SpecShadow -> inny rodzaj gry :D gry „sezonowe”, jak przestają dostawać sensowne sezony, są praktycznie trupami. :) D3 i tak było bardziej zombie, niż grą, jednak na starcie każdego sezonu sporo osób grało. Nie zmienia to faktu, że jak ktoś skomplikowanych mechanik wymaga, to może zapomnieć o D3. :D Dla mnie sezon to 20-50 h przyjemnego mordowania mobków. :)
Przejrzałem sobie patch notes i tak jak się spodziewałem kiepsko. Doceniam, że zdecydowali się zrobić coś nieco bardziej rozbudowanego niż zwykle jeżeli chodzi o motyw sezonowy. Problem w tym, że to jest po prostu kolejny, ogromny i nieuzasadniony power creep w i tak już mega prostackiej grze. Parę tygodni temu pograłem trochę w obecnym sezonie po latach nieobecności no i było... słabo. Gra się bardzo kiepsko zestarzała, jest teraz mnóstwo gier gdzie walka jest bardziej mięsista, paczki mobów są naprawdę małe, a jeżeli chodzi o itemizacje to dalej idą w tym samym idiotycznym kierunku co zawsze. Bonusy setowe osiągają już pięciocyfrowe cyfry.
Diablo 3 ma już swoje najlepsze czasy za sobą. Mi się najlepiej grało jakoś w pomiędzy 2.0 i 2.1. Była dobra podstawa do rozwijania gry, ale niestety kolejne patche tylko pogarszały stan gry. Szczerze mówiąc nawet vanilla Diablo 3 było o wiele lepszą grą niż to co jest teraz.
Bezi2598 serio spodziewałeś się że nagle władują pareset tyś dolców żeby grę przerobić :) Wiadome było że w tym co większości się nie podoba czyli itemizacji i rozwoju postaci nic się nie zmieni :) Ja są skopane podstawy to z gry cudów nie będzie, ja tam sobie pogram i wbije 150, śmieszne jest to że od wielu sezonów gra tak naprawdę zaczyna się na GR 110+ teraz to będzie 125+ :)
Cóż za piękne i mądre rozwiązanie w temacie, który od dłuższego czasu dzieli społeczność https://forum.lastepoch.com/t/trade-development-update-introducing-merchants-guild-and-circle-of-fortune-factions/51994
Tymczasem świeżonka z D4 moge o blizzardzie wiele złego powiedzieć, ale to ich wyczucie jeśli chodzi o animacje mobów i walki sprawia że naprawdę świetnie się mobki morduje :)
https://www.youtube.com/watch?v=wA7DsZ0pw7I
Bardzo ładnie to wszystko wyglada, ale czy opublikowali jakieś wideo o najważniejszej części każdego hns czyli endgame? Bo tego obawiam się najbardziej.
Tu materiał z hmm endgame beta :) pewnie jeszcze nie wszystko, ale sporo
https://www.youtube.com/watch?v=E3XinwzIcIc
Mała analiza systemu handlu w Last Epoch. Bardzo fajnie to rozwiązali. W ogóle ekipa zajmują się designem jest naprawdę utalentowana, wszystkie systemy w grze są bardzo dobrze przemyślane.
Mam nadzieję, że i POE się kiedyś doczeka zmian. W trade progresja jest zdecydowanie za szybka, z drugiej strony SSF jest zdecyodowanie zbyt wolny, brakuje czegoś pomiędzy. Może jakiś nowy typ ligi z handlem ale z ograniczenami? Handel w LE ma dużo restrykcji, ale dzięki temu mogli wprowadzić asynchroniczny handel. Bezpośredni handel w POE jest obecnie najbardziej irytującą rzeczą w grze, ale gdyby tego ogracznienia nie było progresja byłaby jeszcze prostsza niż już jest. Mam nadzieję, że GGG patrzy na konkurencje i pracuje nad czymś w swoim stylu.
Trade = boty i RMT taka jest rzeczywistość każdej w miarę populanej gry, nic tego nie zmieni, bo zawsze znajdą sie kupujący i zawsze będa boterzy.
Ano to prawda, naprawdę nie mogę się przeczepić do żadnego obecnego w grze systemu. Na siłę ew do statystyk przedmiotów, które aktualnie nie maja aż takiego wpływu na szereg rzeczy jaki mieć powinny. Ma to swoje zalety (balans) ale i wady (różnorodność, cele). Ale ten temat również ulegnie zmianom zgodnie z zapowiedziami.
Btw ktoś ogrywał openbete? Ja niestety czasowo nie wyrobiłem :/
Postaram się, ale nie mogę obiecać bo z wolnym czasem baaaardzo mi się pozmieniało przez ostatni rok z kawałkiem. Niemniej na pewno prędzej czy później będzie grane :)
Kurde tak trochę z zaskoczenia ten 9 marca, chyba trzeba będzie odłożyć DMC5 na bok, bo ledwo co zaczęte, a LE wygląda świetnie. Pozmieniało się trochę od mojej ostatniej wizyty i chyba grafika się poprawiła.
https://store.steampowered.com/news/app/899770/view/3692426690594869885?l=polish
Nowy updejt wprowadzi również usprawnienia graficzne.
Przespałem betę Last Epoch. Pograłem trochę, wbiłem parę poziomów, porzuciłem grę bo z jakiegoś powodu kamera była tak nisko, że postać w PoE wyglądała przy tym jak mrówka D:
Szczerze mówiąc to nie mam jakiegoś hajpu na nowy patch. Wolę grać solo, więc multik nie ma dla mnie znaczenia. Z tego co widzę to nowych frakcji handlowych nie będzie w tym patchu. Mam nadzieję, że będzie sensowna ilość nowego contentu poza multikiem.
Nahajpowalem sie na testy D4 bo gameplaye nie odstreczaja tak jak to robilo D3. Zwlaszcza te z wylaczonym miganiem mobkow i liczbani dmg. NAprawde fajnie, immersyjnie i klimatowo to wyglada.
Ale wczoraj przeczytalem ze znowu dmg skilli jest uzalezniony od dpsu broni (nawet czarow/klas magicznych).
Imho to byla najgorsza czesc skladowa tego czegos co D3 nazywa "mechanika" i hype na jakies sensowne granie mi "lekko" opadl.
O ile pod wzgledem artystycznym gra jest superowa, to pod wzgledem mechaniczny i koncepcyjnym to widze tu taki sam brak koncepcji i wizji jak w D3. Po 2-3 sezonach skonczy sie jak w D3, na setach z +10000% dmg i flavor of the month skillu. A jedynym "affixem" ktory sie liczy bedzie dps broni napisany czcionka 99pt.
Chyba kazdy designer, ktory ma w sobie choc odrobine kreatywnosci zostal przeniesiony do teamu WoW''a. Bo ten o dziwo mocno daje rade (Dragonflight) pod wzgledem wlasnie mechanicznym i koncepcyjnym (ale to nie ten temat).
Jesli zas chodzi o Last Epoch to na tym etapie dla mnie pewniak.
Zwalszcza po tym co zrobili z trade. Myslelem ze nie beda mieli jaj zeby to ogarnac i pojda droga PoE, czyli trade sim z dolaczonym lekkim gameplayem. Ludzi by lykneli bez popitki.
Czytalem ich ogloszenia na temat podejscia do handlu i cieszy mnie ze designerzy jednak posiadaja kregoslup. Moze w koncu dostaniemy godnego nastepce D2LoD jesli chodzi o granie solo.
Żeby umilić sobie czas oczekiwania na patch do LE odpaliłem nowy sezon w D3 i muszę przyznać, że bawię się całkiem nieźle nekromantą.
Szkoda, że dopiero teraz wprowadzają nową mechanikę sezonową, gdy to pewnie będzie ostatnia liga w D3, a przynajmniej z nową zawartością, bo wątpię, że nie skupią wszystkich sił twórczych na D4 po premierze.
Jest pacznot https://forum.lastepoch.com/t/the-convergence-update-beta-0-9-patch-notes/51975
Matko bosko :)
W formie ciekawostki postanowiłem odpalić LE na Steamdecku, bo według zaleceń Steama gra jest nieobsługiwana na tym urządzeniu, jednak nie licząc dziwnego artefaktu graficznego w menu tworzenia i wyboru postaci to gra chodzi jak najbardziej w porządku.
To jest, jeśli przymknie się oko na to, że średnio się obsługuje wszelakie menu gry za pomocą kontrolera, za to sama walka nim jest bardzo miodna.
Jeśli chodzi o FPS to są zależne od lokacji. Najniższy wynik jaki miałem to 35fps w pierwszej lokacji po przeniesieniu nas w przyszłość, a tak to raczej stałe i całkiem komfortowe 45, w niektórych miejscach nawet więcej.
Ale jak to z LE bywa, miał być krótki test, a wyszło niemałe posiedzenie.
Nie mogę się zdecydować czy w 0.9 wrócić i zobaczyć zmiany primalista czy zrobić coś ognistego z magiem.
Aua tyle ficzerów na start chyba singlowe janusze mogą nie przeżyć :D
https://www.youtube.com/watch?v=pzTyPkJ1zcw
Fajnie się pyka w LE w najnowszym patchu. Gra wyładniała, fajny efekt trzęsienia ekranem jak się zasunie konkretnego kryta w stado potworków. Postanowiłem zobaczyć co zmieniło się u Nekrusa, na razie jest fajnie, ale to dopiero 30 poziom. Multi jeszcze nie testowałem. Pozdrawiam
Ktoś tu immortala klika, czy to herezja? Ja se na sraczu klikam w telefonie i mam wrażenie, że przyspieszyli nabijanie expa znacznie. Jeszcze nie doszedłem do końca fabuły, a mam 60+ 60. Po drodze raptem trochę dostatsowalem na szczelinach itp. ale nie jakoś dużo. Poprzednia postać znacznie dłużej musiałem grać. Muszę zobaczyć, czy jest licznik czasu i porównać
Ktoś tu immortala klika, czy to herezja?
Jak na mobilke to D:I jest świetne, największy błąd jaki blizzard zrobił to wypuszczenie wersji PC w ciul za wcześnie z nie zmienionym UI i przeklętymi mikrosami z mobile :P Wystarczyło na PC zrobić fajne UI + zmniejszyć p2w no i oddzielic całkowicie mobile od PC. No ale chciwość blizzarda bezgraniczna :D dlatego tyle szamba na gre wylano w internetach :)
Pograłem i zostawiłem. Pewnie grałbym dalej, ale jednak chciwość Blizzarda i coraz częstsze wyskakujące informacje z prośbą o sięgnięcie do portfela przekreśliły dla mnie ten tytuł. A jeśli już mam pograć na kibelku to wolę Oceanhorn 2 :P
Hm, chyba niepotrzebnie dałem ten baicik na początek posta, bo zignorowaliście resztę ;-)
Ale ewidentnie poziom wymagań wobec gracza solo został obniżony, wcześniej np. lassala nie można było w ogóle podejść bez drużyny. Ani podziemi solo na piekle.
Dla mnie to nawet lepiej, bo i tak praktycznie nigdy w drużynie nie grałem i nie zamierzam.
Hm, chyba niepotrzebnie dałem ten baicik na początek posta, bo zignorowaliście resztę ;-)
No żeby odpowiedzieć na tą "resztę" trzeba w gre grać, ja wielkim fanem mobilek nie jestem pograłem chwilę, a na kiblu wole książkę :D Tak więc brak mi wiedzy żeby odpowiedzieć na tweoje pytania :)
https://www.youtube.com/watch?v=c15wAKeyNK0
Takie szybkie podsumowanie o D4.
Zapomniałem, że mieli wprowadzić system runewordsów, ale nic się nie stało, bo póki co ich nie będzie, tak jak i przedmiotów seetowych, ale to akurat dobra rzecz.
Ogólnie co się mi najbardziej rzuca w oczy to... drewnianość. Nie zrozumcie mnie źle. Graficznie D4 wygląda bardzo ładnie, a na animacje przyjemnie się patrzy, ALE chyba przez ten otwarty świat dzielony z innymi graczami oberwało się fizyce ragdoll, bo mam wrażenie jakby zabijane mobki upadały i układały się cały czas w ten sam sposób.
Może podczas faktycznej rozgrywki nie będzie to tak przeszkadzać, ale mając w pamięci to jakie uczucie potęgi dawało zabijanie mobków w D3 dzięki latającym wszędzie zwłokom to D4 wydaje się być pod tym względem bez wyrazu, jakbym patrzył na klon Lost Ark.
Teraz w LE, jak wprowadzili shake ekranu przy zadawaniu soczystych krytów, też ma się wrażenie posiadania super mocy - fajnie się łupie, nawet się jeszcze nie znudziłem na monolitach, a właśnie tu najczęściej "odpadałem". Zgadzam się, że na tych filmikach wygląda to dosyć drętwo.
https://www.reddit.com/r/pathofexile/comments/11t4luk/april_expansion_name_reveal/
No mamy nazwe kolejnej ligi i krotki teaser.
Zastanawiam sie ile czasu zostalo do premiery POE2. Mam wrazenie, ze premiera bedzie w tym roku juz bez open bety. Obecna liga trwa 4 miesiace, nastepna bedzie trwac tez dluzej niz zwykle, bo 3.22 ma byc po Exileconie. No i Exilecon w czerwcu, nie organizowali by go gdyby nie mieli czegos duzego do ogloszenia, a odlegla data premiery raczej nie bylaby az tak ekscytujaca. Nie zdziwilbym sie tez jakby na Exilconie oglosili ze premiera dwojki odbedzie podczas letniej ligi. Kto wie, byc moze zbliza sie ostatnia liga w POE1 :P
Chociaz bardziej prawdopodobne jest to, ze 3.22 bedzie ostatnia liga w POE1, a dwojka bedzie miala premiere przy 3.23/4.0, w miedzyczasie z jakas beta.
Poprawka, Exilecon jest na koniec lipca wiec nastepna liga bedzie trwac ponad 4 miesiace.
Bym się mocno zdziwił, gdyby POE2 miałoby wyjść w tym roku.
Jeśli bawimy się we wróżenie z kuli to moja pokazuje beta testy w tym roku, a premierę w przyszłym.
Nazwa nowej ligi zaś kojarzy się mi z innym hns''em ;)
https://store.steampowered.com/app/483840/Grim_Dawn__Crucible_Mode_DLC/
Diablo 4... ehhh...
Niby czlowiek wiedzioł, ale jednak sie łudził... czy jakos tak meme z nosaczem.
Mechanicznie to to samo co D3, tylko przypudrowane. Dla mnie z miejsca gra skreslona. HnS MUSI miec mechanike i "matematycznosc" przynajmniej na poziomie Titan Quest, Torchlight 2 zebym mial fun z rozwoju postaci i szukania itemkow/buildow.
Bezmozgie klikanie RMB na itemkach z zielona strzalka i rownie bezmyslne klikanie "salvage all" na reszcie nudzi mi sie tak po ~2h. ;)
"Drzewka" skilli to parodia (nawet bym tego krzakami nie nazwal), obrazenia broni odpowiadaja za sile wlasciwie kazdego skilla, mialo byc rozdawanie statow samodzielne (chyba) a nie ma. Nawet setow nie ma, a ja akurat nic do setow nie mam o ile sa zrobione fajnie, jak np. w TQ ale GD (czyli nie jak w D3 lol.)
Grafika ladna, animacje super, klimat spoko. Moze i w endgame bedzie jakas glebia i wiekszy sens. Ale watpie.
Nie polecam.
Zastrzege tylko ze to sa wrazenia po pograniu doslownie chwile (no ale co widac od razu, to widac od razu. Przynajmniej dla osoby ktora lupie w gatunek nalogowa od ~20 lat ;)) + ogarniecie troche opinii z reddita.
Ja jestem czlowiek bardzo "anty Diabolo 3" (najwieksze growe rozczarowanie w zyciu) i naprawde chcialem zeby to bylo choc troche cos innego. Niestety wyglada na to ze w rzeczach, ktore sie licza naprawde nie zmienilo sie prawie nic. A to co jest nowe i niby bardzoej rozbudowane to w sumie nie jest bo "podstawy" sa imho identyczne, a nie da sie zbudowac fajnego domu do meiszkania na lata na chujowych fundamentach.
Przynajmniej gra juz nie wyglada jak cos dla przedzialu 12-15 lat.
No i na duzy plus mapa i design swiata. Jak widze HnS gdzie caly "design" i worldbuilding to kwadratowe albo jajowate mapy do porzygu to mnie sciska. Tutaj widac ze ktos projektowal SWIAT. Przypomina mi to mocno Sacred 1/2 i Grim Dawn (zwlaszcza ten drugi), albo Titan Quest. A eksploracja tych gier to czysta przyjemnosc. Przynajmniej te pierwsze ~ 2razy.
Jesli fabula bedzie jakas w miare sensowna to jednorazowe przejscie moze byc calkiem spoko.
Zwlaszcza jesli dungeony to bedzie cos wiecej niz korytarz z teleportem na koncu (znow jako wzor stawiem w/w gry).
Wrzucam jeszcze link do threadu na reddit, ktory odzwierciedla moje uczucia co do gry wlasciwie w 100% i opisuje wszystko dosc szczegolowo.
[link] old.reddit.com/r/Diablo/comments/11uhqa3/beta_feedback_level_20_finished_the_main_story/
tl:dr - Diablo 3 z wlaczonym trybem nocnym.
Chwilami to wyglada nawet biedniej mechanicznie niz D3 w sumie.
Fatalne wiadomości. Po tym poście moje zainteresowanie czwórką spadło do zera. Kolejny po trójce samograj z głębia na poziomie gier mobilnych dla 6 latków. Tragedia… Łudziłem się, że po totalnej tragedii jaką była trójka jednak zrobią coś innego…o ja naiwny. Niby wiedziałem że to masówka, takie Call of Duty w gatunku, ale jakiś tam cień nadziei miałem… To jeszcze tylko brakuje world bossów tylko o konkretnych godzinach, boostów za gotówkę szalejących w milionach obrażeń na starcie…
Nie dane mi było grać, ale czy tylko ja miałem takie wrażenie, że Diablo4 już nie jest wyznacznikiem trendów w (pod)gatunku a sam czerpał garściami od innych?
Jeslibym mial wskazac gre z ktorej D4 czerpie najwiecej to byloby to zdecydowanie Lost Ark.
Ogolnie to jest miks Diabolo 3 z Lost Ark i Diabolo Mobilo Imortalo. Z bardzo fajnym klimatem i strona artystyczna.
Ludzie ktorzy w niektorych threadach na reddit pisza, ze gra czerpie garsciami z dwojki i jest czyms pomiedzy dwojka a trojka maja chyba bonusowy chromosom.
Weźcie usuńcie Diablo z tego wątku i dotykajcie się końcówkami w drewnianym PoE, które nikogo.
Ej ludki a Wolcen jak wypada? Za trzyjścia pięć złoty jest. Promka pewnie z okazji bety D4 :D
Ostatni desktopowy hns jaki grałem to Grim Dawn z modem Reign of terror, który, tak tak, wprowadza świat D2 i robi(ł) to bardzo dobrze.
Podobno nowa aktualizacja sporo poprawia.
Sam tytuł obiecujący, szkoda byłoby go ignorować z powodu błędów (głównie balans ale nie tylko).
Nowa aktualizacja jest spora i sporo poprawia i dodaje sporo itemkow, i roznych innych pierdol, itd... No i caly Akt 4.
Przynajmniej na papierze wyglada to zdecydowanie obiecujaco.
NA premiera gra byla pusta, krotka i zabugowana. Od tego czasu dodali sporo kontentu i przypuszczam ze gre odbugowano.
Za 35 zlotych to sie zdecydowanie oplaca. Chociazby zeby pobawic sie wygladami pancerzy i broni, ktore w tej grze sa poprostu sliczne i mega fajnie zrobione. Zas cala estetyka jest troche wzorowana na WH40k.
No ten pancerz wygląda nieźle.
O wiele bardziej podobają mi się odzienia w Grim Dawn czy np. ten tutaj niż w Path of Exile
Nie grałem w najnowszą aktualizację, ale jeśli w ogóle nie miałeś styczności z grą to nawet się nie zastanawiaj, bo w cenie dużego kebaba masz spokojnie z 50h zabawy, może nawet więcej, jeśli się wkręcisz w endgame.
Gra znacznie się poprawiła od czasu premiery i chociaż nie jest to żadne objawienie w gatunku to wciąż całkiem przyjemna produkcja.
To tak pokrótce, bo też nie miałem tyle czasu ile bym chciał z D4. Ogólnie jestem nastawiony pozytywnie, wiadomo, nie jest to LE czy PoE jeśli chodzi o ilość buildów i możliwości, ale mi poprostu bardzo przyjemnie siekało się mobki barbem i czarodziejką. Grafika jest ładna, za to audio moim zdaniem jest na innym poziomie, czy to voice acting, czy też maczuga marudera odbijająca się od mobków, miód dla uszu. Jako, że czytałem trylogię sin war, jestem bardzo ciekaw jak wyjaśnią
spoiler start
ucieczkę inariusa z piekła, oraz pojawienie się lilith, skoro w książce inarius ją uwięził.
spoiler stop
Nie będzie to gra na tysiące godzin(chyba, że drzewko paragonów coś zmieni), ale myślę, że z chęcią utopię w grze kilkadziesiąt/set godzin.
Pograne troche dluzej.
Kazda jaskinia wyglada tak samo, kazda piwnica wyglada tak samo. Korytarz, korytarz, boss (jak jest). Randomizacji praktycznie nie ma zadnej. Ja wiem ze to taki gatunek ale tutaj powtarzalnosc jest tak bezczelna, ze wrecz zenujaca. Zwazywszy na to budzet gry i to ze mamy 2023 rok.
Wszedzie powtarzasz to samo (np egzorcyzmy, szukanie kluczy) totalny "mmo style".
Minibossowie powtarzaja sie mimo ze to tylko jeden akt.
Kojarzycie "Siedlisko Zla" a Diablo 2 i podobne jaskinie w Akt1? No to mniej wiecej taki poziom. Plus tony backtrackingu i szukania kluczy.
Dodam tylko ze np juz grobowce Tal Rasha w Akt 2, albo nawet te dwa grobowce tam gdzie jest Krwawa Orlica na cmettarzu to tak ze trzy poziomy designu i exploracji wyzej niz to co mamy atm w D4.
Panience lazacej za toba nie zamyka sie ryjek i na kilometr widac ze to "Leah 2.0". Polaczona z "oh look more hidden footprints!" totalnie nie-irytujaca pomocnica z D3.
Kazdy npc laduje w ciebie tony expozycji. Wiecej tajemnicy i mistycznosci mialem wczoraj jak o 23 wyszedlem do zabki.
No i na koniec wisienka. Level scaling. Wszystko leveluje z toba. Doslownie wszystko. Nawet jak jestes w dungeonie to mobki dinguja razem z toba.
Mamy sytuacje ktora kiedys byla w TES Oblivion i jest tez w TES Online... po wbiciu levela jestes w sumie slabszy niz byles. W najlepszym wypadku nie zmienia sie nic. Numerki poszly w gore a cios dalej bierze (przykladowo) 44% hp mobowi typu A i 87% typowi B bo im tez staty podrosly.
Jezu jak ja nienawidze bezmyslnego 100% level scalingu w RPGach (zrobiony z glowa i przemyslany, dotyczacy niektorych rzeczy mi nie przeszkadza).
JEstem wdzieczny za ta bete Blizzowi. 350 zeta w kieszeni zostaje.
Wiedzialem ze bedzie slabo ale to czego doswiadczylem przeroslo moje najsmielsze oczekiwania.
Chwilami czulem to samo co czulem grajac w D3. Zazenowanie.
Ja wszystko jestem w stanie zrozumieć, bo jednak masówka. Ale skalowanie mobów pod poziom gracza? W h’n’s? Aż nie mogę uwierzyć, że ktoś wpadł na tak DURNY I IDIOTYCZNY pomysł. Ja jeszcze mogę zrozumieć w single player rpg, od biedy w mmo ale w h’n’s, gdzie cały fun leży w kombinowaniu z buildami (to jak wiemy już w d4 odpada) i obserwowaniu swoich osiągnięć siejąc coraz to większe zniszczenie (też najwyraźniej odpada). To w takim razie, jaka jest przynależność gatunkowa tego potworka? Piekło zamarzło.
A to nie tak, że dostęp do obecnej bety/demo jest dla tych, którzy kupili? A ta otwarta to dopiero będzie? Anulujesz zakup?
Ja mam dostep u zyczliwego znajomego. Kolesia, ktory zapreorderowalby wode z kibla z biur Blizzarda jakby zaczeli sprzedawac. ;P ;)
Ale pewnie jak bys napisal ticketa ze ci gra zle chodzi bo technikalia (a spelniasz wymagania) albo wymyslil tam co innego sensownego to nie byloby problemow z "oszukaniem systemu" i zwrotem.
Oni sa swiadomi ze ludzie preorderuja bo beta i potem beda kombinowac.
Zas sama sprzedaz gry i tak bedzie kolosalna wiec temu promilowi mozna odpuscic.
Ale nie gwarantuje. Pewnie duzo zalezy czy tickety o refund rozpatruje automat jak na Steam czy ludzie.
Zawsze tez mozesz zalozyc nowy BattleNet, zrobic preorder, ustawic paypal a potem zablokowac platnosc albo zrobic cancel na PayPalu.
Jakbym mial cisnienie to wlasnie tak bym zrobil.
Ale w sumie to tak, otwarta dopiero bedzie wiec bez sensu kombinowac.
Nie, ja w ogóle nie mam ciśnienia;-) pytam tylko z ciekawości. Może nawet ściągnę tę otwartą betę, ale nie robię sobie żadnych nadziei czy chęci kupienia. Może kiedyś.
Ten skalowanie poziomu w niczym nie przeszkadza, a powoduje, że gra cały czas jest wyzwaniem i na weteranie grało się świetnie, bo cały czas było trudno. Ewentualnie źle zbudowałem postać. :) Poza tym nie wiadomo jak będzie finalnie. Kolejna sprawa, że w becie był dostęp tylko do kampanii. I w sumie, to nie wiem jak w tego typu grze rozwiązać dobrze kwestie poziomu przeciwników. To jest mapa z otwartym światem i bez skalowania gra będzie całkowicie liniowa. Według mnie skalowanie w danym przedziale od x do y to idealne rozwiązanie.
Skalowanie w h''n''s to nie jest idealne rozwiązanie, to zwykłe pójście na łatwiznę i w przypadku tego gatunku - jakieś totalne nieporozumienie, które z miejsca skreśla dla mnie tę grę.
Wszedłem do dunga na 4 lvl i boss zalatwil mnie w jakies 5 sekund, dwa razy. Wrocilem do niego na 19 levelu (dung tez byl na 19) i pozamiatałem bossem ściany jak mopem podłogę w kiblu.
Tyle a''porpo problemów scalingu i wiecznego wyzwania z poczuciem braku progressu. Przynajmniej do poziomu 25.
aope, ale ta beta D4, to jest tylko pierwszy akt kampanii, gdzie postać można rozwinąć maksymalnie do 25 poziomu. Takie skalowanie jest chyba w większości gier, a potem wbijasz max poziom postaci i skalowanie nie ma sensu. Tak jest w D3, Grim Dawn i wielu innych grach i to zdaje egzamin. Chyba za bardzo się zainspirowałeś tym, co pisał kolega wyżej.
Co do otwartości świata, to w becie D4 możesz swobodnie biegać po całym akcie. Czy po wszystkich aktach – nie wiadomo. Raczej nie miało by to sensu i domyślam się, że niektóre podziemia pewnie będą miały jakieś restrykcje. Natomiast poziom „piekło” pewnie będzie opierał się na podobnych zasadach, co poprzednie części.
Jeszcze od pana lamy wrzuce filmik. Doskonale pokazuje poziom kreatywnosci designu dungeonow i ecounterow w nich. I pare innych rzeczy.
[link] www.youtube.com/watch?v=5bZU09KXwIM
I wyobrazcie sobie ze devsi sie chawala ze w D4 bedzie dungeonow ~150.
To ja juz wole ball runy chyba. ;)
Nieliniowo budowane podziemia nie nadają się do h&s. Takie miało na początku D3 i była tragedia w GR. O tym, jak szybko go zrobiłeś decydował układ wylosowanego poziomu. Gracze wpadali w ślepe zaułki i wychodzili z gry, bo czasowo już nie dawało rady nadgonić. Zresztą takie ukłądy map gdzie musisz się wracać, to w tym gatunku ogólnie się nie sprawdzają, więc nie narzekaj. Zresztą wszystkie dobre gry z tego gatunku są mega liniowe. D4 to jeszcze otwarty świat z generowanymi podziemiami, a takie D2? - mapy kwadraty i liniowe podziemia. PoE? - same otwarte kwadratowe mapki. GD2? Otwarty świat i liniowe mapy. TQ, Wolcen itd. - wszystko tak samo.
edit. PoE sie trochę broni mega fajnym labem. :)
D4 na świeżo i szybko.
Uważam, że D4 ma spory potencjał, by stać się najlepsza grą z serii Diablo. Zaliczyłem i zobaczyłem raczej większość z tego, co ta beta oferuje i jeżeli miałem jakieś obawy, co do gry, to się już się ich pozbyłem. Zakładając, że pozostałe akty będą trzymać podobny poziom. Nie do końca też wiem – nie śledzę informacji o grze – jak będzie wyglądać kwestia end-gejmu, ale zakładam, że będzie coś na wzór riftów i g-riftów z D3 plus jakieś rozbudowane, losowo generowane podziemia do farmienia konkretnych przedmiotów i już będzie dobrze. Liczę też na jakieś specjalne end-gejmowe podziemia.
Pozytywnie też zaskakuje klimat gry i fabuła. Ciekawa historia w polewie gore dark-fantasy. Oczywiście prosta z tekstami na miarę klasycznego h&s, a nie na przykład Wiedzmina 3, ale nie odrzuca jak w większości gier tego typu i chętnie się czyta te teksty. Swoją drogą cały ten graficzny aspekt gore wyszedł im mega dobrze. Te trupy, flaki, mięso, potwory, lochy itp. – wszystko jest od strony artystycznej tak ładne i plastyczne, że aż czuć tą zgniliznę i zepsucie. :) D3 przy tym, to jak bajka dla przedszkolaków. Swoją drogą zabawne, że w grze (chyba) nie uświadczymy żadnej golizny – nawet kawałka cycka, ale bez problemu można pokazać obdartego żywcem ze skóry człowieka zawieszonego na łańcuchach niczym Hellraiserze i fantazjującego o kolejnych dawkach bólu i cierpienia, którego dobijamy na życzenie jego żony. Ogólnie jeżeli chodzi o budowanie klimatu przez oprawę audio-wizualną, to jest świetnie. Te sanktuarium Rahmy mega klimatyczne. Aż się zapomina, że to zwykły h&s. Oczywiście podobnie jak w Scornie znajdą się ludzie, którzy oceniają grafikę, tylko od strony technicznej i będą pisać, że: gra ma grafikę jak sprzed 5 lat, a ja mam 30fps i co to za badziew w ogóle w XXI wieku i tak dalej. A od strony artystycznej ta gra jak na h&s to ma grafikę po prostu piękną. Gra ma miejscami takie miejsca widokowe, gdzie po aktywowaniu kamera przechodzi z rzutu izometrycznego na widok plenerowy i trudno wtedy grafiki nie docenić pomimo że technicznie może (nie wiem - nie znam sie) silnik gry nie jest jakiś specjalnie zaawansowany. Z drugiej strony na moim średniaku (komputer) wszystko chodziło na ultra 1440p na stałym 60fps.
Jednak, co mnie od razu i całkowicie kupiło, to przyjemność płynąca z eksploracji, zabijania przeciwników oraz samodzielnego tworzenia buildu. Oczywiście na tą chwilę, jest to efekt poznawania czegoś nowego, ale o ile nie zrobią z D4 samograja na najwyższym poziomie trudności, to ten aspekt gry baardzo długo będzie mi się podobał. Ostatecznie przejdę na HC, bo mam przeczucie, że to będzie świetny tryb w tej grze. Gra dużo dobrych pomysłów czerpie z innych popularnych gier z tego gatunku (Grim Dawn, Sacred, Wolcen, PoE), więc może zawita do niej tryb gry solo z PoE, który bym przyjął z otwartymi rękami. Ogólnie planuję pierwszy sezon D4 grać solo, bez znajomości dobrych build’ow i handlu – nawet ołtarze znajdywać samemu. Przyjemność z gry i poznawania wszystkiego samemu jest niesamowita. Aż mi się przypominają czasy z początków z Diablo 2.
A z minusów, to to, co na pewno będzie, ale w becie trudno to ocenić. Czyli niemal na 100% mechanika progresu postaci na wzór D3, gdzie od zera do bohatera anihilującego wszystko na ostatnim poziomie trudności, to tydzień maksymalnie. Nie mam złudzeń co do tego, że będzie inaczej. Na prawdę, dałbym chętnie drugie tyle za D4 z możliwością gry offline i pełnym wsparciem dla modów.
A w becie. Ciągłe wywalanie na pulpit – głównie w tym największym mieście (hubie) lub przy alt-tabowaniu i robieniu coś w przeglądarce – crash u mnie na 100%.
Na minus może jeszcze bardzo prosty rozwój postaci – przynajmniej w kontekście samego drzewka. A przynajmniej z perspektywy 25-cio poziomowej postaci. Barbarzyńca (tylko nim grałem) ma jeszcze mistrzostwa broni (7 klas broni), które się rozwija tak jak w serii TES przez używanie danej broni. Tam dochodzą jeszcze jakieś specjalizacje, które się dostaje chyba w 2 akcie.. ok, w sumie nie ma co od razu krytykować, ale te główne drzewko rozwoju jest bardzo biedne i do takiego PoE, czy nawet Grim Dawn 2 ,nie ma na chwilę obecną co porównywać.
Dobra, bo mógłbym tak pisać i pisać. Podsumowując, w mojej ocenie ta beta to 10/10 i nie sądzę by finalnie gra mogła moją ocenę jakoś drastycznie zmienić. A myślę, że raczej mnie jeszcze pozytywnie zaskoczy. Jeżeli macie jakieś pytania, szczególnie z perspektywy gracza w PoE, to piszcie.
Gra dużo dobrych pomysłów czerpie z innych popularnych gier z tego gatunku (Grim Dawn, Sacred, Wolcen, PoE)
Nie czepiam sie ze gra ci sie podoba, bo kazdy na swoj gust ale to...
to sa brednie. Gra to kopia Diabolo 3 (layouty jaskin, piwnic, afekty elite mobkow i troch innych rzeczy jest zywcem przekopiowane 1:1) z lepsza atmosfera i doklejonym open worldem ala Lost Ark.
No... od biedy mozna powiedziec ze open world to Sacred/Sacred 2, ale tam dungeon to nie byly dwa korytarze i nie bylo idiotycznego skalowania.
Z reszta wymienionych gier D4 nie ma obsolutnie nic wspolnego, z wyjatkiem gatunku (choc to tez zaczyna byc mocno naciagane).
Serio z mila checia poczytam jakie to pomysly gra czerpie z w/w tytulow. Skill runy i tworzenie combosow z Sacreda? Nie. Dwuklasowosc Grim Dawn? Nope. Kustomizacje z PoE? haahahahaha... nie.
Bez jaj. Wprowadzasz ludzi w blad.
Napisałem:
Gra dużo dobrych pomysłów czerpie z innych popularnych gier z tego gatunku (Grim Dawn, Sacred, Wolcen, PoE)
Weź wyjaśnij, jak to zrozumiałeś, bo w kontekście tego co napisałeś, to ja się pogubiłem i nie chcę przypadkiem urazić niewinnego człowieka bardziej się rozpisując.
Chociaż z drugiej strony, to nie widzę sensu kontynuowania wymiany zdań, jeżeli dla ciebie nazywanie D4 hack’n’slash’em jest naciągane w kontekście przytoczonych tytułów. Może więc, to symulator lotu? A w ogóle, to jaki sens i cel ci przyświecał by wypunktować te aspekty wymienionych gier, które są dla tych gier właśnie unikatowe (czegoś takiego nie ma żadna inna gra) i się głupio zapytać, czy D4 ma to samo?
No i wyjaśnij z czym wprowadzam w błąd? Chodzi tylko, o te zdanie z początku, czy coś jeszcze?
Chodzi mi dokladnie o to co jest napisane. Nie przyczepiam sie do reszty posta (choc wlasciwie nie zgadzam sie z niczym) ale to jedno zdanie to sa bzdury.
Diablo 4 nie czerpie NIC ani z klasyki gatunku (za ktore uznaje w ty kontekscie PoE, Grim Dawn, Titan Quest, Sacred 1, Diablo 1/2 LoD), ani z innych uznanych w gatunku gier lecz juz nie koniecznie uniwersalnie chwalonych, czyli Sacred 2, Wolcen czy Torchlight 2.
Tutaj doslownie nie ma nic z tych gier. Jest Diablo 3 + Lost Ark + marna imitacja drzewek umiejetnosci z D2 podlane sosem z naprawde fajnego artstyle'u i fajnej muzyki. I tyle.
Gra do casualowego jednorazowego przejscia i nara.
Nie napisałem nigdzie, że D4, to jakieś rozwinięcie wymienionych tytułów, tylko, że czerpie z nich pomysły. Może nie czerpie i twórcy sami wpadli na podobne rozwiązania, ale mi ewidentnie przypomina to, co widziałem w tamtych grach. I prawda, D4 bardziej przypomina D3 niż którąkolwiek inną grę. Nie pisałem, że jest inaczej i nie ma w tym nic złego. Wielokrotnie już w tym wątku pisałem, że możliwość modowania D3, zrobiłoby z niej świetną grę – co najmniej kilka klas lepsza niż to, co jest obecnie.
Wracając do meritum:
- Sacred i Grim Dawn. Eksploracja i otwarty świat. Mapa jest podobnie usiana masą różnych ciekawych miejscówek i znajdziek. Podoba mi się też dbanie o takie do niczego nie przydatne szczegóły jak zwierzęta skubiące ziemie w miejscach gdzie znajdujemy składniki do craftu albo przy podziemiu znajdziemy nagrobek z epitafium postaci, która zginęła wraz postępami fabuły. To są rzeczy do niczego nie potrzebne, szczególnie h&s, ale podobnie jak w tych wymienionych tytułach takie rzeczy cieszą. Skalowanie poziomu, to też (chyba o ile mi się już nie pomieszało) Grim Dawn, które się tam świetnie sprawdza. Ołtarze lilith rozsiane pomapie i zwiększające współczynniki, to dokładnie to samo co mamy też w GD. Ogólnie przemierzając tą mapę Sanktuarium miałem bardzo podobny feeling eksploracji jak podczas gry w GD, czy Sacred. W sumie Sacred jest znacznie starsze od GD i nie zdziwiłbym się gdyby tu była podobna analogia. :)
- Wolcen. strona graficzna – styl oraz budowa podziemi. Przemierzając dungi w D4 miałem deja-vu Wolcena. Szczególnie te mięsne i pałacowe. Ogólnie grafika jakaś podobna. Sam Wolcen, to moim zdaniem kiepska gra.
- PoE. Drzewko postaci. Tak, cholernie ubogie, ale podobne. PoE w moim odczuciu, to ogólnie taka gra, gdzie wszystko jest potraktowane trochę po macoszemu i jest otoczką pod rozwój postaci i itemizacje, która jest genialna i gra pierwsze skrzypce. Druga sprawa, że PoE to takie bardzo twórcze rozwinięcie Diablo 2 i siłą rzeczy trudno, żeby nie kojarzyła się z serią Diablo. Nawet z tym najbardziej heretyckim D3, który feeling walki ma chyba najlepszy ze wszystkich gier z tego gatunku.
Tak naprawdę, to wszystkie te gry są bardzo podobne, a szczególnie te z otwartymi światami. Z prostego powodu – raczej trudno tu coś nowego jeszcze wymyślić. A może łatwo, tylko z perspektywy Blizzarda bezpieczniej zmałpować coś, co się przyjęło.
No to czerpie po uju. Calymi garsciami lol . Grafika i otwarty swiat. Swoja droga mega ubogi i powtarzalny (zwlaszcza "dungeony", w cudzyslowiu bo w D3 i 4 "dungeon" to dwa korytarze i boss zamkniety na kluczyk) w stosunku do Sacreda i GD.
Jakiekolwiek porowaniania tych "drzewek" (to nie sa drzewka tylko liniowy rozwoj postaci, w ktorym oblokowujesz wszystko o okreslonej kolejnosci, ale ok) do PoE pomine milczeniem i ironicznym usmieszkiem, bo to jest smiechu warte.
Tego sie nie da porwnac nawet do D2LoD, ze wzgledu na to ze w D2LoD sa synergie.
Kazdy twoj post tylko pokazuje bardziej jaka ta gra jest biedna.
Widzę, że tu jakieś grube rozkminy w temacie gry puszczonej do testów ;). Do tego czerwca pewnie się trochę pozmienia, zapewne poprawią interfejs, bo chyba każdy przyzna, kto nawet filmiki tylko widział (np. ja), że tragicznie to wygląda na ten moment - takie te kulki nienaturalnie wpasowane w całą resztę :) Co do reszty - we will see :).
Może ja jestem jakiś inny, ale ja super się bawiłem grając sezony w D3 - taka miła odskocznia od POE, można było w dzień, czy tam parę dni (w zależności od wolnego czasu) zrobić postać która niszczyła wszystko. A fun z tego niszczenia to akurat w D3 był naprawdę na najwyższym poziomie. Może to kwestia jakiegoś tam wieku i żonglowania wolnym czasem, niestety bardzo często łapię się na tym, że już nie ma go tak wiele aby farmić mapki w POE i powolutku odgrywać rolę "od zera do niszczyciela bogów", no chyba, że fartnie się z jakimś dropem, ale to nie u mnie :)
Więc jeżeli grając w D4 będę odczuwać podobną radochę, jak niszcząc potworki w D3, to już pół sukcesu :)
Aktualnie ogrywam LE i jestem zachwycony, moja nekromantka jest już prawie wymaksowana i stało się to bardzo naturalnie, nie było efektu "ściany", bo np. nie wypadł mi jakiś unikat konieczny do odblokowania buildu. Wszystko jak na razie opiera się na skillach i doboru perków w wybranych do wymasterowania umiejętnościach. Bardzo podoba mi się synergia poszczególnych skilli, jakoś chyba wcześniej nie zwróciłem uwagi. Taki przykład - moja postać przyzywa szkieletów magów i zwykłych szkieletów. Odpowiednie perki przy drzewku magów powodują, że ci rzucają na zwykłych szkieletów czar poświęcenia (po paru sekundach kościani wojownicy wybuchają), a perki przy zwykłych szkieletach powodują, że ci kiedy umierają, mają szansę przywołać wybuchającego zombie :) Jak doodamy do tego to, że tych wybuchających zombie też możemy "wyperkować" to okazuje się, że używając tylko jednego skilla (przyzywanie zwykłych szkieletów) aktywujemy również skill przyzywający zombie jako automatycznie ze wszystkimi perkami które dla tej umiejętności wybraliśmy :). Dociągnę moja nerkuskę do ostatnich "ech" i zrobię zabójczynię i zobaczę jakie synergie można stworzyć na jej skillach :)
Pozdrawiam serdecznie i gorąco polecam spróbować Last Epoch - dla mnie to taka idealna gra "pomiędzy", pomiędzy miodnością zabijania hord potworów z D3, i możliwościami przy budowie buildów a potem satysfakcją z tego jak się uda z POE
No oczywiscie ze wszystko zalezy od tego czego ktos oczekuje. Jesli casualowej, mass market popierdolki to i D3 i D4 sa super. Jesli czegos wiecej to niestety juz nie.
Nikt tego nie neguje i kazdy chyba ocenia z wlasnej perspektywy.
Co do LE to az milo popatrzec jak devsi rozwijaja te gre. Ja juz malo gram HnS multi i nie mam cisnienia na trade i cala ta onlineowa zalosna otoczke "gry uslugi", itd... i dla mnie osobiscie to zaraz po Grim Dawn najlepsze co przytrafilo sie gatunkowi od lat.
Obie gry maja perfekcyjny balans pomiedzy wiernoscia gatunkowej klasyce a nowoczesnoscia. Zachowujac przy tym theorycrafting, matematyczna glebie, mechaniczne bogactwo oraz bardzo wazny w gatunku, szeroko pojety "item pride".
Czego o serii Diabollo niestety powiedziec nie moge. Zwlaszcza tego ostatniego nie ma tu juz ani za grosz.
Na jednym koncu spektrum mamy Diablolo 3, na drugim mamy PoE. Ja celuje w srodek i lubie wlasciwie wsztstko co w nim sie znajduje.
No dobrze, to chyba czas i na mnie, by podzielić się moimi wrażeniami z bety Diablo 4. Przepraszam za rozpisanie. Na początku też chciałbym zaznaczyć, że jest to zupełnie subiektywna ocena, która jest oparta jedynie na początkowym fragmencie gry i jeśli akurat TY masz inne zdanie to naprawdę super, może po prostu ktoś ma zbliżone gusta do moich i uzna tę opinię za pomocną, bo na przykład nie miał chwili, by produkcję tę stestować.
Takie słowo wstępu było potrzebne, bo chociaż chyba każdy spodziewał się, że Diablo 4 będzie cheeseburgerem gamingu, czyli ładnie wyglądającym, ale pustym w głębszą zawartość posiłkiem to nie sądziłem, że ta część będzie aż tak nierówna.
Jednak zanim do tego przejdę to może zacznę od czegoś łatwego, a mianowicie oprawy audio-wizualnej, bo trzeba to powiedzieć od razu, że jeśli chodzi o aspekt graficzny i estetyczny to Blizzard jak najbardziej dowiózł. Wolcen będzie miało godnego konkurenta do najładniejszego ARPG na rynku.
Pod względem audio moim zdaniem już tak kolorowo nie jest. Aktorzy głosowi, aż zbyt mocno starają się o specyficzny akcent przez co ich wypowiedzi mają sztuczny wydźwięk, którego ciężko się słucha. Zgaduję, że każdy rejon będzie miał swój własny akcent, więc może będzie pod tym względem lepiej… lub gorzej. Za to nie wiem czy będzie lepiej pod względem muzyki, która po prostu jest. Nie przeszkadza, ani też się jakoś specjalnie nie wyróżnia swoją wykwintnością, żaden utwór z bety nie zapadł mi w pamięć.
Nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że całość, czyli mroczne, pastelowe barwy w połączeniu z dość stonowaną muzyką przypomina Castlevanię od Netflixa, czyli skojarzenie jak najbardziej pozytywne.
Za to nie mogę się wypowiedzieć pozytywnie o feelingu walki. Zagrałem wszystkimi klasami dostępnymi w becie, o ogólnych wrażeniach z poszczególnych postaci napiszę ciut później, bo teraz chciałbym się skupić na gameplayu. Pod względem animacji oraz dźwięku ataków nie ma się do czego przyczepić, są mięsiste i wyraźne, jednakże to z czym mam największy problem to fizyka ciał pokonanych wrogów. Ta moim zdaniem jest niezwykle uproszczona w porównaniu z poprzedniczką i chociaż ragdoll w Diablo 3 był podkręcony do granic możliwości tak w Diablo 4 jest na tyle stonowana, że aż psuje immersję.
Wyobraźcie sobie sytuację, że cios mojego barbarzyńcy, który wstrząsa płytami tektonicznymi ziemi, robi hałas jak sto piorunów i w dodatku podwiewa okolicznymi drzewami do takiego stopnia, że się uchylają i taki właśnie atak sprawia, że wrogowie upadają na ziemię jakby zostali dźgnięci nożem w plecy. Nie wszyscy przeciwnicy tak reagują, jakieś małe pajączki czy nietoperze adekwatnie przyjmują nasze ciosy i przyjemnie odlatują gdzie popadnie, ale ciut więksi, humanoidalni adwersarze już za nic sobie mają potęgę naszego ataku.
Mogę się jedynie domyślać, ale uważam że „nerf” fizyki to sprawka serwerów, które mogłyby sobie nie poradzić z dziesiątkami latających ciał gdzie popadnie przy dużej ilości graczy, bo nawet bez takiego obciążenia sobie średnio radzą. Trzeba pochwalić Blizzarda, że już na drugi dzień bety kolejki były minimalne i szybko można było dołączyć do gry, ale to co działo się w obecności graczy, a już w szczególności w miastach wymaga nagany. Wszechobecne desynchronizacje, bieganie w miejscu, lag to wszystko było obecne w mieście i niezwykle wybijało z rytmu. Miejmy nadzieję, że zostanie to poprawione na premierę lub tuż po niej, ale jest to wręcz kompromitujące, że taki gigant, który słynie z produkcji wieloosobowych nie może ogarnąć kodu sieciowego swojej nadchodzącej megaprodukcji.
Użyłem słowa „mega”, bo Diablo 4 wydaje się być całkiem obszerną produkcją. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, bo rejon, który dostaliśmy w wersji beta to około 1/4 całego świata, nie licząc ewentualnego piekła bądź niebios i przez swoją korytarzowość nie wydawał się być duży, już w sobotę udało się mi odkryć każdy możliwy zakątek dostępnej mapy, a mając pod ręką wierzchowca eksploracja ta byłaby zapewne jeszcze szybsza. Co jest akurat plusem, bo przyznam szczerze, że trochę się nudziłem podczas tej czynności.
Ogólnie mam ambiwalentny stosunek do całej koncepcji otwartego świata. Nadaje to Diablo 4 posmaku gry z gatunku MMORPG i wisienką na torcie tego niesmacznego tortu jest fakt, że w produkcji obecne jest skalowanie poziomów. Przez co z jednej strony żadna miejscówka w grze nie staje się nieistotna podczas wbijania poziomów, ale z drugiej strony nigdy nie czujemy swojej potęgi, przynajmniej do czasu zdobycia maksymalnego levelu i zdobyciu najlepszego sprzętu.
A gdzie byłoby lepsze miejsce na szukanie sprzętu niż podziemia?! Niestety wszystkie są robione praktycznie na jedno kopyto. Składają się z długich korytarzy, kwadratu i prostego zadania, które blokuje nam dostęp do władcy danego podziemia, po którego zabiciu odblokowujemy legendarną moc, którą możemy „doczepić” do rzadkich przedmiotów. To akurat całkiem fajny system, ale o nim opowiem nieco później.
https://www.reddit.com/r/diablo4/comments/11uqveo/is_this_the_only_way_to_design_random_layouts/
Oprócz podziemi w świecie gry znajdują się też mniejsze piwniczki czy jaskinie, które nie różnią się między sobą niczym innym prócz nakładki graficznej. Zawsze jest to małe, kwadratowe pomieszczenie, w którym znajdzie się elitarny przeciwnik.
Do czynności, które znajdziemy w otwartym świecie należy również doliczyć możliwość wyzwalania małych miasteczek spod rąk demonów i to chyba była najciekawsza aktywność poboczna, bo lokacje te widać, że były tworzone odręcznie, stanowią wyzwanie, a dodatkowo odblokowują teleport. Do tego wszystkiego dochodzą nam zadania poboczne, które w większości wyglądają jakby były żywcem wyjęte z jakiegoś MMORPG oraz kapliczki Lilith, które są słabiej ukrytymi nasionami Mokoko z Lost Ark. Znajdywanie ich daje naszej postaci małe bonusy i na szczęście są dzielone między naszymi innym bohaterami.
Nie podobał się mi za to world boss, bo już oczami wyobraźni widzę, że będzie to zwykły, nudny grind fest i o ile w grach takich jak na przykład Guild Wars 2 się sprawdza tak nie chciałbym śledzić harmonogramu odradzania się tych wielkich przeciwników (https://wiki.guildwars2.com/wiki/Event_timers) tylko po to, by zdobyć potrzebne składniki do ulepszenia jakiegoś przedmiotu.
Tak, dobrze czytacie, w Diablo 4 jest crafting i zapewne tak jak się spodziewacie jest on niesamowicie prostym elementem gry. Możemy ulepszać nasze mikstury zdrowia, by leczyły większe porcje naszego życia, ale cały ten system ogranicza się do zebrania potrzebnych składników. Można też wytwarzać mikstury jednorazowe, które zwiększą nasze odporności czy pancerz oraz zdobyte doświadczenie. To mnie odrobinę martwi, bo taki buff daje okienko na to, by w płatnym sklepie wprowadzać mikstury, które by zwiększały zdobywane doświadczenie o znacznie większy procent, niż jest to możliwe podczas wytwarzania.
Oprócz alchemika mamy również kowala, gdzie możemy ulepszać naszą zbroję, jednakże jest to niesamowicie prostolinijna mechanika, gdzie na nic nie mamy wpływu. Przychodzimy ze złotem oraz materiałami, a zbroja już sama wie co sobie ulepszyć i w jak dużym stopniu.
W grze znajduje się również jubiler, ale on działa dokładnie tak samo jak w poprzedniczce oraz (jeśli dobrze pamiętam nazwę) okultysta, który pełni podobne funkcje co zaklinaczka z tą różnicą, że u niego możemy też pozyskiwać legendarne moce. Przychodzimy do niego z legendarnym przedmiotem, niszczymy go, a on w zamian daje nam kartę z daną legendarną mocą, której możemy później użyć na rzadkim przedmiocie, czyniąc go legendarnym. Możemy też robić podziemia i odblokowywać legendarne moce na stałe, jednakże tak pozyskana moc będzie słabsza od tej zyskanej z przedmiotu.
Szuflowanie legendarnymi mocami między przedmiotami to całkiem fajny system, który z pewnością w jakimś tam stopniu urozmaica niezbyt ciekawą itemizację Diablo 4. Affixy na przedmiotach zupełnie nie są odkrywcze pomimo tego, że Blizzard próbował wcisnąć nowe mechaniki takie jak Overpower czy Lucky Hit.
Jednak większość przedmiotów to czysta kosmetyka. Nieważne jaki mamy na sobie łuk, bo każdy łuk to po prostu łuk. Nie ma żadnych jego rodzajów czy baz przedmiotowych jak robi to konkurencja:
https://www.lastepochtools.com/db/category/bows/items
Na wyższych poziomach trudności mają wypadać unikatowe przedmioty, które bardziej będą przypominać te legendarne z Diablo 3, a w przyszłość podobno mają dojść przedmioty setowe oraz słowa runiczne jak w D2, ale mimo to nie widzę w tym zbyt wielkiej głębi.
Tak samo jak nie widzę tego w drzewku umiejętności, które nie jest proste, a wręcz prostackie. To już nawet Diablo 3 ze swoim systemem run dawało większą możliwość dostosowywania swojej postaci. Tutaj każda umiejętność ma dołączoną do siebie małą gałązkę, gdzie możemy wybrać między dwiema opcjami. Dla porównania możecie zobaczyć ile możliwości wyboru ma analogiczna umiejętność w Last Epoch.
Czy naprawdę taki gigant jak Blizzard nie mógł wysilić się o coś więcej, co nie obrażałoby mojej inteligencji?
Zdaję sobie sprawę, że w D4 dochodzi jeszcze system paragonów, gdzie ponoć będą możliwe setki kombinacji, ale patrząc na złożoność innych elementów gry to ciężko mi w to uwierzyć bez zobaczenia tego systemu w akcji.
Jednakże nieważne ile by nie było tych paragonów czy mocy legendarnych to podstawowych umiejętności w grze jest śmiesznie mało.
Barbarzyńca ma 23 umiejętności, z czego 4 generują furię, a 5 ją wydaje, to nasze główne umiejętności zadające obrażenia, reszta zdolności jest pomocniczych lub służących do kontroli przeciwników czy poruszania się. Słownie dwadzieścia trzy umiejętności. Czy kogoś by to zabolało, gdyby było ich chociaż dwa razy więcej?
Z pozostałymi postaciami nie jest lepiej. Mag ma kilka nowych, ciekawych umiejętności, których wcześniej nie widzieliśmy, za to główne umiejętności zadające obrażenia łotrzyka to czysta kalka z Diablo 3. Liczyłem, że będzie multi-shot z D2, ale niestety tego nie uświadczyłem, chociaż nie ma co się dziwić, przy tak korytarzowym świecie taka umiejętność, by się nie sprawdzała.
Najprzyjemniej grało się mi magiem, bo było najłatwiej i w porównaniu do innych klas, był całkowicie niezbalansowany. Gdy podczas gry barbarzyńcą bądź łotrzykiem musiałem uważać na ruchy przeciwników oraz swoją pozycję, by nie zostać otoczonym, tak magiem puszczałem piorun, który czyścił cały pokój z przeciwników i mogłem biec dalej. Nie martwi mnie to jednak, bo to tylko kwestia podkręcenia lub obniżenia niektórych cyferek i jeśli dobrze pamiętam to Blizzardowi w części trzeciej chwilę zajęło, by klasom walczącym w zwarciu dać pasywny bonus w postaci zmniejszonej ilości otrzymywanych obrażeń.
Ogólnie walka w Diablo 4 to ciekawa sprawa, bo jeśli chodzi o tempo rozgrywki to jest ono chyba najwolniejsze ze wszystkich obecnie popularnych ARPG. Jest to jednak zabieg całkowicie świadomy, ponieważ teraz każdy większy wróg, niekoniecznie elitarny, ma jakiś cios specjalny, na który trzeba uważać. Żeby nie szukać daleko, weźmy takich Revenantów. To wampirze pomioty z wielkimi, dwuręcznymi mieczami, którymi lubią przeprowadzać szarżę i jeśli akurat nasz wojak nie będzie mógł dokonać uniku to zostaniemy na ów oręż nabici, a następnie nasza energia życiowa zostanie z nas wyssana, lecząc tym samym danego stwora.
Przy ekranie pełnym wrogów ciężko byłoby nam zauważyć taki specjalny ruch, zwłaszcza że nie jesteśmy przed nim jakoś szczególnie ostrzegani i niczym jak w Soulsach trzeba uważnie obserwować poczynania naszych przeciwników.
Taka taktyczna walka nie usprawiedliwia jednak tego, że w otwartym świecie czy też w podziemiach zdarzają się momenty, gdy biegniemy przez 30 sekund czy nawet minutę bez zobaczenia jakiegokolwiek wroga.
Na pewno muszę pochwalić bossów podziemi, bo przynajmniej w becie, byli całkiem różnorodni zarówno jeśli chodzi o modele postaci jak i ruchy specjalne. Jednak co do pozostałych wrogów… jest to kontynuacja serii, więc to oczywiste, że wrogowie będą przypominać to co widzieliśmy wcześniej, aczkolwiek potworki, które widzieliśmy w Diablo 3 uświadczymy również w kontynuacji tylko, że w wypranej z kolorów wersji HD. To jak bardzo niektóre demony są podobne do swoich odpowiedników z poprzedniczki wprawiało mnie w konsternację czy aby na pewno gram w Diablo 4. Też nie wiem czy to zamierzone czy jakiś błąd, ale szkielety sprawiały wrażenie jakby poruszały się w 30 klatkach na sekundę.
Podsumowując. Diablo 4 wciąż skrywa w sobie sporo niewiadomych takich jak endgame czy kwestia monetyzacji, jednakże to co udało się zobaczyć w wersji beta nie napawa wielkim optymizmem. Z niecałymi trzema miesiącami do premiery naprawdę chciałoby się zobaczyć materiał z późniejszych fragmentów rozgrywki, by móc przekonać się czy najnowsze dzieło Blizzarda to zabawa na jeden raz czy może coś więcej.
Z pewnością jeszcze w weekend spróbuję wbić, by przetestować nekromantę oraz druida, a grę raczej kupię, chociażby dla samej fabuły, bo tę specjalnie omijałem podczas bety, ale moje oczekiwania i zapał do gry zdecydowanie zmalał. Mimo to, nie wątpię, że gra sprzeda się świetnie i będzie popularna, ale to samo można powiedzieć o Call of Duty...
Mała poprawka, bo zostałem poprawiony przez kolegę, który zrobił tyle aktywności pobocznych ->
Bossowie w podziemiach się powtarzają. Najwidoczniej miałem fart i wszedłem do tych dungeonów, gdzie akurat byli różni.
Ale jakbyś miał tak opisać odczucia z bety w jednym zdaniu – fajne, czy nie fajne? ;)
Co do tej przyjemności płynącej z walki, to z perspektywy gry barbarzyńcą uważam, że wyszło im to doskonale. Świetne udźwiękowienie i synchronizacja audio z animacją powoduje, że ma się wrażenie łażenia kilkuset kilogramowym, opancerzonym klocem. Świetnie to współgra z dźwiękiem wymachów samą bronią, które nadają atakom wrażenie ciężkości. Miałem wrażenie, że basy są nawet trochę przesadzone. Sam ten wir walki nie jest tak widowiskowy jak w D3 z uwagi na może większe nastawienie na realizm, lub może tak jak napisałeś, z powodu ograniczenia obciążeń serwerów. Jednak sama walka, to w mojej ocenie jeden z największych atutów D4.
Szacunek za post, sporo pokazuje. Nie ze wszystkim się zgodzę, ale trafia dość celnie w niektóre słabe strony bety.
Celowo pisze bety bo trudno ocenić niektóre zrecenzowane aspekty tylko na jej podstawie.
Ja czekam, pewnie nie z niecierpliwością ale tez nie z niepokojem - wiem, że przynajmniej kilkaset godzin spedze przyjemnie. A jak mnie będzie dobijać causlaowość to sobie przerwę na LE zrobię :)
Posługując się skalą, której używa Filmweb powiedziałbym, że 6/10 czyli "nieźle".
Myślę, że ocena pełnej wersji może podskoczyć o oczko lub dwa, jeśli mówimy o pierwszym przechodzeniu gry, bo z pewnością odkrywanie świata Sanktuarium będzie miłym przeżyciem.
Co mnie martwi to długowieczność gry, ale tego dowiemy się dopiero w przyszłości.
Co mnie martwi to długowieczność gry, ale tego dowiemy się dopiero w przyszłości.
Niestety, mam przeczucie graniczące z pewnością, że będzie ja kw D3. W max tydzień będziesz w stanie robić end-gejmowy kontent, a po miesiącu zostaną tylko najbardziej zatwardziali fani serii. I do kolejnego sezonu. Mam tam jakąś nadzieje na powstanie dodatkowych trybów gry na wzór PoE – takich nie dla masowego odbiorcy, ale to jest teraz Activision Blizzard i ich priorytety... Po tej becie widać, że seria Diablo ma ogromny potencjał na wielkość i ponownie odzyskać koronę króla gatunku. :)
Za to nie mogę się wypowiedzieć pozytywnie o feelingu walki.
A która gra z tego gatunku ma według Ciebie bardzo dobry feeling walki?
LE ma super feeling walki, D3 również, o POE nawet nie wspomnę :). Tak przy okazji, gdzie Ty tego Grim Dawn 2 znalazłeś :)
Muszę w końcu sprawdzić LE, bo widzę wszyscy się nim tak zachwycacie. Można to sobie gdzieś przetestować, czy trzeba kupić grę w EA?
No D3 ma świetny, ale POE to już bez przesady. Do dzisiaj, to jeden ze słabszych elementów tej gry. Napisałbym, że to kwestia gustu, ale naprawdę nie wiem jak można obiektywnie napisać, że ma dobry feeling walki. Nie ujmując całej masie fenomenalnych mechanik, które ta gra posiada i itemizacji.
GD2, pomyliło mi się z dodatkiem.
LE ma super feeling walki, D3 również, o POE nawet nie wspomnę :)
No POE to drewno mimo że sporo poprawili, to dalej nie jestem w stanie w nią grać :P Licze ze druga część będzie pod tym względem inna, a najbardziej licze że nadzieńdobry nie będzie trzeba "addona" zwanego filter loot ściągać :P
POE i drewno? Może kiedyś, ale już od dłuższego czasu fajnie się młóci potworki. Może jakimiś słabymi buildami graliście;)
Aczkolwiek myślę, że Ci się spodoba ponieważ
spoiler start
w LE nie ma czegoś takiego jak scrolle do identyfikacji, ba, w ogóle nie trzeba identyfikować przedmiotów
spoiler stop
;)
Oh wow. Pieknie sie rozpisales. Treaz to dopiero niektorych zapiecze. Zgadzam sie z wlasciwie wszystkim. To co zastalo pokazane jest w wiekszosci dosc biedne. I gra jest kopia D3 a nie zadna inspiracja klasykami gatunku (brednie, BREDNIE!) ;)
Jeczcze tylko wrzuce jak wyglada unikat w D4.
Konia z rzedem temu kto rozrozni to od rare, albo legendary. Roznica zero z wyjatkiem kolorku.
Zreszta te affixy + 7% dmg do wrogow z tylu, z przodu, stojacych bokiem, zielonych, czerwonych, glosujacych na PIS, itd... to jest taka bieda ze hej. A innych za bardzo nie ma, przynajmnije do lvl 25. Dodam tu tylkko ze widzialem pzrecieki i pozniej jednak jest troche wieksza roznorodnosc (sa leeche, life on hit, itd...).
Jesli tak bedzie wygladac to w calej grze (a mam wrazenie ze bedzie, bo to kopia D3) to.... pfffff.....
Otóż jest akuratnie dokładnie na odwrót :)
Ten ze screena to jedyny unikat ktory udalo sie zdobyc w becie (a były do zdobycia 2 inne też, tylko nikt sie nie pochwalił zdobyczą).
Legendarek (czyli takich lepszych żółych) jest za to na pęczki.
Niestety Blizz dał dupy bo w becie ludzie non stop mylili te dwa rodzaj przedmiotów. Nawet je traktowali zamiennie, co prowadziło do nieporozumień kiedy to ktoś chwalił sie że dropnął unikat itp. Tyle z Blizz juz tyle roznych oznaczen itemow powproiwadzal (a to legendy, a to unikaty, a to starozytne, a to primale ...) ze musieliby sie mocno nawyginać, żeby dla naprawde rzadkiego dropu dac adekwatną jeszcze nie uzywana nazwę :)
Mea culpa. Tak czy siak, nie ma co oceniać unikatów po jednym itemie.
Jakby ktos sobie chial zobaczyc to tutaj jest build planner lacznie z paragonami.
Ja juz nawet nie komentuje. ;) Ale naprawde bylbym wdzieczny jakby ludzie ala kolega Unseen przestali to nazywac "drzewkami".
Naprawde nie trzeba miec IQ 120 zeby ogarnac ze to nie sa zadne drzewka, tylko to samo co w D3. Przedstawione graficznie w inny sposob.
[link] lothrik.github.io/diablo4-build-calc/
Widzisz, dla Ciebie Kwisatz_Haderach HnS MUSI miec mechanike i "matematycznosc".
Dla mnie musi mieć za to dobry feeling walki i to właśnie w D3 i becie D4 odnalazłem. W Lost Arku też mam kilkaset godzin i świetnie się bawiłem, a jestem graczem co normalnie po 100h nudzi się grą.
W PoE też trochę pograłem (Righteous Fire, Arc, Ground Slam, miniony) i zawsze mnie w tej grze odpychał crafting, bieda wygląd postaci i handel przez stronę z nieodpowiadającymi ludźmi :)
To mnie też proszę doliczyć, bo dla mnie dobry h’n’s musi mieć ciekawe mechaniki i matematyczność :)
Ja np bym chcial obie strony medalu. Niestety Diablo 3 i 4 stracily jedna. Szkoda.
Jak bede chcial tylko fajny combat i fikusne animacje to sobie zagram w FPSa, Mortal Kombat albo Elden Ringa (ktory ma w sumie o wiele wiecej niz sam combat, a ten jest dosc rozbudowany mechanicznie).
Na szczescie nie mamy roku 2000 i Diablo nie jest jedyna liczaca sie seria HnS na rynku. Jesli komus wystarczy miganie ekranu, demejdz napisany czcionka 56 i to ze postac fajnie macha toporkiem to good for you. Masz cos dla siebie.
Ale nikt mi nie bedzie zabranial pisac o tym jaki jest kon (choc to w sumie kazdy widzi a niektore fikolki umyslowe sa calkiem zabawne).
Dokladnie to samo bylo z D3. Gra to synonim plytkosci i banalu (pod kazdym mozliwym wzglede w sumie) ale i tak byli ludzie ktrzy usilnie probowali cie przekonac jak bardzo sie mylisz. A i tak koniec koncow stawalo na tym ze "animacje walki sa lepsze niz u konkurencji". I to by bylo na tyle.
Dla mnie ten komentarz był decydujący o tym,że nie kupię tego dziadostwa:otwarty multiplayer rodem z wowa zniszczył całkowicie poczucie, że robisz jakikolwiek progres w grze, mam nadzieję, że zmiana HACK& SLASHA w MMO nie spowoduje, że będzie to gwoździem do trumny, balans w grze arpg jest niemal niemożliwy do zrobienia i nie spodziewałbym się, że to się zmieni.
po wbiciu 25lvl (max w becie) niestety wkrada się nuda, ma się również poczucie ,że postać nie stała się silniejsza.
Na początku owszem gra się bardzo spoko do czasu gdy zdasz sobie sprawę że większego sensu w tym nie ma.
to ma typowe mechaniki z mmo,a nie tego oczekuję po h/s.
porównajcie sobie jakie możliwości unikalnego buildu ma last epoch,jak każdy może zrobić kilkanaście fantastycznych buildów jedną klasą postaci,jak diametrialnie te buildy i przedmioty wpływają na rozgrywke. Każdy level w le jest fascynujący,bo zastanawiasz się co nowego dojdzie w skillach,co się zmieni,jak zmienią sie efekty graficzne.
Dla mnie już teraz last epoch jest grą tego roku,i jedynym h/s wartym uwagi. Może jeszcze torchlight coś pokaże,w co wątpie.
Nie miałem czasu na bete D4 za klucz z KFC :D Ale zachciało mi się skończyć Wolcena, powiem tak od tych ludzi następnej gry nie kupie :P To dokończenie story to jakiś żart nieśmieszny, użyje analogi z D3 całe story dodane w ostatnim patchu to pierd.... nabijanie paska robieniem riftów, żeby na końcu odbyć żenującą zajmująca 5 minut walkę i + kilka scenek filmowych :P. Cóż gra niestety dalej jest żenująca, wciąż te same błędy, a endgame jest kompletną porażką, czyli nic się nie zmieniło.
Ta gra, to graficzna wydmuszka. I to w zasadzie z dobrą grafiką tylko podziemi. Po przejściu miałem tylko uczucie straconego czasu. Polecam Grim Dawn 2 jak nie grałes. To jest obecnie chyba najlepszy hns z otwartym światem.
Unseen mimo swoich wad całkiem fajnie się gało na początku, nawet jak Blood trail wyszedł niebyło tragedii. W sumie ponad 300h mam zrobione, ale cry engine, mimo że ładnie wygląda to chyba najgorsze gówno z perspektywy developingu, tak przynajmniej czytałem. Ekstremalnie trudny błędy niesamowicie trudne do wykrycia i naprawienia, a ci ludzie przecież startowali z devem i żadnymi ekspertami nie byli. Wszystko to widać, bo sporo błędów grę trapi od samego początku, robisz ekspedycje i po „napełnieniu paska” boss się nie pojawia i czas stracony. Endgame jest mocno do dupy, bo podstawą jest crafting, a to takie RNG, że masakra, do tego wygląda, że czasem nie działa zgodnie z zasadami, jakie devsi sobie ustalili :P Wynik trzeba naprawdę farmić na potęgę zbierać żółte z nadzieją, że będą miały to, co się chce, później zrobić upgrade i liczyć, że wyjdzie to, co się chce i ewentualnie craftować z szansą mniejszą niż 10%, że jednak da się poprawić coś :P Itemizacja jest kompletnie spierd… ilvl dropu zmienia się tak, że ze zmianą poziomu trudności min i max rolle się zmieniają, ale robienie max poziomu na np. adepcie daje lepsze itemy niż 2/3 poziomów na następnym poziomie trudności, co jest żenujące.
Ano,graficznie przepiękna. Animacje skilli świetne,tylko co z tego jak nie masz żadnego funu ze zdobywania nowych przedmiotów,i nie czujesz coraz wiekszej mocy bohatera( chyb a podobnie jest teraz w d4?)
Gówno prawda w Stolcenie jak ci dobry item wyleci to srasz ze szczęścia, tak rzadki to przypadek. Ja zawsze miałem 100% crafted gear, no chyba że w buildzie jakieś unikaty były to też gridnować trzeba było wiele. To jest taki grindownik że poprostu odechciewa się grać na dłuższą mete. Walisz te ich rifty i zbierasz żółte i mamone na crafta i tak w koło, a lista affixów/prefixów na itemach jest cholernie długa, a teraz dołożyli znów kilka :D
Akurat jesli chodzi o to to jeden rabin powie ze to zle, a drugi ze to dobrze.
W takim Median XL mam tyle affixow ze sie porzygac idzie. A juz z craftem to wogole.
Dodam tylko ze jest to dosc fajnie zbalansowane. I affixy ktore sa potrzebne np. "enchanced weapon damage" itd... pojawiaja sie bardzo czesto. Zas bzdety takie jak loght radius sa wlasciwie z gry usuniete albo w puli affixow do craftu, nie w losowych.
Ehhh gdyby takie D4 bylo choc w 10% tak fajnie zrobione.
Kwisatz_Haderach w stolcenie craft to pełny random do tego, żeby zrobić craft musisz po pierwsze znaleźć żółty, ofc znalezienie tych afixow, sulfixow, hujixow jest prawie niemożliwe. WIęc znajdujesz taki, który ma 5 z 6 co już jest trochę łatwiejsze i go modyfikujesz. Mamy pierwszy „random” wywalenie staty niepożądanej za pomocą „materiału” i tu odpada ci 9 na 10 itemów, jak już ci się uda robisz upgrade i modlisz się, żeby dobrze wylosowało, czyli „random” nr 2 tu to już loteria, rzadko dobrze wychodzi i wchodzimy na kolejną modyfikację teraz ofc „materiał” taki do legendarek i znów usunięcie, a jak się uda dodanie. Oczywiście istnieje możliwość ograniczenia co wyleci i co dodamy przy pomocy gemów, ale i tak zapłakać się idzie, szczególnie jak czytasz guide wkłądasz gema, a po crafcie tadam wynik z dupy, bo grze się coś popieprzyło :P. Jedno co trochę ratuje, że praktycznie craftować należy tylko broń, bo to od niej najwięcej zależy, reszta gearu nie wymaga aż takich ceregieli. Nie zmienia to faktu, że zrobienie dobrej broni może zając kilka tygodni. Średnia to można w tydzień zrobić :P
Też spotkaliście Butchera? :) Mi go chyba w pierwszym podziemiu wylosowało. Udało się zwiać. Na sc nawet zabawny żart. ;)
https://www.youtube.com/watch?v=WczkUiMNYxw
Pewnie teraz wszystkie oczy skierowane są na otwartą betę D4, ale ja w międzyczasie ogrywałem sobie LE i postanowiłem stworzyć nową postać, bo mój mag pod kule ognia był nieco zbyt kruchy... pewnie do niego wrócę, bo strzelanie kulami ognia jak z jakiegoś pół automatycznego karabinu jest całkiem zabawne, ale najpierw dozbieram potrzebne przedmioty, by nie łamał się jak zapałka od pojedynczych ciosów.
Żeby przygotować się na D4 postanowiłem nie wysilać zbytnio szarych komórek i sięgnąłem po build z sieci.
https://www.youtube.com/watch?v=sQrLiRrct6o
Niby totemiarz, ale póki co naprawdę zabawny. Bardzo dużo dzieje się na ekranie i nie jesteśmy tak bezradni jak w przypadku typowego buildu pod totemy.
Naprawde probowalem. Zeby nie bylo. Ale na trzezwo nie moge w to grac.
Tak wyglada druidka.
Chyba rzeczywiscie jestem za stary. :(
Wiele osób narzekało, że barb w closed becie byłza słąby. Moim zdaniem był właśnie idealnie zbalansowany. Później jak oglądałem jak na przykład ludzie grają czarodziejem, to bym ocenę za przyjemność płynącą z walki obniżył nawet o 3/4. Mam tylko nadzieje, że w finalne wersji zostanie zachowany taki wysoki poziom trudności w end-game, bo przynajmniej w mojej ocenie drastycznie to wpływa na ogólną ocenę całej gry. Teraz gram necro i jest śmiesznie łatwo – brak tej satysfakcji z pokonywania przeciwników i kombinowania z umiejętnościami i przedmiotami.
Polecam poniższy filmik z walki postacią melee z butcherem.
https://www.youtube.com/watch?v=9dOmJystgmA
Cały czas balans na granicy śmierci i życia. Wymóg stałej mobilności postaci. Konieczność ciągłego używania wszystkich pięciu umiejętności. Satysfakcja z pokonania takiego przeciwnika musi być bardzo duża. Czegoś takiego chce w D4, przynajmniej z co większymi przeciwnikami i bosami.
Tego mi właśnie zaczęło brakować w PoE, kiedytą gre parę lat temu całkowicie znerfili. Przecież większość bywalców tego wątku każda lige grałą samograjami. Buildami gdzie używało się jednego skila, bądź w zasadzie żadnego i tylko przechodziło te kwadratowe mapki i zabijało wszystko na dwa ekrany jednym kliknięciem. Natomiast to, co widać w tym filmiku to moim zdaniem cel, ktyóry powinni sobie postawić twórcy hns i do niego zmierzać. Cały czas pisałęm o samym aspekcie walki.
Nie zgodze się barb ssie przy lewelowaniu tak ze masakra, robiąc story myślałem że mnie ch... strzeli przy zabijaniu bosów. Odrazu mówie że grałem tak jak będzie grane przy premierze czyli main questy i jedziemy + Tier 2? czy jak to sie tam zwie :P. Boss, niepamiętam jak sie nazywał, taki latajacy succubus, a zadanie to mamy go zabić i odzyskać książkę otocznoną na środku "areny" jakimś gównem. Tak na oko boss mial z 5-6k hp, a mój fury generator 6-10 dmg, fury spender 70-100, myślałem że mnie ch.... strzeli jak go biłem z 10 min, mechaniki proste do uniknięcia. Ostatni boss to samo story, do tego rzucał sobie plame pod nogi że go bić nie można było i unikanie fal :P Miałem już dośc dobry gear, zwykłe moby pękały jak muchy, ale na bossie kolejne 10 minut. Odrazu historia z D3 mi się przypomniała gdzie barb i monk praktycznie niegrywalni na starcie byli. Ziomek teraz necro grał i to samo 10x szybciej robił :P ten sam poziom te same gówniane itemy. Podobno druid też mocno kuleje :P Sporo rzeczy mają do poprawienia, jednak ja myśle że tam w blizzardzie to jednak debile pracują, chyba każdy h&s od 30 lat ma opcje półprzeźroczystej mapy na środku ekranu, a tu nima :P do tego auto zoom mapy w mieście na ch... to komu.
Skończyłem zabawę w chwilę po południu i dopiero teraz miałem czas, żeby coś skrobnąć, ale myślę, że z takim wynikiem wyczyszczenia mapy mogę się bez wstydu pożegnać z otwartą betą w Diablo 4 i podzielić się z Wami moimi nowymi spostrzeżeniami. Spokojnie, tym razem będzie krótko.
Ogólnie bardzo się cieszę, że pomimo wczorajszych problemów z serwerami nie odpuściłem grania. Tydzień temu nie udało się mi znaleźć klasy dla siebie, więc zacząłem w piątek moim drugim po barbie pewniaczku, jeśli chodzi o mięsistość walki wręcz, czyli druidem. Niestety ten okazał się być w jeszcze gorszym stanie w early game, niż dziecko Bul-Kathosa i już powoli traciłem nadzieję, że znajdę sobie główną postać w najnowszej produkcji Blizzarda.
Na szczęście na ratunek przybył nekromanta, który był miłością od pierwszego wejrzenia. W arpg raczej lubię grać klasami walczącymi w zwarciu, na barbarzyńcy czy krzyżowcu z poprzedniej odsłony Diablo mam nabite setki godzin, a mimo to po sięgnięciu po nekromantę poczułem się jak w domu. Ma świetne wyglądające umiejętności, które w ładny sposób między sobą współpracują. Znajdziemy tu i coś do walki wręcz, jak i na dystans, zabrakło mi jedynie jakiejś umiejętności do przemieszczania się oraz bone armor. Mimo to, drzewko władcy nieumarłych jest jednym z najlepiej przemyślanych w całej grze, a ponadto mamy dodatkowy sposób na personalizację naszego antybohatera dzięki necronomiconowi, w którym to możemy dostosowywać naszych nieumarłych niemilców lub złożyć w ofierze, by dostać silne bonusy pasywne.
To po takim optymistycznym wstępie powiem co się mnie irytowało podczas rozgrywki.
Co do grafiki, tak jak pisałem wyżej jest ona bardzo ładna, ale po dłuższym posiedzeniu naprawdę nie zwraca się na to uwagi. Nie będziemy przecież lizać ścian i podziwiać drobnych detali, a raczej będzie zależało nam na szybkim przemieszczaniu się z jednej paczki mobków do drugiej.
Rozmieszczenie npc w mieście. Rozumiem, że chcą wcisnąć do gry kosmetyczne zbroje, więc trzeba sztucznie wydłużyć czas spędzony w mieście, by każdy mógł się napatrzeć na wieloryby, ale o rety! Kto chociaż raz poszedł od kowala do okultysty tylko po to, by zapomnieć wziąć czegoś ze skrzynki to zrozumie o czym piszę.
Ceny craftingu są zbyt duże i powinny być obniżone dla osób nie posiadających maksymalnego poziomu. Już tłumaczę czemu. Znajdujemy jakiś legendarny przedmiot, który odblokowuje nam możliwość grania naszą postacią zupełnie inaczej niż dotychczas, super, nie? No właśnie nie do końca, bo żeby nadążyć za skalującymi się przeciwnikami trzeba mocno żonglować sprzętem i zaraz nasza legenda staje się bezwartościowa ze starciem z żółtym przedmiotem. Tańsze ulepszanie sprzętu pozwoliłoby nieco wydłużyć życie pomarańczowych przedmiotów. Możemy też co prawda zniszczyć legendarkę, by pozyskać z niej moc i wsadzić ją do nowego, silniejszego przedmiotu, ale jest to zabieg jednorazowy, później znów będziemy musieli się przeprosić z rare itemami… no chyba, że odblokujemy moc na stałe w dungeonie, ale najpierw trzeba będzie do niego dotrzeć, a to nie takie proste przez podejście Blizzarda do eksploracji, bo wszystko musimy zlokalizować sami i o ile odwiedzanie nowych miejscówek jest przyjemną aktywnością, tak wolałbym, żeby mapa była od początku cała odkryta i ewentualnie znajdźki, misje czy lochy skrywały się pod znakami zapytania. Oszczędziłoby to sporo alt-tabowania takim maniakom kolekcjonerstwa jak ja.
W dodatku uważam, że UI jest jak na Blizzarda wyjątkowo brzydkie i wali chińszczyzną.
No i myślę, że osoby, które wykupią sobie wersję premium gry, dającej dostęp do zabawy ciut wcześniej to spokojnie wbiją maksymalny poziom przed resztą graczy. Moim zdaniem to karygodna praktyka, bo dzieli graczy na tych lepszych i gorszych, zdecydowanie wolałbym, żebyśmy wszyscy razem się dusili w kolejkach, miało to swój urok przy premierze New World.
Pomimo tych wszystkich mankamentów to po znalezieniu swojej klasy bawiłem się w końcu naprawdę dobrze w Diablo 4, głównie za sprawą miecza, który umożliwił stworzenie zabawnego buildu polegającego na byciu niewrażliwą na ataki czy ogłuszenia, samo leczącą się i dającą sobie barierę plamą krwi, która wybucha wszystkie okoliczne zwłoki w zasięgu.
Gdyby ktoś był ciekawy mojego sprzętu.
https://imgur.com/a/3mTyyUB
Absolutnie nie jest zoptymalizowany, brakowało mi tam paru lepszych mocy legendarnych, ale na potrzeby bety naprawdę dawał radę i może nie czyścił dwa ekrany do przodu jak mag swoimi hydrami, jednak z pewnością gameplay był ciekawszy i bardziej... wybuchowy ;)
https://youtu.be/1EmSDHrmENk
Grałem tydzień temu i trochę wczoraj. Betę usunąłem, bo gra jest beznadziejna i nie chce mi się już w to grać. Nie chce mi się rozpisywać, bo dużo już zostało napisane więc w skrócie.
Co mi się podoba:
- Customizacja postaci i system transmogów. Pancerze są super fajnie zaprojetkowane i przyjemnością będzie zbieranie wszystkich wyglądów.
- Mroczny klimat i oprawa graficzna
- Walka. Chociaż to jest nie ta sama sytuacja co z Diablo 3, które za wczasu rozniosło konkurencje. Walka jest tutaj poprawna, ale nie powoduje opadu szczęki ani efektu łał jak w poprzedniku. Powiedziałbym, że Lost Ark w ostatnim czasie takie wrażenie zrobiło, tutaj jest to po prostu wykonane solidnie.
W sumie to by było na tyle, niestety cała reszta gry jest fatalnie zaprojektowana i tutaj większych zmian już nie będzie. Itemizacja to jest to samo co w Diablo 3. Czyli prosta do bólu. Tylko tutaj itemki są jakimś cudem o wiele nudniejsze niż w D3. Affixy legendarne mają nudne i niszowe moce. Affixy na itemkach są mega nudne i ciężko tutaj o ekscytację z jakiegoś dropu, dowolny item 2 levele wyżej i tak zawsze będzie lepszy.
Drzewko postaci to jest kopia systemu z Diablo 3 tylko w o wiele biedniejszej wersji i z bardziej irytującym interfejsem. W D3 każdy skill miał 6 run dzięki którym można było zmodyfikować skill. Tutaj mamy zaledwie dwa upgrade''y. Przy czym gra daje tyle punktów do drzewka, że nie będzie konieczne podejmowanie żadnych decyzji, bo punktów starczy na wymaksowanie wszystkich 5 skilli które używamy i zostanie jeszcze na umiejętności pasywne. No i zmienianie skilli to jest katorga, bo trzeba robić respec drzewka.
W ogóle interfejs w tej grze jest bardzo nierówny. Często bywa mocno nieintuicyjny, a nawet pod względem graficznym często przypomina coś z alfy gry, a nie coś co jest bliskie premiery gry. Brak przezroczystej mapy i brak możliwości ruchu postacią LPM bez używania na nim skilla jest kolejnym problemem. Po jakimś czasie przesiadłem się na pada i grało mi się o wiele wygodniej. Ten LPM to jest dla mnie deal breaker, wyjątkowo beznadziejnie się gra myszką.
Otwarty świat to rzecz która najbardziej mnie denerwuje w tej grze. Design świata jest kiepski i zmusza do tony łażenia i backtrackingu. Jakieś 50% gry to jest tylko łażenie do celu. Do tego dużo lokacji jest niemal pustych, potworów miejscami jest bardzo mało. Dungeony to kolejne rozczarowanie, właściwie każdy jeden to kopiuj wklej poprzedniego. Poszli w masówkę i zero tutaj unikalności. Ja sie przez to ciągłe łażenie po prostu znudziłem grą i wczoraj ją odinstalowałem.
Kolejnym problemem jest to, że twórcy nie wiedzą jaką chcą grę zrobić. Mają być sezony, ale z drugiej strony mamy otwarty świat pełen aktywności, znajdziek i rzeczy do odhaczenia. To nie jest zdecydowanie coś co zostało zaprojektowane na powtarzanie co x miesięcy. Już widzę jak komuś się będzie chciało maksować regiony kolejny raz. Gra nie wie czy dalej jest hack and slashem czy raczej konkurencją dla Lost Ark. Ten kto prowadził pracę nad grą zdecydowanie nie miał żadnego pomysłu na siebie. Pościągli rozwiązania od konkurencji i z dwóch poprzednich odsłon Diablo i powstał taki nie wiadomo jaki misz masz.
Ja się po tej grze nie spodziewałem niewiadomo czego, ale do tej pory głównym trzonem kampanii marketingowej był powrót do korzeni serii. Mechaniki i itemizacja miały być nieco bardziej rozbudowane i gra miała się nieco zbliżyć do Diablo 2. Niestety okazało się to zwykłym bełkotem, bo gra w swoich założeniach jest jeszcze prostsza niż Diablo 3. Z zakupu preordera na ten moment rezygnuję, nie wiem czy mi się jeszcze to odmieni do premiery gry. Raczej nie jest to gra dla mnie. Jak komuś się podoba to spoko. Dzisiaj wróciłem sobie do Last Epoch i bawię się zdecydowanie lepiej.
No i dziś zagrałem necrosem, i to będzie moja pierwsze postać. Dlaczego? Ano dlatego, że barb i droot to pierd… drewno na niskich lvl i zabijanie bossów to mordęga. Każda walka wielkim wyzwaniem nie jest, bo mechaniki dość proste, tylko kur… to ile czasu zajmuje to masakra, a poziom trudności to przecież odpowiednik nie wiem hard-a z d3? Dzieje się tak z powodów:
1. DMG z „generatorów” to w przypadku barba/droota pierd… joke, nec ros na 7 lvl miał DMG, taki sam jak mój barb na 14 full żółty gear. :P
2. Ilość „resource”, jakie się generuje to w przypadku barba/droota pierd… joke do potęgi N, barbem, żeby napełnić butelkę z rage waliłem 20-30. Necrosem nie dość, że walisz aoe z daleka, to kilka strzałów i pełna butla. :P
Za stary już jestem, żeby tracić czas, bo jakiś debil gry nie potrafi zbalansować, żeby każda postać była grywalna na niskich poziomach. Szybciej będzie mi zrobić kampanie necrosem przejść dungi, które dadzą mi odpowiednie aspekty dla barba i wbić barba do end game :P Barb i droot to postacie, które bez pewnych legendarek są siermiężne jak chłop pańszczyźniany żenujący jest boss-fight, gdzie włazisz necrosem i boss pęka w 30 sekund, a ty barbem napierd… przez 10-15 sekund, żeby nabić rage walisz całe 3 skille i… boss traci 5% hp :P, To jest kompletne spierd… balansu, a co taki barb zrobi, jakby chciał sobie zagrać na wyższym poziomie trudności? Boss fight 30 min? :P Ogólnie na temat itemizacji się nie wypowiem, bo nie widze całości, jednak IMO kolejny raz debile zrobili to, co w D3, czyli białe, niebieskie, żółte i legendarki to matsy crafterskie :P W d4 nie ma żadnej frajdy z legendarek, bo wszystkie aspekty będzie można wyfarmić na dungeonach, które wystarczy zrobić raz. Cena craft, jak na betę skandaliczne, pewnie na max lvl to będą grosze, ale powinni drop golda dać razy 1000 na czas bety :P Nie chciało mi się nawet testować pewnych opcji, bo bym musiał napier… w dungeonie jak górnik, żeby gold farmić. :P
Cześć,
Ja też trochę pograłem w D4 betę, co prawda nie dobiłem do maksymalnego poziomu, nie miałem za bardzo czasu.
Parę odczuć na ta chwilę:
1. Totalnie nie podoba mi się to, że biegamy po świecie i widzimy innych graczy, dlaczego nie zrobili tego tak jak jest to w POE, że widzisz graczy tylko w jakimś mieście, a jak chcesz z kimś pograć to zapraszasz do drużyny. Przez aktualne rozwiązanie traci się takie poczucie, że jest się samemu przeciwko hordom pomiotów piekielnych. Można było to jakoś inaczej rozwiązać, np. włączając innych graczy tylko przy jakichś eventach gdzie jest wymagana grupowa gra, np. przy world bossach czy co tam jeszcze ma być w finalnej wersji.
2. Przerywniki filmowe to jednak Blizz potrafi :)
3. Beta, jak to beta, trzeba na wiele rzeczy przymrużyć oko, jednak bardzo irytowało mnie, że niektórych scenek nie można było przerwać ale to pewnie naprawią do premiery
4. Dungeony - mi się podobały. Jeden boss, nie pamiętam nazwy, ale taki wielki wilk co rzucał na ziemię jakieś plamy czegoś i wzywał co jakiś czas swoich przydupasów, trochę mi krwi zepsuł. Czasami jak zasunął z łapska no to prawie oneshotował. Przy reszcie nie miałem większych problemów, grałem oczywiście na weteranie ;)
5. Grałem necrusem, wybrałem mór i wybuch zwłok i do tego pasywki na miniony oraz szansę na wygenerowanie zwłok po ataku. Nie wymaksowałem drzewka, bo skończyłem grać jakoś na 17 levelu. Grało się fajnie. Szczęścia do epików nie miałem, wypadł tylko jakiś dagger, niekoniecznie się nadawał do mojej koncepcji buildu.
6. Takie nie diablowate jest to, że tych osiedli ludzkich jest w sumie tak dużo, jakoś to mi nie pasuje. W poprzednich częściach była jedna baza dla aktu, tutaj, zapewne z powodu przejścia bardziej w tryb MMO, tych "baz" jest od zatrzęsienia. Traci się to poczucie osamotnienia, a tym samym klimat ostro siada.
7. Feeling walki jest spoko, szczególnie jak się już wpakuje parę punkcików w umiejętności.
8. Samo drzewko z umiejętnościami jest w miarę ok, choć od czasu jak zacząłem ostro łupać w LE, to inne rozwiązania niż te z LE trąca dla mnie trochę myszką ;)
Podsumowując, nie jest źle, ale szału też nie ma. Gra ma potencjał, ale jakoś nie mam ochoty kupować ją w preorderze, będzie to dla mnie pierwszy taki przypadek jeżeli chodzi o gry od Blizza. Poczekam z zakupem jakiś czas, jak ogarną problemy wieku szczenięcego.
Pozdrawiam serdecznie
Całe story z bety wizzem w ok 50 min :P Tak sobie patrze na pierwszego bossa i przypominam sobie jaki taniec barbem tam robiłem :P Event z 22 minuty który barbem chyba z 10 min robilem :P tu zrobiony w 75 sekund :P z jakimś gówno gearem, bo on mobów nie zabija :P Boss z 42 mnuty w niecała minute, barbem kolejne 10+ min tańczenia i najlepsze miałem już z 3 legi :D Ostatni boss w minute, a ja barbem tu chyba dwa wieki siedziałem :P dzięki mechanice plam w których boss stał i ja też sobie stałem, bo nic nie mogłem zrobić :P
https://www.youtube.com/watch?v=xE9QUJjB0jc
Toz to "passive twigs" z Diabololo Cztery! Teraz juz wiadomo ze jednak GGG zgapia co moze.
spoiler start
joke zeby nie bylo. Nawet to wyglada na duzo bardziej rozbudowane niz caly skill system z D4.
spoiler stop
Złapałem się na tym, że zatęskniłem za POE, fajnie to wygląda, mechanika ligowa tez raczej będzie prosta.
Jednak KRÓL jest jeden i jeszcze długo nie odda korony.
Ano król jest jeden, ja bym z chęcią popykał w PoE ale niestety totalny brak czasu. W 0.9 LE dopiero doszedłem do monolitów i do tego na totemach (i myślę nad zmianą bo totemy to jednak nie to) :3 Trzeba będzie chyba jednak kupić tego Steam decka, może ułatwi sprawę.
