Pod Pomocną Dłonią cz. 730 - Wesołych Świąt!

No tak, bo przecież jak obaj mieliśmy FIFĘ to nie mogliśmy się oderwać od wspólnej zabawy. Ach, pamiętasz te nasze sieciowe pojedynki na dobry początek i koniec dnia :)))?

Poza tym ja nie jestem przesadnym GTA-cjuszem. Nie wykluczam, że sobie kupie, ale poza GTA 1, 2 i Vice City, przy żadnej części nie spędziłem więcej niż 10h. GTA V miałem na Xboksie 360, przebiegłem trzy triatlony, zrobiłem z 5 misji i mi się znudziło. No czego by nie mówić, Red Dead Redemption to to nie jest.

nawet welbeck strzela. co sie dzieje.

blisko 3 pkt jest, choc lepiej nie zapeszac.

Jeśli będzie wam brakować kogoś do napadów w GTA V to tez się piszę ;)

[201]
Też nigdy nie byłem 'ultranazabój' fanem GTA, i też wielbię RDR, ale GTAV jest lepsze nawet od historii Johna Marstona. Multi jeszcze nie liznąłem, ale gdyby udało nam się zmontować ekipę na napady, to myślę, że mógłby to być wypas.

[202]
220 zł
Czterech graczy w grupie czyści jedną z kilku dostępnych map. Nie są one duże, mają wrzucone jakieś tam sekrety, jakieś zadanie poboczne, ale generalnie wygląda to jak klasyczny dungeon z MMORPG. Byłaby to całkiem fajna, bezpretensjonalna i, co nie mniej ważne, szybka rozrywka, gdyby nie odwieczny problem wszystkich gier multi wymagających współpracy graczy - czynnik ludzki.
Dolosowują ci zwykle trzech łuczników (czyli DPS), a chyba wszyscy grają łucznikami, którzy na domiar złego biegają jak kurczaki bez głów, olewając sekretne drzwi (które tylko oni mogą otwierać), zbierają aggro (że się tak brzydko wyrażę) ze wszystkich okolicznych pomieszczeń, nie potrafią korzystać z umiejętności (ewentualnie ładują punty doświadczenia w coś idiotycznego) i generalnie robią wszystko by usrać życie każdemu kto chciałby czerpać z rozgrywki choćby odrobinę przyjemności.
Gdy trafisz na ogarniętą grupę, lub gdy grasz ze znajomymi, może to być fajna odskocznia od singleplayera, ale w tych warunkach nie idzie iść.

[205]
Na sto procent będzie brakować, bo przecież nie ma tak żeby wszyscy grali i wszyscy mieli czas w tym samym momencie.

zajebiste sa mecze arsenalu, gdy chce sie podniesc cisnienie. zadne kawy czy red bulle nie potrzebne.

wazne 3 pkt. ciekawie, ze city stracilo tez pkt. ciekawa kolejka.

Gdyby ktoś zapytał mnie 2 miesiące temu, to 11 punktów z ostatnich 5 spotkań brałbym w ciemno, ale oglądając te mecze to jednak szkoda, że nie przynajmniej 13, bo zarówno Villa, jak i Koguty były do pyknięcia, ale szwankowało wykończenie. Nie jest źle, a będzie lepiej :>

Falcao w poprzednim meczu zaliczył trudną asystę i kluczowy odbiór, jemu akurat brakuje ogrania. Na pewno pożyteczniejszy, niż ten cały Wilson.

co ten Everton ostatnio odpieprza

co ten Everton ostatnio odpieprza
Od początku sezonu graja bardzo słabo. Kontuzje i brak formy u wielu zawodników robi swoje - u zawodników, którzy odkrywali kluczowa rolę w poprzednim sezonie jak Lukaku czy Barkley. No i powiedzmy sobie szczerze, duet stoperów Distin-Alcaraz ... nie robi wrażenia :F.
Sam trener też ma problemy gdy plan a nie działa.

adrem zaloz nowa