Według najnowszych plotek Microsoft będzie sporo dopłacał do Xboksa Series S i Series X. Wszystko po to, by utrzymać niską cenę urządzenia w nadchodzącej batalii z Sony.

Firma Microsoft ujawniła wczoraj datę premiery Xboksa Series X, podając także cenę oraz dodatkowe informacje na temat abonamentowej opcji zakupu swoich konsol (aktualnie tylko Xbox One S) w ramach Xbox All Access. W Polsce za słabszą konsolę Microsoftu zapłacimy 1349 złotych, a za mocniejszą – 2249 zł.
Wycena sprzętu spotkała się z wieloma pozytywnymi reakcjami, nie tylko w naszym kraju, ale także na Zachodzie. Jednak to, co dla graczy jest atrakcyjną ceną, dla Microsoftu może być w dłuższej perspektywie fiskalnym problemem, o czym donosi reporter serwisu VentureBeat – Jeff Grubb.
Dziennikarz zagajony w dyskusji na Twitterze o opinię na temat ruchu Microsoftu zdradził, że gigant z Redmond będzie dopłacał do każdej sprzedanej konsoli. Nie padły konkretne sumy, jednak Grubb zaznacza, że jest wielce prawdopodobne, że do Xboksa Series S producent sprzętu dopłacać będzie znacznie więcej niż do mocniejszego Xboksa Series X. Oczywiście do czasu premiery nowych konsol należy te informacje traktować jako plotki. O ich prawdziwości będziemy mieli okazję przekonać się już po 10 listopada, gdy oba Xboksy trafią do sprzedaży na całym świecie.
29

Autor: Paweł Musiolik
Pisać o grach zaczynał na łamach serwisu SquareZone. Później pisał i szefował na nieistniejącym PSSite.com, zaś aktualnie prowadzi swojego bloga o grach. Nie napisał jeszcze tekstu, z którego byłby w 100% zadowolony. Przygodę z grami zaczął w wieku 3 lat, gdy udało mu się namówić ojca na kupno komputera C64. Rozbudzona przez Flimbo's Quest miłość do elektronicznej rozrywki rozkwitła podczas pierwszych przygód z Heroes of Might & Magic, osiągając apogeum po zakupie pierwszego PlayStation. Wraz z rosnącym wiekiem zaliczał kolejne kontakty z konsolami przenośnymi Nintendo, wrócił też na łono PC jako dodatkowej platformy do grania. Kolekcjonuje gry, jest fanem emulacji.