Mam egzystencjalną rozkminę.
Co trzeba zrobić, żeby odnieść sukces w internecie? Na czym to wszystko w ogóle stoi?
Jako że miałam dzisiaj dużo czasu do zmarnotrawienia, poprzeglądałam sobie trochę "topowych" youtuberów i generalnie cycki mi opadły do samej ziemi, bo totalnie nie rozumiem, na czym polega ich sukces, a także co w ogóle ludźmi kieruje, że z jednych pajaców robią pośmiewisko, a z innych /równie pajacowatych/ bożyszcza tłumów.
Jak to się stało, że rynsztokowe żarty Niekrytego Krytyka zdołały podbić Radio Zet. Albo co ludzi skłania do tego, żeby oglądać LekkoStronniczych /drażniące facjaty? drażniące szybkie mówienie? drażniące cięcia i montaż?/. Jak jest z MaturaToBzdura to nie wiem, bo matura na szczęście już dawno za mną.. Ale już nawet pasji nie można rozwijać, jak poczułam, że moją pasją jest gotowanie, to na yt tatar z Sokołowa obrzydził mi pasję skutecznie.
Z tych wszystkich żenujących kanałów przyznaję się tylko do regularnego pochłaniania /i to nie jeden raz/ chłopaków z Abstrachuje, bo przynajmniej są przyjemni dla oka /a w ostatnim making of gościnnie występuje mój dobry kolega z gimnazjum, hihi/.
A co, jeśli chodzi o kobiety? Tutaj, przyznam szczerze, ogarnięcie mam słabe, z czystej naturalnej kobiecej zawiści, ale wpadłam kiedyś na Lisie Piekło i nie wiem, co ta dziewczyna ma do zaoferowania poza ładną buzią /a może właśnie to jest wystarczająco?/. Patrzeć można, ale bez audio, bo ma tak irytujący akcent i głos, że nawet nie wiem, czy mówi mądrze czy głupio - tak mnie pochłania hejting audio, że nie skupiam się na merytoryce.
Więc co jest przepisem na sukces i palenie grubego hajsu?
PS. Nie to, żebym sama chciała, ja nawet na GOLu nie odniosłam nigdy sukcesu, ale tak z ciekawości.. :)
Bierz przykład z Jenny Jameson, Sashy Grey...
Jak to się stało, że tamten i tamta odnieśli sukces w internecie? Odpowiedź jest bardzo prosta - 90% ludzi na świecie to głębokie imbecyle, co w internecie widać jak na tacy.
Ale ciekawe rzeczy na Tubie, które mają dużą oglądalność, np Polimaty czy Scifun czy ostatnio Reduktor szumu.
I tak jest lepiej niż było bo kiedyś guru to byli tylko zagrajmerzy, a teraz pojawiło się kilka osób, którzy chcą tubę zdobyć czymś innym. Im więcej osób coś robi tym większe prawdopodobieństwo, że pojawi się coś dobrego.
A przepis na sukces jest taki sam jak w każdym innym przypadku i nie ważne czy jest Warsaw Shore (czy jak to się tam piszę ;p), trudne sprawy czy jakiś koleś gadający do kamery.
Nie mam czasu na długie wypowiedzi, ale jak zobaczyłem pierwszą odpowiedź, to zrobiło mi się Ciebie szkoda Megero.
Temat ciekawy i przyznam, że sam nie wiem. Aby odnieść sukces w necie trzeba mieć chyba głównie szczęście. No bo nie samą osobowość czy pomysł, skoro tak wielu głąbów znajduje naśladowców. Wiem, że niektórzy owe "sukcesy" przekuwają na zyski, to już zupełny fenomen i myślę tu o różnych vlogach, czy innym youtube'owym badziewiu. Trzeba mieć wyjątkowo dużo czasu, żeby poświęcać go jakimś "gwiazdom", prorokom czy innym moralistom, których słuchanie z reguły jest zwyczajnie żenujące. Są wyjątki, dostosowane do preferencji indywidualnych, ale w całości zjawisko to uważam za modę. Zresztą - obecna forma "sukcesu" w dobie celebrytów jest bardziej powodem do wstydu niż radości. Ci, którzy naprawdę coś sobą reprezentują, to fachowcy w swoich dziedzinach i oni Internet traktują jako miejsce do publikacji i możliwość podzielenia się swoimi pracami, a nie narzędziem zdobywania sławy. Ogólnie i na biegu - większość internetowych sukcesów to pokarm dla idiotów.
