Czyżby po erze, w której przez wiele miesięcy buduje się hype, miała przyjść era shadow dropów? Nie pogniewałbym się, bo w ten sposób redukuje się nadmierne oczekiwania.
Wczoraj przeprowadziliśmy duże testy The Elder Scrolls 6 i naprawdę trzeba było przyjrzeć się ekranowi i zapytać: „Co to jest? Czego tu brakuje? Na jakim etapie jesteśmy?”. Świetne gry się gra, a nie tworzy. Ekran nie kłamie.
Ciekawe czy ktoś z tych testujących popatrzył na ekran i stwierdził, że w 2027-2030 nie przejdzie taka ilość ekranów wczytywania... Starfield już dawno został zapomniany i do dziś jest przykładem jak gra nie powinna wyglądać i działać. Aż się boję o nowego TESa...
TH to akurat po pierwsze mało wiarygodny, po drugie to jest tak naprawdę jedno ze słabszych ogniw studia: facet, który błysnął 20 lat temu i siedzi w schematach z tamtego czasu.
Jak TES6 ma się udać to musi pójść z duchem czasu:
- żadnych ekranów wczytywania, nie ma żadnych technicznych przeciwwskazań by to wyrugować.
- kamera dialogowa, brak tego w takiej grze to straszna bieda. Takie ujęcie buduje napięcie i nie bez powodu już 100 lat temu w filmie przyjęto plany montażowe jak bliski, pół bliski, średni itd.
- graficznie to mam obawy, bo już pokazali trochę, że kurczliwie trzymają się leciwego silnika kompletnie bez sensu, a tu jednak mowa o AAA. Spoko, niech robią swój silnik, ale to powinno być na poziomie U5, coś podobnego jak redzi pokazują z W4. Wrzucenie Skyrim po liftingu będzie porażką.
- skończyć ze maltretowaniem spacji i skakaniem po skałach, bieda miastami gdzie duże miasto ma może kilkadziesiąt mieszkańców, nierozwijalną interakcją NPC z graczem(bądź największym herosem krainy i paraduj w potężnej deadrycznej zbroi i płonącym mieczem - byle strażnik traktuje jak przybłędę etc). Sorry, ale gry sprzed 15 lat potrafiły to ogarnąć.
- porządna fabuła, serio. Ja wiem, że dla wielu to po prostu tło, ale jednocześnie przez to nigdy ta gra nie budzi emocji. W TES5 dopiero dodatki dały coś cieka.
Krótko mówiąc, mam nadzieję, że zakasali rękawy, nie siedzą w przeszłości i wyciągnęli wnioski z mankamentów piątki.
Czyżby po erze, w której przez wiele miesięcy buduje się hype, miała przyjść era shadow dropów? Nie pogniewałbym się, bo w ten sposób redukuje się nadmierne oczekiwania.
Nadmierne oczekiwania, bo studio ciągle przesuwa/nic nie ujawnia/wloką się z produkcją i obiecuje, że dowiezie razem z jakimiś cudami czasami dając w postaci ochłapu jakieś urywki typu krótki teaser, trailer, itp? Jak bardzo naiwnym trzeba być, aby budować sobie oczekiwania? To problem klientów, ich wina, że dają deweloperom zwyczajnie mydlić im oczy i to w tak oczywisty sposób. Zresztą to tylko od klienta to wszystko zależy. Np. dlaczego deweloperzy często wypuszczają niedopracowane gry? Klienci kupują preordery bez żadnych wymagań itp. Wszystko zależy od klientów, jednak często oni podejmują słabe decyzje, przez co branża wygląda jak wygląda i tyle.
Wczoraj przeprowadziliśmy duże testy The Elder Scrolls 6 i naprawdę trzeba było przyjrzeć się ekranowi i zapytać: „Co to jest? Czego tu brakuje? Na jakim etapie jesteśmy?”. Świetne gry się gra, a nie tworzy. Ekran nie kłamie.
Ciekawe czy ktoś z tych testujących popatrzył na ekran i stwierdził, że w 2027-2030 nie przejdzie taka ilość ekranów wczytywania... Starfield już dawno został zapomniany i do dziś jest przykładem jak gra nie powinna wyglądać i działać. Aż się boję o nowego TESa...
Szczerze to w 2025 ekrany wczytywania to najmniejszy problem Bethesdy. Dialogi ,linia fabularna ,postacie ,gameplay albo jak pokazał Starfield "nudny świat którego nie ma co ekslorować".
