Flying Corps

Zakres wykonywanych przez nas misji jest bardzo szeroki – począwszy od patroli, mających na celu „wymiatanie” przestrzeni powietrznej z maszyn przeciwnika, po bombardowanie wrogich pozycji, ataki na cele naziemne, niszczenie balonów obserwacyjnych itp. W czasie działań wojennych możemy zostać ranni i spędzić kilka dni na ziemi, bądź zakończyć żywot w niekontrolowanym korkociągu i błysku eksplozji. Możemy też sprawdzić się jako dowódca dywizjonu, wyznaczając pilotów do poszczególnych misji, ustalając szyk eskadry itd.

Flying Corps skierowany jest zarówno dla zatwardziałych fanów komputerowych symulacji, jak i początkujących graczy. Autorzy pozostawili nam bardzo szerokie możliwości konfiguracji realizmu gry, włącznie z tzw. „blackoutem” czyli chwilową utratą wzroku lub nawet przytomności podczas przeciążeń. Możemy włączyć lub wyłączyć nieśmiertelność i zdecydować np. o tym, czy nasza maszyna ma reagować na wytwarzane przez śmigło prądy powietrza lub porywy wiatru.

Produkcję Rowan Software cechuje znakomita oprawa. W grze starannie oddano odgłosy silników, a także efekty strzałów, rykoszetów, wybuchy bomb i eksplozje. Trójwymiarowa grafika dokładnie oddaje rzeczywiste ukształtowanie terenów w okolicy Verdun oraz rzeki Sommy i jest okraszona wieloma efektami wizualnymi, wykorzystującymi możliwości najnowszych kart graficznych. Posiadacze mocniejszych maszyn mogą uruchomić grę nawet w rozdzielczości 1600x1200. Nie zapomniano też o wsparciu dla szerokiej gamy kontrolerów, dedykowanych dla symulatorów lotniczych. Warto odnotować, iż późniejsza reedycja gry, wydana pod nazwą Flying Corps Gold – prócz szeregu dodatków wzbogacona została także o obsługę akceleratorów grafiki 3Dfx.

Autor opisu gry: Krzysztof Brandys