Tak sobie żyje i mnie troche zasmuciło, że od ponad 20 lat nie powstała lepsza trylogia fantasy. Dziwi mnie, że z dzisiejszą technologią, doświadczeniem i środkami nie powstają coraz lepsze produkcje. Nikt z młodszych reżyserów nie ma ambicji, żeby zostać nowym mistrzem? Chyba że się oszukuję i nie dostrzegam dzisiejszych perełek, które już dawno przegoniły Petera Jacksona? Czy powstało coś lepszego od chodzących, gejuszkowatych hobbitów?
Nie ma i już nie będzie. Chyba że Jackson odważy się zekranizować Silmariliona, ale trylogia to by było za mało, a budżet na te filmy by był większy niż na Avengersy wszystkie...
Swego czas miałem nadzieję, że z Warcrafta 2016 będzie coś takiego, no ale nie pykło.
Z Silmarilliona jedynie cześć rzeczy by mogła się nadawać na film, przecież to dzieło jest olbrzymie - cała kronika świata z Władcy Pierścieni. Na pewno historia Turina, Berena i Luthien, Upadek Numenoru i Nírnaeth Arnoediad by się nadawały. Może jeszcze Upadek Gondolinu i jakieś pomniejsze wydarzenia, ale jako całość z wątkiem przyczynowo-skutkowy? Wątpię.
Fragmenty Sillmariliona wzięli do Pierścieni Władzy. Jackson też tutaj już cudów by nie narobił bo już przy Hobbicie miał dużo mniej do gadania.
Warcraft przynisół za duże straty finansowe, dlatego projekt upadł.
Chyba że Jackson odważy się zekranizować Silmariliona, ale trylogia to by było za mało
Widzę to w 6 częściach, jak Star Warsy. Pierwsza trylogia na stworzenie świata, pierwsze wojny elfów z Morgothem. Druga poświęcona ludziom i ostateczne zwycięstwo dobra + początek panowania Saurona.
masz spajdermena i supermena latającego z pelerynką co roku, to ciesz morde i wracaj szybko do pracy i konsumpcji
Nigdy nie dałem rady wyjść poza "Drużynę Pierścienia". To było tak nudne i - jak to określiłeś - "gejuszkowate", że za kolejne części mi się już nie chciało zabierać.
Ale zgadzam się, że pod względem technicznym, czy rozmachu produkcji Władca Pierścieni, czy tam choćby Matriksy to był jakiś peak kinematografii. I nawet jeśli potem pojawiały się jakieś filmy wynoszące np efekty specjalne na kolejny poziom (Avatar, Rogue One itp), to już pod względem produkcyjnego przepychu, czy ogólnej widowiskowości tamtych czasów nie dały rady przebić.
Ogólnie przeczytałem tylko książkę Drużyna Pierścienia i jakoś wysoko jej nie oceniam o tyle filmowi daję 9/10
Lepsza od Władcy pierścieni jest Gra o Tron a przynajmniej jej pierwsze 4-5 sezonów. I to sporo lepsza. W ogóle od jakiegoś czasu seriale>filmy. Nawet 2 sezon tego władcy pierścieni na Amazon nie jest tak zły jak się ludziom wydaje.
Jezeli chodzi o ksiazki :
Cykl Czarna Kompania Glena Cooka
Cykl Malazańska Księga Poległych Steven Erikson
Cykl Archiwum Burzowego Światła Brandona Sandersona
Cykl ksiazek i opowiadan o Wiedzminie nasz Sapkowski
Tolkien byl pierwszy, ale to nie znaczy, ze inni nie poniesli jego pochodni dalej .
Co do filmow to masz niestety racje. Jacksonowi tez trzeba oddac to, ze dosyc wiernie trzymal sie materialu. Dzisiaj to rzadkosc. Patrz serial Wiedzmin, Kola czasu, Sandman. To sa naprawde wazne serie i je tak zmasakrowali, ze to wola o pomste do nieba. Zwlaszcza Kola Czasu. To jest cykl, ktory czytalem wiekszosc mojego zycia. Jordan nie mial szansy go ukonczyc i Brandon Sanderson moim zdaniem w bardzo dobry sposob zakonczyl cykl. No, ale serial to jest jak policzek i kop w jaja.
Z klasyki fantasy na pewno Kroniki Amberu Rogera Zelaznego i cykl Ziemiomorze Le Guin.
Patrz serial Wiedzmin, Kola czasu, Sandman.
Nie no, Sandman nie był taki zły, podałbym go raczej jako przykład dobrej ekranizacji.
Co do książek to jest oczywiście sporo lepszych od dzieła Tolkiena (któremu mimo to chwały odbierać nie należy).
Od siebie dorzucił bym "Pierwsze Prawo".
