Aktualizacja systemów Windows 7 i 8.1 psuje komputery z antywirusami

Najnowszy update dla systemów Windows 7 i 8.1 może sprawić, że będziemy mieli trudności z zalogowaniem się do systemu. Wszystko przez zmianę dokonaną w krytycznym komponencie CSRSS, która zdaje się przeszkadzać wielu popularnym programom antywirusowym.

Stare okna też sprawiają problemy.

W SKRÓCIE:

najnowsza aktualizacja systemów Windows 7 i 8.1 powoduje konflikty z wieloma programami antywirusowymi;
komputery dotknięte problemem uruchamiają się bardzo długo – w niektórych przypadkach zalogowanie się do systemu może trwać nawet do kilkunastu godzin;
Microsoft wstrzymał aktualizację dla osób posiadających antywirusy, które sprawiają problemy.

Niedługo po wypuszczeniu przez Microsoft aktualizacji KB4493472 i KB4493448 dla Windows 7 oraz KB4493467 i KB4493446 dla Windows 8.1 użytkownicy programów antywirusowych Avast i Sophos zaczęli skarżyć się na problemy występujące podczas uruchamiania swoich komputerów. Po zainstalowaniu patcha zalogowanie się do systemu, na którym obecna była jedna z wyżej wymienionych aplikacji, potrafiło trwać nawet powyżej 10 godzin. Do grona programów sprawiających problemy niedługo dołączyły kolejne antywirusy: Avira, Arcabit i McAfee.

Winną całej sytuacji okazała się, dokonana przez ostatni update, zmiana w CSRSS (Client/Server Runtime Subsystem) – kluczowym komponencie systemu Windows odpowiedzialnym za działanie aplikacji Win32. Do czasu uporania się z błędami Microsoft wstrzymał możliwość instalacji tej aktualizacji dla wszystkich posiadaczy sprawiających kłopoty programów antywirusowych. Co ciekawe, problem zdaje się nie występować w systemie Windows 10.

Osoby, które zdążyły już ściągnąć patch powinny poszukać rozwiązań na oficjalnych stronach używanych przez siebie antywirusów. Istnieje również możliwość usunięcia sprawiającej problemy aplikacji w trybie awaryjnym. Jeśli zdecydujemy się na taki krok, to pamiętajmy o szybkim zastąpieniu usuniętego programu antywirusowego innym rozwiązaniem. Przeglądanie sieci bez aktywnej ochrony zdecydowanie nie jest dobrym pomysłem.