Rynce mi już opadają, a w głowie brak pomysłów. Jakiś czas temu zasyfilło mi czymś szkła w okularach i od tamtej pory nie potrafię ich porządnie wyczyścić. To znaczy mogę je wytrzeć, że błyszczą się ulala, ale po jakimś czasie pojawiają się dziwne ślady, plamy i robią się dziwnie mętne. Myślałem już, że to ja jakiś ciapus jestem i sam sobie je palcuję czy cuś, ale ostatnio wyczyściłem i dwa dni nie nosiłem. Możecie się domyślić, jak wyglądały po 48 godzinach. Kupowałem już super duper szmatki, waciki, płatki i inne ciulstwa. W ruch poszedł też płyń do naczyń, alkohol, a nawet ocet (nie mam na szkłach rzadnych filtrów). Nic nie pomaga :( Zawsze po jakimś czasie syf powraca i to w centralnych miejscach, że później gówno widać. Byłem też w salonie, gdzie kupowałem moje bryle i miła pani je wyczyściła. Czyste były trzy dni, łał :/ Zadzwoniłem, wyraziłem swoje niezadowolenie i zaproponowali wymianę szkieł, ale za dopłatą. Nie uśmiecha mi się wydawać sporej kasy, bo potrzebuję ekstra szybki, więc próbuję sam coś zdziałać. Kumpel, który ma w garażu sprzętu od wuja, zaproponował szlif lub piaskowanie o_0 Chyba sobie żartował. Albo?
Co jeszcze mogę zrobić sam? Benzyna? Rozpuszczalnik? Kwas siarkowy? ;)
LISTA OFIAR GOOZYSA POWIĘKSZA SIĘ.
wszyscy (nikt) pamiętamy ten wątek, bo wszyscy wtedy płakaliśmy, głęboko poruszeni śmiercią (kolejnego) najlepszego przyjaciela Goozysa i niespodziewanym zakończeniem akcji Gooz O' Mania.
https://web.archive.org/web/20140805144454/https://gameplay.pl/news.asp?ID=65117
natomiast przynoszę Wam kolejną już dobrą wiadomość - nie łamcie się, bo William krótko po tym zmartwychwstał i najpierw przygotowywał razem z Goozysem dodatkowe malowania do Dirt Rally:
https://www.overtake.gg/threads/ko%C5%9Bciuszko-szczepaniak-vodafone-rally-de-portugal-2013.127841/
a w międzyczasie założył konto na Steam, którego nazwę potem kilkukrotnie zmieniał - >
uwagę zwraca też drugi używany przez niego pseudonim, FizzlyPizzly, który na pewnym portalu społecznościowym powiązany jest, najpewniej przypadkowo, z osobą o imieniu i nazwisku dokładnie takim samym jak Goozys przeprowadzający wywiad z (XD) Heike Hillenbrand w sprawie akcji Gooz O' Mania na gameplay.pl.
obawiam się, że nikt z nas nie może czuć się bezpiecznie, bo mam wrażenie, że tak naprawdę wszyscy jesteśmy Goozysami i kiedy nasze konto przestanie być dla niego użyteczne, po prostu usmierci nas w wypadku lub w jakikolwiek inny sposób.
dziękuję za przeprowadzone śledztwo grupie Jamnikowo CSI, a w szczególności A. za dowód ostateczny.
jestem ciekawy co jeszcze uda się nam wygrzebać, bo tbh, myślałem, że sprawa sięga maksymalnie roku wstecz z Devilem, eRacerem i Dipperem, a tutaj okazuje się, że Goozys działał na forum w ten sam sposób od 20 lat.
Chłop chciał tylko uratować swoje patrzałki żeby lepiej widzieć, a niechcący sprawił, że cała forumowa śmietanka po 20 latach przejrzała na oczy.
Przynajmniej dzięki tym zagadkowym śmierciom już wiem skąd wzięła się teoria "martwego" internetu.
Mój typ jest taki że kładziesz je szkłami do dołu w etui na okulary. Musisz się po prostu przyzwyczaić do dość częstego czyszczenia. I nie potrzeba ani benzyny, ani kwasu siarkowego. Zwykły płyn do zmywania powinien wystarczyć.
Dzis szkla sa robione z tworzyw sztucznego wiec latwo uszkodzic jesli czyscic zlym srodkiem.
Jesli szkla sa bez jakis specjalnych powlok to zobacz czy taka pasta do czyszczenia lamp samochodowych pomoze. Jesli nie to zostaje oddac do optyka na naprawe.
Co jeszcze mogę zrobić sam? Benzyna? Rozpuszczalnik? Kwas siarkowy? ;) to od razu je wywal do smieci :)
Szkła to szkło szkło. Żadne tworzywo. Zobaczę z tą pastą, ale nie mam samochodu, więc zawitam do garażu kolegi.
Ale skąd wiesz że szkło? Robiłeś testy rysy? ;)
Moje “wypasione” verifokale są zrobione z tworzywa nie ze szkła
Wygląda na uszkodzenie powłok uszlachetniających na soczewkach - szkła mają kilka takich powłok. Alkohol i ocet to już może być gwóźdź do trumny, ale możesz spróbować z myjką ultradźwiękową - taka wanienka w której można czyścić np biżuterię, optycy tez jej używają - destylowana woda i kropla płynu do naczyń nie zaszkodzi.
Słaby bait - ekstra szybki czyt. najtańsze szklane soczewki, których nie chcesz wymienić w cenie 150 zł za parę (chyba nawet przesadziłem z ceną)?
No bo asferycznych, progresywnych, cylindrycznych z pełnym dopasowaniem na podstawie topografii i wavefront to chyba w szkle (i bez powłok :)) nie robią...
Widzę, że wiesz lepiej, jakie mam i jakie muszę mieć szkła. Gdyby to była kwestia 150 zł, to nie zakładałbym tematu.
Jak masz wypasione, to znaczy, że zepsułeś sobie organiczne soczewki czyszcząc je ch... wie czym i nic już z tym nie zrobisz.
Albo napisz, co to za super drogie szklane soczewki bez powłok, bo autentycznie jestem ciekaw, co to za wynalazek. Pryzmatów też zdaje się w szkle nie robią...
Umyj ciepłą wodą z płynem do czyszczenia naczyń (jeśli szklane, a nie plastikowe) ludku.
Opisałeś normalne życie z okularami, okulary się brudzą i czyści się je kilka razy dziennie... Tak już będzie
Normalne by było gdyby zabrudzenia były wynikiem codziennego użytku. Ale skoro syf pojawia się zawsze w tych samych miejscach i nawet gdy okulary nie są używane, to ewidentnie coś jest nie tak.
syf pojawia się zawsze w tych samych miejscach i nawet gdy okulary nie są używane, to ewidentnie coś jest nie tak. Magia panie.
Dobra, darujmy sobie ten temat, bo zaczyna się robić dziwnie tutaj. Mimo wszystko dzięki za chęci.
Poczekaj a szlifierką próbowałeś. Nie ma takiej rzeczy, która by się oparła dobrej szlifierce.
sluchaj, dlugo sie powstrzymywalem, ale juz musze, bo sie udusze.
ostatecznie zawsze bedzie sie robic dziwnie, bo ludzie nie sa tak glupi jak myslisz, ze sa, a Ty tak naprawde nawet nie probujesz sie ukrywac. szkoda tylko, ze potem zawsze robisz z siebie ofiare i dramatycznie usuwasz konto, zeby za kilka dni wrocic.
Dobra, wychodzi na to, że ja muszę powiedzieć swoje "abrakadabra" i może ten wątek psychologicznej dramy w końcu zostanie zamknięty.
Dajcie Jasiowi spokój niech się bawi w podchody jak tak lubi.
Ostatnim razem jak Dipersa nazwałem Guzkiem to tak zaczął przeklinać i bluzgać od najgorszych że mnie serio zatkało jak wali hipokryzją by się zaprzeć. Nie rozumiałem o co tu chodzi. Ktokolwiek normalny aż tak się nie spina gdy się wspomina jego nowe konto. Sam się nawet śmiałem jak mi to zarzucono pare razy multikonta ale to tyle.
Zastanowiłem się czemu tak bardzo zależy mu na tym incognito. Po rzuceniu na mnie tysięcy klątw dałem znać adminom by usuneli te cudna konwersację. Właścwie zrobiłem to dla niego, bo widać chłop potrzebuje się ukrywać przed wymiarem sprawiedliwości albo może faktycznie ma problemy psychiczne i jakąś chorobę bipolar. Nawet tam musiał się dopisać i prowokować dalej, nawet admina.
No więc od wtedy totalnie już mam na niego wywalone.
Najgorsze, że z czasem przyznał się w jednym wątku odpisując innym że to on. Nie wnikam już i dajcie temu spokój też.
Musi coś być na rzeczy bo bardzo mu zależy by zniknąć a z drugiej strony i tak tu wraca. Widać jakaś toksyczna miłość :)
Przecież ten gościu już 20 lat temu pisał tu na koncie swojej koleżanki , i jak widać od tego czasu ma coś mocno z dekielkiem.
Tej koleżanki (Anima Vilis), która nigdy nie istniała, ale jednocześnie miała przeżycia z Archiwum X, umarła i zmartwychwstała.
Po latach powstało już całe uniwersum.
Przesiądź się na soczewki kontaktowe i zapomnij o tym całym szambie związanym z używaniem okularów.
Dobra to teraz przyznawać się kto i kiedy kapnął się że to Guzek? Ja się kapnąłem po zrzutach w aktualnie moim wątku (wyścigi, Inzoi) i kiedy polecał e-racera. Więc prawie od początku go rozgryzłem.
Taki ze mnie bohater forumowy.
Wystarczy poczytać posty z kim pisze, bo on lubi na wielu kontach rozmawiać sam ze sobą, żeby się uwiarygodnić.
Wolfi
jak już sobie tak wszyscy jedziemy offtopic i w ogóle...
..no wiem, że jesteś na mnie obrażony, domyślam się za co, więc pewnie mnie nawet internetowym prychnięciem nie obdarzysz, ale spróbuję.
Chciałam powiedzieć, że nie wiem, czy warto rozpamiętywać internetowe jestestwo Goozysa, jego ewentualne (albo i nie) alterkonta, i co to się podziało (i w sumie nadal się dzieje).
Jeśli mogę coś powiedzieć od siebie, to chyba tylko to, że nie warto. Choć dobrze rozpoznaję, jak rzucasz we mnie aluzję i chociaż nikt inny tego nie widzi, to ja mam headshota :) Ze zgrozą obserwuję, co się dzieje i jestem przerażona, że jednakowe "podejrzenia" wysnuwają niezależni, niepowiązani ze sobą ludzie.
Na koniec chciałam wspomnieć, że "najlepszego" asa w rękawie to mam chyba ja, i chociaż już osiągam wartości graniczne by upublicznić, to nadal się powstrzymuję. Ostatecznie who fokin cares.
Ale co ma jakieś obrażanie do tego co napisałem, bo nie widzę związku? Po prostu jestem ciekawy kto kiedy pokapował się, a Ty nagle robisz wyjazd w moją stronę która nie jest związana z moim wpisem?
No tak, z tym wpisem akurat nie. Ale ze dwoma innymi... serio, dotarły do mnie te headshoty.
Tak szczerze to nie wiem o jakim obrażaniu piszesz, ale chyba zbyt mocno przeceniasz moje zdolności co do reszty Twojej treści.
Streści ktoś o co chodziło z Goozysem? Pamiętam nick, ale historii jakoś nie bardzo, nigdy zresztą nie miałem do takich spraw pamięci...
Fascynuje mnie zawsze jak po kilku postach jesteście w stanie rozpracować co to za użytkownik i które to jego alterkonto :D
Via Tenor
Ahh takie watki do kawy to ja lubie. :D
jak po kilku postach jesteście w stanie rozpracować co to za użytkownik
To dar i brzemie w jednym. Z wielka moca przychodzi wielka odpowiedzialnosc…
A tak na serio to akurat Goozys jest w tym mega oczywisty. :D
Ja sobie robię arkusze w excelu... ;)
Tylko nie wiedzieć czemu, zawsze jest mi trochę wstyd.
Dla mnie przykład Goozysa jest naprawdę ciekawy. Przecież na tym koncie z którego wszyscy go kojarzą to nie był jakiś spamujący dziwak, czy gadający sam ze sobą troll. Pomijając jego zupełny brak dystansu do samego siebie i że można go było striggerować byle pierdołą, to był to naprawdę spoko, powszechnie lubiany użytkownik. Potem zaczęły się te dziwne akcje z kontami, które ewidentnie były jego, histeryczne reagowanie na każdą wzmiankę o tym i ragequity połączone z usunięciem konta. Ja wiem, że to jest taki "getalife syndrome", ale naprawdę mnie ciekawi co tam się wydarzyło ;p
No ja wlasnie tez cos sie pogubilem w lore albo umknelo mi cos co sie rozegralo w karczmach, które omijam. Goozys zawsze mi sie wydawal normalnym, cenionym od dekad userem, potem bez powodu usunął konto, a od jakiegoś czasu docierają tu do mnie teorie, że powraca pod kontami jakichś gaming-manów i nie do końca wiadomo czy to ma być trolling, czy jakaś choroba(?)
Bo Goozys był świetnym człowiekiem, którego uwielbiałam i z którym byłam bardzo zżyta.
To ja pewnego dnia, rok temu, dostałam na pewnym komunikatorze wiadomość, podpisaną przez jego rzekomą córkę, że "tata umarł". Że ścięło mnie z nóg, to mało powiedziane, ale takie wieści dziwnej treści należy zweryfikować, więc podjęłam kroki. Dzięki zaangażowaniu pewnego użytkownika dowiedzieliśmy się, że Goozys żyje i podobno nawet nie wiedział, co się odjaniepawlilo. Zniknęło konto na Golu, podziało się trochę krzywych akcji, Goozys nie chciał drążyć ani niczego wyjaśniać. Jego sprawa. Czy się przejęłam? Fhui! Nadal na samo wspomnienie tych dziwnych zdarzeń mam nieprzyjemne dreszcze, ale tak jak Goozys lubił powtarzać, 'bylo minęło '. Więc musiałam się z tym faktem pogodzić i dla mnie to jest tak, że tamta spreparowana wiadomość o śmierci to w zasadzie mogła być prawda. W jakimś stopniu.
Niezmiennie zadziwia mnie, że temat ciągle powraca, od kilku różnych niezależnych osób, które 'demaskuja ' i są przekonane.. ja nie wiem, jak jest naprawdę i nigdy się nie dowiem, dla spokoju sumienia wolałabym uznać, że Goozysa na forum od dawna nie ma. W przeciwnym razie, gdyby te teorie spiskowe miały być prawdą, za ciężkie by to było do udźwignięcia.
Ot i cała tajemnica. Chcieliście dramy, to macie.
Po tych wyjaśnieniach wiem jeszcze mniej, niż wiedziałem godzinę temu.
To w końcu:
a) umarł
b) peron mu odjechał
c) rodzina się na nim mści
Wtf? Powiem szczerze, że tak jak wcześniej temat wydawał mi się głównie zabawny, tak teraz zrobiło się imo trochę dziwnie.
Ale to dobry przykład, żeby znajomości internetowe zostawiać na poziomie internetu.
Dziwna akcja.
No i pewnie tak było, bo on pisał na którymś z 15 kont, że jest w trakcie rozwodu, czy po rozwodzie. Gruba akcja martusia.
Bo Guzek to była dobra morda - można było pogadać o wyścigach, ponarzekać razem na Alexa. Good times ogólnie.
Później zaczęło się pisanie z różnych kont, promocja muzyki z promptów AI jego rzekomego syna, (który później się okazał jego córką czy na odwrót idk) poprzez pisanie z samym sobą, narzekanie na Gola, forum i jego użytkowników, jakieś dziwne zaczepki, usuwanie kont itp.
Jeśli to czyta to ja naprawdę liczę, że w końcu stanie na nogi, przestanie się bawić w te podchody i po prostu wróci do nas jak za starych czasów kiedy można było pogadać o gierkach wyścigowych, powymieniać się screenami i ogólnie było fajnie. Naprawdę nie trzeba się tutaj dzielić intymnymi historiami z naszego prawdziwego nie-forumowego życia - od tego są chaty na steamie itp.
Osobiście liczę na happy end.
dorzucę jeszcze jedną rzecz.
to jest historia zmian nazwy profilu Steam, który Dipper Pines mial tutaj przypięty.
też mam nadzieję, ze Goozys tutaj wróci - nawet jeżeli nie jako Goozys to przynajmniej ktoś kto otwarcie przyznaje, że był Goozysem, a nie na każdym kroku podkreśla, że on w sumie nawet nie lubi gier wyscigowych, vide Dipper. no i bez meltdownu, kiedy ludzie normalnie pytają o co chodzi, bo NIKT nie lubi jak robi się z niego idiotę. a Goozys byl tutaj jako eRacer, Devil in Disguise, Dipper, teraz Jan i uj wie kto jeszcze w miedzyczasie.
sam bardzo lubilem rozmawiac z nim o filmach, ale po jakimś czasie rozmawianie ze mna z dwoch kont odbieralem jako brak szacunku do mojej inteligencji i odechcialo mi sie udawac.
W sumie to przerażające co on odwalił na dipperpinesie. Cała historia, tworzenie muzyki, konto na youtubie, duma tatusia, człowiek ma niezłego mindfucka co u niego nie tak z deklem.
ja mam nadzieję, że to jednak tylko trolling - chociaż z napracowaniem to jednak bardzo oczywisty - a nie jakieś poważne problemy, bo tak jak pisałem wyżej, dopóki było normalnie to bardzo lubilem z nim rozmawiac.
promocja muzyki z promptów AI jego rzekomego syna, (który później się okazał jego córką czy na odwrót idk) poprzez pisanie z samym sobą
Ze wszystkich dziwnych akcji to było dla mnie najlepsze. To był poziom doklejenia sobie wąsa i liczenia na to, że nikt cię nie rozpozna ;p
a to jak megera kiedys zalozyla watek sugerujacy, ze pol forum to alterkonta, a Wy wszyscy* na nia napadliscie, to sie okazuje, ze jednak caly czas miala racje i tylko jej sie dostalo od czapy :P?
*lub wszystkie konta goozysa
Jak widać GOL nie potrzebuje ruskich botów, by wprowadzić w życie teorię martwego internetu. Wychodzi na to, że 95% forum to alt-konta Goozysa i gaming-mana.
Ja dalej wierze, ze połowa aktywnych tutaj użytkowników, to jakieś alterkonta. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, ze Wrzesień to jakiś Paudyn albo inny Wysiu.
Ewentualnie jest opcja, że Megera to Gofer i nas wszystkich od dawna, robi w ch...a
promocja muzyki z promptów AI jego rzekomego syna, (który później się okazał jego córką czy na odwrót idk) poprzez pisanie z samym sobą
Pamietam ten wątek, ale go nie śledziłem i nie miałem pojecia, że tam taka schiza poszła XD
Fett jeśli cię to uspokoi to chcę cię poinformować że Magera jednak ma cycki ;)
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby się okazało, ze Wrzesień to jakiś Paudyn albo inny Wysiu
Nie no, jak by mi się jeszcze na starość bawić w takie rzeczy, to raczej były by to typowo trollerskie konta. Może babę bym udawał, albo coś...
Za godzine dwie bede na kompie, to napisze małe tldr dla kotów, bo to co napisał tribunal całkowicie zryło mi banie, i aż nie wierze co ten gościu (goozys) odwala od ponad 20 lat.
Wiedźmin i Ewunia to też ta sama osoba? XD
pls, niech ktoś serio tego Excela postawi. Siedze tu prawie ćwierćwieku i nie miałem pojęcia o połowie afer, które się tu codziennie odjebują
Fett no ja kiedyś to wszystko wiedziałem, a od lat zupełnie nawet ksywek nie rozpoznaję 95% userów.
Wiedźmin / Ewunia / Kaczmarek to różne konta tego samego gościa z autyzmem od przyklejania list najlepszych gier, filmów i rad od PUA. To ostatnie to był cringe straszny, ale najbardziej były obrażone simpy, więc trafił swój na swego.
Wciąż lepszy gust filmowy niż tutejszy plebs. Dlatego tylko 5/10.
Ale chyba nie chodzi o Ewunie_KR ?
ufff. Chryste Panie, myślalem że za dzieciaka prowadziłem nocne rozmowy na gadu-gadu ze spoconym typem, który finalnie zapraszał mnie na swój kwadrat
Do mnie też kiedyś pisała. Lubiła młodszych. W sumie jej zdjęcia w kabaretkach fajne były.
Z perspektywy czasu to można podejrzewać że ewunia_kr miała ciągoty pedofilskie, bo takich małolatów ma forum to chyba sobie kilku przygruchała ;)
Osz fak, ze mną też pisał/pisała na gg wtf. Uff jednak pisała, bo były dwie ewunie.
Tak was czytam i robi mi się naprawdę cholernie przykro. :( cała akcja z Goozysem mocno mnie przetrzepala emocjonalnie. Wychodzi jednak na to, że ja tutaj jestem skończoną frajerka.
Piszę to na szybko, i może niebyt pięknie stylistycznie no trudno ;)
Nie będzie to cała historia goozysa na forum,bo nie mam pojęcia co się z nim działo w latach ~2005 2020 , moze inni fachowcy typu zielele czy Tribunal się dopiszą.
No ale to co dzisiaj napisał Tribunal zryło mi banię że on może przez 20 lat tu na forum pisze z wielu kont.
Gdzieś w 2002 -2004 goozys pisał na forum z Animą Villis, która lubiła jak on wyścigi samochodowe ( w sensie gry). Pisał też z nią na bezsenności .I chyba wpisywała się w jakichś wątkach samochodowych . Już wtedy wydawało mnie się to podejrzane mocno,ale nic nie mówiłem.
Po jakimś czasie goozys zaczął wspominać że anima nie żyje. I tak ją czasem wspominał że z nią grał w wyścigówki.
Znowu po jakimś czasie goozys podpadł soulkaczerowi, wyłapywał mnóstwo banów, bo pan s go dosłownie tępił. I zaczął pisac na koncie animy villis która już podobno nie żyła. Po moich i innych uwagach co sie dzieje napisał że ma dostęp do jej konta i może z niego pisać bo była jego przyjaciółką.
Ludziom którzy znali sytuacje wydawało się to troszke zjeb*ne no ale facet robił co chciał.
