Gram sobie w BG na silniku BG2 (EasyTuTu), i napotkałem na jakiś błąd.
Wszedłem drużyną na któryś z kolejnych poziomów kopalni Nashkel. 3 kompanów zostawiłem od razu przy wejściu do szybu, pozostałymi zwiedziłem cały poziom i wytłukłem co się ruszało.
Po wyczyszczeniu poziomu okazalo się, że nie mogę w ogóle wybrać pozostawionych 3 towarzyszy. Stali się jakby postaciami neutralnymi, które nie reagują na klikanie. Jak doszedłem tam resztą drużyny, dołączyła do nich kolejna postać, i tym sposobem mogę wybierać tylko 2 pozostałe postacie (główną i tę złodziejkę z twierdzy).
Poziomu kopalni opuścić nie mogę, ponieważ odzywa się pan Fronczewski. Nie mogę też odłączyć tych towarzyszy z drużyny.
Niestety zapis automatyczny przed wejściem na ten poziom nadpisałem przypadkiem po ukatrupieniu nieaktywnych postaci i próbie przejścia na poprzedni poziom...
Spotkał się ktoś z podobnym błędem i czy jest na to jakieś rozwiązanie?
Dla potomnych, jeśli jeszcze tacy się trafią z podobnym błędem ;)
Usunąłem z Global Variables z zapisu gry zmienną XZARFIGHT i problem się rozwiązał. Pewnie moi NPCe się pożarli i zaczęli ze sobą lać, ale skrypt nie zatrybił jak powinien i się wszystko zblokowało.
To był czysty strzał z mojej strony, więc nie wiem czy coś innego się nie posypie później. Po prostu porównałem zmienne z jakiegoś poprzedniego zapisu z grą, przed wejściem do kopalni.
Do edycji zapisu gry posłużyłem się programem Shadow Keeper.
Złodziejkę z twierdzy? Albo chodzi Ci o FORTECĘ Candlekeep i wtedy jest to Imoen. Albo chodzi Ci o Dynaheir z twierdzy gnolli, ale przecież ona jest czarodziejką? :)
Nie chcę się czepiać, bo przecież widzę, że stoi przede mną wytrawny baldurowicz. Po prostu zastanawiam się czy kogoś nie pamiętam, grasz z jakimiś nieznanymi mi modami czy może jednak drobna pomylka?
Jasne, że forteca, nie twierdza. Czepiać się można, ponieważ ja... dopiero nadrabiam zaległości z poprzedniego wieku i poznaję Baldursów z perspektywy grającego.
Wiem jak to brzmi, no ale cóż, tak czasem bywa ;)
Mogę tylko żałować, że nie zrobiłem tego 17 lat temu. Miałbym wspaniałe growe wspomnienia.
Tak, Imoen to złodziejka, o której napomniałem. Po tę drugą niewiastę dopiero będę podążał, wszak dziennik o niej wspomina.
Pamięci zatem gratuluję, modów poza wspomnianym EasyTuTu + poprawka dla polskich ogonków nie używam.
Spoko, życzę Ci powodzenia, bo moim zdaniem Baldur's Gate to najlepsza gra RPG w historii i zazdroszczę, że ta niesamowita fabuła (szczególnie jedynki) jeszcze przed Tobą. Ten list Goriona, który znajdziesz niebawem w Candlekeep, a który tak wiele zmienia...
Pamiętaj, że najważniejsze są tzw. grimuary, szczególnie, że planujesz przejść obie gry na raz. Grimuary to unikalna szansa na podniesienie statystyk, więc lepiej znaleźć je wszystkie. O ile dobrze kojarzę, to jest ich 8, na każdą cechę po 1 i dodatkowe 2 na mądrość lub charyzmę (nie pamiętam).
Co do drużyny - warto ją oprzeć na łucznikach, jakkolwiek nietypowe wydaje się to rozwiązanie, najlepszymi łucznikami są
spoiler start
Kivan, którego spotykamy w Wysokim Żywopłocie i Coran, którego spotykamy w pierwszej lokacji Kniei Otulisko
spoiler stop
. Ponadto postaciami, które warto mieć w swojej drużynie są
spoiler start
Minsc, Edwin (najlepszy mag w grze, ale ma konflikt z Minskiem), Anomeen lub Viconia jako kapłan
spoiler stop
. Moim zdaniem Baldur's Gate był pisany pod grę magiem - tzn. jedynka ewidentnie była skrojona pod wojownika, ale w miarę rozwoju gry, a w BG2 i Tronie Bhaala widać to szczególnie, to jednak mag jest najważniejszą postacią i trudno nawet o sensownego npc-a w tej klasie (jest Edwin, ale jakoś nigdy nie lubiłem typa).
Co do łuczników to już zdążyłem to zauważyć. Z resztą rozłączenie drużyny (to właśnie Khalid, Xzar oraz Montaron pozostali w tyle i mi się "zawiesili" jak nekromanta się rozmówił z Khalidem) było podyktowane właśnie walką z dystansu (po raz chyba pierwszy w histori mojego grania w crpg nie gram z wyboru... magiem, a łowcą właśnie. Przypadek.).
Tak więc ja, Jaheira oraz Imoen czyściliśmy kopalnię z dystansu.
