Powiedzcie mi czy jest opcja ustawienia, żeby na forum pokazywały się najnowsze tematy? Te łosie z filmwebu znowu wpadły na genialny pomysł i od teraz domyślnie pokazują się tematy "najpopularniejsze" cokolwiek to znaczy.
Teraz żeby znaleźć to co mnie interesuje trzeba wejść na stronę serialu, klikasz na odnośnik "pokaż wszystkie tematy na forum" i z rozwijanej listy trzeba zmienić na sortowanie od najnowszych, bo inaczej na górze masz same przestarzałe tematy.
Wcześniej wystarczyło wejść na stronę serialu i pokazywało się 5 najnowszych tematów. Teraz trzeba naklikać się 5 razy tyle, żeby znaleźć to czego się szuka.
Ale masz zapłon...
Wiem, że to już od jakiegoś miesiąca jest, ale dzisiaj to już mnie to serio wkurzyło.
"Te łosie z Filmwebu"...
Uwielbiam jak ktoś ciśnie po autorach, bo mu się nie podobają jakieś zmiany. Rozumiem krytykować, ale gdyby nie "te łosie z Filmwebu" nie byłoby przecież żadnego Filmwebu. Święte prawo autora to robić coś w taki sposób, w jaki chce.
Napisz petycję.
Gdyby nie stworzyli filmwebu to ktoś inny stworzyłby podobną stronę (gdzie może sortowanie tematów byłoby normalne). Po prostu byli pierwsi i są najpopularniejsi. Jakby filmweb powstał dopiero dzisiaj w obecnej formie to nie osiągnąłby sukcesu.
Petycję? Na maile nie odpisują w ogóle, na forum filmweba jest już tysiąc tematów o tej zmianie i nie znalazłem jeszcze wątku w którym komuś by się to podobało. Zmiana jest już od jakiegoś miesiąca, a oni mają to gdzieś. Tak, czepiam się autorów, bo zrąbali sprawę i tyle.
Mozesz miec tylko nadzieje ze zdechną i przestaną robić jakiekolwiek zmiany.
Ta zmiana to jest mały pikuś, zważywszy że od ponad 1,5 miesiąca połowa funkcji na tej stronie nie działa poprawnie:
- nie zapisują się oceny (trzeba po kilka razy oceniać),
- nie pojawiają się posty albo pojawiają się z kilkudniowym opóźnieniem,
- to samo z tematami,
- nie znikają powiadomienia na profilu,
- nie dochodza prywatne wiadomości,
- nie zapisują się kontrybucje,
- nie zapisują się komentarze do ocen
Najlepsze, że od tego czasu (ponad 1,5 miesiąca) włodarze filmwebu nie raczyli napisać nawet jednego zdania komentarza czy przeprosin do sytuacji. Maile olewają ciepłym moczem.
To nie jest jakaś amatorska stronka prowadzona przez licealistów, tylko rzekomo profesjonalny portal, jeden z największych w Polsce. W tej sytuacji określenie "łosie" i tak jest bardzo delikatne.
Ludzie i tak dalej beda regularnie tam wchodzic, to co sie beda włodarze filmwebu przejmowac.
Jaki kraj taki filmweb.
meelosh
Właśnie miałem napisać kolejnego posta, w którym chciałem jeszcze opisać te problemy.
Najgorsze jest chyba to, że czasami napiszesz ścianę tekstu, a komentarz z niewiadomych przyczyn nie pojawia się w ogóle, albo dopiero za kilka dni.
Co do powiadomień to mam też czasami tak, że klikam w powiadomienie i nie mogę odczytać odpowiedzi. Dopiero kilka godzin lub kilka dni później mogę ją odczytać? Czemu? Nie mam pojęcia.
Ale ciii "Święte prawo autora to robić coś w taki sposób, w jaki chce."
Dokładnie. Nie zrozum mnie źle, uzasadniona krytyka to zawsze dobra krytyka, wytykanie błędów oraz niesprawnych funkcji to też dobra rzecz jako feedback dla autorów. Jednak takie zżymanie się na twórców jest niezdrowe i tym bardziej nieuzasadnione, gdy dostajesz owe usługi za darmo. Nie masz pojęcia dlaczego tak zrobili, dlaczego nie odpisują, co się tam u nich dzieje. Każdy jest tylko człowiekiem. Jeżeli podejrzewasz, że olewają użytkowników, to czemu sam ich nie olejesz? Wiadomo - bo mimo wszystko chcesz korzystać z usług ich serwisu. Skoro tak, klasycznie "deal with it".
Autor ma prawo robić sobie coś w taki sposób, w jaki mu odpowiada...
ale do czasu. W momencie, gdy portal zdobywa użytkowników zaczyna to bardziej przypominać umowę dwustronną. Strona musi liczyć się ze zdaniem ludzi, bo w tym wypadku użytkownicy nie tylko są plastikowymi odbiorcami, ale w dużej części twórcami treści.
To w ich interesie jest żeby użytkownicy byli zadowoleni z serwisu. Ich usługi są za darmo to prawda, ale zarabiają na tym, że odwiedzam strony i oglądam ich reklamy.
Już nie wspominając o tym, że użytkownicy budują ten portal. Jaka wartość będzie miała ta strona bez ocen, bez wypowiedzi innych użytkowników?
Poza tym już od jakiegoś czasu wchodzę na imdb, a na filmweba coraz rzadziej. To oni na tym tracą, nie ja.
No dokładnie, więc to wygląda na ich problem, nie Twój. Po co więc ta frustracja?
jak to tak, moj darowany kon jest szczerbaty? skandal!!!1!!!1!!!!!!!1111111!!!!!!
Jeśli jesteś wiernym i stałym użytkownikiem jakiegoś serwisu, to trudno ci się pogodzić z utratą jakiejś użytecznej funkcji. W końcu przyzwyczajenie drugą naturą. A takie pozowanie na wyluzowanych ludzi, co to nigdy nie mieli o coś pretensji do świata jest trochę śmieszne. Bo łatwo to się pozuje tylko wtedy, gdy dana niedogodność cię nie dotyczy. ;)
Proste chca zebys sie naklikal 5 razy tyle zebys obejzal 5 razy wiecej reklam a oni zarobili 5 razy wiecej. Czysty kapitalizm i 99% stronek to teraz robi, daleko szukac nie trzeba, taki gameplay tez niedawno przeszedl lifting i trzeba sie naklikac 3 razy tyle co poprzednio.
IMDB i Rotten Tomates 2 najlepsze stronki i tyle w temacie.
Ja nie pozuję, ja po prostu rozumiem. Przecież korzystam z Filmwebu, często zdarzały mi się problemy techniczne (jak wyżej wymieniona usterka z ocenianiem), jednak byłem bardziej jak "okej, spoko, coś im się tam pieprzy, innym razem", zamiast "łosie z Filmwebu!!1". Rozumiem też, że trudno się pogodzić ze zmianami, jednak trudno czy łatwo, zawsze trzeba. Jest wiele rzeczy na świecie, które mi się nie podobają, jednak nie mogę mieć pretensji o to, że autor ma odmienne zdanie ode mnie w kwestii tego, co jest lepszym dla niego rozwiązaniem. Mogę polemizować, krytykować, nawet czasem wyśmiewać, ale mieć pretensje? Przecież to jego strona/serwis/gra/cokolwiek innego.
Podobna sytuacja jest ze zmianami np. na GOL-u czy Facebooku. Od razu tworzy się kolektyw sceptyków, piszą petycje, dopisują miasta. Wszyscy mają roszczenia, pretensje, wyzwiska, zapominając, że dostają te treści i usługi za darmo. I nie gadajcie mi tu bzdur, że nie za darmo, bo dajecie twórcom zarabiać - owszem, tak działa Internet, ale póki nie wydajecie na to swoich pieniędzy, to narzekacie na wspomnianego darowanego konia. Inaczej sytuacja się ma oczywiście, gdy zapłaciliście za rzeczoną usługę, a nie jest ona wam dostarczana - wtedy wiadomo, rampage. ;>
Ależ Kompo, równie irytującą sprawą, co postawa roszczeniowa, jest zżymanie się na ludzi, którzy pozwolą sobie głośno wyrazić swój sprzeciw. Ba!, nawet frustrację. A przecież kiszenie w sobie gniewu jest jedną z głównym przyczyn żołądkowej obstrukcji. Ale w tym wszystkim najważniejszą tutaj kwestią jest to, że akurat ten portal opiera się na użytkownikach. To oni w 90% przypadków dodają informacje o nowym filmie. To oni piszą recenzje, komentują, wystawiają oceny. Bez nich byłaby to tylko Strona informacyjna - bez duszy. Więc lekceważenie sobie opinii publicznej. Brak konsultacji przy właśnie takich pierdołach, jak domyślny sposób sortowania, to najnormalniejszy w świecie przejaw buty monopolisty.
Ja mam mnóstwo zastrzeżeń do działania FW. Głównie do pracy moderatorów zatwierdzających treści. Ich profesjonalizm, umiejętności korekty, gramatyczne wyczucie, czy wiedza na temat stawiania przecinków woła o pomstę do nieba. :)
Wtrącę tylko, że filmweb w ogromnej mierze jest tworzony przez użytkowników tego portalu, więc pisanie, że korzystają z tego za darmo nie jest do końca uczciwe. Sam też współtworzyłem aktywnie tę stronę przed 2004 rokiem i później również, tyle że już w mniejszym stopniu i lepiej bym się czuł, gdyby administratorzy odpowiadali innym użytkownikom, bo o tym, że żadnych zmian się z nimi nie konsultuje to już nawet nie wspominam.
