ESR: European Street Racing

Krótka gra na 2-3 godziny, grafika jak na 2007 wygląda ok, modele aut wyglądają w miarę, trasy też jakoś, nie będę się czepiać aż tak bardzo grafiki w niskobudżetowej grze bo najczęściej to robią 1-2 osoby ale to nie oznacza że można zrobić lepiej.Muzyka sobie jest, oprócz jednego utworu techno który mi się spodobał to reszta nie wpadła mi w ucho ale szanuję za funkcję wsadzenia własnej muzyki do gry.Teraz czas na najważniejszy aspekt gry czyli gameplay który jest kijowy. (Tutaj się nieźle rozpisałem)Zacznijmy od wyboru aut: auta niczym się nie różnią oprócz prędkości którą i tak nie odczuwałem więc jechałem początkowym samochodem przez całą grę i wygrałem każdy wyścig, tuning jest meh, możesz jedynie ulepszyć silnik i skrzynie biegu do 5 poziomu, kupić nitro, zmienić lakier i suwaki które nigdy nie użyłem w grze.. jeszcze jest system uszkodzeń który jest czysto wizualny bo na nic nie wpływa.Trasy jako trasy zbytnio się wyróżniają się zbytnio oprócz grafiki, masz parę tras w znanych stolicach europy z czego raz na jakiś czas robisz backtrack który jest też recyklingiem bo zauważyłem dwa razy że powtarzam tą samą trasę ale z zmienioną liczbą okrążeń. Ale istnieje jedna, która wyróżniająca się na tle innych czyli Berlin który jest nietypowy ponieważ to dosłownie prosta linia z jedną uliczką po lewej stronie.Tryby to jakiś żart, jedyne tryby to: Drift - zwykły wyścig z okrążeniami Drag - jedziesz do punktu i się zawracaszI to tyle, dobra jeszcze jest tryb multi który leży martwy a wiem że nie ma żadnych ekskluzywnych tras i time attack nazywany "pogoń", można ustawić daną liczbę okrążeń na daną trasę i poprawiasz wynik nic specjalnego.Fizyki bym się nie czepiał ale jest to jedyna rzecz która jest wręcz charakterystyczna dla team 6 więc wręcz muszę wspomnieć, fizyka jest bardzo nierealistyczna bo nie wiem czemu ale ustawiają grawitację na bardzo niską więc jak uderzę mocno w auto to odleci na 52 metry albo więcej.Ostatnia rzecz jaką chce wspomnieć to przeciwnicy którzy... Widać że to są krypty, lubią wjechać w ścianę, szaleć na drodze jak piraci a skrypt skręca za nich, nawet widziałem raz jak przeciwnik skręcał w powietrzu, też były przypadki gdzie wróg albo spadł i nie mógł wydostać się z danego miejsca albo zaklinowało się przez 15-25 sekund z danego miejsca i kręcił się jak bęben w pralce.Wspomnę też o powtórce i trybach trudności,Powtórka to fajny dodatek który pozwala zobaczyć jak poszło nam i adwersarzom ale brakowało mi jednej kluczowej rzeczy czyli przewijanie do danego momentu bo nie posiadał ale można przewinąć do początku wyścigu, przyspieszyć lub zwolnij powtórkę od 1/4x do 4x i zapauzować.Są tryby trudności które nic nie zmieniają w grze bo wybrałem bardzo trudny i wygrałem wyścig bez problemu, nawet umiałem przegonić moich przeciwników bez najmniejszego wysiłku, czułem się dosłownie jakbym grał na normalnym albo nawet łatwym niż bardzo trudnym.Więc podsumowując, ESR: European street racing jest słabą grą, mało różnorodny gameplay, auta które niczym się nie różnią, ai przeciwników to definitywny przykład skryptów jaki zobaczyłem w grach wideo, tryby w kampanii to jakiś żart, jedyny plus to dodanie własnej muzyki więc jeśli macie kupić jakąś ścigałkę to polecam kupić nfs nawet najgorsza część jest lepsza od tej "gry".