No i przeskakujemy do lat ~2020 + goozys znowu pisze na swoim koncie w wątku ze screenami,wrzuca screeny wyścigowe, i zaczyna pisać sam ze sobą w tym wątku z innego konta. Nawiązuje dłuższą dyskusję sam ze sobą, o jakichś problemach z grą czy programem. Ja już tylko przeglądam forum, ale od razu wyczaiłem że to znowu on ze sobą pisze, po zaczepieniu go przezemnie w innym wątku , i zwróceniu uwagi że pisze sam ze sobą zaczyna już masowo zmieniać i usuwac kolejne konta, ale paru userów od razu wyczają nowe wcielenie pana goozysa.
Wisienka na torcie to ostatnie miesiące kiedy goozys zakłada wątek duma tatusia, w którym niby jego syn tworzy świetną muzyke elektroniczną, najpierw jeden kawałek , później coraz więcej po kilku tygodniach jest już ponad 20-30 kawałków dobrej muzyki,konto na yt, konto na serwisach muzycznych , jego urojony synek zaczyna pisać na golu dziesiatki postów dziennie.
Po tekstach że to jest znowu alter konto goozysa oczywiście usuwa konto na golu i zakłada nowe ,które widzimy w tym wątku.
Jeśli ktoś z e starej gwardii ma coś do napisania co się działo z goozysem w latach 2005 i wyżej to będe ciekawy , bo może się okazać że ja widziałem tylko czubek góry lodowej. I że faktycznie połowa gola to konta goozysa.
Te "zaginione lata" były (chyba) stabilne. Twierdził, że wyprowadził się do Niemiec, ma żonę i córkę. Wykształcił wtedy w sobie śmieszne skłonności do germanofilii i antypirackich krucjat, ale niech będzie. Potem pisał o rozwodzie i wtedy zaczęła się ta nowa fala szaleństwa.
to co mnie powstrzymuje przed jednoznaczna diagnoza, ze to troll, ale tez troche martwi, to fakt, ze jego rozmowy samego ze soba wykraczaja poza GOLa.
na screenie widzimy jak Goozys rozmawia sam ze soba w czterech osobach pod muzyka stworzona przez swojego syna, czyli przez siebie, czyli przez AI.
Gdzieś w 2002 -2004 goozys pisał na forum z Animą Villis, która lubiła jak on wyścigi samochodowe ( w sensie gry). Pisał też z nią na bezsenności .I chyba wpisywała się w jakichś wątkach samochodowych . Już wtedy wydawało mnie się to podejrzane mocno,ale nic nie mówiłem.
Po jakimś czasie goozys zaczął wspominać że anima nie żyje. I tak ją czasem wspominał że z nią grał w wyścigówki.
Znowu po jakimś czasie goozys podpadł soulkaczerowi, wyłapywał mnóstwo banów, bo pan s go dosłownie tępił. I zaczął pisac na koncie animy villis która już podobno nie żyła. Po moich i innych uwagach co sie dzieje napisał że ma dostęp do jej konta i może z niego pisać bo była jego przyjaciółką.
Ludziom którzy znali sytuacje wydawało się to troszke zjeb*ne no ale facet robił co chciał.
Potwierdzam, wątek chyba nadal można znaleźć na forum. Kojarzy mi się jeszcze sytuacja w której mówił, że chce na "jej" koncie dobić do wskazanego poziomu, a następnie zaprzestać udzielania się, bo takie miała życzenie czy coś w tym stylu, jednak z tym ostatnim mogę się mylić
No i dodajmy do tego co napisała dzisiaj megera że ona dostała jakiś czas temu wiadomość od niby jego "córki" czyli od niego, że goozys nie żyje. Czyli powtarza sie akcja z anima villis.
Może ma schizofrenie i są okresy kiedy mu się to nasila? Możliwe to że schizofrenik może w miarę normalnie funkcjonować przez dłuższy okres czasu ?
Jeszcze pisał z nami w wątku, gdzie robiliśmy zagadki AI. Parę części chyba wygrał, ciekawe czy zadawał sam sobie pytania
wątek duma tatusia, w którym niby jego syn tworzy świetną muzyke elektroniczną
Po wątku megery i jednoczesnym poznaniu tła historii zacząłem trochę baczniej przyglądać się niektórym kontom - w szczegolności Devil in Disguise + Dipper Pines i temu co udostępniają. Chyba sam sobie chciałem udowodnić, że moje oskarżenia nie były bezpodstawne. :p No i nie trzeba było długo szukać żeby trafić na fejkowe konta facebook (zarowno "ojca" jak i "syna") oraz fejkowe konta youtube. Te komentujące pod prawie każdym utworem były z Niemiec (duh) i większość nich udostępniała u siebie albo treści związane z grami wyścigowymi (duh) albo taki sam typ muzyki co DiD, łącznie z tymi grafikami generowanymi z promptów. Główna różnica między kanałem-matką, a tymi "dronami" to adnotacja w opisie, że muzyka jest wygenerowana przez jakieś tam AI. Jak zauważył zielele na tych kontach też rozmawiał sam ze sobą. Moją teorią była próba podbicia sobie zasięgów na różnych kanałach z nadzieją, ze coś kiedyś zaskoczy... Chciałem to kiedyś zebrać do kupy, zrobiłem nawet kilka screenów itd. żeby może jakoś przedstawić temat GOLasom ale w pewnym momencie skapowałem się, że to też przeginka z mojej strony i chyba trochę za mocno się angażuję. Swoje się dowiedziałem, uspokoiłem sumienie i olałem temat. :)
Raz nie wytrzymałem i skonfrontowałem go w "coś bym posluchał" to jeszcze dostaliśmy razem z Adamem pojazd od Kwisatza, ze się ch_ja znamy na muzyce, na AI i że wątki muzyczne które prowadzimy są do bani - i w sumie to nadal nie wiem jaki wątek muzyczny prowadzę ale zapewne tak właśnie jest. Ale przynajmniej to nie ja rozpływałem się nad utworami z generatora. :p
btw. Oficjalnie pierwszy raz dowiaduję się o co chodziło z historią Animy Villis. Pamiętam, że za dzieciaka to był dla mnie temat w stylu "Oczy szeroko zamknięte". Jakaś tajemnicza historia zmarłej dziewczyny. Nikt nie chciał za bardzo o tym rozmawiać, a jednocześnie widać było, że jest jakieś wtajemniczone grono. Cóż za reveal po tylu latach. :o
kvisatzem nie ma się co przejmować, gościowi wydaje się że jest zajebisty,a jest cienki jak siki węża.
Dla mnie niepokojące jest to, że niektórzy nie widzą tego już na pierwszy rzut oka. GOL ostoją wytrawnego trollingu nigdy nie był.
A Kwisatz to Tzymische, więc wiadomo, że on wie najlepiej. W sumie fajnie było, gdyby też okazał się Goozysem. xD
"Wykształcił wtedy w sobie śmieszne skłonności do germanofilii i antypirackich krucjat"Te krucjaty pamiętam, aż mnie zęby bolały jaki był święty . Najlepszy plot twist jest taki, że w pózniejszych latach wielokrotnie chwalił się że ściąga nielegalnie filmy i seriale,i to go już nie bolało .
To i tak lepsze niż jego niedawna krucjata anty-anty-woke, w której zapędził się tak bardzo, że aż zaczął chwalić "aktorstwo" Zendayi. On chyba już tak ma, że zafiksuje się na jakiś temat i potem podkręca wszystko na maksimum.
Po wątku megery i jednoczesnym poznaniu tła historii zacząłem trochę baczniej przyglądać się niektórym kontom - w szczegolności Devil in Disguise Przestań kłamać, kiedyś pisałeś, ze ja to diabeł w przebraniu. Wmontowałeś w to jeszcze jakiegoś innego gościa, którego ksywki już nie pamietam.
kiedyś pisałeś, ze ja to diabeł w przebraniu. Wmontowałeś w to jeszcze jakiegoś innego gościa, którego ksywki już nie pamietam.
Yup, wybacz, że pomyliłem multikonciarzy. Kimś tam na pewno jesteś ale szkoda wnikać. Dużo dziwnych typów przewinęło się przez forum przez ostatni rok :) btw. przypomniałeś o the Sleeping Prophet czyli asie, który z tego co widzę zaginął po wątku o Nowej Zelandii. Ciekawe czy jeszcze się przebudzi.
A bylem prawie pewien, ze tym drugim gościem, za którego mnie brałeś był Pinnes cośtam (taki kolo z rysunkowym awatarem gościa w czapeczce).
Znamienne - dosłownie w tym samym czasie z innego wątku dowiedziałem się, że jestem jeszcze kolejną osoba. Widzę, że oskarżenia o multi są cecha dystynktywna tych, którzy mają tutaj sami wiele kont.
Kurde grubo, pamietam ten watek paranormalny i germanofilie. Ale co do tej opowiesci o duchach to po prostu przyjalem to jako dobry sci-fi story telling, nie wiedzialem ze za tym kryje sie choroba psychiczna. Straszne to
Nie wchodziłem na ten wątek od dłuższego czasu, bo mnie nie interesował temat aż tak. Jednak zobaczyłem, że jest podbijany super często i wlazłem. Przeczytałem ostatni (przedostatni obecnie) komentarz i zastanowiłem się gdzie ja trafiłem i co się stało z tym wątkiem xD
Ja muszę powiedzieć, że fabuła w tym wątku to dalej jest Dark Souls i dalej sobie muszę lepić wątek główny z opisów przedmiotów i napisów na ścianach
Czyli ostatecznie Anima Vilis, która rozpaliła co najmniej trzy grupy dyskusyjne i fora phpBB by Przemo okazała się oszalałym facetem lub trollem, nigdy nie widziała zjaw, nigdy nie istniała i w konsekwencji nigdy nie umarła?
Za wikipedią, rzeka Toboł, nad którą rozgrywa się akcja powieści, fot. z 1890.
Ja to się teraz zastanawiam kto tu jeszcze jest pod przykrywką i wszyscy o tym wiedzą, tylko nie ja. I w sumie nie żeby to miało jakiś wpływ na moje życie, ale głupio się człowiek czuje jako ten jedyny niewtajemniczony outsider w towarzystwie. :) Okazuje się, że nawet życie na forum o grach może być bardziej skomplikowane niż trzeci sezon tureckiej telenoweli.
My tu sobie gadu gadu, a nawet nie wiemy, czy Jan doczyscil okulary. Obawiam się że tego też już nigdy się nie dowiemy...
Jak jeszcze postował swoje zdjęcia, to nigdy nie nosił okularów, także ten...
A biorąc pod uwagę wszystko co tu zostało napisane masz pewność że to były jego zdjęcia?
No i sam przegrałem w siedmiowymiarowe eteryczne szachy podwodne z mistrzem podstępu o stu twarzach.
Prawdziwe zdjęcie Goozysa zostało właśnie opublikowane przez BBC. I okulary też ma.
Noszę okulary przez prawie całe życie, oślepłem na tyle, że nie widzę brudu na okularach.
Via Tenor
Tym razem bierze nas sposobem i nie kasuje konta, chce żebyśmy się nabrali że to nie on.
Swoją drogą jeden z lepszych wątków ostatnio, styl dyskusji jak na forum GOL-a w okolicy 2002-2007 roku. Z drugiej strony czego się spodziewać po wątku, który zaczyna się od słowa "Qwa", jeszcze tylko brakuje, żebyśmy zaczęli się wyzywać od lamerów.
No, ale patrzcie choćby na to ------>
Zaraz Kapucyn z Kolosalnym wyskoczą z czapy, a my będziemy pisali o statsiarzach i prowokatorach. Połowa postów napisana w stylu jakby wyjętym z usenetu, składnia i gramatyka sprzed ćwierć wieku, jeden wielki bełkot, nie wiadomo o co chodzi, zerwane więzi, wymyśleni przyjaciele, dziewczyny, synowie...
I nagle jakby tego było mało, jak u Wyspiańskiego (wszak GOL chyba ma siedzibę w Bronowicach) - cały na biało wchodzi Chochoł.
Kulminacyjny moment? Jak dla mnie [9.2], gdzie idiotyczny wątek o okularach ni stąd, ni zowąd, nagle się zmienia w sąd nad Goozysem, na dodatek od razu, momentalnie, z bardzo ostrym przekazem podpinają się inni userzy i niczym tajemnicza wioska, która nie lubi obcych i skrywa naprawdę mroczny sekret, zaczyna pisać jakieś swoje rzeczy o jego wielu tożsamościach. Nikt nie wie co tu się wydarzyło, gdzie w nich dojrzewała ta świadomość i złość.
4, 8, 15, 16, 23, 42
Im więcej postronni i co bardziej komunikatywni próbują tłumaczyć, tym robi się coraz dziwniej, tym mniej wiadomo. Kim są Inni?
Nic nie rozumiem, nie wiem co się w tym wątku dzieję, ale wkręcony jestem po uszy.
Umierające forum się rozkręciło a serwery GOLa ledwo wytrzymują ten natłok informacji.
Sam dziś dowiedziałem się że cała sprawa sięga aż 20-letniego spisku. Ludzie ujawniają informacje zbierane latami. Toż to SZOK!
https://www.youtube.com/watch?v=nIceEeMo0r8
Pomocne informacje
Ten ciąg liczb jest kluczowym elementem fabuły serialu "Zagubieni" (Lost). Liczby te są związane z przeznaczeniem bohaterów i tajemnicami wyspy.
Ajwaj twoim przyjacielem!
To jak odkrywanie jakichś zakurzonych hieroglifów albo znalezienie zapomnianego odcinka jakiegoś serialu sprzed 20 lat, który od dawna jest uważany za lost media. Jestem wkręcony i jestem ciekaw czego się jeszcze dowiemy - być może nawet u samego źródła!
Myślałem, że to w miarę aktualna sprawa, a tu się okazuje, że wszystko zaczęło się jeszcze w czasach kiedy dopiero co zacząłem chodzić do postawówki.
4, 8, 15, 16, 23, 42
8, 6, 7, 5, 3 ,0, 9! Przepraszam za boomer joke...
4, 8, 15, 16, 23, 42
Zagram tymi numerami w totka, jak wygram to połowa Twoja.
Via Tenor
Tutaj taka impreza i nikt mnie nie zawołał?
Teraz żałuję, że śledziłem tylko początek wątku o dumie tatusia. Teraz mam takie klasyczne FOMO :/
A po tym co tutaj przeczytałem i sklejeniu wielu wątków do kupy, raczej jak Drack, skłaniałbym się ku chorobie. Co jakiś czas jego alter-osobowości przejmują kontrolę i zaczyna się nowa historia...
To jest nic, ja bym się zastanowił nad drackula -> tomazzi -> beneksor. To jest dosłownie jedno i to samo konto, alt są potrzebne żeby popierać wywody drackuli wyssane z odbytu.
Pamiętam wątek o multikonciarzach, i kilku ze "starej gwardii" którzy jechali po nas że wszędzie widzimy multikonta, oskarżamy biednych nowych userów i mamy w ogóle schizofrenię i brak życia.
Sam rzuciłem teorię że Devil In Disguise i Dipper to ta sama osoba (bo prawie zawsze pisali w tandemie i ostro wchodzili sobie w dupę) i zostałem zgaslightowany, choć zbieżności (drobnych ale istotnych) było kilka.
Wlazłem do czeluści chrome'owej historii i okazuje się że konto Dippera na steam ( https://steamid.uk/profile/76561198002971174 ) ma jednego znajomego i jest nim Goozys, ale nie od czasów tamtego wątku (no bo chłopaki niby mogli się zgadać że ktoś nas wrabia) a od miesiąca i rzeczywiście tak nazywało się jego oryginalne konto.
Śmiesznie się czyta moje posty gdzie pisałem mu że jego skrajnie alergiczna reakcja jest podejrzana a ten się wił jak piskorz, że w życiu, że jak go można oskarżyć.
Ogólnie od tamtego czasu do dziś wierzyłem że Goozys nie ma nic wspólnego z tym forum (byłem wręcz przekonany że Dipper = Goozys to taki inside joke), także duży szok.
A OP: myślałem że to konto 7346 gamingmana. Ale teraz nasuwa się pytanie, czy gamingman w ogóle istnieje, czy to ten sam gość? Bez polityki wspaniałe jest to forum, człowiek siedzi tu 2/3 życia i nadal czasem opada kopara.
Dodam jeszcze że wpadałem czasem w jakichś komentarzach do gier (2003/2004) na konto Anima Vilis i mi się normalnie robiło przykro jak czytałem posty, bo znałem lore - młoda, lubiana, sympatyczna i zmarła w tragicznych okolicznościach.
Jak sobie pomyślę że ~20 lat przykro mi było z powodu babki która realnie mogła nie istnieć, to jest dopiero giga mindfuck.
O słodki ch... ominąłem mnie ten wątek, ale na tyle się wciagnąłem w (multi)wersum, że postanowiłem go odgrzebać i poczytać
https://www.gry-online.pl/forum/jakies-mendy-sa-na-forum-czyli-rzecz-o-multikontach/z6fd1a82
jak to się pieknie zestarzało. Połowa kont zanonimizowanych i Goozys, który sobie odpisuje :D
Co mnie rozjebało doszczetnie to, że się nawet
Ja to siebie szanuję za konsekwencję, bo w kwestii goozysa jestem skonfundowany w takim razie już niemal od roku*.
*inna sprawa, że dałbym sobie głowę uciąć, że to wątek sprzed dwóch miesięcy, ale ten czas leci :(
Natomiast tamtejszy statement Goozysa na pewno mocny w kontekscie ujawnionych faktów
Ten wątek jest najlepszym potwierdzeniem tego wszystkiego, co zostało tutaj napisane. To już jest nie do obrony.
FYI
za ten wątek nie tylko dostałam od czapy, jak to ładnie Loon określił, ale również prywatny opierdol od Goozysa, który stał się taki... ultimate. Najgorsze w tym wszystkim było to, że ja w ogóle nie myślałam o nim podczas pisania tego wątku (chociaż to było już PO aferze o jego rzekomej śmierci - bardziej byłam striggerowana na gejmingmenów), nie ja zresztą pierwsza rzuciłam jego nickiem (ani wtedy, ani teraz), a i tak wylał na mnie kubeł podejrzliwości. Po aferze o rzekomej śmierci też zresztą dostałam opierdol, że się po ludzku przejęłam. Goozys tak po prostu miał. Nie wolno było spytać, o co kaman, bo zaraz był foch o nieufność i podejrzliwość i teorie spiskowe, tymczasem w drugą stronę.. jego podejrzliwość miała być kompletnie uzasadniona.
Tak patrzę od wczoraj, że może niepotrzebnie się wysypałam. Powstał jakiś efekt kuli śnieżnej, zakrawający prawie o lincz, na dodatek znów przypomniałam sobie, jak bardzo przeżyłam tamtą zeszłoroczną historię (nadal we mnie jest cząstka zaprzeczenia, że nieee to niemożliwe wszystko, co mówicie, mój Goozys nie był taki etc)
ale z drugiej strony, w sumie czemu macie nie wiedzieć, jakie dramy się rozgrywały.
PS Fett, no że ominąłeś wątek założony PRZEZE MNIE, to się trochę obrażam! :< Może też mi w końcu powiesz (albo ktoś inny udowodni), że nie jesteś prawdziwy?! Ale wtedy to już będzie finito, serce mi pęknie, a zanim pęknie to złożę pozew o odszkodowanie za straty moralne, najlepiej zbiorowy! ;)
Jak tak patrzę na te różne wątki to nie wiem co jest w sumie gorsze - podchody Gooza i jego agresywne wypieranie się wszystkiego czy jednak krindżowo-atencyjne combo Magiery i Drackuli.
Megera, bo mój starczy mózg nadal do końca nie nadąża za uniwersum, które wykreowaliście. Czy my możemy np. jutro po 18.00 zdzwonić się wszyscy z Tobą na discordzie GOL-a, gdzie wraz z Wardęgą wytłumaczycie nam to wszystko krok po kroku?
Akurat na sobotę Goozys zdązyłby kupić koszulę
Adam
po pierwsze to bardzo się cieszę, że już jest z tobą lepiej, naprawdę.
Lojalnie jednak ostrzegam, że (jak doskonale widać po tym wątku) GOL pamięta - więc nie wiem, czy teraz warto wchodzić ze mną w pyskówki czy jakieś nie wiem, próby wyszydzenia/ośmieszenia.
Trzeba uważać, z kim się tańczy. Ja się już o tym wielokrotnie przekonałam. Sobie mógłbyś oszczędzić.
Loon
nie ma potrzeby chyba, z niecierpliwością czekaj na część drugą! Może bohaterowie się lekko zmienią, ale pattern będzie podobny. Aż do skrojenia multiuniversum!
nadal we mnie jest cząstka zaprzeczenia, że nieee to niemożliwe wszystko, co mówicie, mój Goozys nie był taki etc
W sumie normalne, to tak jak z kobietami które są bite od lat przez męża. Ale przecież on ją tak bardzo kocha i on taki nie jest.
Uważaj Adamie, bo Megera Tajgerka Bonzo zablokuje Ci płytę główną w komputerze za śmieszki z niej. W ramach kary będziesz musiał zatańczyć z nią krakowiaczka.
Qwa 2: Electric Boogaloo szykuje się na niezły cringefest.
Oczywiście Adam ma rację, ale to, że znamy końcówkę nie znaczy, że nie warto czekać na sequel.
Czyli jak np. wpadnę w depresję albo jakaś krzywda mi się stanie, i będę chciała się tym podzielić, to już nie ma szans na wyrazy troski i zrozumienia, tylko od razu zostanę pociągnięta jaka to byłam krindżowa i na dodatek lubiłam Goozysa? Ok, jakbym wpadła w depresję, to już będę pamiętać, że mnie się to zwyczajnie należało.
A już w kolejnej części wątku Megera rozwiąże kolejną zagadkę: skoro jest jakiś Bullzeye_Neo, to przecież musiał istnieć Bullzeye_Proto. Kim był i co się z nim stało?
Cringe to by był jakby wjechał admin i powiedział: "ci użytkownicy zawsze logują się z innych miejsc i urządzeń, nie ma żadnych złudzeń że to różne osoby, od teraz będziesz znana jako zwariowana baba z Sosnowca".
Ale minęło trochę czasu i się okazało że w wątku gość przepraszał, dziękował i prowadził dyskurs sam ze sobą (zarazem wyzywał innych od szurniętych, choć wiedział że mają rację), a wszyscy którzy dostawali najmocniejszego rozwolnienia okazali się multikonciarzami-trollami, choć zarzucali OPce że już jej odwaliło od nadmiaru internetu.