Dadzą lepszą grafikę ,możę i zmniejszą ilosć ekranów wczytywania ..ale co to da jak znając ich to Emil nadal będzie takie głupoty pisał.
Pojawiło się też sporo przecieków dotyczących elementów rozgrywki - ograniczenie szybkiej podróży, Hammerfell, mniej ekranów ładowania (chociąż na jednej mapie to tak nie przeszakdzało jak w Starfieldowym kosmosie).
Ciekawe, czy nowy TES będzie zrobiony tak samo jak remaster Obliviona. Mam na myśli, że może użyją UE5, ale pod spodem i tak będzie ich silnik, by gra wyglądała ładnie, a mechanicznie pozostała ich produktem. Bo jeśli nowy TES w 2030 roku będzie wyglądał jak Starfield i mechanicznie nie zostanie bardziej rozwinięty, to jedyne emocje, jakie wywoła u graczy, to gniew i politowanie.
Raczej mala szansa, bo tak szczerze to realnie to jest zupełnie inna sytuacja. Zobacz, co już mial ten remaster? Wszystko, ale nie oprawę graficzną. Tak więc ich praca w głównej mierze polegała na stworzeniu nowej oprawy graficznej w UE5 i dołączeniu jej do istniejącej już gry. Tu zaś jest zupełnie inaczej, oni musieliby tworzyć to wszystko od nowa, nowa logika kodu, nowy świat, npc, questy, mechaniki. Także na pewno nie będzie takiego przypadku co remaster obliviona.
Według informacji gracz wcieli się w więźnia, który ucieka z niewielkiej wyspy w pobliżu miasta Sentinel. Po krótkim samouczku trafimy do portu, gdzie zacznie się właściwa przygoda. Świat Hammerfell ma być o 70% większy od Skyrima, a miasto Sentinel trzykrotnie przewyższy Akila City ze Starfielda. Całość utrzymana będzie w surowej, pustynnej stylistyce, a jednym z największych wyzwań technicznych ma być możliwość wchodzenia do większości budynków bez ekranów wczytywania. Bethesda opracowuje nowy system zarządzania zasobami w czasie rzeczywistym, aby zachować płynność rozgrywki.
Premiera gry planowana jest dopiero na koniec 2028
Takie coś znalazłem u konkurencji. Czyli realnie premiera w 2030r... Chociaż skoro takie rzeczy już można się dowiedzieć o grze, o jej początku i przebiegu i zawartości, to jak jeszcze potrzebują min 3lata to trochę dziwne.
A co do, to wątpię w te braki loadingów ale trzymam kciuki, daje to nadzieje że starfield 2, wydany gdzieś w okolicy 2045roku będzie przyjemną grą ;)
W ogóle to jest dosyć straszne i z tej perspektywy że prawdopodobnie to będzie jakiś maksymalnie przedostatni, a może i ostatni TES za mojego życia biorąc pod uwagę te gigantyczne odstępy czasowe... TES 6 ~2028/2030, Fallout 5 ~2034/2037...
jednym z największych wyzwań technicznych ma być możliwość wchodzenia do większości budynków bez ekranów wczytywania. Bethesda opracowuje nowy system zarządzania zasobami w czasie rzeczywistym, aby zachować płynność rozgrywki.
I zapewne przez to wymagania sprzętowe skoczą znowu do góry, patrząc na Starfielda.
Naprawdę kompletnie się tym nie jaram, obstawiam premierę na poziomie właśnie Starfielda, ale z większą "pompą" bo to jednak TES.
Ale...
Jakże bardzo chciałbym się mylić! Jakże bardzo chciałbym żeby gra była tym za co m.in. ludzie kochali TES'y, grą z cudowną eksploracją, odkrywaniem świata!
Pożyjemy zobaczymy...
Najchętniej to bym chciał, żeby nowy TES ukazał się w tym samym toku co GTA (dla bardziej interesujących zmagań o tytuł gry roku), ale nie wydaje się to zbyt prawdopodobne.
Jak mają tak za każdym razem co pół roku/ rok opóźniać jak robi to w tym momencie Rockstar Games albo CDPR, to lepiej żeby w ogóle nie było daty premiery.
Tak najlepiej. Przynajmniej przez większość czasu nie myślisz o tej grze i nie irytujesz się, że jeszcze jej nie ma.
A nie tak jak choćby z tym Gothikiem. Daty premiery brak, ale co tydzień jakieś niusy "z obozu twórców". Trailery grafik koncepcyjnych, trailery wywiadów, trailery trailerów, opowieści jakie to będą cuda jak już wyjdzie... wszystko chyba tylko po to, żeby wkurwiać ludzi, którzy czekają.
