filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 7 lipca 2020, 12:35

autor: Karol Laska

Aktor o Sleeping Dogs: film ma być przełomem

Już niedługo ruszyć mają prace nad filmem Sleeping Dogs wzorowanym na grze o tym samym tytule. W roli głównej wystąpi znany z Rogue One: A Star Wars Story Donnie Yen.

Aktor o Sleeping Dogs: film ma być przełomem - ilustracja #1
Donnie Yen pomimo wieku nadal podejmuje się sporych filmowych wyzwań.

O tym, że powstaje ekranizacja gry Sleeping Dogs wiemy nie od dziś, choć informacje o produkcji są przekazywane w bardzo oszczędny sposób. Pierwsze doniesienia dotarły do internautów już na początku 2018 roku za pośrednictwem Donniego Yena – aktora, który ma wcielić się w postać protagonisty Wei Shena.

Minęło 2,5 roku, a sytuacja wokół filmu znacznie ucichła. Milczenie przerwał Yen, który udostępnił na swoich mediach społecznościowych krótki filmik, w którym zapowiada przymiarki do faktycznych zdjęć, a także dzieli się swoimi odczuciami dotyczącymi projektu:

Jestem podekscytowany tym, że mogę rozpocząć przygotowania do mojego następnego wyzwania, jakim jest stworzenie kolejnego przełomowego filmu!

Aktor nazywany jest przez wielu kinomanów współczesnym Bruce’em Lee. Zasłynął przede wszystkim z chińskiej serii filmowej pod tytułem Ip Man, w której chwali się swoją znajomością wschodnich sztuk walki. Yen przebił się także do Hollywood. W 2016 roku wystąpił w jednym ze spin-offów Gwiezdnych wojen, czyli Łotrze 1, a w tym roku będzie go można zobaczyć w odświeżonej wersji Mulan od Disneya. Pomimo 56 lat na karku gwiazdor utrzymuje doskonałą formę fizyczną.

Sleeping Dogs to trzecioosobowa gra akcji z otwartym światem, która dosyć mocno inspiruje się serią Grand Theft Auto. Za tytuł odpowiedzialne jest kanadyjskie studio United Front Games. W centrum fabuły oraz rozgrywki stoją mafijne porachunki na terenie Hongkongu. Spory potencjał filmowy można zauważyć w sandboxowej strukturze dzieła.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej