filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 13 maja 2021, 13:52

autor: Karol Laska

Gwiazdor Armii umarłych wychwala reżysera Diuny i jej scenariusz

Dave Bautista, jeden z gwiazdorów nadchodzącego hitu kinowego pod tytułem Diuna, opowiedział nieco więcej o swoich odczuciach związanych ze scenariuszem filmu. Aktor jest nim wręcz zachwycony.

Głośno zrobiło się ostatnio wokół Dave’a Bautisty. Aktor został zaangażowany do pracy nad sequelem Na noże, jest główną gwiazdą najbliższego filmu Zacka Snydera pod tytułem Armia umarłych, a także prowadzi dość aktywne życie medialne, udzielając wielu wywiadów. W jednym z nich, przeprowadzonym przez dziennikarzy z serwisu Collider, opowiedział nieco więcej o innej długo wyczekiwanej przez nas premierze filmowej, w której wziął udział – Diunie Denisa Villeneuve’a. Artysta opowiedział nieco o tym, jak dostał swoję rolę, a także zachwycał się geniuszem scenariusza filmu.

Śledziłem prace nad filmem od dawna, bo bardzo chciałem być jego częścią. Nigdy jednak nie skontaktowałem się z reżyserem, ponieważ nie chciałem być gościem, który wydzwania tylko po to, by powiedzieć: „Hej, Denis, czy znajdzie się dla mnie jakaś rola?”. Nie jestem takim typem osoby. Co ciekawe, to on się do mnie odezwał i prosto z mostu zapytał, czy nie chciałbym być częścią tej produkcji. Byłem tak zachwycony, że nie wiedziałem, co powiedzieć oprócz, co oczywiste, „tak”. Takie chwile najlepiej pokazują, jak daleko zaszedłem w życiu jako aktor. Czuję wielką dumę związaną z tym, że reżyser taki jak Denis zadzwonił do mnie, by zaoferować mi rolę w tak wielkim filmie, na który ludzie czekali od wielu, wielu lat, pamiętając o wybitnej powieści. […] Nie jestem w stanie wyrazić w pełni wszystkich emocji z tym związanych, tej dumy. Istnieje tylko kilka podobnych momentów w przeszłości, które pokazały, że moje życie jest coś warte, że coś znaczy, że coś z nim zrobiłem.

Byłem absolutnie zachwycony scenariuszem. To dziwne, bo kiedy próbuję zgłębić fabuły Blade Runnera 2049 czy Diuny, to trudno jest mi zrozumieć stojące za nimi wizje. Zwłaszcza, jeśli są to wizje Denisa, ponieważ światy, które on tworzy, są po prostu ogromne. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek był w stanie wyreżyserować coś podobnego. Mój talent ograniczyłby się raczej do nakręcenia kameralnego dramatu – to właśnie chciałbym robić i do tego dążę. Ale kreowanie tego typu uniwersów i galaktyk – nawet w stylu Jamesa Gunna – to dla mnie nieco za wysokie progi. Byłem emocjonalnie zaangażowany w czytanie scenariusza i poznawanie postaci, ale wiedziałem, że moja wyobraźnia nie sięga tak daleko, aby tworzyć podobne światy.

O Diunie słyszeliśmy już wiele obiecujących rzeczy, ale nadal musimy cierpliwie czekać na jej premierę. Ta zaplanowana jest na 17 września 2021 roku. W rolach głównych zobaczymy Oscara Isaaca, Rebeccę Ferguson, Jasona Momoa, Zendayę oraz Timothee Chalameta. Wychwalany przez Bautistę scenariusz był pisany nie tylko przez Denisa Villeneuve’a - pracowali przy nim Eric Roth oraz Jon Spaiths.

  1. Jak wygląda nowa Diuna? Twórcy porównują ją ze Star Wars
  2. Diuna to największa produkcja, przy której pracował gwiazdor Gry o tron i Aquamana

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej