Burnout 2: Point of Impact

Wyścigi utrzymane w arcade'owym stylu, o zawrotnej prędkości akcji.

Totalnie pozbawiona chociażby szczątków otoczki fabularnej gra, koncentrująca się na czystej akcji. Gracz zabawę powinien zacząć od trybu tutorial, który w niecałe 5 minut zaznajomi go ze wszystkimi mechanizmami rządzącymi gra podczas wyścigu. Sercem pozycji są zaś tryby pojedynczego wyścigu oraz mistrzostw. Zwycięstwa w tym ostatnim są droga do odblokowania nowych samochodów, tras, a także wyzwań w postaci wyścigu z jednym konkretnym przeciwnikiem (a gdzie z kolei nagroda jest wóz przeciwnika). Trafia się tu tez pościgi, podczas których siadamy za kółkiem policyjnego pojazdu i mamy za zadanie zatrzymać konkretnego osobnika, zanim osiągnie on linie mety.

Innym z trybów gry jest osławiony Crash, gdzie zamiast ścigać się - mamy za zadanie spowodować jak największą kraksę, najlepiej z udziałem kilkudziesięciu samochodów. Gra ocenia stopień zniszczeń i przyznaje nam za nie kasę w zależności od niego. I o ile pierwsze parę tras jest prostym wprowadzeniem, gdzie wystarczy wcisnąć gaz do dechy i przywalić w kupę samochodów, tak późniejsze staja się prawdziwym wyzwaniem i wymuszają na graczu dobre rozplanowanie karambolu. W tym trybie mamy tez dostępny szeroki wachlarz opcji powtórek, ze zwolnieniami i zbliżeniami na czele, które pozwalają się na spokojnie rozkoszować przepiekanie oddana fizyka oraz efektami kolizji. Ostatnim trybem jest wyścig we dwie osoby na podzielonym ekranie. Renderowana silnikiem RenderWare grafika chodzi w ultraplynnych 60 klatkach na sekundę.