Kto robi najlepszą pizzę? Wieść niesie, że paryskie… roboty
Znudzeni kiepskim jedzeniem studenci założyli w pełni automatyczną pizzerię Pazzi. Pracujący w niej robot zawstydziłby niejednego szefa kuchni.

W Paryżu działa nietypowa pizzeria Pazzi prowadzona przez trzyramiennego robota. Metodę wyrabiania ciasta i pieczenia opracował Thierry Graffagnino, trzykrotny mistrz świata w przygotowywania pizzy, a całość zaczęła się od kiepskiego jedzenia zamawianego w nocy przez dwójkę studentów.
Sébastien Roverso i Cyrill Hamon, założyciele startupu Ekim i twórcy robota, postanowili w 2013 roku zrewolucjonizować gastronomię z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, oferując świetnej jakości pizzę, także w późnych godzinach nocnych. Prace trwały do 2019 roku, gdy na przedmieściach Paryża otworzyli swój pierwszy lokal Pazzi. Wyniki są tak obiecujące, że jeszcze w tym roku planowane jest otwarcie kolejnej pizzerii. „Robolucja”, jak sami to określają, właśnie się rozpoczęła.

Klienci składają zamówienia w kioskach z dotykowym ekranem, a następnie mogą obserwować pracę robota przez przeszkloną ścianę. Wystarczy kilka euro i dokładnie 4 minuty i 30 sekund, by otrzymać pizzę godną najlepszych włoskich szefów kuchni.
Choć Pazzi to fastfood nastawiony na zamówienia na wynos, założyciele dołożyli starań, by składniki były najwyższej jakości. Mąka produkowana jest w XVIII-wiecznym młynie, a ciasto dojrzewa przez 48 godzin przed upieczeniem. Klienci mają do wyboru 14 smaków, od klasycznej Margharizza (7 euro) po ekskluzywną Limouzzine burger z mieloną wołowiną, cheddarem i karmelizowaną cebulą (13,60 euro). Większość składników pochodzi z ekologicznych gospodarstw, a część warzyw sprowadzana jest z Włoch.
Idea stworzenia robota, który wiernie odwzorowuje ruchy profesjonalnego kucharza przy pomocy mechanicznych ramion wydaje się karkołomna, przyciąga jednak wizjonerów ze świata gastronomii. Pisaliśmy już o robocie Moley Kitchen, który pracuje w podobny sposób, oferując 5000 przepisów każdemu odpowiednio bogatemu właścicielowi przestronnej kuchni. Wszystko wskazuje na to, że przyszłość należy do wieloramiennych kucharzy, którzy z elektroniczną gracją i precyzją przygotują wszystko, o czym tylko zamarzymy. Nawet pizzę z ananasem o 4 nad ranem.
Komentarze czytelników
Cziczaki Legend

„Robolucja”, jak sami to określają, właśnie się rozpoczęła.
Byłem pewien że już dawno się zaczęła, w przypadku pizzy kilka lat temu w USA, na galileo pokazywali, ale co ja tam wiem, w GOLu nie robię. Zresztą, nawet nie oni się tym wysławili, było jeszcze ZUME Pizza.
toyminator Senator
Konserwacja pochłonie więcej kasy niż pensje.I teraz co? robocik się zepsuje, i już nie ma sprzedaży ;) Ale fajna ciekawostka.
W ogóle od dwóch dni, udaje mi się zrobić pizzę ;D Znaczy rośnie. Tylko dalej nie wychodzi jak z pizzerii .Robi się trochę chrupka. Dzisiaj już przynajmniej ciasto miałem elastyczne,ale dalej nie mogłem sobie kręcić nad głową :(
krykry Generał
Najlepszą pizzę robię ja. I śmiem twierdzić że idealnie trafiam w swój własny gust.
leonekwolfik Konsul
Super, mam nadzieję że o Polsce nie zapomną gdy zaczną wychodzić poza swój kraj :)
dasintra Senator

Równie cudaczna wiadomość jak ubiegłoroczna informacja na temat robota prowadzącego orkiestrę w Pizie. Chociaż nie, tamta o robocie-dyrygencie była chociaż zabawna bowiem zastosowano znakomity oksymoron: wybitny wokalista Andrea Bocelli.