The Tale of Bistun

Główny bohater gry budzi się z amnezją niedaleko tytułowej góry Behistun (a. Bistun, Bisotun). Dopiero z czasem poznaje swoje imię (Fahrad) i profesję (rzeźbiarz), lecz to za mało, by odzyskał wszystkie wspomnienia. Nim uda mu się osiągnąć ten cel, czeka go długa przeprawa przez świat inspirowany perskimi mitami i skażony tajemniczym zepsuciem oraz przez eteryczną krainę zaginionych wspomnień.

Twórcy The Tale of Bistun postawili na nieczęsto stosowany zabieg. W grze pierwsze skrzypce gra książkowy narrator, który opowiada nie tylko to historię, ale też opisuje przemyślenia bohatera. To dzięki niemu poznajemy historię poświęcenia i bohatera zmuszonego do odkrywania samego siebie na nowo.

Mechanika

Walka gra pierwsze skrzypce w The Tale of Bistun. Akcję ukazano w widoku izometrycznym ze statyczną kamerą, a rozgrywka sprowadza się do przemierzania liniowych lokacji i toczeniu zręcznościowych starć z hordami wrogów rodem z perskich mitów.

System walki jest dość prosty. Mamy trzy bronie inspirowane narzędziami rzeźbiarzy: szybkie kilofy, zbalansowane siekiery i potężne młoty. Każda z nich daje też dostęp do zdolności specjalnych, na przykład pozwalając przyzwać ducha bogini atakującego pobliskich wrogów. Bohater potrafi też robić przewroty i biegać na krótki dystans, co ułatwia unikanie ataków. Jest to o tyle ważne, że w grze nie ma automatycznej regeneracji zdrowia – rany leczymy dopiero po zakończeniu starcia.

W trakcie eksploracji trafiamy nie tylko na kolejne wrogie stwory. Od czasu do czasu odnajdujemy też kamienne tablice oraz pomniki symbolizujące wydarzenia z życia bohatera. Dzięki nim odkrywamy przeszłość Fahrada i dowiadujemy się więcej na temat tła fabularnego.

Kwestie techniczne

The Tale of Bistun powstało na silniku Unity, wykorzystanym w wielu niezależnych produkcjach. Stworzona przez dewelopera trójwymiarowa grafika nie porażą szczegółowością, aczkolwiek ciekawe wykorzystanie kolorów i nietypowa stylistyka nadają grze oryginalnego stylu.

Autor opisu gry: Jakub Błażewicz