autor: Michał Chwistek
Widzieliśmy w akcji SpellForce 3 - powrót słynnej hybrydy RTS-a z RPG - Strona 2
Zakończone w ubiegłym tygodniu targi Gamescom pozwoliły nam zapoznać się z bardzo wczesną wersją gry SpellForce 3 - kolejną odsłoną słynnej serii RTS-ów, która w udany sposób wplotła również elementy RPG.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry SpellForce 3 – jedna gra, dwa gatunki
Poza klasycznymi etapami strategicznymi w SpellForce 3 nie zabraknie również elementów rozgrywki bardziej przypominających gry RPG. Podczas podróży po świecie często natkniemy się na podziemne tunele lub ruiny, do których wstęp mają jedynie należący do naszej armii bohaterowie. Herosi ci nie będą posiadali jasno określonych klas, zamiast tego gracz będzie mógł swobodnie ich rozwijać, korzystając z jednego dużego drzewka umiejętności. Uzyskamy również możliwość zmiany ekwipunku czy zdobywania poziomów doświadczenia. Maksymalna liczba bohaterów w jednych podziemiach ustalona została na sześć osób. Kierując takim małym oddziałem, będziemy musieli dobrze gospodarować ograniczonymi zasobami, żeby dostać się do końca podziemi i pokonać wszystkich napotkanych wrogów. Przypomina to bardzo misje znane ze strategii Blizzarda i widać, że twórcy się nimi inspirowali; podczas rozmowy z jednym z nich często padały tytuły StarCraft oraz WarCraft.
Produkcją gry SpellForce 3 zajmuje się monachijskie studio Grimlore Games, założone w... grudniu 2013 roku. Niech nie zwiedzie Was jednak krótki staż zespołu – w jego szeregach znajdują się bowiem doświadczeni twórcy, m.in. Peter Ohlmann, który nie tylko uczestniczył w produkcji pierwszej i drugiej odsłony SpellForce’a, ale programował również legendarne The Settlers II, widoczne na zdjęciu!
Funkcja bohaterów nie ogranicza się jednak wyłącznie do przemierzania podziemi. Wezmą oni również udział w bitwach na powierzchni, ale mają być dużo słabsi niż w SpellForce 2. Ich zadaniem ma być przede wszystkim wzmacnianie jednostek i pomaganie im zaklęciami obszarowymi. Dyrektor techniczny gry, który tworzył także poprzednie odsłony serii, bardzo często wspominał, że podczas prac nad „trójką” cały zespół starał się jak najbardziej wzorować na pierwszej części. Biorąc pod uwagę znaczną dawkę negatywnych emocji, jakie wywoływał SpellForce 2, wydaje się to dobrym posunięciem.
Na szczególną uwagę zasługuje rozgrywka multiplayer, która będzie okraszona sporą dozą zmian i nowości. Poza klasycznym trybem strategicznym, polegającym na walce między armiami kilku graczy, w grze znajdą się również dwa warianty poświęcone bohaterom. Po stworzeniu nowej postaci, która zostanie zapisana na serwerze gry, będziemy mogli wyruszyć razem z przyjaciółmi na wspólną wyprawę do podziemi, gdzie czeka na nas cała masa przeciwników, przedmiotów oraz złota. Drugi typ rozgrywki dla herosów ma natomiast przypominać gry z gatunku MOBA. Dwa zespoły bohaterów mają walczyć między sobą o kontrolę nad mapą, na której ścierają się również armie jednostek sterowanych przez komputer. Twórcy nadal ustalają szczegóły tego ostatniego trybu, więc niestety nie mogli nam go dokładnie wyjaśnić. Fanów wszelkiego współzawodnictwa powinna szczególnie ucieszyć informacja, że rozgrywkom wieloosobowym będą towarzyszyły liczne listy rankingowe, pomagające określić poziom naszych umiejętności względem innych graczy.

SpellForce 3 cały czas jest we wczesnej fazie produkcji, ale już teraz widać, że twórcy starają się zachować ducha serii. Wydaje się to dobrym manewrem, gdyż dwie poprzednie części były przykładami bardzo udanego połączenia gatunków RTS oraz RPG. Gra raczej nie zapowiada się jako wielki rynkowy sukces, ale masa klasycznych rozwiązań powinna zadowolić oddanych fanów serii oraz osoby, które tęsknią za RTS-ami w starym stylu. Dzięki bardzo rozbudowanemu trybowi wieloosobowemu można spodziewać się również dużej żywotności tego tytułu, co więcej – planowanych jest już wiele aktualizacji po premierze gry, m.in. nowe przedmioty dla bohaterów czy podziemia do zwiedzania. Na razie nie pozostaje nam jednak nic innego jak uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać dnia premiery.