Niestety mowa tylko o nowym sitcomie jakie przygotowuje dla nas TVP2. Akcja toczy się w Polsce roku 2050 gdzie za chlebem przybywają Niemcy, Belgowie czy Francuzi.
http://naekranie.pl/aktualnosci/tvp2-tworzy-komedie-o-polsce-bedacej-swiatowa-potega-839594
Niech dadzą Rozalskiego na głównego dizajnera, a łyknę największą propagandę
http://jakubrozalski.artstation.com/
I niusami z wielkarzeczpospolita.
A ekranizacji Xavrasa Wyżryna albo Autobahn nach Poznan ani widu, ani słychu, choćby w formie krótkiego metrażu :(
Bardziej wiarygodna staje się wizja z "Przenajświętszej Rzeczypospolitej" Piekary.
Ciekawe czy będzie wspomniane co doprowadziło Polskę do takiej pozycji, liczę tu na efekt "Dobrej Zmiany"
Efekty projektu "Zielona Wyspa" też nie mogą zostać pominięte.
wielkarzeczpospolita.net się kłania ;) Te nasze sitcomy są różne, ale jeśli nie będą się bawić w poprawność polityczną, to może być fajne ;)
W prawicowej telewizji nie będą. Problem w tym, że oznacza to prawicowy humor, a to za dobrze nie wróży. Temat też sugeruje leczenie narodowych kompleksów. Ale chcę się mylić. Niech to będzie poziom Futuramy.
Ale sądząc po tygodnikach, które ich wspierająm dowcip będzie siermiężny i w narodowo-katolickim sosie. Czyli prawicowy. Nie sądzę, żeby TVP, wzorem Foxa, będzie w stanie zrobić serial wbrew swojej linii politycznej.
Nie trzeba być narodowcem ani katolikiem żeby być prawicowcem.
Nie trzeba być narodowcem ani katolikiem żeby być prawicowcem.
Oraz nie wystarczy byc narodowcem i katolikiem, zeby byc prawicowcem.
Prawda. Ale sitcom raczej nie będzie się zagłębiał w niuanse dotyczące struktury własności przedsiębiorstw, czy swobody zatrudnienia.
Zresztą nie sądzę, żeby członek PiS to reżyserował, czy pisał scenariusz, chociaż kto wie.
Jest jeszcze jedna kwestia - jeśli scenarzystą nie będzie pan Mateusz Suliński, nie ma szans, by wszystko było tak, jak należy.
https://www.facebook.com/lewactwowon/
Proponuję tez nakręcić prequel o wielkim państwie Lechitów ze ścieżką dźwiękową Kelthuza.
Tyle możliwości, tyle pomysłów, a tak niewiele czasu i pieniędzy!
Gdyby wydatkami przeznaczonymi na ekranizację zajął się jakikolwiek osobnik odznaczony Orderem Kwitnącej Cebuli, to grosik do grosika zebrany pozwolił by także na nakręcenie jeszcze dwóch sequeli.
Genialne!
To będzie normalny, aktorski serial komediowy, czy animowana popierdółka, typu Włatców Móch?
Nie ma szans na aktorski serial, jeden odcinek kosztowalby wiecej niz dwa typowe filmy kinowe krecone w naszym kraju. Skoro juz w pierwszym odcinku mamy wygrac mundial z Brazylia...
Za komuny nakręcono Potop i Wołodyjowskiego, zobaczymy co nakręcą w "lepszych" dla Polski czasach.
Nie tak daleko od prawdy, tyle że nie za chlebem uciekać do Polski będą tylko przed muzułmanami którzy wprowadzą szariat w krajach Europejskich.
Jak byłem mały, to czytać się uczyłem na grubym atlasie geograficznynm wydanym w epoce Gierka.
Atlas zawierał różne zestawienia i statystyki. Uderzyło mnie, ze Polska w tym zestawieniu z reguły bywała w pierwszej czwórce światowych potęg czegokolwiek. Wydobycie Węgla - przed nami tylko Rosja, USA i Anglia, produkacja stali - przed nami tylko USA, Rosja i Niemcy itd etc...
A byłem na tyle mały, że jakoś nie dotarło wtedy do mnie, że to bycie światową potęgą nie przekłada się nijak na to w jakich ubraniach chodzę, i jakim samochodem jeżdżą moi rodzice.
Przecież tak nie będzie, nikt o zdrowym rozumie, kto siedzie W Polsce nje wypowiada się pozytywnie o naszym kraju, w kraju w którym Kopernik wstrzymał słońce, POLSA ma budżet ktory starczy zaledwie na skoszenie trawy wokół kosmodromu jeśli powstanie.
Za 50 lat pewnie bedziemy sie znowu podnosic po jakiejs wojnie.
Lub jest nadzieja że nie podniesie się i dołączymy do jakiegoś bogatszego państwa na zawsze.Polska to już stracony kraj trzeba uciekać i nie oglądać się za siebie.
Lub jest nadzieja że nie podniesie się i dołączymy do jakiegoś bogatszego państwa na zawsze.Polska to już stracony kraj trzeba uciekać i nie oglądać się za siebie.