Dzięki za wskazówkę co do tych grimuarów. Zwrócę uwagę, chociaż powiedziałem sobie, że gram w Baldura jak byłoby to te niemal 20 lat temu: bez sprawdzania co i jak by być najlepszym. Ot "na żywca".
akurat khalid, xzar i montaron to najgorsze postacie w grze, pozbadz sie ich tak szybko jak to mozliwe. Granie z nimi w druzynie bedzie meka przez pieklo :)
nie no, jest jeszcze xan, który jest jeszcze gorszy i to chyba najgorszy mag w grze, ale to taki typowy błąd debiutant
jak pierwszy raz grałem to biegałem z nim pół gry, bo mi się podobał jego mieczyk :P
xan'a nie wspomnialem bo wiekszosc grajacych w BG, zanim dojdzie do miejsca gdzie mozna go rekrutowac ma druzyne w ktorej kazdy jest lepszy od xan'a lub epicko lepszy. Xan'a rekrutuja masochisci bo juz latwiej sie gra to gre solo niz z Xan'em :)
no nie jestem z siebie dumny, ale to był 2000 rok, miałem może ze 12 lat, pierwszy raz zetknąłem się z grą, gdzie się rzuca jakąś kostką, jakieś statystyki, A TEN MIECZ ŚWIECIŁ W CIEMNOŚCI!!!
Trochę nie w temacie, aczkolwiek uważam że absolutnie warto o tym mówić. Świetnym modem do BG jest The World of Baldurs Gate robiony przez naszego rodaka, w tej chwili spina na pewno fabułę BG1 + BG2 + IWD1 a także dorzuca całą masę modów mniejszych i większych, podobnie jak TuTu pozwala grać na silniku BG2, dodatkowo grę utrudnia. W planach jak ostatnio patrzyłem było dołożenie też świata i fabuły IWD2.
Szczerze polecam - dla potomnych :D
No ładnie, a ja wczoraj tuż przed pójściem spać odłączyłem Xzara, a z nim oddzielił się Montaron (miałem nadzieję, że sami się odłączą jak doprowadziłem ich do kopalni) i przygarnąłem Xana. Ale on na walkę wręcz jest za słaby (jak to mag), więc i jego miecz niewiele mi daje bo i tak jeden strzał i po nim. Muszę mu chyba jakieś rzutki skombinować, bo Xzarowi zapomniałem kupić takowe będąc na powierzchni.
Ale ogólnie to chcę pożonglować trochę kompanami, dla zabawy. Zaczyna mi się klarować powoli jakie profesje widzę u siebie w drużynie. Paradoksalnie póki co nie bardzo widzę miejsce dla maga. Ale jestem przekonany, że się to zmieni.
Jestem dopiero po kilku godzinach gry, więc jak sądzę sporo ciekawych postaci do poznania przede mną.
magowie w baldur's gate 1 są stosunkowo słabi, ale w Baldur's Gate 2 to najmocniejsza klasa - tym niemniej od 5 poziomu mają już mocne zaklęcia typu kula ognia, no i przede wszystkim mogą korzystać z różdżek
w świecie Baldur's Gate jest tak, że niektórzy przeciwnicy są odporni na magię, ale mają słabość do różdżek - jest to m.in. taktyka na głównego antagonistę w grze (który swoją drogą jest najlepszym czarnym charakterem jaki spotkałem w grach video, kocham, kocham, kocham)
oczywiście dla maga to tylko proca i różdżki, nie ma sensu latać z kijem, nawet tym od Silke
edit: z tymi magami to jest też taki problem, że dobrych magów w grze po prostu nie ma - może poza Edwinem, ale on i tak nie jest imponujący
fabuła gry przewiduje, że w okolicy 5 poziomu przerobisz na maga... Imoen
Przerabiac Imoen nie ma sensu. W BG1 Dynaheir jest wystarcajaco dobra a wiecej niz jeden mag nie jest potrzebny.
Poza tym nawet biorac pod uwage BG2, mag nie jest najmocniejsza klasa, najmocniejszy bedzie dwuklasowiec :)
ja to Baldurka od lat przechodzę wieloklasowcem w/m/z i nie mam żadnej drużyny :) (chociaż Kagnaxx i Strażnik potrafią zajść za skórę)
no, ale świeżak przecież powinien grać z ekipą, choćby dla Boo :)
Ja mam dość tanków na każdą okazję póki co, za wiele tego w nowych produkcjach, gdzie gracz w pojedynkę jest samowystarczalny.
Teraz czas na kilku cwaniaków w grupie wyspecjalizowanych tylko w tym co robią. A trochę tego jest, bo jeszcze prócz staroci, Pillars of Eternity są do ogrania. I Original Sin. Ale to w bliżej nieokreślonej przyszłości.
A Imoen chciałem się pozbyć, bo mnie jej akcent denerwuje, ale to taki naturalny sprzymierzeniec "od małego", a ja do takich mam słabość. Poza tym po dopaleniu statystyk przy awansie, całkiem sobie radzi ze skrzynkami i pułapkami. Więc na razie zostaje, niech zwiedza świat jak chciała. Reszta jest zaplanowana do wymiany, chociaż Jaheirę bym chętnie zostawił na tę chwilę. Czas pokaże jak to się potoczy.
imoen lepiej zostawic zeby potem nie bylo niezrecznosci np. przy wigilijnym stole
pillars of eternity mozesz sobie smialo darowac, ta gra jest cienka jak sik węża - wyhype'owali ją wygłodzeni fani baldurka, ale chyba dość szybko przyszedł moment słusznej refleksji
najpierw skoncz trylogie baldurkow, a potem - jesli nie grales - koniecznie planescape: torment
PT swietna gra ale na mysl ze mialbym ja kiedys jeszcze raz przejsc to az mi ciarki chodza po plecach.