Ja tam Lisie Piekło nawet lubię, mocno babski kanał, ale w dobie dżendera... :P
Ja tam sądzę że ludzie się zachłysnęli czymś takim jak Jutuberzy, kiedyś był szał na blogi, teraz jest szał na wideoblogi. W większości przypadków kanały są o tym co ludzie chcą oglądać i co chcą usłyszeć. Proste. Ot, coś w rodzaju paradokumentów czy poradników, ale na YT.
Ciężko mi się wypowiedzieć co do kanałów okołogrowych, bo nie lubisz gier.
Zobacz kanał z najwieksza iloscia subskrybcji czyli pewdiepie, to sie dopiero zdziwisz. A skad to sie bierze, na swiecie jest tylu ludzi, ze najwiekszy szajs znajdzie swoich ulubiencow plus efekt kuli sniezniej czyli im wiecej opini tym wiecej ludzi sie dowiaduje o tym i ogladalnosc rosnie.
"regularnego pochłaniania /i to nie jeden raz/ chłopaków z Abstrachuje,"
Poważnie? To już lepiej recenzje klocucha oglądać niż tych żenująco nieśmiesznych pajaców.
Wow ;) oprócz matura to bzdura nie ogarniam nic z tego co tu wymieniane było, ale sukces to raczej dobra mieszanka przypadku i szczęścia. Cycki nie jedna pokazała i nic z tego nie było, mądre analizy też były a sukcesu brak, a inni się poślizgają po temacie i milion obejrzeń będzie.
Ja natomiast lubię Marco Kubisia. Często porusza bardzo ciekawe tematy w swoich vlogach. Sukces chyba tkwi w tym, że tematy te są dość nietypowe i oryginalne. sukces SciFuna, czy Polimatów polega na tym, że nie mają zbytnio konkurencji, ale są to też kanały rzetelne i w pełni profesjonalne :D Poza tym jak można połączyć naukę z zabawą to dlaczego nie? Sukces youtubowych głupków polega natomiast na tym, że ludzie lubią patrzeć na kogoś głupszego od siebie i tyle. Co do ciekawej zawartości na youtube polecę jeszcze Fermionka i Vsauce.
Dobry pomysł z co najmniej poprawną jego realizacją jest kluczem do sukcesu.
Według mnie oryginalność to coś ważnego. Pewnie można wybijać się na minecrafcie la jeśli jesteś pierwszą osobą, która go nagra i przedstawi to jaki jest "super" to bedziesz mial z tego teoretycznie wiekszy zysk w postaci widzow nic inni. W praktyce dochodza jeszcze rozne czynniki. A i tak do tego dochodzi wielkie znaczenie szeroko pojetego szaczescia. Czyli po prostu takie ulozeniu roznych czynnikow by to tobie sie poszczescilo a nie innym. Sam mozesz jak najwiecej tych czynnikow zmieniac na swa korzysc co jednak nie gwarantuje ci sukcesu. Nigdy nie bedziesz w stanie ogarnac bowiem calosci.
znajomy z kocham gotowac ladnie sobie zyje z jutubowania :) - a pomysl odkrywczy nie jest
A ja lubię tych, co mieli na siebie pomysł. Co to za filozofia robić -dziesty kanał o grach video dajmy na to. Cenię te oryginalne kanały - chociaż bardzo mało takich.