Jak możesz tak źle komuś życzyć polecając oglądać to ścierwo.
PS : Seria Hobbit, Warcraft: Początek, Gra o Tron, Król Artur, Królestwo Niebieskie, Aleksander.
Niestety teraz, w dzisiejszych czasach trudno o dobry scenariusz a tym bardziej później o dobrą, udaną ekranizacje.
Raczej nie. Dzisiaj są modne seriale z akcja rozwleczoną na kilka sezonów, durnymi dialogami zapychajacymi 75% i więcej czasu projekcji oraz kiepskimi efektami. Do wyjątków należą te z serii SW gdzie producent potrafi opowiedzieć pełna historie w 1 sezonie (choć treść często pozostawia wiele do życzenia) lub 3 sezon Fundacji który jest jedynym wartym zobaczenia z 3 ukończonych (dwa wcześniejsze maja także FX / CGI bardzo dobrze wykonane ale są do bólu nudne i przegadane).
Filmowo? Nie.
(A wiecie, że w tej scenie w Dwóch wieżach, kiedy Aragorn kopie orkowy hełm...)
Via Tenor
(A wiecie, że w tej scenie w Dwóch wieżach, kiedy Aragorn kopie orkowy hełm...)
Z filmami ciężko ogólnie.
Trafiają się perły, ale raczej nie z gatunku o, którym piszesz.
Co do seriali mamy dość sporo ciekawych mieszanek gatunkowych, ale też nie fantasy.
Sc-fi ma się świetnie dla przykładu Rodzielenie od Apple Bena Fostera czy też Nowa Konstelacja.
Mamy wysyp cudownych w treści i jakości animacji np Niebieskooki Samuraj czy Niezwyciężony, ale tutaj można by mnożyć bez końca - nawet najnowszy Predator okazał się bardzo dobrą produkcją.
Z fantasy jest gorzej poza serialami ONE PIECE czy 100 lat samotności ciężko cokolwiek polecić a już w krainie Mordoru czy innym uniwersum to mamy bidę.
Ale ogólne jak nie narzekam, dzisiaj jest co oglądać i jak w przypadku gier AA małe niszowe czy też nie znane u nas filmy potrafią zrobić duże wrażenie.
Może opinia nie popularna, ale Władca Pierścieni od Amazona nie jest wcale takim dramatem jak wszyscy krzyczą.
Może opinia nie popularna, ale Władca Pierścieni od Amazona nie jest wcale takim dramatem jak wszyscy krzyczą.
Pierwszy raz przyznam ci rację. Serial mocno oberwał jeszcze przed premierą, zanim pojawiły się jakiekolwiek materiały, a praktycznie żadne woke-spekulacje się nie sprawdziły.
A pamiętam, jak fani Władcy Pierścieni stękali na tę ekranizację Jacksona, a dziś pewnie z pocałowaniem ręki wzięli by takie filmy.
Nie ma i pewnie długo nie będzie. Jeżeli ktoś natomiast chciałby sobie zafundować nostalgiczną podróż do lat osiemdziesiątych znalazłby mnóstwo perełek tkj.: Conan Barbarzyńca, Legenda, Willow, Labirynt, Zaklęta w sokoła, Narzeczona dla księcia, Ciemny kryształ a z nowszych Opowieści z Narnii bądź serial Merlin lub niedawne Mroczne materie oraz niestety skasowany Ciemny kryształ. Niedługo wyjdzie serial dla fanów Pottera ale czy wytrzyma porównanie z 8 dotychczasowymi kinowymi częściami to się okaże.
Sci-fi ma się nieco lepiej, przynajmniej w serialach, dzięki m.in. produkcjom pokroju Fundacja, The Expanse, SW Andor, Altered Carbon, For All Mankind itp. . Obie najnowsze pełnometrażowe adaptacje Dune również robią nadzieję na kolejną udaną odsłonę.
Cieszmy się, że dane nam jest żyć w czasach Władcy Pierścieni.
https://www.youtube.com/watch?v=2mu6faleFUg
Dziwi mnie, że z dzisiejszą technologią, doświadczeniem i środkami nie powstają coraz lepsze produkcje.
Widać że te 3 rzeczy nie wystarczą. W dodatkach do filmów widać ile serca było włożone w produkcję. Weta Workshop i ich scenografie i kostiumy, dobór aktorów, wybitny soundtrack Howarda Shore itd. Wszystko zagrało idealnie.
Z takiej trylogii niestety nic nie ma. A co do seriali to oprócz tu wspomnianych mogę dodać Cień i Kość.
Gdyby wiedzmin został zrealizowany jako serial wierny ksiazce to byloby to dobre kino.
ten z tvp byl naprawde spoko. dopiero netxl go zgwlacil
