futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 17 września 2021, 17:55

Ma trzy RTX-y 3090 i kabinę Boeinga, po co? Aby „latać” w grze

Choć wnętrze wygląda całkiem jak kabina Boeinga 737, tego „samolotu” nie napędzają silniki odrzutowe, lecz karty graficzne RTX 3090. Miłośnik MSFS umieścił w domu niezwykły kontroler.

W SKRÓCIE:
  • Kabina jak w prawdziwym samolocie i karty RTX 3090 – marzenie każdego fana Microsoft Flight Simulatora?

Microsoft Flight Simulator jest prawdopodobnie najbardziej znanym i rozpowszechnionym symulatorem lotu. Wykorzystane przy jego tworzeniu algorytmy sztucznej inteligencji pozwoliły odtworzyć wirtualnie całą Ziemię. Aby czerpać pełnię przyjemności z latania, jeden z fanów tytułu zbudował niezwykle realistyczną kabinę samolotu Boeing 737 w swoim domu. Wysoką jakość wrażeń audiowizualnych ma zapewnić komputer z trzema kartami RTX 3090 na pokładzie.

Posiadacz tak rozbudowanego „kontrolera” publikuje nagrania lotów w MSFS na swoim kanale FlyWithRookie na YouTube. Rookie w ten sposób opisuje komputer, który będzie służył do grania:

Buduję nowy komputer, na którym będę mógł uruchomić mój symulator. Liczę, że teraz będę mógł na wszystkich ekranach ustawić rozdzielczości 4K, dzięki dedykowanym GPU dla każdego z nich. Zestaw komputerowy będzie się składał z 4 dysków M.2 Samsung Evo 980, zasilacza EVGA 1600 W, płyty głównej ROG Maximus XII Z590 Hero, chłodzenia AIO Kraken Z73 360mm i 64GB Ram Trident Z Royal.

Dedykowane GPU to oczywiście GeForce RTX 3090. Choć niełatwo jest kupić te karty, Rookie twierdzi, że mu się udało, choć niestety nie w sugerowanych cenach. Zasilacz to prawdopodobnie EVGA Supernova G2 1600 W. Kokpit Boeinga 737 składa się w większości z elementów firmy Flightdeck Solutions. System elektronicznych instrumentów lotu (EFIS) pochodzi od CPFlight. Zespół przepustnicy zaś z prawdziwego samolotu. Trzy potężne telewizory służą za ekrany, z których obraz widać przez okna kabiny symulatora.

Aby całość współpracowała z MSFS, Rookie używa oprogramowania firmy Prosim, które zawiera także specjalnie przygotowany (z myślą o konstruktorach kokpitów treningowych) model Boeinga 737 dla symulatora Microsoftu. Nie wiadomo ile ten cały setup mógł kosztować. O ile ceny komponentów komputerowych można w przybliżeniu określić, lotnicze symulatory szkoleniowe na ogół są wyceniane indywidualnie. Niektóre źródła podają, że zakup kabiny symulacyjnej Flightdeck Solutions tego typu to koszt około 75 tys. dolarów, a nawet więcej.

Ma trzy RTX-y 3090 i kabinę Boeinga, po co? Aby „latać” w grze - ilustracja #1
Kabina symulacyjna Flightdeck Solutions - coś takiego gracz posiada w domu. Źródło: Flightdeck Solutions

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.

więcej