Zastanówcie się dwa razy, zanim spróbujecie przeczytać imię jakiejś postaci. Jego wymowa nie musi współgrać z tym, jak jest napisane.
Język angielski potrafi być psotliwy. Choć wielu z nas uczy się go od najmłodszych lat, szkoły nie są w stanie przygotować uczniów na wszystkie „wymowne” niespodzianki – zwłaszcza kiedy jest mowa o zapożyczeniach bądź nazwach własnych sprzed setek lat. Jednocześnie takie słownictwo może służyć za idealne źródło inspiracji dla gier i seriali.
Na niegdyś używane słowa natkniemy się zatem nie tylko w dawnej literaturze czy poezji, ale także we współczesnych dziełach. Jednym z nich jest chociażby Elden Ring.
Wydany dwa tygodnie temu dodatek Shadow of the Erdtree wprowadził do świata Elden Ringa nowe elementy, włączając w to fragmenty Ostrodrzewa. Są to przedmioty jednorazowego użytku, których spożycie permanentnie zwiększa siłę zadawanych obrażeń – zebranie wszystkich pięćdziesięciu sztuk odblokowuje także poziom błogosławieństwa.
W angielskiej wersji językowej Ostrodrzewo funkcjonuje pod nazwą „Scadutree”, wywodzącą się od staroangielskiego słowa „sceadu” oznaczającego „cień”. Jest to oczywiste nawiązanie do oficjalnego tytułu DLC, wykorzystującego współczesne określenie „shadow”.
Na pierwszy rzut oka „sceadu” i „shadow” wyglądają jak słowa, które wymawia się na różny sposób; na chłopski rozum przecież „sc” wymawia się zazwyczaj jak „sk”, prawda? Nic bardziej mylnego.
Zgodnie z przytoczonym wyżej tweetem, staroangielskie „sc” było niegdyś odpowiednikiem „sh”, wymawianego fonetycznie jako „sz”. To przybliża zatem wymowę Ostrodrzewa do cienia: w uproszczonym zapisie, nazwę własną powinniśmy czytać jako „szadu tri”.
Inspiracje językowe nie istnieją w Eldenie od dziś. Oprócz staroangielskiego, twórcy soulslike’a inspirowali się także walijskim oraz irlandzkim, co odzwierciedlają pozostałe nazwy własne napotkane w świecie Krain Pomiędzy.
Ciekawym spostrzeżeniem podzielił się chociażby pracujący dla CD Projekt RED Cian Maher, zauważając – jako Irlandczyk z krwi i kości – że nazwa rzeki Siofra nie powinna być wymawiana tak, jak jest zapisana. Słowo oznaczające w języku irlandzkim elfa powinniśmy czytać jako „szifra”. To tylko kolejny dowód na to, jak fascynującym zjawiskiem potrafią być języki obce.

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.