Zmiany w Chrome mogą ograniczyć ad blockery
Google ogłosiło kalendarz odchodzenia od specyfikacji Manifest V2. Jej porzucenie może przysporzyć dużych problemów twórcom ad blockerów.

Na oficjalnym blogu przeglądarki Chrome pojawił się wpis, który wzbudził duże emocje i wywołał obawy osób korzystających z ad blockerów. Ogłoszono tam, że od 17 stycznia 2022 roku wtyczki tworzone według specyfikacji Manifest V2 nie będą już akceptowane do dystrybucji w Chrome Web Store.
Istniejące plug-iny będą mogły być dalej aktualizowane, ale żadne nowe nie zostaną dopuszczone. Taki stan potrwa tylko rok, gdyż w styczniu 2023 r. przeglądarka Chrome kompletnie przestanie obsługiwać wtyczki zbudowane na Manifest V2.
Cały problem wynika z tego, że obecnie wiele najpopularniejszych ad blockerów wykorzystuje Manifest V2, a wersja V3 jest na tyle odmienna, że trudno prognozować, jak poradzą sobie z tą przesiadką deweloperzy plug-inów blokujących reklamy.
Samo Google przekonuje, że zmiana ta podyktowana jest chęcią zwiększenia bezpieczeństwa użytkowników. Manifest V3 ograniczy jednak szereg funkcji WebRequestAPI, z których korzysta wiele ad blockerów, takich jak uBlock Origin czy Ghostery.
Dlatego niektórzy użytkownicy wietrzą podstęp i postrzegają ruch Google jako próbę ograniczenia blokowania reklam. W raportach finansowych składanych Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd koncern przyznał, że ad blockery potencjalnie mogą poważnie zaszkodzić przychodom.
Manifest V3 zapowiedziano już kilka lat temu i samo Google zapewnia, że wręcz pozwoli on tworzyć lepsze wtyczki blokujące reklamy. Nie wszyscy wierzą jednak w te słowa. Przykładowo Aleksiej Miagkow z Electronic Frontier Foundation w rozmowie z serwisem The Register stwierdził, że podawane przez koncern powody wprowadzenia zmian nie do końca mają sens. Z kolei twórcy przeglądarek Brave, Mozilla, Opera oraz Vivaldi zapowiedzieli, że będą starali się wspierać przydatne dla ad blockerów funkcje w API, które zostaną usunięte przez Manifest V3.
Komentarze czytelników
Forcebreaker Generał

twórcy przeglądarek Brave, Mozilla, Opera oraz Vivaldi zapowiedzieli, że będą starali się wspierać przydatne dla ad blockerów funkcje w API, które zostaną usunięte przez Manifest V3.
Najważniejsza informacja.
Super, backupowo mam Vivaldi - od zawsze była bardzo lekka, zgrabna i ładna. Chrome zainstalowałem w życiu parę razy. Lekka i szybka, tak (przynajmniej kiedyś), ale na netbookach nie pracuję i w praktyce to żadna różnica między nim, a obładowanym rozszerzeniami Firefoxem który zjada parę GB ramu z setką otwartych kart.
zanonimizowany1245771 Konsul
Adblockow ludzie by nie uzywali gdyby nie irytujace gowno wyskakujace reklamy w postaci okienek czy w trakcie ogladania yt co 5 sekund. SHAMELESS!
krykry Generał
Ograniczą adblockery, i za jednym zamachem liczbę użytkowników.
Nie wiem jakim można być w dzisiejszych czasach masochistą aby mieć minimalne pojęcie o komputerach i nie używać adblocka.
Ognisty Cieniostwór Senator

Dziwi mnie to, że ludzie jeszcze korzystają z Chrome'a. Nie dość, że nie daje on żadnej prywatności, to na dodatek działa tragicznie. Taka Opera pomimo tego, że jest oparta o chromium działa dużo szybciej i zużywa dużo mniej ramu, co pewnie jest wynikiem tego, że jest odchudzona z ogromu zbędnych funcji, które Google pakuje do swojego silnika.
keeper_4chan Generał

Jeśli dojdzie do tego, że ad.block'i będą działać gorzej.
To ludzie albo przestaną prowadzić aktualizacje przeglądarki, albo przesiądą się na inną.