Ostatniego czasu po wypiciu wiekszej ilosci alkoholu na nastepny dzien, na kacu, strasznie bola mnie nogi, a w szczegolnosci lydki. Masaz przynosi ulge ale tylko na chwile. Normalnie uczucie jakby mi te lydki wykrecalo. Jak to medycznie wytlumaczyc?
Może gdzieś chodziłeś daleko i nie pamiętasz?
Alkohol powoduje spadek wapna w organizmie co powoduje bóle kostne. Przynajmniej tak twierdzi moja mama, więc proszę mnie tutaj nie linczować.
tez to mialem wczoraj, az ciezko bylo zasnac tak napieprzaly mnie nogi ponizej kolan ;/ Musialem wstac i polknac bombe witaminowa... Nigdy w zyciu tak nie mialem, zauwazylem to dopiero ostatnimi czasy.
Az sie martwie, temat dla mnie na topie. Moze to hamerykance zrzucaja stonke
A wczoraj bylem po melanzu.... ostatnimi czasy ogolnie duzo pilem alkoholu podejrzewam braki na linii magnez-potas
Proponuję zmierzyć poziom cukru we krwi, bo takie skurcze łydek są jednym z objawów neuropatii spowodowanej podwyższonym poziomem cukru. Jest też możliwe, że ból ten jest następstwem niszczącego wpływu alkoholu na nerwy obwodowe. Uszkodzenie ich daje objawy zapalenia wielonerwowego, tzw. polineuropatii alkoholowej. Zaobserwować się dają zaburzenia czucia w kończynach, nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne: zimno, ciepło, ciasne obuwie. Nogi szybko się męczą przy chodzeniu, pojawiają się bolesne kurcze łydek.
Czyli i tak źle i tak nie dobrze. Poproszę o świeczkę na wszelki wypadek!
Mnie również w ostatnio czasem cholernie bolą nogi konkretnie łydki, jak idę.
Np wstaje rano ide sobie na uczelnie i dokucza mi cholerny ból, im szybciej ide tym ból się nasila tym nogi cięższe.
Normalny objaw przy piciu, szczególnie gdy ma się już swoje lata. Czym spowodowane - nie wiem. Najlepsza metoda na uniknięcie - unikać picia. Sprawdziłem - działa.
tej mirencjum to bym musial codziennie sie upijac w trupa przez kilka lat zeby miec takie gowno... mi sie wydaje ze alkohol w polaczeniu ze stresem i wyplukanie ogolne :D
no może to i kwestia wypłukania magnezu, potasu itp. ale ból jest naprawdę dokuczliwy, męczy cały dzień, nie daje zasnąć i przechodzi dopiero rano nastepnego dnia
Może masz zakwasy po wysiłku ?
Wapń i magnez łykać, ale tak regularnie. Pomocne są też ćwiczenia rozciągające, a do diety należy wprowadzić więcej orzechów, nabiału i ziaren (pieczywo, otręby).
To na początek i przez jakiś czas pomaga, bo znowu mi skurcze łydek wróciły. Ehh.
Smaruj żelem na mięśnie, rozciągaj łydki poprzez proste ćwiczenia. Jak ból będzie silny i nie będzie ustawał to pójdź do lekarza
edit: Ech nie zobaczyłem na datę
Data, ludzie, data...
Data data a temat nadal aktualny. Po wypiciu większej ilości alkoholu bóle nadal występują kolejnego dnia, tylko przeniosły się wyżej, teraz głównie bolą pośladki i uda (ale łydki też). Badania robiłem i wsio ok.
Czy lykasz wapn i magnez, tak jak miales wyzej polecane?
W zasadzie to nie wiem dlaczego wapn, ale skurcze miesni sa generalnie zwykle objawem niskiego poziomu magnezu i potasu.
Najlepiej bys zrobil gdybys sie po prostu wybral do lekarza, ale skoro przez 9 miesiecy tego nie zrobiles, to chyba nie ma co na to liczyc.
Jak wyżej. Magnez, potas, zdrowa dieta. Odkąd pilnuje swojej diety i suplementacji praktycznie nigdy nie mam kaca ani żadnych innych problemów po picu.
Tydzień temu nawet 4 butelki taniego wina[którego nie piłem 2 lata] i piwka nie zakończyły się kacem.
No to czas wystraszyć na amen i niepijącą resztę:
http://wyborcza.pl/leczyc/1,102641,12515900,Zlo_czyha_w_zylach.html
Mnie za to stawy bolą, nie wiem czy to brak kolagenu czy co... też gdzieś kiedyś zasłyszałem, że może to być właśnie to.