gdyby konsultowali kazda zmiane z uzytkownikami to nie zmieniliby niczego od 2001 roku
Wasze maile nie zostaly niezauwazone, jak beda robic kolejne zmiany to moze wezma pod uwage to co im w nich napisaliscie
w gruncie rzeczy Wasze zachowania są mierzone przez google analytics i inne skrypty, a nie przez maile dwóch userów
jeśli spadnie im poziom dyskusji na forach to pewnie wycofają się ze złych zmian, ale jeśli zmiany przełożą się na ich popularność pozytywnie, to pewnie pozostana przy tym rozwiazaniu
pamietajcie, ze Filmweb jest tworzony dla 2 milionów osób i oni nie maja czasu na czytanie maili od kazdej z nich
To jest po prostu dobrze skonstruowana społecznościówka - dali mechanizm i narzędzia, wy tworzycie im za darmo content, a oni wam nie odpisują na maile, bo są monopolistą, tak czy siak na tym zarabiają, a wy tak czy siak będziecie tam wchodzić. Kto tu jest łosiem? ;>
Marne podejście, że wtedy nie byłoby zmian. Wystarczyłby jeden wątek od osoby z góry na forum (gdzie jest komu pisać), że jest pomysł taki i taki, dotyczący tego i tego, i już każdy mógłby przedstawić swoją wizję i propozycje na udoskonalenie takiego pomysłu, tak by chociaż wziąć pod uwagę głos użytkowników. Zresztą zmiana z sortowaniem wypowiedzi to błahostka, wybór czy domyślnie mają się pokazywać tematy najlepsze czy najnowsze zostanie wprowadzony, ale ile to już razy fw pokazał przy większych zmianach, że ma gdzieś zdanie społeczności to nawet nie chcę myśleć.
jednak nie mogę mieć pretensji o to, że autor ma odmienne zdanie ode mnie w kwestii tego, co jest lepszym dla niego rozwiązaniem.
Ale co ty za przeproszeniem pieprzysz? Połowa funkcji na tej stronie nie działa tak jak powinno z założenia działać (odsyłam do postu [7]). I to nie jest kwestia wizji autorów, strona jest po prostu spartaczona.
"okej, spoko, coś im się tam pieprzy, innym razem", zamiast "łosie z Filmwebu!!1". Rozumiem też, że trudno się pogodzić ze zmianami, jednak trudno czy łatwo, zawsze trzeba.
"coś im się tam pieprzy" już prawie dwa miesiące i nie ma żadnego odzewu od nich.
Rozumiem też, że trudno się pogodzić ze zmianami, jednak trudno czy łatwo, zawsze trzeba.
Jeżeli przez zmiany uważasz te wszystkie błędy z którymi boryka się strona typu niedziałające pisanie postów to tak, masz rację, trochę trudno mi się pogodzić z takimi zmianami.
tak czy siak na tym zarabiają, a wy tak czy siak będziecie tam wchodzić. Kto tu jest łosiem? ;>
Tak jak pisałem, wchodzę na FW coraz rzadziej i jak tak dalej pójdzie to w ogóle nie będę go odwiedzał.
Nie bardzo wiem co próbujesz udowodnić. Że pod żadnym pozorem nie wolno żadnych słów mocno uzasadnionej krytyki wyrazić? Niby czemu?
Czy tylko ja nie korzystam z Filmwebu? Byłem tam może z 10 razy, nie spodobało mi się, konta nie założyłem, od tamtego czasu staram się tam nie zaglądać. Korzystam z innych, lepszych źródeł.
a ja korzystam, oceniam sobie filmy, sprawdzam repertuar oraz oceny i recenzje. nic nie komentuję, nie odwiedzam forum, a już tym bardziej na nim nie piszę... i mi dobrze :)
Swoją drogą, z komentarzami chyba coś jest nie tak, ale oceny mi się zapisują, i na stronie i przez aplikację na Androida.
[24]
To zależy co rozumieć przez lepsze źródła. Ja FW głównie traktuję jako archiwum obejrzanych filmów (równolegle korzystam też z IMDb), ale ponadto jednym z głównych atutów jest dla mnie baza znajomych o odpowiadającym mi guście, dzięki którym często i gęsto trafiam na filmy, o których istnieniu w inny sposób być może nigdy bym się nie dowiedział.
Z tego co zauważyłem krytyka Filmwebu jest dość powszechna, tym bardziej, że błędy techniczne się mnożą. Ktoś z Filmwebu nieoficjalnie przyznał, że mają dość małe moce przerobowe i że zawiedli się na zewnętrznej firmie informatycznej odpowiedzialnej pół roku temu za "reformę" layoutu. Kontra użytkowników była bezlitosna. Wytykano administracji Filmwebu, że w zasadzie nigdy nie wykazywała się refleksem i że niektóre problemy techniczne nie były rozwiązywane od lat. Do tego dodawano, że "komunikacja" między użytkownikami a administracją jest żadna.
