Fury of the Furries

Futrzak, którym kierujemy może przybrać cztery postacie, dysponujące unikalnymi zdolnościami, niedostępnymi dla innych. I tak, stworek żółty może strzelać magicznym pociskiem, zielony korzystać z liny i pokonywać wszystkie przeszkody w locie, niebieski pływać a czerwony wgryzać się w co niektóre formy skalne. Oczywiście nie oznacza to, że powyższe umiejętności będą występować w każdym etapie – z reguły jest wręcz przeciwnie i trzeba sobie radzić za pomocą tego co aktualnie jest nam dane. Choć początkowo gra ma typowo zręcznościowy charakter, w późniejszych planszach dochodzą różnorakie zadania logiczne: a to trzeba poprzesuwać jakieś kamienie, a to znowu odblokować dopływ wody lub piasku, aby móc stworzyć przejście, itd. Zagadki do najtrudniejszych nie należą, ale wprowadzają ciekawe urozmaicenie i z pewnością ich obecność jest dużym plusem programu. Fury of the Furries ma właściwie tylko jeden mankament. Stan gry można zapisywać dopiero po przejściu pięciu kolejnych etapów, co przy wymagających planszach końcowych może okazać się nie lada utrapieniem.

Oprawa audiowizualna stoi na przyzwoitym poziomie i z pewnością może się podobać. Warto zwrócić uwagę na genialne obrazki symbolizujące kolejne krainy, które utrzymane są w humorystycznej konwencji.

Autor opisu gry: Krystian Smoszna