Countdown

po premierze

Data wydania: 23 marca 1990

Przygodowe, Point-and-click, Singleplayer

Właśnie przebudziłeś się w zimnej i ponurej celi. Gdyby nie karta zdrowia solidnie przytwierdzona do szpitalnego łóżka, nie wiedziałbyś nawet jak się nazywasz. Kim jesteś, co tu robisz, co spowodowało, że nagle znalazłeś się w tak dziwnym miejscu i w końcu ostatnie pytanie: dlaczego lekarze chcą przeprowadzić na Tobie zabieg lobotomii? Przecież czujesz się jak najbardziej normalnie...

5.1

Gracze

4.0

Steam

 OCEŃ



 Oceny 

Screenshoty: 3 

Właśnie przebudziłeś się w zimnej i ponurej celi. Gdyby nie karta zdrowia solidnie przytwierdzona do szpitalnego łóżka, nie wiedziałbyś nawet jak się nazywasz. Kim jesteś, co tu robisz, co spowodowało, że nagle znalazłeś się w tak dziwnym miejscu i w końcu ostatnie pytanie: dlaczego lekarze chcą przeprowadzić na Tobie zabieg lobotomii? Przecież czujesz się jak najbardziej normalnie...

Countdown to kolejna świetna przygodówka autorstwa firmy Access Software, znanej m.in. z serii gier opowiadających o perypetiach detektywa Texa Murphy’ego (Mean Streets, Under a Kipling Moon). Tym razem scenarzyści pozwolili wcielić Ci się w rolę Masona Powersa, agenta CIA, który z jakiegoś powodu stał się bardzo niewygodny. Po ucieczce z więzienia, powoli będziesz odkrywać kolejne elementy skomplikowanej łamigłówki, prowadzącej do ujęcia „kreta” działającego w agencji oraz zapobieżenia światowemu konfliktowi.

Czytaj więcej

W grze został wykorzystany interfejs „point & click”, z kilkoma rozkazami umieszczonymi w dolnej części ekranu. Znaczenie większości z nich jest fanom przygodówek doskonale znane i nie wymaga komentarza. Zupełnie inaczej jest natomiast z opcją konwersacji, która udostępnia kilka nowych funkcji. W Countdown nie wybieramy spośród gotowych zdań, rozmowa nie odbywa się również automatycznie. Jedyne o czym decyduje gracz to nastrój w jakim wypowiada kolejne kwestie. W sytuacji krytycznej można np. dyskutować w spokojny sposób, ale kiedy zależy nam na blefie, da się kłamać ile wlezie.

Access Software to firma, która niegdyś lubowała się w propagowaniu oprawy wizualnej składającej się z serii digitalizowanych zdjęć i nie inaczej jest w Countdown. Niestety, zarówno animacja głównego bohatera jak i wplecione w fabułę przerywniki filmowe pozostawiają dużo do życzenia. Jedynym usprawiedliwieniem dla słabszej jakości tej sfery programu jest jego rok produkcji – na początku lat dziewięćdziesiątych tego typu próby były bardzo odważne i przede wszystkim nowatorskie. Dźwięk stoi na przyzwoitym poziomie, zwłaszcza użycie mówionych dialogów we wspomnianych wyżej przerywnikach budzi respekt.

Autor opisu gry: Krystian Smoszna

Platformy: