Twórca ChatGPT uważa, że AI stanowi zagrożenie dla rynku pracy. Zapewnienia, że technologia może zwiększyć produktywność pracowników uważa za zbytni optymizm, gdyż wiele osób będzie musiało znaleźć nowe zajęcie.
Sam Altman, prezes firmy OpenAI, odpowiedzialnej za stworzenie ChatGPT, udzielił wywiadu serwisowi The Atlantic, w którym mówił na temat zagrożeń, jakie niesie sztuczna inteligencja dla rynku pracy. Wprawdzie uważa ją za „największy krok naprzód” w zakresie jakości życia ludzi, jednak zaznacza również, że „szaleństwem byłoby nie obawiać się AI” oraz jej potencjału do „tworzenia problemów z dezinformacją lub wstrząsów gospodarczych”.
„Wiele osób pracujących nad sztuczną inteligencją udaje, że będzie tylko dobrze. Przekonuje, że AI będzie tylko dodatkiem i nikt nigdy nie zostanie nią zastąpiony” – powiedział Altman – „Wiele osób na pewno jednak straci pracę.”
Jest to zupełnie odmienna opinia od głoszonej przez wielu ekspertów twierdzących, AI może służyć jako cenny asystent dla pracowników. Ich zdaniem pomoże zwiększyć produktywność, dzięki czemu będą spędzali mniej czasu na nudnych zadaniach. Są też przekonani, że nie spowoduje zmian na rynku pracy, czego obawia się wielu Amerykanów.
Altman uważa jednak, że tak optymistyczne podejście do zastosowania sztucznej inteligencji jest błędne. Jeśli nawet nie nastąpią znaczne przesunięcia stanowisk, to na pewno wiele zawodów odejdzie w zapomnienie. W marcu bank Goldman Sachs prognozował, że AI może wprowadzić zmiany w 300 mln pełnoetatowych stanowiskach na całym świecie. Nie oznacza to naturalnie, że wszystkie zostaną zastąpione przez technologię, jednak wiele osób z pewnością straci dotychczasowe zajęcie.
Zagrożone przez AI mogą być wysokopłatne stanowiska, z zarobkami do 80 tys. dolarów rocznie. Tak sugeruje badanie przeprowadzone niedawno przez OpenAI, wspólnie z naukowcami z Uniwersytetu Pensylwanii. Wynika z niego, że najbardziej narażone są miejsca pracy w branżach związanych z przetwarzaniem danych, m.in. takich jak IT, analitycy finansowi, księgowi, pisarze, tłumacze, poeci oraz autorzy tekstów. Natomiast najmniej narażone są zawody w rolnictwie, górnictwie oraz produkcji.

Naukowcy odkryli również, że pracownicy z tytułem licencjata, magistra i innymi stopniami zawodowymi są narażeni na wysokie ryzyko zastąpienia przez sztuczną inteligencję. Z kolei stanowiska wymagające jedynie dyplomu ukończenia szkoły średniej lub szkoły zawodowej, takie jak elektrycy, fryzjerzy i asystenci medyczni, są całkowicie bezpieczne.
Nie ulega wątpliwości, że szybki rozwój AI będzie miał w najbliższych latach znaczący wpływ na kształt rynku pracy. Nasuwa się jednak pytanie, czy na pewno jesteśmy na to gotowi.
4

Autor: Marek Pluta
Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO.