Moja mama zmusiła nas ostatnio do sprawdzenia serialu Genialna przyjaciółka (MAX), jestem po 5 odcinkach i naparawdę mi się podoba
Na ten moment pozycja lidera Netflixa Outer Banks z pewnością długo nie będzie zagrożona
Najnowszy odcinek Agaty, typ w odpowiedzi na pytanie kto będzie obiektem odpowiada, że on, bo lubi być brany. Typ jest gejem.
A potem marvel dziwi się, że spadają mu wyniki.
Cienki odcinek. Za tydzień finał?
Fakt. Ten odcinek był okropny.
Odcinek bez szału ale jest taki jak inne tego typu zadaniowe w tym serialu. Za tydzień (przypadkowo :P) w halloween dwa epizody finałowe.
Postać w Marvel jest gejem, do tego gra go aktualnie jeden z najsłynniejszych gejów wśród młodzieży z topowego serialu LGBTQ od Netflix - Heartstopper.
Cały ten fakt sprawił, że serial jest na ustach masy ludzi, którzy nawet się nie interesowali Marvel dotychczas.
Serial o samych kobietach i jednym geju a wy macie problem że walnął jakimś querowym tekstem. Nie przez Agatę ten serial jest tak hypowany aktualnie. Liczy się to co się sprzedaje a homofobie są passe :)
Sam w sumie najbardziej byłem zaciekawiony rolą April(Parks) i Kitty(70s) bo Kathryn Hahn niezbyt lubię.
a wy macie problem że walnął jakimś querowym tekstem
Dlaczego piszesz w liczbie mnogiej?
Dlaczego piszesz w liczbie mnogiej?
No ok Goozys, zatem tobie gej nie przeszkadza a nie spodobało się co innego. Odpowiadanie pod postem narzekaniowym kopacza grobów uznałem za wtórowanie mu ;)
To nie jest homofobia. To reakcja na wciskanie na siłę wciskanie gejowskich podtekstów erotycznych w serialu pG13. Ten tekst nie wnosi absolutnie nic do serialu i jedyne co pokazuje, to że 13-14 latek lubi być brany w dupę.
Jeśli uważasz, że to ok, to spoko, twoja sprawa. Dla mnie są pewne granice.
Dzisiaj nowy odcinek From. Zabrałem się za oglądanie a tu ch*j, zonk. Tylko wersja z lektorem.
Ciesz się, że nie z dubbingiem.
Są seriale i jest... Audrey
Sorry BB, król jest tylko jeden.
https://www.youtube.com/watch?v=4b64KyEFVhg&ab_channel=asd
Po odnalezieniu mordercy Laury klimat siada. Zaczynają pojawiać się postaci i wątki z dupy a główne postaci zmieniają się charakterem o 180 stopni. Wiele rzeczy nie ma sensu i jest zbędne. Na tym jednak wizja Lyncha polega. Niestety wszystko straciło pazur i wygląda na dogrywane na siłę.
Jest kilka ciekawych postaci i pomysłów ale serial kończy się... hmm, trzeba obejrzeć jednak dodatkowo film i nowy sezon.
Co do samej aktorki to jest hot w serialu, choć potem coraz mniej ale w takim Shameless miała rolę z odważnymi scenami ;)
Obejrzałem wszystkie serie "Kulawych koni".
Pierwsza - 8/10.
Druga - 7/10.
Trzecia - 8/10.
Czwarta - 6/10.
W ostatniej widać drastyczny spadek formy, gdy idzie o fabułę, logikę wydarzeń, prawdopodobieństwo psychologiczne itp. Ogólnie jednak polecam. Fajny serial o tematyce szpiegowskiej.
https://www.youtube.com/watch?v=7-Zb6aYhAsk
całkiem spoko guilty pleasure, wiadomo ma swoje głupotki, ale c'mon te wielkie oczyska Elki przyćmiewają wszystko :)
https://www.youtube.com/watch?v=50ic_o5TE1U&ab_channel=AppleTV
nowy serial apple, dość ciekawie się zapowiada i na ten moment nie jest tak przekombinowany jak ostatni dreszczowiec od apple;
napisałem dreszczowiec ale bardziej to chyba dramat będzie z elementami para
btw. dopiero przy napisach końcowych skumałem, że oglądam Billy'ego Crystal.
Dzizas, FROM przypomina mi najgorsze odcinki z LOST, w których absolutnie nic się nie działo, a postacie łaziły sobie po wyspie, naprawiały auto, rozmawiały w bunkrze itd.
Ostatnie 4 odcinki obejrzeliśmy na strzałkach w 30 minut. Masakryczny spadek formy.
Dokładnie. Oglądanie FROM sprawia mi ogromną mękę z powodu skondensowanego nagromadzenia idiotyzmów. Ten sezon jest ostatnim, który obejrzę, Moja uwaga jest teraz bardziej skupiona na Teacup, który po sześciu epizodach daje radę. Poza tym jest sporo ciekawszych seriali do oglądania.
Skończyłem wczoraj WeCrashed. Miniserial o spektakularnej karierze, a później porażce WeWork i jej zdziwaczałego lidera. Trochę "Social Network", trochę "Wilk z Wall Street", bardzo przyjemnie się to ogląda. Na początku strasznie drażniła mnie maniera Jareda Leto, który gada z akcentem ruskiej staruszki, ale jak się już przyzwyczaiłem, to przestało mi to przeszkadzać.
Spoko serial.
jak lubisz takie klimaty to ogarnij sobie Super Pumped Bitwa o Uber, powinno być na skyshowtime
https://www.youtube.com/watch?v=VMP21LO0Guc
Hellbound Sezon 2
Mocne rozczarowanie. To co było najlepsze w pierwszym sezonie, zostało zepchnięte na drugi plan, na (nie)korzyść polityczno - ideologicznych przepychanek. Hatfu!
Only Murders in the Building Sezon 4
Quasi kryminalno - komediowe cudo! Mam tylko nadzieję, że na 5 sezon nie trzeba będzie czekać kilku lat.
Agatha All Along
Bardzo dobry i równy serial z satysfakcjonującym finałem. Śmiało można postawić na równi z LOKI i WandaVision. Zdecydowana TOPka wśród seriali MCU.
Hellbound pełna zgoda, Agata jednak nie zachwyciła mnie przez te cięcia w budżecie i starczyło tylko na ostatni odcinek żeby dział się w prawdziwym lesie.
Historia Agaty fajna w ostatnim odcinku.
Oglądał ktoś serial Nautilius na Amazon Prime? Ktoś coś?
Via Tenor
Lioness wróciło i jest mega :-)
Teacup Sezon 1 się skończył i stwierdzam, że serial ma jaja oraz potencjał, ale tak góra na 3 sezony. I wypuszczanie dwóch odcinków co tydzień też mi się podoba. Mam nadzieję, że kontynuacja dostanie zielone światełko.
wczorajsze odcinki były ostatnimi? kurde boję się że podzieli to los z The From
Tak. Sezon dobiegł końca.
Ja mam nadzieję, że to nie będzie, jak From. Na razie się nie zanosi.
ale wytlumacz mi czemu uwazasz ze to lepsze niz from? tzn from jest debilny bo nie ma pomyslu na rozwiazanie i bohaterowie sa debilami, ale tu tez nie sa inteligentni nic a nic
Bo już po pierwszym sezonie do czegoś doszli, nawet jeśli zachowują się mało inteligentnie. Zakończenie pokazuje, że fabularnie ruszy to dalej. Gdyby to był trzeci sezon, a oni dalej siedzieliby na dupach w jednym miejscu, to pisałbym inaczej.
FROM zaraz ma finał trzeciego sezonu, a scenarzyści tylko dorzucają coraz to więcej i wiecej, nic nie wyjaśniając. Wszyscy kręcą się po miasteczku tam i z powrotem, krzycząc jedynie "I don't know", "can't tell you", "maybe" i pytając czy wszystko jest w porządku w miejscu, gdzie nic nie jest w porządku :D
Na chwilę obecną nic nie wiadomo :(
Mam jednak nadzieję, że będzie kontynuacja i to tak góra na trzy sezony, o czym już wspominałem wyżej. Na więcej nie widzę tu sensu.
macie moze do polecenia jakies seriale akcji? mogą być przerysowane, mogą być mniej przerysowane - mój ideał to "Banshee", ale "Warrior" i "Into The Badlands" tez znam.
o, "Reacher" też znam. "Strike Back" myślałem, że znam, ale ja oglądałem chyba tylko dwa sezony, a widzę, że jest 8. ktoś wie czy dobre?
superhero odpadają.
czy to ten serial gdzie pozniej zmieniaja sie calkiem bohaterowie?
i gdzie co chwila ktos z bohaterow umiera?
jack ryan tez na doisc sporo akcji przynajmniej w sezonach 1 i 2, 3 nie skonczylem
Cutadela byla bardzo glupiutka
czy ta diana jest lepsza i czy trzeba skonczyc cytadele by to ogladac?
Też szukałem czegoś podobnego do Banshee, ale nie znalazłem. Warrior był ok, ale to nie to co bym chciał. Kiedyś widziałem kilka odcinków Umbre i to był coś pomiędzy Gomorrą a Banshee. Jak swego czasu szukałem, to polecono mi Echo 3 i The Shield, ale nie miałem przyjemności tego obejrzeć.
Echo 3 bardzo fajny serial ale chyba skończyli tylko na jednym sezonie. W każdym bądź razie również bym polecił i jak masz możliwość
Poszukajcie The Unit - 4 sezony, podobny klimat do Strike Beck ( który tez był super przez 5 sezonów gdzie byłą dwójka głównych bohaterów )
Tworzy zamkniętą historię. Szkoda, że go prawdopodobnie porzucono bo jak zobaczysz, miał potencjał na coś więcej. Może Apple TV znowu zrobi jakąś promocje na darmowy abonament.
Za mną pierwszy sezon Primal. Rewelacja. Serial, który przeniósł mnie do lat 90. Surowe, brutalne i mega wciągające. Zobaczymy jak sezon 2.
ten Primal od Tartakovsky'ego, tak?
jezeli tak to dołączam do poleceń. chociaż wcześniej nic o tym nie czytałem i byłem trochę w szoku po włączeniu.
Dokładnie ten.
Włączyłem ot tak z czapy, natrafiając na to zupełnym przypadkiem i szybko poszło z pierwszym sezonem. Rewelacyjne odcinki. Praktycznie nie ma żadnego słabego a niektóre dostarczyły mi to, czego bym się nie spodziewał teraz gdziekolwiek obejrzeć - taka akcja a'la komiksowy Conan.
jako że wątek o anime już dawno padł na ryło to pozwolę sobie wrzucić i tu, tym bardziej że produkcja ta bardzo zasługuje na obejrzenie, a w Polsce jednak jest jednak chyba mało popularna, podczas gdy na malu kompletnie organicznie zdetronizowała, zawsze tam panującego Full Metal Alchemist; nie ma tu nie wiadomo ile akcji, a jeśli już jest to jest cholernie bardzo dobrze wykonana; Frieren jest anime drogi i w głównej mierze opiera się na dialogach i relacjach, ale cholernie wciąga i wzrusza; doprawdy niezwykła produkcja; nie ma tu żadnego haremu, głupkowatych żartów, elementów echi, fan service czy nawet tej dosłownej "fabularnej ekspozycji", której często ludzie nie oglądający anime, nie potrafią przetrawić.
https://www.youtube.com/watch?v=Iwr1aLEDpe4
dzięki za przypomnienie. kiedyś zacząłem (właśnie z Twojego polecenia w wątku o anime), ale w miedzyczasie stracilem dostep do crunchyroll, a potem zapomnialem.
btw. "Sweetpea" mnie troche zawodzi na razie, jestem na 3. albo 4. odcinku. chociaz moze "zawodzi" to złe słowo, ja po prostu
spoiler start
myślałem, że będziemy kibicować głównej bohaterce, ale jej powody są mocno naciągane i przez to ogląda się to trochę niekomfortowo. :D
kojarzy mi się trochę z pierwszym sezonem Fargo, ale różnica jest taka, że ja lubię Ellę Purnell.
spoiler stop
Okropne aktorstwo, marna scenografia, a scenariusz From musi być generowany przez jakieś AI albo te manaty z South Park. Przypomina mi trochę tego Minecrafta tworzonego przez AI w czasie rzeczywistym. O taki guilty pleasure nic nie robiłem.
Też wczoraj zacząłem From i już dość się naczytałem. Najpierw interesuje i czymś tam robi wrażenie ale potem to odgrzewany kotlet ze sklepu.
Obejrzałem 2 odcinki i już typowo irytujące rozmowy lub raczej brak wyjaśnienia w kameprze czemu ojciec ma nie otwierać... nie i tyle. Więcej nie musisz wiedzieć ziom. Nie było czasu wyjaśniać przecież tego wcześniej.
Swoją drogą mogli zacząć serial bardziej tajemniczo. Bez sceny
spoiler start
z demonem w oknie i morderstwa na samym początku. Wtedy napięcie z miasteczkiem byłoby większe i że faktycznie ludzie chcą coś zrobić rodzince
spoiler stop
a tak to ogółem zero emocji w sumie.
Na ogólny minus serialu trzeba dodać totalne ZERO znanych aktorów. Do tego nawet minus - irytująca postać z LOST
Na ogólny minus serialu trzeba dodać totalne ZERO znanych aktorów.
To raczej plus, że nie trzba znowu oglądać tych samych osób. Ja się cieszę, że tylko Boyd i ten zawadiaka Randell są rozpoznawalni. Ale to i tak nie ratuje tego serialu :D
Dlatego też, tak dobrze wszedl mi pierwszy sezon Teacup, bo raz, że tylko dwójkę aktorów kojarzę, a dwa, fabularnie idzie to jakoś do przodu. Choć tutaj też raczej nie ma co mówić, żeby posypały się nagrody EMMY :P
To raczej plus, że nie trzba znowu oglądać tych samych osób.
To też jakaś racja i plus. Jednak ojczulek z kampera kojarzy mi się z Ant-Manem(Rudd) oraz Alan Wake a żonka go zna z Once Upon a Time.
Często też bywa tak, że dany aktor/ka przypomina innego znanego albo znajomego nawet, wtedy dopiero jest zabawa w cringe ;)
a ja kontynujuje Trackera
slabe to ale co zrobic, ogladam sobie bo czemu nie, takie guilty pleasure
na kanadyjskim disneyu mozna ogladac na biezaco 2 sezon wiec nawet nie trzeba sciagac z torrentow
właśnie wszedłem tu o tym pisać!
po pierwsze, dziękuję wszystkim za powyższe polecajki - jak skończę "Idź przodem, bracie" to następne w kolejce jest chyba "Echo 3", bo tylko jeden sezon.
po drugie, dołączam się do poleceń "Idź przodem, bracie". całkiem spoko rzecz, Polacy są naprawdę nieźli w seriale (kind of) kryminalne. jedyne co mi trochę przeszkadza to nierówne aktorstwo i bardzo agresywny filtr na obrazie.
Skończyłem. Koniec końców uważam, że Prosta Sprawa lepsza, ale oba godne polecenia.
PS. na Netflixa weszła Krew z Krwi, nie wiem jak się to zestarzało ale oglądałem to z dekadę temu i był to absolutny killer.
Był w porządku, ale czuję niedosyt. Jednak Black bird i Defending Jacob to zupełnie inna liga.
Black bird na pewno lepszy ale to jednak trochę inny gatunek kina. Tam była odrobina akcji jeżeli dobrze pamiętam, tutaj mamy w miarę spokojną opowiastkę z narratorem. Defending Jacob nie znam, rzucę okiem.
Zapytam a nuż....
Czy ktoś wie gdzie mogę oglądnąć ten serial ---> https://www.filmweb.pl/serial/Spartakus:+Wojna+pot%C4%99pionych-2013-657154
a konkretnie chodzi mi o odcinek 2.
Serial nie dostępny na VOD, na viderze jest zuploadowany cały właśnie oprócz drugiego odcinka :) Oglądałem lata temu jak wyszedł w 2013, a teraz chciałbym go sobie powtórzyć bo ponoć szykuje się nowy spin-off.
daj jakiś kontakt to ci wyślę
btw. oglądał ktoś nowy Dzień Szakala z Redmynem? z takich rimejków klasyków strasznie podszedł mi
Trzy dni Kondora, ciekawe czy tu też wyszło coś dobrego. w Polsce niby dopiero 8 grudnia, ale w szarej strefie już jest wszystko.
https://www.youtube.com/watch?v=nbUBk8JS0MA&ab_channel=SkyShowtime
https: //goku.sx/watch-series/watch-spartacus-38895/114947
ARCANE jest wielkie! Pierwsze epizody to uczta dla oczu i miód dla uszu. Fenomenalny poziom narracji został perfekcyjnie zachowany. Każda jedna scena, to dzieło sztuki nowoczesnej. W ruchu to wszystko wygląda wręcz obłędnie. Cieszę się, jak małe dziecko z faktu posiadania ogromnego TV, bo mogę delektować się kunsztem artystycznym tego serialu.
Woodkid kolejny raz dowozi emocjonalnie. Podczas drugiego epizodu pomyślałem sobie czy w tym sezonie będzie mocne pierdolnięcie, jak w sezonie pierwszym i długo nie musiałem czekać. Epizod trzeci to majstersztyk! Tym razem nie ma ściskania za serce, nie ma morza wylanych łez i cierpienia. Jest gniew, agresja, chaos i magia.
Już sie boję co będzie w następnych odcinkach. Było zapowiadane, że będzie grubo i dotrzymano słowa!
Żadne tam Outer Banks ;) ARCANE to jedyny słuszny No.1!
Tam wszystko się zgadza, strona audiowizualna to majstersztyk, fabuła - master lvl.
Jest przepotężnie. Ujęcia, artyzm, MUZYKA i wizualia fenomenalne, a jak do tego jeszcze dobrze się postaci prowadzi i fabułę (a tu jest to wszystko) to aż zatyka człowieka z radości że w dobie węgla wciąż trafi się diament. Najlepsze że nie mam zielonego pojęcia o LoL, a i tak chłonie ARCANE jak gąbka.
Ktoś ogląda lub już zdążył obejrzeć Like a Dragon: Yakuza? Coś cicho o tym serialu a jest naprawdę porządnie zrealizowany, wnioskuję po trzech odcinkach.
Widziałem już i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem.Zaznaczam,że nie grałem w żadną część gry i miałem ograniczoną wiedzę o uniwersum przed wskoczeniem w to,ale czekam na 2.sezon.Cicho u nas,bo to raczej niszowa seria w naszym kraju to i zainteresowanie niewielkie.
skonczylem Cytadele i Cytadele:Diana
to pierwsze jest po prostu slabe, takie 3/10, to drugie o niebo lepsze i dalbym 6/10
chetnie obejrze dalsze losy bohaterow z obu seriali jak sie polacza, ale spodziewam sie usrednienia i pewno wyjdzie 4.5/10
jeszcze jest ten hinduski teraz ale nie wiem czy dam rade bo mam uczulenie na hinduska kinematografie
Pingwin, finał sezonu i bardzo mieszane odczucia, moim zdaniem najsłabszy odcinek. Rozczarowujący i mocno przewidywalny z otoczką absurdu.
spoiler start
Kompletnie bezsensownie zabił młodziaka. Przecież wielokrotnie podkreślano, że Oscar jest bezwzględnym bandytą i psychopatą więc to było całkowicie zbędne, pozbawione kompletnie głębszego sensu. Plus do bólu oczywisty los Sofii.
spoiler stop
Oscar? w sensie Oswald? bo nie do końca rozumiem.
spoiler start
ja się spodziewałem, że go zabije, ale myślałem, że z innego powodu. generalnie jakąś tam motywację miał - chciał wyeliminować swoją słabość. to było kilka razy podkreslane, że Pingwin nie ma żadnych słabych punktów, oprócz właśnie, jak się okazało, swojej mamy i Vica. problem jest tylko taki, że jego mama nadal żyje a oprócz tego ma jeszcze tę burdel mamę.
spoiler stop
Pomyliłem imiona. Oswald oczywiście. Jasnym punktem kulejącego scenariuszu jest oczywiście niezmiennie kapitalnie grający go Farrel.
spoiler start
Postać Vica rozwijała się i miała spory potencjał, żeby wykazać się dodatkowo w następnych sezonach, mogliby jakoś ciekawie pociągnąć jego dalszą historię. Moim zdaniem szkoda, że beznadziejnie go uśmiercono z tak banalnego powodu.
spoiler stop
spoiler start
kurde, myślisz, że Vic nie wróci? bo on chyba nie wrzucił jego ciała do wody, nie? czekałem aż to zrobi, a on odszedł.
zasada filmowa-serialowa jest taka, że dopóki nie pocwiartujesz/spalisz ciała to zawsze jest możliwość zmartwychwstania. :D
a Vic faktycznie się rozwijał, chociaż według mnie ciut za szybko na koniec przeskoczyli z wciąż jakajacego się dobrego chłopaka do bezwzględnej prawej ręki Pingwina - chociaż rozumiem, który moment był przełomowy.
spoiler stop
spoiler start
Diagnoza - zabity na śmierć, pewnie pojawią się nowe postacie w otoczeniu Pingwina. Chociaż ciekawie by było, jakby powrócił pałając chęcią zemsty. Sofia pewnie również się uwolni i będzie chciała wziąć odwet. Znak na niebie zwiastuje Batmana.
spoiler stop
Świetne anime podającym nam koktajl emocjonalny. Dużo anime traktuje widza jak idiotę i tłumaczy mu wprost przez dialog co się dzieje na ekranie, a tutaj tego jest zdecydowanie mniej. Całość jest dużo bardziej zbliżona do kina, gdzie historię opowiada się obrazem a nie jak w klasycznym anime.
7 odc łapie mocno za serce ale już wcześniej było widać że w tą stronę będzie skręcać koncept.
Szkoda że sezon ma tylko 12 odcinków i będzie trzeba czekać kilka lat na kontynuację.
W polecanych na netliksie wyświetliło mi ostatnio serial Good Girls, o trzech statecznych (no powiedzmy) mamuśkach, które z powodu problemów finansowych wkraczają na drogę przestępstwa. Zacząłem oglądać i naprawdę fajne to jest. Tematyka automatycznie przywołuje klimat Breaking Bad, czy Ozark, ale to jest jeszcze bardziej przerysowane. Powiedziałbym, że idealnie balansuje między wątkami dramatycznymi i komediowymi.
Nie wiem, czy całość jest tak samo dobra, ale pierwszy sezon mi się podoba bardzo.
The Gentleman - całkiem przyjemnie się oglądało, jeśli przymknęło się oczy na malutkie głupotki.
Z kolei arcane 2 po 6 odcinkach nie trzyma poziomu jedynki. Zlepek scen i wydarzeń, które mogłyby być przedstawiane w takiej formie, jeśli byłoby zaplanowane kolejne 2 sezony. 1 sezon miał jednak większego kopa, sceny miały konsekwencje, czasami zupełnie nieprzewidziane.
Podobnie ze scenami walk - mam wrażenie, że w 2 są one oparte głównie na slow motion.
co to jest to cale arcane? gdziestam czytalem, ze swiat z lola chyba, nigdy w to nie gralem, jaki jest prog wejscia dla kogos totalnie z zewnatrz nie lubiacego zbytnio kreski?
Też nie grałem, próg wejścia zerowy. Bardzo polecam, bo serial jest fantastycznie zrobiony i wciąga, chociaż 2 sezonu jeszcze nie widziałem.
Arcane to faktycznie serial na podstawie gry, który jak rozumiem miał ją wypromować. Przez to omijałem go szerokim łukiem co było błędem, bo jest po prostu (alex mode) FENOMENALNY. Sezony dzielone są mniej więcej na 3 części po 3 odcinki, po których następuje mocne przetasowanie. Bardzo polecam.
Drugi sezon jest bardziej, wydaje się, intymny, skupiony na emocjach bohaterów.
Via Tenor
Jakby ktoś przegapił to zaczął się 2 sezon Silos. Pierwszy odcinek baaaardzo spokojny ale ma klimacik. Słyszałem, że (niestety) ma być sporo retrospekcji. Oby jak najmniej bo tutaj były zbędne.
Miałem przeczytać książki po zakończeniu 1 sezonu, czekają na Kindle i sobie chyba jeszcze poczekają xD nie mogę się zebrać.
ja nie wiem kto takie rzeczy czyta, to musialoby byc cos co lezy kolo kibla u tesciowej w zaglebiu (tested)
Nie no, jak ma się faze i chęć to idzie tańszym kosztem przelecieć parę niezłych serii na jednym zamachem. U mnie np. wiedźmin czy gra o tron. Wiadomo w dotyku i zapachu prawdziwe to inna bajka. Chociaż miałem parę takich, jak często jest już z grami, które ciężko już dorwać u nas w formie fizycznej nie za miliony. I tutaj Kindle pasuje idealnie
kiedy nowy odcinek From ma w nazwie "Revelations" to aż strach oglądać.
swoją drogą Boyd tak się szwenda wymęczony i znudzony w tym serialu, że czasem mam wrażenie że From powstało tylko jako psikus, po to aby pomęczyć jeszcze trochę Harolda.
obejrzałem pierwszy odcinku kupyczerwia i muszę powiedzieć że mimo wyboru dość dobrych aktorów nic nie uratuje tego łajna jak stoi za nim debil scenarzysta. Byłem wręcz zażenowany tym co zobaczyłem. Zaczynają z wysokiego C. - ocena pierwszego odcinka ->
Ufff... te nowe odcinki Kobra Kai z szóstego sezonu to tak straszny cringe, że zęby bolą. Już chyba pora zakończyć tę dramę.
Brak mi słów, żeby opisać kolejne trzy odcinki. A końcówka szóstego epizodu? WOW. Chylę czoła przed geniuszem animatorów i scenarzystów, odpowiedzialnych za ten serial. Dla mnie w tym momencie jest to już najlepszy serial tego roku, ostatniej dekady i w ogóle, jaki widziałem. Basta!
https://youtu.be/n68BF6IlGhk?si=ktDSkGyaALdwH59g
nowy serial Sheridana już jest dostępny na SkyShowtime, na ten moment są dostępne dwa odcinki; jest to kolejny już modern-time western od tego twórcy, tym razem skupiający się na tytułowym "Landmanie" przemysłu naftowego.
ja jeszcze nie oglądałem, ale po samym zwiastunie i obsadzie która jest naprawdę zacna, produkcja ta zapowiada się naprawdę dobrze;
no i umówmy się, Taylor mimo tej swojej "taśmowej produkcji" nie ma jakichś złych seriali, wszystkie są co najmniej dobre.
https://www.youtube.com/watch?v=7zxh49-bsIk
No właśnie ostatnio zaczaiłem, że na co drugim serialu który oglądam w napisach końcowych przewija się Sheridan. Zacząłem drążyć na IMDB co to za gość i wychodzi że przekozak, niezły ma dorobek.
Bo w finale trzeciego sezonu nawet jeszcze nie zaczęli wyjaśniać o co w tym wszystkim chodzi.
It's ok, I'm fine :P
W sumie - zaczęło mnie to dość denerwować, ale jakby nie było, w dzisiejszych czasach 83% ludzi mówi "wszystko ok", nawet bliscy sobie ludzie nie współpracują ze sobą, nie mówią sobie wszystkiego tylko ciągłe "I'm fine", więc trochę odzwierciedla rzeczywistość.
Akurat nadrabiam i wczoraj skończyłem 2 sezon. Dalej mi się to dobrze ogląda do obiadu. Żadnych oczekiwań nie miałem i traktuję jak to ludzie opisywali, czyli klon 'LOST'.
Ponoć to 3ci sezon ludzi wkurzył zatem się zobaczy co i jak, choć pod koniec 2 już kilka osób zaczynało wkurwiać głupotą.
It's ok, I'm fine :P
W sumie - zaczęło mnie to dość denerwować, ale jakby nie było, w dzisiejszych czasach 83% ludzi mówi "wszystko ok",
Ciekawe, że zwracałem na to uwagę od samego początku i w tym serialu jest wyjątkowo inaczej. To popularne 'amerykańskie powiedzonko' jest praktycznie w każdym filmie czy serialu od 50 lat. Tutaj jednak bardzo często ludzie odpowiadają właśnie 'No, not really' albo 'No, I'm not' ale zaczęło to się zmieniać w typowe 'I'm fine' pod koniec 2 sezonu właśnie.
Wkroczyły typowe niedomówienia i rozmówki bez wytłumaczenia sobie rzeczy czy problemów. Normalna sprawa dla wielu seriali czy filmów. Zabieg w celu pogorszenia sytuacji i wydłużenia czasu rozwiązywania problemów. Nic nowego.
Mam nadzieję,że to screenshot,bo przeglądanie Twittera bez ciemnego trybu to próba samobójcza.
Koniec ARCANE! Wyłem do poduchy niczym stara baba. Żona się śmiała ze mnie, a sama płakała, jak bóbr. Ależ to było k**** mocne! Chodzę po ziemi już prawie pól wieku i jeżeli ktoś mnie teraz zapyta o mój ulubiony serial, to tylko ten. Dla mnie serial wszechczasów! Żaden, dosłownie żaden serial nie przeorał mnie emocjonalnie, jak ARCANE! Jestem świeżo po obejrzeniu aktu trzeciego, wciąż mam świeczki w oczach i pociągam nosem. W najbliższym czasie obejrzę jeszcze raz, a potem kolejny i kolejny. Aż mi się znudzi, choć pewnie nigdy to nie nastąpi.
https://youtu.be/mlJWzAOprrI?si=2B2MNJzksPIt6AF3
Sezon był mega, ale trzeci akt mocno wyhamował i gdy już się skończył, to mialem lekki niedosyt. Coś mi nie grało z paroma wątkami i końcowa scena z Jinx według mnie była mocno pretensjonalna. Także nie trafił do mnie wątek Vandera. Inaczej to sobie wyobrażałem. Mimo to rollercoaster emocjonalny był do samego końca. Topka seriali tego roku.
Dla mnie drugi sezon arcane to
GŁÓWNIE przez wizualia. Pierwszy sezon jest lepszy pod każdym względem. Historia w drugim wydaje się kreslona za szybko, motywów wiktora w sumie ciężko się doszukać, nie mowiac już o tle postaci Mel i jej zdolnościach, czarnej róży itd.
Koniec jednej postaci wydaje się zrobiony na siłę, tylko dla właśnie wygenerowania gorzkiego zakończenia, bo nagła aktywacja potworka nie ma podstawy fabularnej.
Starcia pomiedzy bohaterami są po prostu gorsze od pierwszego sezonu. Może jeszcze vi vs jinx trzyma jakąś formę, ale cała reszta już nie.
Najciekawszym odcinkiem jest ten alternatywny. Podobało mi się też rozwinięcie historii rodziców sióstr.
nie no, serio, spadek jakosci w najnowszym sezonie from to jest jakis przypadek bez precedensu, rozwazam w ogole przerwanie ogladania tego gowna, bo zerowa przyjemnosc z tego plynie
Oceny odcinków na IMDB są dziwne. Absurdalnie efektywne pod względem emocjonalnym i jako zarysowanie tła, postaci itd. pierwsze 2 odcinki, bez których ten trzeci nie miałby przecież prawa zadziałać tak dobrze, mają niższe oceny niż którykolwiek epizod z śpieszącego się i potykającego o pajęczynę wątków (szczególnie w drugiej połowie) sezonu 2. Niestety, odejście od kwestii osobistych i namacalnego konfliktu Piltover-Zaun na rzecz pierwszoplanowej roli hextechu i naukowców (swoją drogą, Viktor wygląda jako antagonista BARDZO podobnie do Świadka z Destiny 2) nie wyszło Arcane na dobre.
Koniec sezonu trzeciego. Dziękuję, do widzenia, nie skorzystam więcej. Obejrzałem ten sezon do końca, bo raz, że dla zasady gdy już zacznę, to nie lubię przerywać w połowie, a dwa, bo dwa poprzednie sezony były bardzo dobre. Na czwarty nawet nie spojrzę lub obejrzę do końca gdy serial całkowicie się zakończy. Cliffhanger w ostatnim odcinku był tak gówniany, że w ogóle mnie nie ruszyło. Sarah kolejny raz zapunktowała u mnie, bo w przeciwieństwie do Boyda ma jaja na miejscu.
Ja to w ogóle odnoszę wrażenie, że cała historia pisana/modyfikowana jest na bieżąco. Śledzę kilka grup tematycznych związanych z tym filmem i bardzo dużo teorii stworzonych przez widzów znalazło swoje potwierdzenie. Tak, jakby scenarzyści czytali to wszystko i co lepsze umieszczali w serialu.
spoiler start
Chociażby ponowne narodziny Smiley'a, o których teoretyzowano już w momencie pierwszych problemów z ciąża Fathimy.
spoiler stop
Bo nawet jeśli całość była już nakręcona, to można było zrobić dokrętkę.
Nie zdziwię się, gdy w czwartym sezonie również wiele rzeczy się sprawdzi. No chyba że ten serial właśnie na tym ma polegać. Nakręcili pierwszy sezon, obserwowali co ludzie będą wypisywali i modyfikowali sezon drugi. I to samo z trzecim. Nakręcony pod publiczkę, opierając się na teoriach zrodzonych podczas oglądania sezonu drugiego. Może to jakiś eksperyment społeczny?
U mnie to samo. Całość tego sezonu można streścić w 2 odcinkach i nic by się nie traciło. Rozwleczone do granic możliwości, każdy się kłóci z każdym, a jak nie ma z kim, to się kłóci z lasem, ze zmyśloną osobą albo z samym sobą.
Tak, jakby scenarzyści czytali to wszystko i co lepsze umieszczali w serialu.
Mam dosłownie tak samo. Niby wszystkiemu winne są przecieki, ale trudno mi uwierzyć, ze aż do takiego stopnia wymykały się dosyć kluczowe elementy serialu. Natomiast sezon sam w sobie był mocno średni i w ogóle nie czekam na kontynuację.
Nie mam pojęcia skąd ludzie je biorą. W jednej grupie na FB zdjęcia Fathimy zabijającej babcie pojawiły się z dwuodcinkowym wyprzedzeniem.
vide [118]
zupelnie nie mam pojecia co tam sie wydarzylo w kanciapie scenarzystow, ale ten sezon to jest jakies 2/10, ja kazdej postaci w tym serialu teraz zycze smierci
Przecieki, to w większości wnioski wyciągnięte po obejrzeniu zapowiedzi kolejnych odcinków, ale faktycznie niektóre leaki zdradzały całkiem sporo. Gdzieś w połowie sezonu niektóre osoby wspominały już, że Jade bedzie grał na skrzypcach.
Ch+ja tam wnioski, miesiąc temu już były screeny z dzisiejszego odcinka. Na reddicie jest tego pełno.
Z ostatnich:
Drugi sezon Primal. Pierwszy był rewelacyjny. Drugi to już mieszanka wszystkiego i nie spodobało mi się w jakim to kierunku poszło, ale taka była wizja twórcy/twórców. Oglądało się nadal bardzo dobrze, ale jeden odcinek, który dział się dużo później, to wywaliłbym z regularnej serii i dał jako odcinek specjalny. Nie pasował mi kompletnie do reszty odcinków, choć oczywiście traktował o pierwotnej naturze człowieka. Ostatni odcinek też był nie tyle co rozczarowaniem, co inaczej wyobrażałem sobie koniec. Jeśli powstałby trzeci sezon to chciałbym go jako antologię z pojedynczymi przygodami różnych bohaterów.
Drugi sezon Tulsa King. Jak pierwszy był dla mnie poprawną historyjką, takim buddy movie, lekkim kinem i takim wstępem do drugiego sezonu, tak drugi okazał się familijnym kinem pseudogangsterskim. Totalny zjazd poziomu. Do tego kręcili to w kilku miejscach na krzyż. Ostatniego odcinka mogłoby w ogóle nie być. Nie wiem, czy budżet im się kończył, ale chyba nie, skoro sezon zakończył się, jakby zaraz miał powstać trzeci. Jeśli go nakręcą, to i tak go sobie daruję. Szkoda czasu.
Ponadto powróciłem do Yellowstone po obejrzeniu trzech sezonów. Miałem obawy, bo spotkałem się z opiniami, że od czwartego sezonu zaczyna się jakościowy zjazd. I z tym się nie zgodzę, bo czwarty był bardzo dobry, choć niekiedy z czapy rozwiązaniami fabularnymi. Teraz jestem w trakcie piątego i tutaj już mógłbym się zgodzić, że jest gorzej niż w poprzednich. Akcja zwolniła, wątki są nieciekawie prowadzone. Wiedziałem, że Sheridan od kilku lat ma słabszy okres i to już jest zauważalne w jego sztandarowym projekcie.
A jeszcze obejrzałem miniserial Morderca z Pembroke. Poprawny, bez zbędnych wątków, ale niezbyt zapadający w pamięci.
Na dniach zabiorę się za Klondike, Na wodach północy. Szkoda, że tak mało kręci się przygodowych seriali kostiumowych.
najlepszą rzeczą jak była w finale "From" była zajawka nowego serialu postapo, o którym wcześniej nie słyszałem a premiera już za tydzień
"EARTH ABIDES"
https://www.youtube.com/watch?v=U3I1tVosZYo
jest to serial na pdst. książki pod tytułem "Ziemia Trwa", pierwowzoru nie czytałem i nie znałem wcześniej, ale widziałem w komentarzach, że jest mocno pesymistyczne i realistycznie ukazuje postapo i następstwa po pandemii.
co prawda obsada nie zachwyca, same mniej znane twarze, ale to sumie akurat dla niektórych chyba dobrze, przynamniej nie będzie sugerowane po samych aktorach kto przeżyje, kto jest ważny iutd.
Cuchnie dramatem post-apo, ale wszędzie figuruje jak Sci-Fi, więc dam serialowi szansę. Zajawka jednak zbytnio nie rozbudziła mojej ciekawości.
Drugi sezon SILO po dwóch odcinkach bardzo nudny i bez polotu. Jeszcze 8 epizodów, ale fajnie by było, gdyby zaczęło się coś dziać.
