Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 sierpnia 2014, 11:24

Obcy Izolacja zapowiada się fenomenalnie – na taki horror czekaliśmy! - Strona 2

Na gamescomie spędziliśmy pół godziny twarzą w twarz (?) z obcym w Alien: Isolation i już nie możemy doczekać się 7 października.

Sam obcy to przeciwnik, którego należy obawiać się w każdej sytuacji. Jest nieśmiertelny, nie można go więc zabić, co najwyżej odstraszyć przy pomocy broni palnej lub innych, bardziej wymyślnych zabawek, np. miotacza ognia. Autorzy chwalą się, że gdy ksenomorf pojawia się w pobliżu gracza, o jego zachowaniu decyduje sztuczna inteligencja, a nie zestaw odgórnie narzuconych skryptów. Potwór jest całkowicie nieprzewidywalny. Chadza swoimi ścieżkami bez wyraźnego planu, reaguje na najmniejszą nawet aktywność Amandy i wyraźnie pobudza się za każdym razem, gdy stwierdzi, że w pobliżu może czaić się jego największy wróg – człowiek. Obcy się również uczy, co mieliśmy okazję zauważyć podczas pokazu. Deweloper trzykrotnie próbował wywabić monstrum, za każdym razem rzucając odpaloną flarę w róg korytarza. Tylko dwa razy działanie przyniosło zakładany efekt, za trzecim bydlę stanęło w miejscu i uważnie rozglądało się wokół, wietrząc spisek.

Obcy Izolacja zapowiada się fenomenalnie – na taki horror czekaliśmy! - ilustracja #1

Amanda może liczyć jedynie na proste gadżety, które tworzy się dzięki banalnemu w obsłudze systemowi craftingu (składniki zbieramy przeglądając leżące tu i ówdzie kontenery). Urządzenie wywołujące hałas, granaty ogłuszające, bomby dymne i wspomniane już flary – za pomocą takich zabawek trzeba odciągać uwagę stwora i jednocześnie przesuwać się w inne miejsce. W określeniu pozycji obcego pomaga kultowy sensor ruchu, korzystanie z niego wymaga jednak przyzwyczajenia. Ripley wpatrując się w urządzenie nie jest w stanie dojrzeć, co dzieje się wokół niej. Ekran się rozmywa, znacznie ograniczając widoczność. Motion trackera trzeba więc używać z głową, nie wystarczy trzymać go cały czas na wierzchu, żeby czuć się bezpiecznie.

Oczywiście nie zawsze będziemy uciekać przed potworem. W prezentowanym demie ksenomorf pojawił się tylko na chwilę. Wcześniej Amanda miała kontakt z innymi ludźmi, którzy ukrywają się na stacji. Bohaterowie niezależni nie pełnią w Izolacji roli zapchajdziury i często proszą Ripley o pomoc w istotnych kwestiach, np. zdobyciu medykamentów dla rannej kobiety. Żeby wykonać tego typu zadania, na ogół trzeba przedrzeć się do innych sektorów stacji, otwierać zamknięte włazy i włamywać się do komputerów. Jeśli w tym samym czasie w okolicy pojawi się ksenomorf, sytuacja wyraźnie się komplikuje, nie zawsze jednak jest to regułą.

Obcy Izolacja zapowiada się fenomenalnie – na taki horror czekaliśmy! - ilustracja #2

Gra wygląda naprawdę nieźle. Twórcy poziomów włożyli mnóstwo pracy w ich projekt, przez co Sewastopol prezentuje się bardzo szczegółowo i okazale. Musimy się jednak przygotować na to, że otoczenie nie będzie zbyt różnorodne – trudno oczekiwać cudów w tej kwestii, skoro cały czas jesteśmy zamknięci w stacji kosmicznej – taki casus trzeciego Dooma. Fenomenalnie brzmi za to oprawa audio. Przypominająca pierwszego Obcego muzyka włącza się tylko w sytuacjach zagrożenia, podczas normalnej eksploracji musimy znieść przytłaczającą ciszę, przerywaną od czasu do czasu różnymi efektami dźwiękowymi, zarówno w pobliżu Amandy, jak i hen, gdzieś daleko. Ta gra będzie wręcz stworzona do nocnych posiedzeń ze słuchawkami na uszach.

Obcy Izolacja zapowiada się fenomenalnie – na taki horror czekaliśmy! - ilustracja #3

Izolacja to dla mnie absolutne „musisz mieć”. Owszem, kiedyś z równym podnieceniem wyczekiwałem premiery Colonial Marines, ale po brutalnym sprowadzeniu na ziemię przez fachowców z Gearbox Software, każdy nowy produkt z tej serii przyjmuję z większym dystansem. Nie zmienia to jednak faktu, że Izolacja ma praktycznie wszystko, co powinno uczynić z niej hit – kapitalny setting nawiązujący do pierwszej odsłony filmowej sagi, jednego z najbardziej kultowych potworów w historii kina science ficition i permanentne zagrożenie, bez którego dobry survival horror obejść się nie może. Do ostatecznej weryfikacji dojdzie 7 października. Zacieram ręce.

Krystian Smoszna | GRYOnline.pl

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.