Na YouTubie jestem w stanie zmarnować czas jedynie na kolekcje faili, okazyjne testy sprzętu (ostatnio szukałem taniego CCTV do samochodu) i ruskie kraksy, vlogi i inne słowotoki to nic nie warty onanizm intelektualny (choć intelektualny to może za duże słowo w więksości przypadków), a youtuberzy z pierdyliardem wyświetleń to nie sukces jednostek tylko porażka tłumu...
zeby odniesc internetowy sukces trzeba byc krzysztofem gonciorzem i nie miec wstydu
Ogladam sci-funa, polimaty i ostatnio dla rozluznienia smiechawatv
maxTV najlepsza telewizja na świecie!! Wyeliminować tvpolonia!!! 300 tysięcy subskrypcji!! To dzięki państwu! Wspierajmy najlepszą telewizję! Składajmy dotacje! Rozwijajmy maxtv!!
[20]
Marjusz Maks Golonko Boston Masjeczusets oraz Ruch Narodowy i kibice oł jea.
Megera_ --> Sprawdź się w kamerkach erotycznych. Praca w domu, ok 3 tysiaki na rękę - wymalujesz się, wypniesz dwa razy, pomyziasz tu i tam, pieniążki lecą strumieniem.
A jotuberzy wygryzają radiowych zgredów, bo to po prostu "coś nowego" i tyle. Poziom jest nieważny. YouTube to nowe i szybsze źródło kontaktu. Do radia trzeba dzwonić, zanim sie dodzwonisz, czy zanim skomentujesz. A tutaj taki przeczyta od razu i jeszcze w następnym może skomentuje, a jak nie to przynajmniej inni użytkownicy przeczytają. Próżność internauty połechtana
Natomiast w przypadku kobiet - odnoszą sukces bo czasami są jedynymi kobietami z którymi mają szansę komunikować się zapryszczeni internauci.
Ależ tu ciekawe rozkminy idą. Normalnie głębia psychologii forumowej w akcji.
A tak naprawdę ludzie po prostu oglądają to co sprawia im przyjemność i nie bardzo rozumiem co kto ma do tego.
Maziu
Nie musi Ci być mnie szkoda, jestem przyzwyczajona, że jesteśmy w internecie. :)
gnoll
Oczywiście, że Lisie Piekło da się lubić, wszak który mężczyzna nie lubi ładnych kobiet? Cała reszta już nie ma wtedy większego znaczenia.
Nazgrel
Ano, poważnie. Pomijając już fakt, że uwielbiam Czarka /z tego samego powodu, z którego np. gnoll uwielbia Lisie Piekło :)/, to mój były zna Pasuta i regularnie razem imprezują - poznałam kilka faktów liczbowych - te żenująco nieśmieszne pajace w miesiąc zarabiają tyle, co ja w osiem. I don't wanna live on this planet..
Torq
Dzięki, ale ja właściwie nie szukam źródła zarobku, a wypinać się mogę całkowicie za darmo. :D
te żenująco nieśmieszne pajace w miesiąc zarabiają tyle, co ja w osiem. I don't wanna live on this planet..
Ale oni dzielą na trzech! :D
Oczywiście, że Lisie Piekło da się lubić, wszak który mężczyzna nie lubi ładnych kobiet? Cała reszta już nie ma wtedy większego znaczenia.
Akurat nie mój typ urody.
spoiler start
W co zapewne znów nie uwierzysz ;)
spoiler stop
Po prostu całkiem przyjemnie mówi, poza tym, warto zapoznać się z waszymi przemyśleniami, na zasadzie - know your enemy :)
Jeden z moich kumpli chciał abym go nagrywał jako Beara Grillsa, przyznam pomysł nie taki zły, ale głupek zamiast zjawiać się do nagrawania odcinków to zapadł się w świecie gry allods online eu.
Podstawa to koty. Dużo kotów. Dużo ślicznych kotów.
Po co ludzie oglądają takie syfy? Dla takiego samego powodu co telewizję - dla relaksu lub odmóżdżenia się. A że wiekszość ludzi jest niezbyt bystra myślowo to i materiał musi być odpowiednio niski poziomowo.