Także jak na mój gust to jest 3:0 dla Megery na ten moment, bo wszystko o czym pisała okazało się faktem. I fakt jest taki że w tamtym czasie na forum było nasilenie multikonciarzy-szkodników których głównym celem było wykolejanie rozmów, o czym sam pisałem (screen), więc nie wiem czy było to "attention seeking" czy raczej zauważenie zjawiska które niszczy rozmowy na forum (bo jeden znudzony debil potrafił absolutnie sparaliżować wątek).
Dodam że w wątku byłoby jeszcze więcej kwiatków, ale w pewnym momencie wszedł tam admin i zrobił porządek.
Super. Tylko, że Adam nie o tym mówił. Równie dobrze mogłeś napisać elaborat o zwyczajach godowych pingwinów cesarskich.
z jednej strony dziękuję, z drugiej strony - błagam, nie podkładaj się, za chwilę zostaniesz nazwany białorycerzykiem. Same old, same old.
Chciałabym tylko przypomnieć, że NIE JA zaczynałam temat Goozysa, nigdy nie chciałam tego robić publicznie, ale teraz wychodzi na to (ponieważ okazałam fakty nieznane publicznie) że jesteśmy do grobowej deski połączeni świętym związkiem golowym. No i jak dla mnie nawet spoko, jak wspominałam wcześniej - ciągle mam ułamek siebie, który nie dowierza, że "mój Goozys" mógłby być aż taką szują, jakim go przedstawiacie.
Że Tribunal chętnie podłapuje wszelkie wątki "hejterskie", to nie dziwne, wystarczy poczytać sobie jego komentarze, ewidentnie ma grupę userów, wobec których musi sobie spuścić z krzyża.
Że Loon stara się być zabawny i momentami mu się to udaje (no, ta grafika to nawet podobna do mnie w sumie) tez no harm done.
Że Adam ma odwagę wypomnieć mi cringe... to jest akurat bardzo ciekawe, bo doskonale pamiętam, jak sam się łasił o atencję i jak pół forum mu kibicowało. Teraz nagle sam ustanawia standardy i jeszcze ma do tego ludzi. No trochę nieprzyzwoity przeskok.
No, to wyrzygałam swoje. Jak to ciągnąć dalej - nie widzę szans, chyba że na gołe klaty, po lekcjach. ;)
PS. Tylko nie wiem, czemu w to wszystko został wciągnięty Drackula, który w sumie nie napisał tu wiele istotnego. Tak po prostu dla zasady?
Mam taką niesamowicie rozbudowaną teorię, że został wciągnięty w temat cringe'u, bo wasze psiapsiółkowe gruchanie zawsze jest cringowe.
Via Tenor
Och przepraszam, Tribunal, zupełnie zapomniałam (bo jestem tu stara więc już trochę demencja się włącza) że w GOLowym savoir vivre to w dobrym tonie jest napieprzać się po pyskach i gryźć sobie łydki. +10, jeśli ktoś to zrobi w "wysublimowany" sposób, uderzając w tony ironiczno-sarkastyczno-prześmiewcze. Nieważne co się mówi, ważne żeby była beka i żeby komuś w pięty poszło! Masz rację.
Lubisz kawę? OMUJBORZE! To znaczy, że chcesz mordować i gwałcić wszystkich, którzy piją herbatę! Ratunku! Milicja! Jestem ofiarą!
Tak wygląda twój post. Nie tylko ten.
W tym rzecz, że nie bardzo. No chyba, że za posty w punkt uznamy ból dupienie starego użytkownika który nie ma jaj pisać pod starą ksywką. Jako anonim łatwo cisnąć bekę z innych.
Serio? Twierdzenie, że Adam pisząc o cringe'owym zachowaniu dwóch użytkowników miał na myśli cringe'owe zachowanie dwóch użytkowników nie jest w punkt? OK. Więc wytłumacz, co naprawdę pisał.
O urwał nać, więc o to wam chodzi!
Dostajecie wścieklizny, jak się okazuje, że jacyś tam ludzie się lubią albo (o zgrozo) okazują sobie tę sympatię BEZWSTYDNIE NA FORUM PUBLICZNYM?!
No to już wiem, czemu i ja, i Goozys, i biedny Drackula jesteśmy tak bardzo niepożądani. Bo mieliśmy czelność okazać sobie sympatię albo poheheszkować, tak? No kto to słyszał, lubić się na forum internetowym? Fuj, paskudne.
Tu ma być KREW I ZŁO. Sorka, zapomniałam.
To może od razu napiszę listę, kogo lubię, żebyście wiedzieli nad kim się pastwić?
Nie muszę Ci nic tłumaczyć. Tym bardziej, że sam nie wiem i gruncie rzeczy mam to w d... Jeżeli chcesz wiedzieć co miał Adam na myśli to nie wstydź się i go zapytaj. Wtedy będziesz wiedział czy Twój post był w punkt. Tylko rzec w tym, ja nie pisałem o jednym poście tylko ogólnie o Twoich wypowiedziach.
Ale wcześniej twierdziłeś, że nie był w punkt. Czyli musiałeś wiedzieć lepiej, nie?
W ogóle nie zamierzałeś mówić na temat. Chciałeś tylko popłakać i pochwalić się bólem zada.
Ok, jakbym wpadła w depresję, to już będę pamiętać, że mnie się to zwyczajnie należało
Wszystko będzie zależeć od tego ile razy Twój psiak napisze nam że umarłaś oraz ile multikont nabijesz na liczniku, póki siedzisz na jednym jest git.
A co do krwi i zła to w sumie racja, przecież gry to szatan które ociekają krwią i przemocą.
Nie projektuj na mnie swoich problemów bo Ci to nie wyjdzie. W tej przydługiej dyskusji pod postem 35 jedyne osoby z bólem dupy to Ty i Adam. Ja tylko zapytałem czy wiesz jak wyglądają Twoje posty. Swoją drogą dziwi mnie, że taki stary wiarus jak Ty jeszcze nie rozgryzł, że dodanie emotki "popłakałem się ze śmiechu" nie powoduje ze jego post "zaorał". Trochę cringowe jest dodawanie jej pod każdym postem, ale to tylko moje zdanie.
Edit: Widzę, że nadal nie rozgryzłeś co to liczba mnoga i że posty, a post to nie to samo. Przykre, ale pomogę: To, że jeden Twój post może być w punkt, nie znaczy że wszystkie takie są.
I po co kłamiesz? Przecież wyraźnie zaprzeczyłeś, że pisałem w punkt. Wystarczy podjechać w górę i samemu przeczytać. Ale nie! Wcale nie kłamiesz i nie masz bólu zada. Tylko wszyscy inni mają!
Po edycji: ROTFL. "Tak w ogóle, to chodziło mi o coś innego. Jestem taki niezrozumiany! Płaku, płaku! Ale przykładu to już nie podam! I nie mam bólu dupy!"
Niech ci będzie. Masz tu inną emotkę.
lol, adam a kto ty jestes smyku? kolejny multikonciarz?
Nie znam, cie wiec twoje przytyki docieraja tam, gdzie swiatlo nie daje rady
I po co kłamiesz? Przecież wyraźnie zaprzeczyłeś, że pisałem w punkt.
Nope. Pisałeś, że Twoje posty są w punkt. Ja odparłem, że moim zdanie twoje posty nie bardzo pasują pod tą definicje. Liczba mnoga. Nadal tego nie rozgryzłeś? Pomogę: Jeżeli napiszesz 100 postów. I 1 być może będzie w punkt (a tego nie wiemy) a pozostałe takie nie będą będzie można napisać, że Twoje posty nie bardzo takie są. Łapiesz? Jeżeli nie to google Twoim przyjacielem. Bo mi się już prawdę mówiąc nie chce wykładać jak krowie na rowie.