Myslalem ze bede pierwszy. ;)
Mnie rzucilo sie w oczy "Passive Tree Gateways". Ciekawe, ciekawe.
Duzo overhauli. Ogolnie calkiem spoko to wyglada.
No i jak zawsze, muzyka, artstyle i klimat nieziemskie. Jak zobaczylem skamienialego kolezke na poczatku to juz wiedzialem ze bedzie dobre. ;)
Podobny klimat jak w Nokstella w Elden Ringu.
https://www.pathofexile.com/forum/view-thread/3361403
jest sporo nerfów ("mana reservation skilla X" usunięta z masteries na drzewku pasywnych umiejek) ale też coś niezłego pododawali - jak zatruci przeciwnicy nie mogący zadawać krytycznych obrażeń, 10% insta leech czy 30% chaos dmg nie przechodzi przez ES, przydatne dla hybryd ES/HP... albo nasze resy nie są obniżane przez klątwy
Przynajmniej jest co poczytać do kawy - kolejny meltdown jak zawsze na reddicie, nawet niektórzy streamerzy byli zawiedzeni
takie fifty-fifty - srogie nerfy ale tym razem wyjątkowo zrównoważone fajnymi buffami... coś co jest niemal unikatem w przypadku GGG
takie fifty-fifty - srogie nerfy ale tym razem wyjątkowo zrównoważone fajnymi buffami... coś co jest niemal unikatem w przypadku GGG
Bawi mnie to powszechne przekonanie. GGG nerfi wszystko jak się da, a co liga przeciętny power postaci i tak rośnie ;)
W tej lidze to już w ogóle wystrzeli w kosmos, to tak jakby każda postać mogła od teraz nosić po 4 bronie teraz albo dwie dwuręczne.
Teraz będzie trzeba się martwić nie tylko o bazę broni i influence, ale również o dobre pasywki, moim zdaniem trochę przeginka :p
Ale może spróbuję na chwilę wskoczyć do ligi dla samego vaal lightning arrow, bo wygląda po prostu ślicznie.
Mam pytanko, może ktoś pomoże. W tej lidze wracam do trade. Chce pograć poison spark occultist. Wiem, że to nie jest build starter więc pytanie czym grać w międzyczasie, żeby reroll był w miarę prosty i żebym nie musiał levelować nowej postaci.
Może Ball Lightning?
Ja grałem cold dot okultystą w tej jeszcze aktualnej lidze jako starter, i w sumie tylko nim grałem. Wyczyściłem atlas, została tradycyjnie tylko Maven. Build bardzo fajny, taki akurat dla casuala, wydałem na niego z jakieś 4div''y. Pozdrawiam
Ball Lightning raczej średnio na occultist. Cold Dot Occultist to moja główna postać na standard SSF więc unikam, bo często nim gram ;)
Przejrzałem sobie patch notes i nowe drzewko i w sumie jest dużo nowych rzeczy dla rangera. +2 projectiles pojawiło się na drzewku w okolicach startu rangera. Jak się do tego doda +2 od Deadeye to GMP już jest zbędny. No i Vaal Ice shot mnie przekonał.
https://twitter.com/pathofexile/status/1642294653457436673
No więc znowu wybór pada na rangera. To chyba moja ulubiona klasa.
Gadałem z ziomkiem co ma dostęp do pełnej bety D4 i mam nadzieję że jeszcze w tej becie nie włączyli wszystkiego, bo jak włączyli to będzie sranie ogniem ostre :D
Mam potwierdzenie z drugiego źródła, co nie napawa mnie optymizmem. Mam nadzieje że to po prostu tylko "podstawka" jest testowana, a dodatkowe engame ficzery wprowadzą jak wystartuje sezon 1, bo jak nie to huk rozwalonych dup będzie wielki :D
Jesli chodzi o itemizacje, mechanike i features to wszyzstko jest juz dawno leakniete albo zdatamine''owane.
Wedlug mnie chwilami jest biedniej niz w D3.
Tutaj sobie mozna obejrzec unikaty:
[link] wyemun.gitlab.io/diablo-4-db-browser/
Sa tez paragon boards i wogole wszystko:
[link] lothrik.github.io/diablo4-build-calc/
Gra jest biedna i tyle. Ot samograj do kotleta dla Marysi z ksiegowosci lat 44 i Dzona lat 13 z Niu Dzersi.
No nie mam pomysłu na build. Chciałem jakiegoś łucznika, żeby sprawdzić ten vaal lightning arrow, ale to raczej średni starter...
Może spróbuję pierwszy raz w poe zagrać czymś pod miniony.
Łuki się mają bardzo dobrze obecnie, zdecydowanie da radę tym startować. W 3.21 cały archetyp dostał masę nowych możliwości. Najwięcej zyska na defensywie. Ja startuję deadeyem, chociaż pewnie będę robił build pod Ice Shot. Plan jest kupić forbidden jewel pod nowy Master Surgeon od Pathfindera. Można wtedy dać Petrified Blood, dostać tonę deffa, mieć mnóstwo regenu (2000hp na sekunde bez żadnej innej inwestycji, aż do 6000 jeżeli się trochę zainwestuje) i dalej korzystać ze 100% paska życia zamiast połowy. Na pewno te jewele będą mega drogie, ale w międzyczasie można na innych defensywnych opcjach polegać. Pojawiło się nowe mastery na flaskach "4% life on flask use" czyli to co miał wcześniej stary Master Surgeon. Też łatwo tonę regenu z tego dostać. W okolicach shadowa pojawił się nowy cluster, w sumie 24% damage recouped as life i 10hp on hit. Nowe mastery "Spell suppression is lucky" mega pomoże w defie zanim osiągniemy 100%, mega pomocne przy graniu starterem. No i jest jeszcze 10% instant leech mastery.
No i +2 projectiles na podstawowym drzewku, to będzie ogromna różnica przy graniu starterem. Pojawiły się też nowe support gemy, które powinny uprzyjemnić early game przy startowaniu łukiem.
Jeżeli chodzi o skalowanie dmg łuków to jest sporo opcji, dex stacking, omniscience, trinity, dot, poison, co by się nie wybrało to da radę wyczyścić większość gry tym.
Ja raczej pójdę na łatwiznę i zrobię sobie SRS necro. Nie będę miał dużo czasu na granie więc chyba dla mnie idealny:
https://www.youtube.com/watch?v=wOMGs_YNa4M
Pozdrawiam!
wyciekły pasywne drzewka Crucible
Mirrora nie ma, ale jest mirror shard. Do tego opcja otrzymania podwójnej waluty/przedmiotów za sprzedaż. Szansa na każdy z nich (osobno) jest mikroskopijna - razem to już w ogóle będzie zjawisko.
Wygląda na to, że Fracrured Fossils będą znowu popularne...
Czyli mamy:
- Paragony, które mimo wszystko sprawiają wrażenie uboższej wersji drzewka z poe, bo co to za radość, gdy dostajesz +5 do siły, gdy przedmioty nie mają wymogów co do atrybutów. Też nie wiem czy drzewko talentów powinno się zaliczać do endgame.
- Codex of Power czyli legendarne moce, które zdobywamy za przejście dungeonów, które mają swoje problemy, jeśli chodzi o sprawianie frajdy.
- Nightmare Dungeons czyli zwykłe lochy, na które możemy nałożyć specjalne utrudnienia lub nowe cele do wypełnienia. To miałoby największy potencjał, gdyby nie fakt, że dungeony są raczej żmudnym zajęciem w tej grze.
- Helltides czyli takie trochę bounties z D3, tyle że w otwartym świecie.
- PvP z elementami ekstrakcji.
Nie wiem co o tym myśleć.
Na szczęście już wiem, że premiera na pewno mnie ominie, więc dylemat czy brać pierwszego dnia nie będzie mnie dotyczyć.
Jeśli to cały endgame, to chyba mogą mnie w dupę pocałować, bo wygląda to tragicznie, a za tę cenę to powiedziałbym, że bieda. Te dungi to dla mnie tragedia już wolę rifty z d3, bo nie muszę zapierd… po całym świecie, żeby wejść do dunga :P Może to świetna zabawa przy wbijaniu lvl, ale jako endgame to rak okrutny :P Do tego ciekawi mnie, po jaki ch… dali te „klucze” do nightmare dungeon i czy będą jednorazowe :P, Bo jeśli jednorazowe to pierd… taki endgame, jak mam farmić dunga po klucz, gdzie zapewne dropu nawet nie będę podnosił, a wszystko będzie pękać na strzała, żeby zdobyć klucz do wymagającego contentu to ktoś tam na łeb upadł :P.
No blizzard był znany z kopiowania od innych ulepszania tego i wydawania, ale gdzieś zagubili ten ważny element. Kompletnie nie patrzą na to, co robi konkurencja, a te paragony i glyphy to nieudolna kopia mapy gwiezdnej z Poe. :P
btw. po co oni dają jakiekolwiek pvp, tego nie da się ogarnąć sensownie bez ogromnych środków na team dbający o balans :P których na 1000% nie będą mieli :P
Wygląda to mega biednie w porównaniu do konkurencji, ale na start IMO jest od meeega biedy OK. Ale... z drugiej strony, od gry w takiej cenie i od takiej firmy powinno się oczekiwać więcej. Niesamowicie zabawnie wygląda te drzewko dodające konkretne statystyki i nic więcej (?). Tylu było śmieszków od drzewka w PoE (hehehehe, +10 coś tam hehe), więc mnie osobiście to cieszy - fajnie będzie poczytać, jak bronią rozwiązania, które nie dość że jest jakąś marną protezą tego z PoE (gdzie większe nody, mające realny wpływ na postać, albo po co w ogóle atrybuty jak nie ma ich w itemizacji? Co to ma być? :D) to jeszcze które wcześniej podawali jako "argument kiepskości". Nie mogę się doczekać. Dungi to tragedia ale pewnie będą tu zmiany. W temacie kluczyków o których pisał
PvP w ogóle żal nawet komentować. Każdy chyba pamięta zapowiedzi z trójki i jak to było później. W ogóle PvP w h'n's IMO nie ma racji bytu, bo zbalansować to wszystko nie da rady a jakiekolwiek próby sprawiają, że cierpi na tym PvE (hej Destiny 2 na ciebie patrzę). Można oczywiście wybrać drogę oddzielenia PvP od PvE i oddzielnego balansu bez wpływu na PvE, ale raz, że w h'n's PvE nigdy nie było niczym specjalnie wartym uwagi (ew. aby trollować na arenie, hej PoE i stare maxblocki i dodatki, na ciebie patrzę ;) ), a dwa - nie ma to zbytniego sensu bo trzeba dać marchewkę, a tę zapewne będzie się już wiązać z PvE i ludzie mogą być wnerwieni (hello Destiny 2).
Z mojej strony - jeśli D4 byłoby grą od jakieś nowej/małej firmy, w cenie nie wiem, $40, z ambitnymi planami i jasną roadmapą - spoko. Ale to jest od wielkiego molocha w cenie produkcji AAA, więc można oczekiwać więcej. Blizzard już dawno z tą serią spadł z tronu, przy D4 mieli okazję stworzyć coś spektakularnego, wytaczającego nowe ramy gatunku, zerwać z miernością części 3. A wszystko wskazuje na to, że zrobili po niej popłuczyny. Szkoda. Aleksy będą zadowolone bo fabuła fajna, bo grafika ładna, bo "czuć jak się wali" a pancerze takie piękne i postać może wybiec na wybieg. Ale po 50h albo odstawią tę grę roku na bok i pójdą dalej, albo będą powtarzać sobie w głowie, że to Diablo, przypomną sobie ile wywalili i będą grać dalej. I chyba o to Blizzardowi chodzi. Nie wątpię, że 4 sprzeda się fenomenalnie, siła marki jest tu mega mocna. Gdyby gra nazywała się Bablo od studia Sizzard to zapewne skończyłoby się na 2 newsach i nikogo. Ja podziękuje. Może kiedyś w zależności od tego, co zaprezentują w roadmapie i jak to będzie wyglądało realnie, również w kwestii monetyzacji. Chyba po prostu przestałem być targetem dla Blizzarda. Dla mnie dobry h'n's nie musi mieć w ogóle fabuły jako takiej, ważne aby było ciekawe lore, nie musi mieć bajer grafiki, bo ona i tak powszednieje a za rok/dwa wrażenia robić już nie będzie. Ma za to mieć rozbudowany i wciągający endgame (najważniejsza rzecz w gatunku, bo choćby najlepsza fabuła po 3 razie gdy się ją robi nudzi), dużo możliwości budowy swoich postaci (bo 3 skille na krzyż i powtarzalność nudzi), ma wymagać nauki (bo jak coś jest prostackie to nawet ładny papierek nie pomoże) i ma dawać satysfakcję a od czasu do czasu wnerwiać (bo się w ogromie tego wszystkiego coś na własne życzenie zepsuło ;) ). Diablo 3 tego wszystkiego nie miało. I 4 też zapowiada się, że mieć nie będzie. Meh.
Dobra ziomek mi powiedział, że sigile, czyli klucze do nightmare dungów lecą 1 na 20-30 dungeonów, w słowniku ludzi kulturalnych brak słów na opisanie mojej opinii :P Chyba zacisnę zęby, wezmę jakieś środki odurzające i spróbuje poraz XX podejśc do kampani w poe :P Jak nie dam rady to kupuje LE, bo na D4 to szkoda hajsu. Żal mi tylko że jak LE było w alfie i kosztowało tyle co butelka wódki to wyglądało tak mega gównianie że nie kupiłem, a teraz to 150+ pln trzeba :D No ale akurat miałem traume po tym co ze stolcena, którego kupiłem też w alfie, wyszło :)
https://www.youtube.com/watch?v=D2ryLqZKZSo
Miałem olać ligę, ale chyba uda mi się znaleźć czas na chociaż Tier1. Może jak się poszczęści to może też Tier2. Ale T3 nawet nie śnię..
Znowu dostaniemy rynsztunek dla postaci...
Ja miałem spróbować ligi, ale chyba ostatecznie odpuszczę. Przy LE na swoim szamanie bawię się wyśmienicie i nie widzę powodu, by tego zmieniać.
https://poedb.tw/us/Crucible_challenges
są i same wyzwania
część z nich da w kość np. walka z Oshabi, Heist & Essence bosem, Doryani Machinarium do zaliczenia... no może uda się zebrać choćby jeden set bez ruszania tych najgorszych wyzwań... nie chciałbym np. ustawiać Atlas Passive Tree na Harvesta
Dobra ziomka dopadłem na voice i okazało się że informacje ze "źródła" mogą mocno nieprecyzyjne :P Bo on ostatni raz grał w bete D4 ponad 7 miesięcy temu, co powiedział mi dopiero dziś :P Czasem brak mi słów rozmawiając z takimi typami :P ponad pół roku w tym stadium gry to naprawde wiele może się zmienić.
jak na razie standart :)
Japierd.... połowa aktu 2 i już mam dość kampanii w poe, czuje się jak na początku lat 2000, mam nawet addon co mi mówi gdzie iść co robić, a i tak się zgubiłem 5 razy :P
W pełni to rozumiem ;) Pomyśl, że kiedyś przechodziło się ja 3 razy ;) Niemniej jak fajny build to sie po prostu przelatuje. Właśnie, jaki build?
Jak wrażenia z ligi? Na reddicie jakoś wyjątkowo mało narzekania ;)
Szysz kłak -> masz tu filmik tam chyba wsio jest. :)
https://www.youtube.com/watch?v=E40-s873Wr8
Pomyśl, że kiedyś przechodziło się ja 3 razy ;).
Ja to wiem, do PoE podchodziłem z 15 razy, tylko zbyt traumatyczne przeżycia człowiek wymazuje z pamięci. Wszystko, co dotyczy questów jest tu tak nieintuicyjne i toporne, że zawsze był to jeden z powodów wymięknięcia i zakończenia kariery w grze. :D
Niemniej, jak fajny build, to się po prostu przelatuje. Właśnie, jaki build?.
