Barnyard Blast

Zabawa przebiega w bardzo zbliżony sposób do wielu innych dwuwymiarowych platformówek. Sterowana przez gracza postać przemieszcza się w stronę prawej krawędzi ekranu. Wiele map jest wielopoziomowych, co wymusza na graczu konieczność przedostawania się na wyżej położone platformy. Robert Belmart do eliminacji napotykanych przeciwników wykorzystuje bogaty arsenał broni. Oprócz niezawodnego bicza jest to między innymi potężny shotgun czy równie skuteczny rewolwer. Do likwidacji bardziej oddalonych lub okupujących inne platformy wrogów służy natomiast dynamit. W miarę postępów w zabawie pozyskuje się nowe, lepsze przedmioty. Używane sprzęty poddawane są także regularnym upgrade’om, dzięki czemu zadają poważniejsze obrażenia.

Na drodze sterowanego przez gracza prosiaka stają zabawnie wykonane potwory. Zdecydowanie najczęściej walczy się z zombiakami, które pojawiają się w wielu róznych odmianach. Nie brakuje też jednak szczurów-zabójców, czy przywołanych do życia drzew. Co jakiś czas spotyka się także zdecydowanie trudniejszych do pokonania bossów. Producent zadbał w sumie o sześć zróznicowanych światów, które pokonuje się w ustalonej kolejności. Robert udaje się między innymi na opanowane przez siły ciemności cmentarzysko, a także bada komnaty nawiedzonych zamków.

Oprawa wizualna Barnyard Blast prezentuje dość wysoki poziom wykonania. Na szczególną uwagę zasługują animacje pojawiających się na ekranie potworów. Akcja ukazywana jest na górnym ekranie konsoli. Dolny ekran służy zaś między innymi do informowania o ilości zdrowia. Używając stylusa wybiera się też nowe bronie oraz dodatkowe przedmioty.

Autor opisu gry: Jacek Hałas