Electro Man

Gra Electro Body (w Stanach Zjednoczonych wydana pod nazwą Electro Man) została opracowana przez krakowskie studio xLand, znane m.in. z takich produkcji jak Robbo czy Heartlight. Wcielając się w rolę Jacka, który po wspomnianych wyżej operacjach stał się łudząco podobny do RoboCopa, musimy pokonać osiem ogromnych poziomów opanowanej przez obcych placówki. Zadanie do łatwych nie należy. W bazie wręcz roi się od jednostek wroga, a większość korytarzy chroniona jest przez stacjonarne środki obronne: automatyczne karabiny maszynowe, reagujące na ruch wyrzutnie rakiet oraz śmiertelnie niebezpieczne miny.

Jacek dysponuje aż pięcioma różnymi środkami zagłady, ale nie może z nich korzystać od początku rozgrywki. Bronie uaktywniane są dopiero po znalezieniu baterii – im więcej ich mamy, tym mocniejsze argumenty wytoczymy przeciwko obcym. W trakcie eksterminacji wrogów należy pamiętać, aby nie przegrzać pukawki (informuje o tym pasek w lewym, dolnym rogu ekranu). Jeśli tak się stanie, wysiądzie jeden z akumulatorów, a co za tym idzie, moc karabinu zostanie zdegradowana o jeden poziom. W Electro Body często zdarza się, że w trakcie największej zawieruchy stajemy się całkowicie bezbronni, dlatego gracz zmuszony jest zachować dużą ostrożność i nieustannie kontrolować poziom energii.

Warto podkreślić, że w Electro Body można zapisać stan gry na dysku, ale dopiero po ukończeniu jednego z ośmiu etapów zmagań. W trakcie wędrówki nasza aktualna pozycja zapamiętywana jest w specjalnych punktach. Co prawda każdy kontakt z tym udogodnieniem powoduje utratę wszystkich baterii, ale dzięki niemu nie musimy rozpoczynać przemierzania labiryntu od samego początku.

Program oferuje ładną oprawą wizualną w niskiej rozdzielczości, digitalizowane dźwięki i przyzwoity moduł muzyczny w menu. Labirynty są bardzo rozbudowane, co w połączeniu z dużym poziomem trudności, zapewnia dobrą zabawę na długie godziny.

Autor opisu gry: Krystian Smoszna