autor: Luc
Tales from the Borderlands - kolejna opowieść twórców The Walking Dead - Strona 3
Miliony broni, setki przygód i kilkadziesiąt godzin zabawy w kooperacji – właśnie tak do tej pory wyglądała seria Borderlands. Telltale Games, twórcy m.in. The Walking Dead, już wkrótce zaserwują nam jednak podróż na Pandorę w całkowicie odmiennym stylu.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Tales from the Borderlands - solidna dawka humoru
Z uśmiechem Panowie, z uśmiechem!
Podobnie jak w pierwowzorze, z pewnością nie zabraknie solidnej dawki charakterystycznego czarnego humoru. Telltale Games otwarcie przyznaje, że po poważnych lub wręcz ponurych historiach z The Walking Dead oraz The Wolf Among Us, nareszcie stawiają na zabawną konwencję, chwilami podszytą abstrakcją i groteską. Potencjał świata Pandory w tym zakresie jest niemal nieograniczony, a i dotychczasowe doświadczenia twórców (seria Sam & Max potrafi w końcu bawić aż dzisiaj) pozwalają wierzyć, że ten element nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających.

Rhys oraz Fiona nie będą podróżowali samotnie. Niemal zawsze towarzyszyć będzie im osobliwa grupa kompanów, spośród których poznaliśmy do tej pory cztery postacie: Vaughna (księgowego pracującego dla Hyperiona), Felixa (doskonałego fałszerza, traktującego Fionę jak własną córkę), Bassanovę (lidera bandytów z wielkim głośnikiem pośrodku klatki piersiowej) oraz Sashę (młodą wojowniczkę, świetnie radzącą sobie z każdym rodzajem broni).
Pomogą w tym zapewne również liczne nawiązania do oryginalnej serii. Szczegóły wciąż pozostają spowite gęstą mgłą developerskiej tajemnicy, już teraz możemy jednak być pewni, że na ekranach ponownie pojawią się znani bohaterowie – m.in. zabójczy Zer0 (lub ktoś szalenie do niego podobny), karłowaci Psycho czy choćby Marcus Kincaid, właściciel sklepu z bronią, u którego zaopatrywaliśmy się już wcześniej wielokrotnie. W Tales of the Borderlands nie zabraknie także wizytówki serii, czyli Claptrapa we własnej osobie, ale w przeciwieństwie do powstającego Borderlands: The Pre-Sequel!, nasz poczciwy droid będzie tutaj jedynie chwilowym gościem.
Powoli, nie wszystko naraz
Podobnie jak w przypadku pozostałych tytułów tego producenta, także i tym razem otrzymamy historię podzieloną na poszczególne części. Liczba epizodów wciąż jest nieznana, biorąc jednak pod uwagę dotychczasową praktykę, możemy spodziewać się pięciu lub maksymalnie sześciu osobno wydawanych odcinków. Cena pojedynczego wynosić ma tradycyjne 4,99$, choć przy zapowiedzianej sezonowej przepustce koszty zakupu będą odrobinę niższe. Gra pojawi się w wersji na PC, PS3, Xbox 360 oraz najprawdopodobniej konsolach nowej generacji.
I choć na pierwszy rzut oka charakterystyczny dla ostatnich tworów Telltale Games dramatyzm oraz granie na uczuciach kompletnie nie idą w parze z groteskowym światem zaprojektowanym przez Gearbox, Tales from the Borderlands zapowiada się na wyjątkowo ciekawą produkcję. Całkowita zmiana priorytetów głównych bohaterów, większy niż dotychczas dynamizm rozgrywki, a do tego nietuzinkowa i zabawna historia mogą faktycznie stworzyć doprawdy wybuchową mieszankę. A że eksplozje na Pandorze niczym nowym nie są, być może i tam razem doczekamy się czegoś wyjątkowo… rozrywkowego.