I? Z drugiej strony amerykańska armia rekrutowała graczy przez m.in. WoWa. Do tej pory sponsorują kilka drużyn esportowych. Z tym jakoś oburzenia nie ma.
To jest prawda. Mam podobne zdanie, tego typu gry powinny zostać zakazane.
GTA 5 to jest taka brama rekrutacyjna do organizacji przestępczych.
A CoD i BF mogą być punktem poborowym do wojska.
Zakazać GTA to kartele w Meksyku też zacznął się zwijać.

> GTA 5 to jest taka brama rekrutacyjna do organizacji przestępczych.
A CoD i BF mogą być punktem poborowym do wojska.
Zakazać GTA to kartele w Meksyku też zacznął się zwijać.
America's Army i Full Spectrum Warrior są tym twoim punktem, CoDy i BF były by nim gdyby w wojsku chodziło o neonowy drip i twerking... Do tego jest cała masa tytułów które mają napędzać sprzedaż jakiegoś produktu (zazwyczaj kolekcjonerskiego) i całej masie innych zastosowań jak chociażby badania naukowe - młocie...
Ps. No i jest jeszcze Prometeus ;)
Via Tenor
Kurła muszę w końcu zagrać w tę grę to dostanę się do jakiejś grupy i będzie dobry pieniądz może z tego.
Przyznaję gram w GTA i dostałem kilka ofert od karteli narkotykowych czy by do nich nie dołączyć.
Pseudo "wykształcone eksperty" to dowód, że tytuły profesorów czy ukończone nie wiadomo jakie studia nie sprawiają, że ktoś jest mądry, bo nadal może być debiIem gadając takie bzdury. Kiedyś było "GrY kOmPUtRoFe PofODuJoM aGrEsJę", a teraz widzę, że to weszło o kilka poziomów wyżej i dzisiaj gry komputerowe służą do rekrutacji do gangów handlujących narkotykami! Szybko poszło xD. Obie to absurd i głupota.
Lubią się ścigać? Czyli graczy Need For Speeda, Gran Turismo czy Forza też rekrutują?
Ciekawe czy do graczy Fify dzwonią kluby sportowe czy by ich nie wykupić, żeby dla nich grali. W sumie dobry sposób to by był, żeby wejść w sport. Po co trenować jak można grać w Fifę i sami zadzwonią!
Pieprzenie bzdur byle tylko w "zue gry" uderzyć. Równie dobrze mogliby do kogoś napisać na FB czy innym WhatsAppie.
"Równie dobrze mogliby do kogoś napisać na FB czy innym WhatsAppie."
I pisują. Znacznie częściej niż jednostkowe przypadki rekrutacji w GTA. Np. GRU sabotażystów werbuje na Telegramie:
"„Pączek” nie jest samotnym strzelcem, nie działa z własnej inicjatywy. Wykonuje zadania, które przez aplikację Telegram zleca mu konto o nazwie „Jarik Deppa”. [...] Według naszych źródeł w europejskich służbach, Michajłow ze swojego konta na Telegramie poza znaną nam już „paczką od komandora” miał związek z co najmniej trzema innymi, tajnymi operacjami Rosjan."
https://frontstory.pl/sabotaze/
To odwieczny problem nauk humanistycznych. Nauki przyrodnicze podlegają stałym prawom Natury (np. 2+2 zawsze będzie 4), zaś podstawą nauk o człowieku (jak socjologia pana doktora habilitowanego) są tylko tezy, które potrafią zmieniać się nawet pod wpływem mód i koniunktury intelektualnej (np. pojęcie dzikości w dziejach ludzkości czy brzemię białego człowieka - intelektualne standardy epoki kolonializmu, które przeżyły się niczym wylewanie nieczystości na ulice)
GTA szkodzi, ale głównie poprzez nieodpowiedzialne rodzicielstwo. Sam osobiście pośrednio i bezpośrednio znam parę gówniaków, którzy jeszcze w przedszkolu pykają w GTA. Kiedyś wspominałem na forum, jak na salce urodzinowej cygańska (mało reprezentatywny przykład, ale jednak) pięciolatkowi wystawiono tort w konwencji GTA5. Debile + GTA indukują powstawanie teorii j.w., a to z kolei woda na młyn dzbanów takich jak Trump broniących drugiej poprawki po kolejnej masakrze w szkole.
doktor habilitowany nauk społecznych
Jak widać, czasem różne tytuły naukowe, nie świadczą o tym że ktoś może tylko mądrze mówić.
A ja polecam wszystkim czytać ze zrozumieniem. Facet nie powiedział, że grając w GTA stajesz się przestępcą. Powiedział, że zaszły przypadki, że gracze GTA byli rekrutowani do organizacji przestępczych. I to scenariusz, który można sobie bez problemu wyobrazić. Jesteś 17 latkiem w Meksyku lub Brazylii, grasz w GTA z lokalnymi gangusami, gadka się klei, więc stajesz się kandydatem do przeżycia GTA w realu.
dokładnie, tytuł jest trochę clickbaitowy i sugeruje coś troszkę innego. Ostatecznie chodziło tylko o sposób komunikacji i nic nie zmienia to, że gry przysłużyły się jako forma komunikacji, system komunikacji jak każdy inny system komunikacji, a że przy okazji jest w środku gry to inna sprawa.
Chłop tak bajdurzy, jakby sam za młodu w gry nie grał i jeśli rzeczywiście nie grał, to wtedy czego się wypowiada, jak przecież mamy miliony ludzi, których kręci przemoc w grach a w rzeczywistości nikomu krzywdy nie zrobili :P Sam mam czystą kartotekę, nigdy nie skazany za umyślne ani nieumyślne przestępstwo a lubię gierki, jak Ninja Gaiden 2, gdzie krew i ogólna przemoc wylewa się z ekranu, lubię też filmy akcji, gdzie chłop idzie i sprząta w dość brutalny sposób, więc jak to jest?
Jeśli jednak pan z filmiku grał w gierki, to niech spojrzy w lustro i odpowie sobie na pytanie "Czy ja też wyrosłem na kogoś złego?". Przed erą gier o przemoc winiło się bajki. Przed bajkami książki. Dziwne tylko, że media i te nauki humanistyczne nie upatrują winy w sobie, ale to pewnie dlatego, bo im się wydaje, że pozjadali wszystkie rozumy i na wszystko mają sensowne dla siebie usprawiedliwienie xD
Niby chłop powiedział, że gdzieś tam ktoś grający w GTA trafił do kartelu itp. więc pojawia się pytanie czy przypadkiem osoby NIE grające w gry nie trafiały do tego typu działalności? Bajdurzenie, aby tylko uczepić się gier, bo to tak samo, jakby teraz ktoś ubił 20 osób, ktoś by wypalił "Bo on grał w God Of War" i ludzie całą narrację by sobie z tego zrobili, że to przez gry, więc facet widać próbował powymądrzać się, jak typowy geniusz od nauk społecznych a widzimy, jak wyszło xD Jeśli taki z niego wielki uczony, to mógł od razu powiedzieć "Osoby po naukach społecznych też byli przestępcami. A niektóre osoby z odpowiednim wykształceniem z innych dziedzin produkują narkotyki." i całą masę tego typu rzeczy, przy okazji byłoby to również prawdą, ale lepiej uczepić się GTA, bo 6 część nadchodzi, to sobie znalazł argument :P
Mi się wydaję że niedługo będzie coraz gorzej. GTA 5 już tak długo istnieje i się przyzwyczailiśmy. Gorzej będzie z następną serią bo nie tylko dojdą rzeczy które były, a to co jest w trailerach (szczególnie w pierwszym) że np. wchodzenie na dach samochodu będzie normalne gdyby np. za takie coś w GTA VI dostawało się GTA$. Dodatkowo tam będą wzorowane media i też zaczną wszędzie robić to samo tylko że w rl.
Ale może mieć trochę racji i nie idzie mi tutaj o samą grę a o patologię jaka się GTA:O odwala, tam faktycznie można dość łatwo znaleźć ludzi na tyle zwalonych, że mogą na coś takiego pójść i dość łatwo ich odfiltrować.
Tak wiec nie idzie o to, że GTAV jest złe, tylko o to, że pewna grupa patusów upodobała sobie GTA Online i można tam ich znaleźć. To nie gra ich tworzy, bo oni istnieją bez nie, po prostu gra pozwala ich łatwiej znaleźć.