Trzeci odcinek też szału nie robi. W sumie nie wiem czy bardziej mnie nudzi to, co dzieje się w starym silosie, czy to, co dzieje się z Juliettą.
No to rozczarowujące. Po dwóch epizodach sądziłem, że w trzecim pchną coś do przodu. Szkoda.
Panowie, nie bardzo chcę was martwić, ale w seri książek ogólnie nie wiele się dzieje. A że serial się na niej wzoruje i to widzę, że całkiem nieźle no to cóż... Ogólnie jeśli drugi sezon ma oddawać drugą połowę pierwszej książki to raczej w drugiej połowie sezonu możecie liczyć na akcję.
Chociaż osobiście czekam na trzeci sezon i mam nadzieję, że pokażą go w taki sposób jaki był w pierwowzorze. Bo osobiście ten tom z całej trylogii podobał mi się najbardziej, a przynajmniej te fragmenty gdzie
spoiler start
akcja dzieje się w przeszłości, przed wywołaniem apokalipsy
spoiler stop
.
Zacząłem oglądać Dune: Prophecy i mam bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony całkiem ładny wizualnie ale fabularnie jakoś nie potrafi mnie wciągnąć.
https://youtu.be/VBUL_qmijE8
Większość rzeczy z tematu Tabithy i Jude'a przewidziałem dawno temu. Zero zaskoczeń. Nawet już w drugim odcinku S1 jak pojawia się
spoiler start
biały chłopak to czułem że dzieci są najważniejsze w tym czymś.
spoiler stop
Właściwie to całość ma istotne znaczenie pod
spoiler start
katem relacji RODZICE i DZIECI. Jest to punktowane masą osób i sytuacji
spoiler stop
przez cały serial.
Ostatni odcinek From i patrzymy co wyjdzie z krwawej fasolki,
spoiler start
mesjasz czy antychryst? No i rośnie, rośnie a żonka się śmieje, że rudy się odrodzi ...
spoiler stop
kilka sekund później beka niezła
Btw rudego,
spoiler start
pojawiał się czasem w odcinkach i czułem że jeszcze po jego śmierci(?) pogra trochę bo był zbyt charakterystyczny żeby tak odejść, może będzie w koszmarach czy coś a tu taka akcja.
spoiler stop
Po zakończeniu odcinka na FB żonie się pokazał filmik z aktorem, że 'Smiley is back'... kufa, serial przeniknął nam do życia ;)
Btw Julie i jej akcji to zaleciało mi teraz końcówką drugiego sezonu Dark.
Gdzie oglądacie, że widzieliście to wcześniej i ludzie już w necie spojlerowali?
Gdzie oglądacie, że widzieliście to wcześniej i ludzie już w necie spojlerowali?
MGM+. Tu odcinki pojawiały się w pierwszej kolejności.
"The Agency" to angielskojęzyczny remake francuskiej produkcji znanej w Polsce jako "Biuro szpiegów". Jednym z producentów jest George Clooney.
Głównym bohaterem "The Agency" jest Martian (Fassbender), agent CIA, który ostatnie lata spędził na misji pod przykrywką. Teraz zmuszony jest do powrotu do biura w Londynie. Kiedy miłość, którą zostawił za sobą, ponownie pojawia się w jego życiu, uczucie odżywa. W ten sposób zaczyna się konflikt między jego sercem a obowiązkami zawodowymi i wymogami bezpieczeństwa misji. Para zostaje uwikłana w niebezpieczną grę prowadzoną przez agencje wywiadowcze.
https://www.youtube.com/watch?v=oJDR0qtNkXM
że ja nawet nie widziałem że takie cudo wyszło na dniach (niestety w Polsce TBA) kozacko się zapowiada; SkyShowtime się rozpycha ostatnio i nie wiem czy obecnie nie ma najlepszego stosunku ceny do zwartości/jakości.
Wziąłem się w końcu za ostatni sezon The Boys. To nigdy nie był jakiś zajebisty serial i nie spodziewałem się, żeby 4 sezon wiele tu zmienił, zwłaszcza, że widziałem całkiem sporo narzekania na niego.
Natomiast okazało się, że podobał mi się chyba najbardziej ze wszystkich. Miał najwięcej odjechanych pomysłów, dziwnych akcji, trafnej satyry, ogólnie żaden wcześniejszy mnie tak nie wciągnął.
Na minus wątek Frenchi'ego, który konkretnie męczył bułę, ale na szczęście nie poświęcono mu wiele czasu. No i ostatni odcinek jakiś taki bez emocji. Liczyłem, że odpalą coś mocnego na koniec.
Szkoda, że kontynuacja dopiero w 2026.
Wlasnie odkrylem serie Pantheon na Netflixie. Ale perelka! Przynajmniej po pierwszych 4 odcinkach.
Kilmat wyjety zywcem z ksiazek i tematow Grega Egana, plus troche Neila Stephensona. Wow.
Sezon pierwszy był rewelacyjny. Mam nadzieję, że drugi utrzymał poziom.
Nie przypuszczalem, ze Silo tak szybko wywola u mnie odruch przewijania...
Nie wiem czy ta fabula jest po prostu rozwleczona do granic mozliwosci, czy ksiazka jest o niczym. Nie potrafie tego ogladac, jest do bolu nudne.
To juz lepiej zobaczyc Man Inside na netflixie, bo chociaz nie aspiruje do bycia czyms glebokim, glupiutka komedia, ale w koncu jakis oryginalny setting.
Też właśnie obejrzałem 4 odcinek. Dobrze że nie oglądam tak jak pierwszego sezonu, ciągiem bo by nie dało rady. Ogólnie tragedii nie ma, ale nie wierzę że nie da rady tego trochę przyspieszyć bo fabuła właściwie nic nie ruszyła.
Podzielam zdanie. Już prawie półmetek, a serial stoi w miejscu.
ale w tym wlasnie chyba problem, ze pierwszy sezon byl ciekawy, dzialo sie, poznawales historie, zaleznosci, uklady, a teraz informacje ktore mozna przekazac w 10 minut rozwlekane sa do granic mozliwosci. Ja rozumiem ze chca dozowac tajemnice (Solo) i w jakis pokretny sposob udowodnic jak zajebiscie skomplikowana jest sytuacja w silosie 18 (historia z sedzina) ale to ociera sie juz o absurd jak dla mnie.
Jeden dzień.
Bardzo na tak.
