Soq Chorąży
Widac ludziom bardziej pasuje grywalnosc i pomysly ma gry, a pęd za fpsami
zanonimizowany1407837 Junior
Weźcie przestańcie siać propagande akurat nintendo przebije konsole od Asus czy Lenovo lub choć by nawet PlayStation ta konsola nadają się co najwyżej do rozwalenia kijem bejsbolowym w powietrzu nawet gry dziecinne chodzą ledwo w 60 fpsach masakra jakaś a gry na tym szmelcu kosztują dwa razy tyle nie mówiąc już o nędznych promocjach na gry które są takie jak kawałek zjedzonego chleba Nintendo swoją chciwością i oszustwem chce namawiać graczy na coś co jest warte tyle co obudowa do komputera czyli z wierzchu może ładnie wyglądać a w środku nie na nic.
Promko Legionista
Czy to ci sami analitycy, którzy kilka lat temu (zresztą nie raz) zapowiadali koniec PC jako platformy do grania?