Pinball World PC

W czasach, gdy na rynku elektronicznej rozrywki, pojawiało się coraz więcej trójwymiarowych pinballi, zasłużona dla gatunku firma 21st Century Entertainment, z uporem maniaka trzymała się starej konwencji, choć także i do niej dotarło, że tradycyjna forma, z podziałem na cztery stoły, odchodziła już do lamusa. Zamiast jednak próbować swoich sił w pełnym 3D, autorzy postanowili uatrakcyjnić to, w czym dotąd królowali, w efekcie czego powstał najbardziej niekonwencjonalny symulator flippera w historii gier komputerowych, nazwany Pinball World.

Ogólne założenia są proste. Gracz nie jest przywiązany do kilku stołów, spośród których wybiera na początku rozgrywki, ale podróżuje pomiędzy nimi, w zależności od tego, w co uda mu się trafić. Przykładowo, rozgrywkę zaczynamy na jednym stole, skąd możemy przenieść się do dziewięciu kolejnych. Tam natomiast, ukryte są bonusy, które mogą nam zafundować jeden z piętnastu innych stołów, co w sumie daje zawrotną ilość, 25 plansz. Jeśli dodamy do tego fakt, że każda z nich odpowiada jakiejś krainie geograficznej, będziemy mieli pełen obraz programu, w którym gracz za pomocą bili i flipperów, podróżuje po świecie – stąd też tytuł gry. Ale to nie koniec nowości. Poprzednie produkcje 21st Century Entertainment, posiadały stoły które były rozbudowane w górę, w Pinball World natomiast, zdarzają się – i to stosunkowo często – plansze, które pozwalają na scrolling także w bok. Gracz do dyspozycji ma trzy bile, ale ich utrata nie jest tak oczywista, jak w innych produkcjach tego typu. Żeby bezpowrotnie zaprzepaścić którąś z kulek, trzeba wpierw utracić kredyty, których ilość obrazuje licznik w górnej części ekranu. Jakby tego było mało, w dowolnym miejscu możemy skorzystać z opcji save i zapisać nasze postępy w eksploracji pinballowego świata.

Pinball World to produkt oryginalny, ale też i stosunkowo dziwny. Miłośnicy komputerowych flipperów mogą mieć nie lada trudności w przyzwyczajeniu się do zupełnie nowatorskich reguł gry, w których utrata bili nie jest tak oczywista jak zwykle, a przypadkowe trafienie w jakąś dziuplę, może nagle zmienić nam stół. Mimo to, propozycja 21st Century Entertainment jest całkiem ciekawa, o ile poświęci się jej wystarczająco dużo czasu, żeby wszystko co w niej dziwne, stało się po prostu normą.

Ostatnia modyfikacja 10 grudnia 2007