One Piece niemal zostało odrzucone przez swojego wydawcę, a okazało się ratunkiem po zakończeniu Dragon Balla
Wydawca niemal zrezygnował z One Piece, szukając swojej kolejnej wielkiej serii po Dragon Ballu. Finalnie manga Eiichiro Ody uratowała magazyn.

One Piece to jedna z najbardziej znanych serii, która wyrobiła sobie imię nie tylko w Japonii, skąd pochodzi, lecz również w innych krajach na świecie. Shonen należy do wielkiej trójki, stojąc obok Naruto oraz Bleacha. Jeśli ktoś choć trochę interesował się anime i mangą, to pewnie słyszał o tym tytule, a jest spora szansa, że dotarł on także do osób, które nigdy nie sięgnęły po produkcje z Japonii.
Ale kiedy Eiichiro Oda w latach 90. przedstawiał swój pomysł na One Piece wydawnictwu, nie każdy wierzył w jego sukces. Shonen Jump miał wtedy spore problemy. Po zakończeniu Dragon Balla ponoć spadała im sprzedaż, dlatego szukali serii, która pomoże im się podnieść. Nie byli pewni, czy będzie to One Piece, jednakże Kazuhiko Torishima, który wierzył w pełnego pasji redaktora tego tytułu, przekonał pozostałe decyzyjne osoby, aby dać Odzie szansę. Mężczyzna opowiedział o tym podczas ostatniego wywiadu (via Pew na X).
Dzięki niemu One Piece powstał i jak się okazało, ocalił Jumpa po zakończeniu Dragon Balla. Manga Ody okazała się ogromnym hitem, którego popularność rosła z roku na rok. Seria jest obecnie jedną z najpopularniejszych na świecie i od 1997 roku wciąż jest wydawana. Eiichiro Oda dopiero pomału zbliża się do zakończenia przygód Luffy’ego.
Gdyby nie One Piece, Jump mógłby znaleźć się w trudnym położeniu. Ten jeden tytuł odmienił losy całego magazynu, który obecnie wydaje najpopularniejsze serie, jak Jujutsu Kaisen czy do niedawna My Hero Academia, a na ich podstawie powstają filmy oraz seriale. I sporą część swojego sukcesu zawdzięcza właśnie One Piece, który po 27 latach wciąż ma duże znaczenie w świecie anime i mang.
Więcej:Najgorzej animowana scena w historii One-Punch Mana. Fani są rozczarowani
- Manga i anime