Build to nie problem, mam dobry od Pohx''a RF cośtam, problemem jest kompletna nieznajomość co, gdzie, jak zrobić z questami, dzięki temu idę przez tą żenującą kampanie z prędkością emeryta. :P
Pytanie, czy da się gdzieś w opcjach zrobić, żeby moje aoe aury były mniej widoczne, biegam z jakimś gównem od fire, co morduje moby, ale przez to nic na minimapie nie widzę i biegam po ścianach. Jakoś sam tego w opcjach nie mogę odnaleźć. :P
Kampania jest nudna jak się ją robiło 100 razy. Ale żeby się zgubić w liniowej kampanii? W endgame gra jest o wiele bardziej skomplikowana.
żeby moje aoe aury były mniej widoczne, biegam z jakimś gównem od fire, co morduje moby, ale przez to nic na minimapie nie widzę i biegam po ścianach. Jakoś sam tego w opcjach nie mogę odnaleźć. :P
To nie jest aura tylko twój główny skill. Zmniejsz sobie bloom w opcjach. Zmień sobie też przezroczystość mapy i najlepiej usuń widoczność ścian na mapie, bo to bardziej przeszkadza niż pomaga.
Bezi2598 -> robiłem wszystko, jedyną opcją jest sklep i zakup mtx-a do RF czy jak to się zwie :P albo to co ja robie przesuwam minimape. Myślałem że jest jakaś magiczna opcja z którą startuje się gre, ale chyba nie ma :P
btw. jest szansa że dojde do end game, jak gra zaczyna mnie wkur.... to ją wyłączam i robie przerwe, przez co nie dochodzę do momentu mega wkur.. i odinstalowania :D
Na ile byscie wycenili? Nie znalazlem na trade podobnego egzemplarza ;)
Znalazlem w ritualu wand z double veiled itemem. Mial tier 1 burning damage i tier 3 chance to ignite. Na veiled mody trafilem fire damage over time i spell damage/mana regen :D
hmm pytanie z tych głupich :) czy tez macie częste rozłączania z serwerem gry? nigdy tak nie miałem ale przy tej lidze jest to dość nagminne :( straciłem wejście na heista z gemami potem drugie podejście i repliki też mi rozłączyło.
Też miałem tak wczoraj - gdyby to było po mojej stronie te problemy to chyba by mi nie zjadło instancji a wraz z nią mapy?
Trochę zajęło dogrindowanie tej brakującej mapy. Bo skakanie po atlasie to luz, ale uzupełnianie braków zajmuje najwięcej czasu... to prawie jak z sekretami w grach - większość się znajdzie, ale szukanie reszty zajmie najwięcej czasu.
Też mam. Myślałem że te czasy już minęły bezpowrotnie, od około dwóch lat nie bylo takich problemów z serwerami.
Ja do tej pory nie zaobserwowałem. Gram na Frankfurcie lub Milanie. Pozdrawiam
Coś jest na rzeczy. Od startu ligi grałem może z 30min i w tym miałem 3 dc. Frankfurt, a potem zmieniłem chyba na amsterdam i tam tak samo 3 raz mnie wyrzuciło po chwili.
Bardzo sprytny build w stylu zero dps, dzięki któremu nic nie widzisz i dostajesz ataku epilepsji ;) Możliwe do stworzenia tylko w Poe ;) Tutaj masz lepszą wersję ;) ---> https://www.youtube.com/watch?v=v2k2h3_ieG0
Wardloop
Podobno go znerfili i stał się niegrywalny, ale widzę że ma się dobrze. Znowu ludzie za mocno narzekali....
że Poe ma bulid po których bolą oczy.. są , ze są spokojne też są
To wręcz spora piaskownica :)
DiabloManiak nic po prostu śmieszny filmik, to niektóre skille są zrobione z dupy to inna sprawa, ja przez RF przestałem grać i chyba już nie będzie mi się chciało kolejnej próby robić.
Argument o gubieniu się na mapach ( serio? ;P ) wyciągnięty z zadka .. gra do map prowadzi praktycznie po sznurku i back trackingu praktycznie nie ma
Że aura przeszkadza? znowu coś własnego wyciągniętego z zadka bo rf to raptem krąg wokół ciebie i tyle ( co ma ci zasłonić zwłoki na podłodze czy jak ? )
nie wiem szukasz powodów żeby nie pograć czy jak? Bo serio o ile na początku było to zabawne to tak..
I tak nie każda gra nie jest dla każdego za chiny ludowe nie zmusisz mnie do grania w fifę czy gry sportowe ale baz przesady :D
Ja tam nie chce nic mówić, ale jak Ty używałeś rf, skoro raz - gem wymaga 16 lvl, dostaje się go w drugim akcie za questa i to raczej w dalszej części aktu (a doszedłeś ponoć do 2 aktu i skończyłeś) + używanie go na tym etapie kompletnie nie ma sensu bo degen zabije cię w kilka sekund? Przecież granie rf bez choćby minimalnego przygotowania postaci mija się z celem, jest kompletnie bez sensu i to zwyczajny masochizm? Pomijam już nawet to że na początku ognisty krąg jest tak mały, że zasłonić to on może jedynie zwłoki centymetr od postaci ;)
Btw jakie skille z dupy? To co wklejasz to nie skille z dupy tylko kombinacja skilli z konkretnymi mechanikami opakowana w konkretne wyzwalacze i przygotowana w konkretny sposób, który ktoś wymyślił. Podpowiedź - grając casualowo nigdy czegoś takiego u siebie nie zobaczysz. Sprawdź sobie hasło poe meme build
Diablo 4 ponoć ukończone ;) Podziwiam Blizzarda, szczerze - dopiero co była beta a oni już te kilka dni po niej wszystko naprawili ;) Normalnie totalny wzór dla każdego developera, bo to na co inni potrzebują miesięcy cyk i pyk i zrobione w tydzień ;D
spoiler start
Oczywiście żartuje, bo to nie była żadna beta tylko zwykły stress test i niczego poza drobnicą nie poprawili
spoiler stop
To że na konsoli ma status złoty to nie znaczy że gra jest skończona :) To nie czasy ps2 że kompoletną gre na płycie kupowałeś i grałeś, teraz kupujesz i ściągasz patcha :D a dopiero wtedy grasz. Konsole od pc/mac niewiele się różną :) to taki pc który ma zunifikowany hardware i system. Patche, hotfixy to tam teraz norma w grach nastawionych na multi.
No i to się chwali w D4: https://twitter.com/DatModz/status/1650587184393510914
GGG widzisz? Można? MOŻNA?
A suprise to be sure, but a welcome one.
https://www.youtube.com/watch?v=XnCIYR5-_KA
Hakenslesz w przygodzie z Pathfindera. Jesli mialbym obstawiac co to bedzie to chylilbym sie ku czemus ala Diablo 1. Setting tego "Vault" sprzyja takiemu dungeon crawlowi.
Z gadania devsow wynika tez ze nastawione na coop (co nie dziwi ze wzgledu na material zrodlowy), ale czy to bedzie gra usluga czy single buy to trudno powiedziec.
W kazdym badz razie ciekawa gra do obserwacji. Jak beda mieli sensowne tiery na kicku to moze by nawet kupil.
Choc jak widze takie firmy jak Paizo uzywajace kicka, bo nie chca zaryzykowac pieniedzy z szafy prezesa, to mnie troche mierzi.
Cześć,
Na weekend była możliwość pogrania w D4 (znowu). W stosunku do poprzedniego razu, moim zdaniem, sporo się poprawiło z wydajnością, szybciej się doczytując jaskinie/piwnice/dungeony - efekt jest bardzo płynny. Defaultowo ustawiło mi dubbing na PL i w sumie nie zamieniałem tego, aktorzy podpasowali. Grałem tym razem czarodziejką, niestety z braku czasu "dobiłem" tylko do 16lvlu. Nie odniosłem wrażenia, żeby moja postać była jakaś przekoksowana, może wybrałem zły build (poszedłem w łańcuch błyskawic z pasywkami na kryty). Na pewno zauważalny w tym buildzie jest problem z brakiem many, mam nadzieję, że w pełnej wersji będzie można łatwo temu zaradzić :), bo nie ukrywam, że bardzo fajnie mi się grało piorunami i chyba tak zacznę jak już wyjdzie pełniak. Odnośnie wypadania unikatów, mi poleciał w sumie tylko jeden, bardzo średni, pierścionek
Nie było też problemów z kolejkami/wywalaniem/błędami - nie zdarzyło mi się nic podobnego ani razu, w kolejkach nie czekałem (zastrzegam, że grę odpaliłem w sobotę, nie wiem jak to wyglądało w piątek po 21 :) ).
Ogólnie mam wrażenie, że wszystko jest na dobrej drodze, by móc z przyjemnością "pykać" sobie w nowego Diabełka.
Pozdrawiam serdecznie
W temacie Last Epoch - za kilka dni spory update, codziennie dają nowe niusy, wczorajszy dotyczący m.in. reworka 1 rozdziału https://forum.lastepoch.com/t/chapter-1-rework-coming-in-rising-flames/58968
Przyznam szczerze - ładnie to wygląda. Nawet bardzo.
Jest i nadchodzący pacznot. Grubo. Witamy social-huby i masę zmian :)
https://youtu.be/45PPveDNL2Q
No i grafika - niezły postęp
Bardzo podobaja mi sie zroznicowane lokacje. Zwlaszcza po tych generycznych i nudnych lokacjach w D4, z 8bitowa "mhroczna" paleta barw. To jest doslownie niebo a ziemia jesli chodzi o design.
Przypomina mi to Titan Questa, ktory jesli chodzi o projekt i grafike lokacji to na swoj czas byl absolutnym mistrzostwem swiata.
Naprawde slicznie to wyglada.
Analogia do brzydkiego kaczatka w przypadku tej gry nasuwa sie jeszcze mocniej niz w przypadku PoE.
Zas jesli chodzi o systemy to ta gra jest dla mnie udanym balansem pomiedzy PoE a bardziej casualowami HnS'ami. No i item tooltip i 2D art jest sliczny. ;) Az sie chce miec te itemki z fajnymi obrazkami ladnie poukladane w stashu. ;)
kolejna gra, której grafika pozbawiona jest kontrastu, jak w d4. Czy w tych czasach juz nikt nie potrafi stworzyć gry bez szarych cieni i warstw kolorystycznych nałożonych na cały ekran, bo tak łatwiej i taniej klimat oddać?
Via Tenor
Skonczylem D4.
Powiedziec ze jestem rozczarowany to malo powiedziec, kto mnie zna/pamieta to wie jakie mam podejscie do D3 i D4. ;)
Nie bede sie rozpisywal o gameplayu, itemizacji i mechanice bo sorry... ale nie ma o czym. Chwilami jest plyciej niz w D3 w sumie.
Otwarty swiat to byl blad imho. Jest w znakomitej wiekszosci pusty i powtrzalny. Dungeony takie jak byly w betach takie sa przez cala gre.
Monster variety tez pozostawia sporo do zyczenia imho.
Jako gra single do przejscia raz byloby fajne gdyby kosztowalo ~40$ a nie 70.
Story jest fajne tak do 3/4 gry, potem pada na ryj z kompletnie niesatysfakcjonujaca, chwilami wrecz idiotyczna koncowka i rozwiazaniem watkow postaci.
Moim najwiekszym zawodem jest.... brak cinematicow.
Pamietacie jak w poprzednich czesciach dostawales tez ~30 minut prerenderowanych cinematicow?
To holubcie to wspomnienie, bo tutaj jest intro i outro. Reszta in-engine.
Do tego intro to "by Three The Come", pokazane dawno temu. Zas Outro to cinematic z babeczka chodzaca po lawie i Inariusem atakujacym pieklo, tylko rozszerzony o polowe (jest kontynuacja). Jest to tez zdecydowanie najslabsza fabularnie czesc gry i jedno wielkie WTF w sumie.
W sumie to jest to jedna z tych fabul gdzie jak "shit happens", to jest to tak zle ze az pragniesz zeby demony wygraly i zakonczyly to wszystko. ;) Koncowka sprawila ze jestem
spoiler start
"team mephisto"
spoiler stop
zdecydowanie.
Choc musze przyznac ze Lilith jest dobra postacia, dosc fajnie poprowadzona, z ciekawym sposobem myslenia, itd... Szkoda tylko ze to wszystko pada na ryj w ostatnich godzinach i samej koncowce.
spoiler start
Natomiast sama Lilith nie osiaga absolutnie nic i umiera placzac. Wogole cala fabula to jedno wielkie nic, przechodzace plynnie w przyszle dlc z Mephisto. Naprawde koncowka jest mega slabo napisana i niesatysfakcjonujaca. Szkoda bo wszystko na scenie bylo ustawione pieknie aby zrobic satysfakcjonujaca historie a nie zabijac postacie jak szmaty w ciagu trwajacej 5 sekund "walki".
spoiler stop
Widocznie 70$ plus season pass i sklepic to za malo w 2023 zeby zrobic normalne cinematici.
Aha.. no i to gra o Tytule DIABLO 4
spoiler start
, w ktorej nie ma nie tylko Diablo, nie ma w niej zadnego z Prime Evil (no jest Mephisto jako-tako ale... meh). Zas z Aniolow jets tylko Inarius.
spoiler stop
Ode mnie 5/10. Extremely Forgetabble minus jednak bardzo ciekawy antagonista (chyba najlepszy w sumie z wszystkich HnS jakie gralem).
Aha no i jesli ktos nie jest fanem lvl scalingu, to niech sie trzyma z daleka. Gra ma chyba najbardziej agresywny system scalingu i "in your face" jaki widzialem w zyciu. Nie czujesz progresu za bardzo, nie ma "gorek i dolkow", wszystko jest mega wygladzone, wyplaszczone, linearne, nudne i "od linijki".
Doslownie nic w tej grze nie jest ekscytujace, a juz napewno nie progres postaci i systemy. Na 25lvl masz wszystko i potem nie zmienia sie juz wlasciwie nic.
I te epitety to nie jest moje bashowanie gry, jest "od linijki" bo takie sa zalozenia designerskie.
Ciekawa opinia, bo wyjątkowa!
Raczej od osób grających czy to na reddicie czy wśród znajomych słychać same zachwyty, ale pewnie większość tych opinii jest z początku zabawy, gdy endorfiny szaleją.
Żal mi na pewno cinematiców, ale najwidoczniej zabrakło na nie środków przy produkcji za 70$ i mikrotransakcjami /s
Cześć.
Ja jestem gdzieś w 3 akcie, w sumie niepotrzebnie za dużo czasu poświęciłem na dungeony, i za późno się wziąłem na main story :) (prawie 50 poziom).
Zgadzam się, że dla jednorazowego przejścia, to fabuła jest "taka se", no ale mam nadzieję, że endgame będzie dawał radę, bo w sumie tylko dla niego kupiłem tą grę. Teraz próbuję robić main story "na szybko" aby móc zobaczyć co Blizz przygotował po zakończeniu fabuły.
Co do fabuły, to myślę, że zabieg umożliwiający "dowolność" za bardzo nie wyszedł na dobre, bo jak ktoś, tak jak ja, idzie po mapie od znacznika do znacznika i w tym pierwszym głównym mieście pójdzie w lewo, a nie w prawo, to zacznie robić zadania z aktu 2 :) Ja wiem, otwarty świat itp, no ale jako całość traci się jakąś tam głębię i sens. W sumie jestem ciekawy, czy można doprowadzić do skończenia aktu na przykład 2 niekończąc aktu 1? Musze to sprawdzić kiedyś tam :).
Ogólnie gra się fajnie, oby było co robić po skończeniu main story i czuje, że będzie dobrze.
Pozdrawiam
Ja na pewno D4 sprawdzę, ale zaczekam do 1 sezonu gdy już połatają co trzeba etc. Nie mam żadnego hajpu, ot każdą rąbankę muszę sprawdzić ;) Odnośnie oh i ah to na pewno z czasem, gdy już opadnie hajp etc., opinie też się znormalizują i pokażą temat takim, jakim jest naprawdę + dojdzie weryfikacja obietnic (ehehehehehe) Blizzarda względem mikrotransakcji etc. Pożyjemy zobaczymy.