Ale nie! Wcale nie kłamiesz i nie masz bólu zada. Tylko wszyscy inni mają!
Nah, tylko Ty i Adam. Przy czym z tego co widzę, Ty z każdym postem coraz większy.
ROTFL. Boguś wije się jak piskorz i myśli, że żałosną semantyką się wywinie.
No bo ja to żem pisoł, że posty, znaczy óne take, że dużo ich je. Znaczy nie tu, nie? Gdzie indzij. Ale jo nie pokaże które bo mie się nieche, nie?
Ale OK, OK. Nie masz bólu dupy. Wcale. Powtarzaj to jak najczęściej. Najlepiej naprzemiennie, że to ktoś inny używa projekcji.
W punk... A nie, czekaj, jednak nie. To tylko ból dupienie starego użytkownika który nie ma jaj pisać pod starą ksywką. Jako anonim łatwo cisnąć bekę z innych.
Po tej całej plejadzie moich postów, które przedstawiłeś, a które są absolutnie nie na temat (jeszcze nie wiem, który, ale OK), czuję się całkowicie przekonany. Również co do tego, że wcale nie masz bólu dupy, jakbyś pomylił siodełko rowerowe z kaktusem!
Jako anonim łatwo cisnąć bekę z innych.
Nie. Łatwe ciśnięcie beki jest z simpów od siedmiu boleści, którzy przez X postów, którzy nawijają jak zdarta płyta o bólu dupy, ale wywołani do tablicy zaczynają kręcić jak małe dzieci przyłapane z ręką w słoiku z ciasteczkami. I zdziwię cię: ty też jesteś anonimowy.
Tribunal, a ty serio masz jakąś satysfakcję po tym, jak komuś pojedziesz?
Nie wiem, kim jesteś, średnio mnie to obchodzi, widać jednak wyraźnie że nie jesteś tutaj od wczoraj. To jest jakiś kryzys wieku średniego? Tak się dopieprzać do wszystkich? Bo to się zaczyna robić masowe (a powoli to już randomowe). Lepiej ci od tego? Psychoterapeuta nie powiedział jeszcze, że przenoszenie agresji to nie jest najlepsza metoda radzenia sobie z problemami?
Czyli jak ktoś do mnie pisze, to nie mam mu odpisywać, tak?
Teraz mam Ci przedstawiać jakieś Twoje posty które są nie na temat? WTF?
Nie. Możesz dalej pisać, że jest ich całe mnóstwo bez podawania przykładów!
Tribunal- ale Bogasa to szanuj, on spowodował że alex zaczął kasować swoje posty, i zniknął z gola,więc mu się należy wieczna chwała za to :)
Chcesz abym podał Ci przykłady twoich postów nie na temat w wątku który dotyczył szkieł w okularach, później alt kont Goozysa. Cholera będzie ciężko. W końcu Twoje ostatnie paręnaście postów dotyczy tego zagadnienia. Z mojej strony EoT. Nie ma co dalej ciągnąc tematu skoro nie rozróżniasz pisania nie na temat od nie trafiania w punkt.. Serio zacznij używać google, albo chataGPT.
Banit
co do ciebie to jestem pewna, że znasz lore bardzo długo - może zrób listę, kogo należy szanować a kogo nie, i miejmy to rozstrzygnięte
Spoko, Bogas. Za rozdupczenie Alexa szanuję. Plusa nie dam, bo ranking nie pozwala.
Megera- aww ale mi pojechałaś teraz ;) kto zasługuje to jest za trudne pytanie, bo została tu już tylko garstka userów którzy pamiętają dinozaury- ale za za to o wiele prościej będzie mi napisać kto nie zasługuje- na pewno wszyscy z wątku dobrej zmiany , od lat uważam że powinni wylądować w psychiatryku na jednym oddziale :)
Banit
(wiem że przekręcam nickname, robię to specjalnie, ale tak z sympatii - pewnie znowu ktoś się zesra że to jest krindżowe :P)
nic ci nie pojechałam :) nie miało to tak zabrzmieć. Jeśli jesteś tym Banitą, o którym myślę... to wiem, że się znasz. Zresztą, co napisałeś w tym wątku, to jakiś szczaw by sobie tego z głowy nie wymyślił. Także peace and love, chociaż dla ciebie to jestem pewnie jakąś gówniarą mimo wszystko ;)
Bez przesady, GOL to nie jest obóz koncentracyjny, żeby ludzi segregować. Ale czasem mam takie wrażenie, szczególnie patrząc na to, co tu się dzieje i jakie reakcje są "pożądane", że to się robi... dzicz.
Trzeba uważać, z kim się tańczy. Ja się już o tym wielokrotnie przekonałam. Sobie mógłbyś oszczędzić.
Ale, że co, ty mu teraz grozisz ze spuścisz Drackule ze smyczy czy o co chodzi?
Jak przeczytałem w tamtym wątku "Wszem i wobec chcialbym was poinformowac, ze nigdy nie mialem, nie mam i nie bede mial tutaj jakichkolwiek dodatkowych kont" to dla uspokojenia mojej trollowej ciekawości musiałem odpisać ;)
A tutaj nic nie czytałem, nawet nie wiem o czym ten wątek jest
A OP: myślałem że to konto 7346 gamingmana. Ale teraz nasuwa się pytanie, czy gamingman w ogóle istnieje, czy to ten sam gość?
Wiem jak wygląda jeden i drugi. To dwie różne osoby
No dobra, bo chyba nikt tego pytania wreszcie nie zadał:
czy znacie kogoś kto znał Anima Vilis osobiście, lub kogoś kto znał kogoś ze starych golowiczów który ją poznał ?
przecież w tamtych odległych latach ciągle były jakieś lokalne spotkania golowiczów, więc chyba można było kogoś spotkać/poznać.
Że chyba to wszystko działo się przed piknikami lokalnymi i Krakowskimi.
Bo ja tylko pamiętam, że ktoś taki gdzieś na forum się udzielał (ale chyba nie trafiałem za często na te posty, lub nie pamiętam), spora część golowiczów tą userkę "znała" i była jakaś "tragedia" o której mało kto mówił - teraz po latach mam wrażenie jakby się kilka osób zgadało na zasadzie "nie można o tym mówić" i trolling przetrwał ponad 20 lat.
Ja na tym forum z przerwami siedzę od 2001 roku, a sam nie pamiętam tej osoby, jedynie pamiętam że było poruszenie ze względu na śmierć, ale kto/jak/kiedy nie mam pojęcia. Jakieś daty ktoś pamięta ? Jakiś wątek był ?
Kurde nawet pamiętam z 2-3 lata temu, że Tygrys kiedyś przy jakimś ognisku coś o niej wspominał, ale nawet nie pamiętam co i czemu (no ale już go niestety o to nie dopytam).
No przecież Goozys ją znał, to powinno wystarczyć.
PS pseudonim Goozys pojawił się już 61 razy w tym wątku, prawie jak Tusk za czasów TVPis.
jaka matematyka :D to co, robimy już transparenty "Goozys na premiera"? :)
Jestem prawie przekonana, że Goozys to widzi i czyta. ;) Teraz pewnie jest ostro wkurzony, ale pewnie po chwili do niego dotrze, jakim się zrobił animatorem rozrywki i że GOL nie umiera.
Oczywiście że widzi i czyta, nawet postanowił niedawno dodać obrazek do swojego profilu gdzie napisał tylko jeden post gdy się zesrał w Twoim wątku.
https://www.gry-online.pl/user.asp?ID=1404592
PS zobaczymy czy skasuje, ale jakby co mam zrzut jako dowód.