Via Tenor
Obejrzałem dzisiaj Secret Level i mimo że odcinki krótkie to odcinek Unreal T był całkiem dobry ale Space Marine W40K i Pacman to absolutny TOP ! Polecam szczególnie te dwa odcinki obejrzeć na czymś porządnym z HDR + dobrym nagłośnieniem dosłownie włosy na rękach będą stały ;)
Zgadzam się, bardzo fajne animacje, warto obejrzeć.
Via Tenor
Pochwalę się, chociaż nie ma czym. Nadrobiłem wszystkie sezony Yellowstone. Serial wysoce sobie cenię, poza tym zakochałem się w widoczkach Montany.
Szkoda, że nadchodzi koniec i za bardzo nic nowego (oglądałem prequele 1883 i 1923) nie ma w jego miejsce. Może poza nafciarzami z Landman.
jak to? w samym 2025 mamy mieć "The Madison" z Pfeiffer i kontynuacje "1923" do tego dochodzi jeszcze kiedyś (pewnie za rok) "2024" z McConaugheyem czy "6666" dziejący się na tytułowym ranczu w Teksasie; swoją drogą ciekawe czy Sheridan będzie występował częściej, bo chyba właśnie grany przez niego Travis jest mocno powiązany z tym ranczem; swoją drogą Taylor kilka lat temu jest właścicielem owego przybytku.
Via Tenor
SILO e05.
ja chyba poczekam az bedzie caly sezon i zobacze naraz do sniadania czy kolacji na 5x speedzie.
Obejrzałem sobie Secret Level i abstrahując od tego, jak te animacje wyglądają i że w sumie są o niczym, to jedno bardzo rzuca się w oczy. Wszystkie bez wyjątku są o zabijaniu. I gdyby się tak nad tym głębiej zastanowić, to w sumie współczesny gaming faktycznie stoi zabijaniem. Przykre i zarazem żałosne.
Ja z kolei zwróciłem uwage na to jak ciemne są te odcinki. Na projektorze (słabym bo slabym) praktycznie nic nie widziałem
Jak się zastanawiacie, co to za znajomy kawałek leci w "klubie" w czwartym odcinku Diuny, jest to Hourglass od S U R V I V E (znany np. z filmu The Guest).
https://www.youtube.com/watch?v=XdxJytyDoHw
Uwielbiam OST z The Guest jak i sam film również. Pamiętam, że czekałem na oficjalne wypuszczenie tego w wersji cyfrowej i od razu zakupiłem.
Nijak mi ten utwór pasuje do klimatu Diuny i zawsze będzie mi się kojarzył z Gościem.
Sam serial kiedyś obejrzę, chociaż skoro nudzi nawet fanów uniwersum to nie wiem czy mi się chce to sprawdzać ;)
Good find. Swego czasu często miałem to na słuchawkach.
claudespeed: generalnie to od czasów Młodego Herkulesa kisnę za każdym razem, jak akcja wjeżdża do klubu. Klub w mitycznej Grecji, klub w jaskini mutantów, klub na odległej planecie i najbardziej tandetny -klub w warszawce.
Secret Level runda druga i bez rewelacji. Najbardziej spodobały mi się Concord, ale chyba tylko z sentymentu do Guardian of the Galaxy oraz pseudo Interstellar. Odcinek z japońskim cyberanime wyłączyłem w połowie. Antologia jako całość taka sobie. Z braku laku można obejrzeć.
Ostatnio nic z nowości mnie nie przycięgnęło i nadrabiałem zaległości - Person Of Interest i teraz kończę Fringe
Nie no, odcinek Concorda w Secret Level jest świetny. Gdyby tylko Sony zrobiło z tego czystego singla to byłaby rewelka :D
Kurde mam małą zagwozdkę z końcem Yellowstone. Niby jeden z lepszych seriali jakie widziałem, na pewno moje osobiste top5, jeżeli nawet nie top3. Jak słyszę, że żona ogląda to schodzę i oglądam z nią nawet po 3-4 odcinki w ciągu. Prequele również machnięte w ciągu. Patrząc na powyższe, spodziewałem się że finał finałów wzbudzi we mnie duże emocje, zakręci się łezka że to już koniec itd. itd., a niestety nic takiego się nie stało. Pamiętam, że jak kończyły się dużo bardziej głupkowate tasiemce pokroju Entourage, Suits czy nawet True Blood lub Banshee to czułem niesamowitą więź z postaciami i było mi mega szkoda że to już koniec, a tutaj nic, zero.
Zastanawiam się czy to nie przez to że dosyć długo czekaliśmy na tę ostatnią połówkę sezonu i serial zdążył "ostygnąć" w głowie, a ona sama w sobie niestety zbytnio go z powrotem nie rozgrzała, czy po prostu był poprowadzony tak dobrze, że wszystkie wątki zostały pozamykane i skończyło się w miarę "naturalnie" i przez to bez większych emocji. Jak było u Was?
Niby jeden z lepszych seriali jakie widziałem, na pewno moje osobiste top5, jeżeli nawet nie top3.
U mnie też, a mimo to nie miałem w ogóle żadnych oczekiwań wobec finałowych odcinków. Najważniejsze że zamknęli temat i nie zostawili niedopowiedzeń.
spoiler start
Bez Johna nie dało się dalej tego ciągnąć i nic więcej wyrzeźbić, dalszej wojny o ziemię i konfliktu z Jamiem. Jego śmierć i najbardziej szczęśliwe zakończenie dla członków rodziny, to w miarę udane dobicie serialu. Czekam niecierpliwe na 1923.
spoiler stop
Via Tenor
Jak było u Was?
Trochę przykro, że to już koniec. Sposób domknięcia wątków jak i los rancha Duttonów okazał się dość oczywisty.
Również czekam na 2 sezon 1923, podobnie jak i 1944 oraz The Madison (2024). Nie pogardzę teksańską historią 6666.
Jestem świezo po Amazonowym Secret Level-i póki co nie jest tragicznie ,są bardzo ciekawe odcinki pełne nawiązań do gier głównie Dungeon and Dragons i Warhammer,cała reszta na minus dla mnie,sporo kolorów ,zerowa fabuła i odcinki nierówne czasowo jedne 20+ minut niektóre ledwo 15
Nadrabiam zaległości - jestem po pierwszych dwóch odcinkach Witchera i jest fajnie. Niestety słyszałem, że potem robi się z tego niezłe g ale przynajmniej na razie klimacik mi się podoba :) Poza tym kończę Spartacusa: Wojnę Potępionych bo został mi jeszcze ostatni odcinek, oraz będę zaczynał 5 sezon Better Call Saul.
Z nowości natomiast to w międzyczasie na pewno będę oglądał nowy Squid Game, który ma wyjść już za parę dni.