Devil Jam

Każdy, kto choć raz był na koncercie metalowym, wie, że zabawa w tak zwanym pogo może kojarzyć się z rozgrywką w produkcjach typu arena survival. Studio Rogueside, mające w portfolio między innymi serię Guns, Gore & Cannoli oraz grę Warhammer 40,000: Shootas, Blood & Teef, wyszło z podobnego założenia, przygotowując opisywane tutaj Devil Jam.

Gameplay

W Devil Jam akcję oglądamy w widoku izometrycznym.

Hordy wrogów

Jak przystało na produkcję inspirowaną między innymi Vampire Survivors czy Halls of Torment, przeprawiając się przez zaświaty, zajmujemy się przede wszystkim eliminacją hord przeciwników. Oprócz szeregowych maszkar występujących tu w ilościach hurtowych, na naszej drodze stają znacznie potężniejsi bossowie.

Automatyczne ataki i zarządzanie wyposażeniem

Potyczki są niebywale dynamiczne, a naszą bronią są różnorodne instrumenty, na czele z gitarami. Na polu walki musimy być w ciągłym ruchu, a jako że gra oferuje nam 12 gniazd na przedmioty, kluczem do sukcesu jest tworzenie takich kombinacji elementów wyposażenia i zdolności, które będą wzajemnie się uzupełniać. Co ciekawe, atakowanie przeciwników odbywa się tutaj automatycznie, bowiem każda broń samodzielnie gra w rytm muzyki.