Już się nie mogę doczekać tej gry na 20-letnim silniku z ekranem wczytywania przed wejściem do każdej chaty.
Można powiedzieć, że Tołdzik znowu coś bąknął a ludzie łykają bo zapomnieli jaki z niego wspaniały człowiek.
TH to akurat po pierwsze mało wiarygodny, po drugie to jest tak naprawdę jedno ze słabszych ogniw studia: facet, który błysnął 20 lat temu i siedzi w schematach z tamtego czasu.
Jak TES6 ma się udać to musi pójść z duchem czasu:
- żadnych ekranów wczytywania, nie ma żadnych technicznych przeciwwskazań by to wyrugować.
- kamera dialogowa, brak tego w takiej grze to straszna bieda. Takie ujęcie buduje napięcie i nie bez powodu już 100 lat temu w filmie przyjęto plany montażowe jak bliski, pół bliski, średni itd.
- graficznie to mam obawy, bo już pokazali trochę, że kurczliwie trzymają się leciwego silnika kompletnie bez sensu, a tu jednak mowa o AAA. Spoko, niech robią swój silnik, ale to powinno być na poziomie U5, coś podobnego jak redzi pokazują z W4. Wrzucenie Skyrim po liftingu będzie porażką.
- skończyć ze maltretowaniem spacji i skakaniem po skałach, bieda miastami gdzie duże miasto ma może kilkadziesiąt mieszkańców, nierozwijalną interakcją NPC z graczem(bądź największym herosem krainy i paraduj w potężnej deadrycznej zbroi i płonącym mieczem - byle strażnik traktuje jak przybłędę etc). Sorry, ale gry sprzed 15 lat potrafiły to ogarnąć.
- porządna fabuła, serio. Ja wiem, że dla wielu to po prostu tło, ale jednocześnie przez to nigdy ta gra nie budzi emocji. W TES5 dopiero dodatki dały coś cieka.
Krótko mówiąc, mam nadzieję, że zakasali rękawy, nie siedzą w przeszłości i wyciągnęli wnioski z mankamentów piątki.
-Cyberpunk bardzo ładnie to pokazał
-Tez zgoda , tyle gier ma taką kamerę i potrafi to zbudować atmosferę. Chociaz sprawienei by npc gestykulowali bardziej naturalnie też by zrobiło robotę ,szczególnie dla tych co grają w 1 osobie.
- Grafika nie zachwyca w ich grach ,ale myślę że lepiej jak postarają się zrobić wszystkie inne komponenty gry lepiej.
-Czy miasta w Starfield nie miały tych randomowych npc bez możłiwości interakcji itd dla wrażenia że są "większe,bardziej zaludnione" ?
- Fabuła to jedno ,dialogi czy brak wrażenia żę świat naprawdę żyję. Jak znowu dostarczą "symulator kuriera/listonosza" ,brak atmosfery i byle jakie linie dialogowe to niezbyt warto się tam pchać.
Szczerze to wątpię że oni czegokolwiek się nauczyli poza "gracze nie lubią ekranów wczytywania i chcą lepszą grafikę!"
TES 6 weźmie nas z zaskoczenia... po 16-18 latach od wydania poprzedniej części... Hej, stary, myślałem że już nie żyjesz!
A tak w ogóle najważniejszy w wypowiedzi Todda nie jest jakiś tam shadowdrop lecz to że gra wciąż jest daleka od ukończenia, ale to by się gorzej klikało.
Znając życie, TES6 będzie znacznie uproszczony w stosunku do TES5 i tyle z innowacji Todda.
A i tak gra się pewnie świetnie sprzeda.
Będzie kilka nowych mechanik (w tym rozwoju dla postaci), nieco bardziej rozbudowana i trudniejsza walka oraz naprawdę duży oraz zróżnicowany świat. Nowością będą bitwy morskie i możliwość budowy okrętów. Będzie się grać jak w Odyseje tyle, że w fikcyjnym świecie. Niektóre elementy wyglądają jak przeniesione (acz poprawione i rozwinięte) z TESO.
https://m.youtube.com/watch?v=VK733NCENd8
To wygląda w momentach jak wygenerowane przez AI ..szczególnie ta postać ok 50 sekundy.
Hammerfall? not Hammerfell?
Wygląda na fałszywy trailer albo taki zrobiony na szybkiego bez pomyślunku z użyciem AI.
A na każdy komentarz że to AI/fałszywy trailer autor się tylko uśmiecha i pisze "concept" ..