autor: Szymon Liebert
Testujemy grę Nether - postapokaliptyczny survival w klimacie DayZ - Strona 4
Nether to jeden z tytułów survivalowych, który stanowi silną konkurencję dla DayZ czy Rust. Przetestowaliśmy wczesną wersję gry i jesteśmy zdania, że warto ją sprawdzić.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Wbrew pozorom w Nether nie chodzi tylko o samowolkę i bycie największym pustelnikiem na serwerze. Niedawno wprowadzono do gry obiecywany od jakiegoś czasu system plemion, do których na razie można dołączać praktycznie od razu po zalogowaniu do gry (w jednej z kryjówek). Istota plemion polega na ułatwieniu tworzenia grup i jednoczenia sił przeciwko mutantom. Na szczęście twórcy nie ograniczają się tylko do tak szczytnych celów. Plemiona mogą też ze sobą walczyć – na przykład o terytorium. Wiele punktów na mapie da się przejąć, z czego na razie niewiele wynika, ale w przyszłości cały ten system zostanie rozbudowany. Nether już teraz jest grą, w którą znacznie lepiej bawi się w grupie – czujemy się pewniej, mamy większe możliwości i możemy nieźle narozrabiać. Samotnicy mogą próbować swoich sił, ale w pewnym momencie raczej odpuszczą.
System rozwoju postaci składa się z kilku drzewek poświęconych różnym dziedzinom: przetrwaniu, korzystaniu z broni palnej lub białej, sile czy skradaniu. Poświęcając punkty na każde z nich, zyskujemy nowe zdolności – np. blok, lepsza celność itd. W grze obowiązuje też poziom „konta” gracza, z którym najwidoczniej również będą wiązały się bonusy. Moje startowe postacie zaczynają na przykład z dodatkowym życiem. Ponadto istnieje schowek globalny, w którym można umieścić przedmioty dostępne dla każdego herosa. W ten sposób możemy przygotować dla niego sprzęt i wrócić do gry z lepszym ekwipunkiem w razie porażki.
Syndrom wiecznej wersji alfa
Grając w Nether bawiłem się całkiem dobrze – zwykle kończyłem grę raczej zaciekawiony tym, co będzie działo się z nią w przyszłości. Niemniej jednak już teraz można wskazać parę problemów, które będą musiały zostać rozwiązane. Po pierwsze, system poruszania się postaci wciąż szwankuje – bardzo łatwo jest się zablokować. Nie wiem, na ile to wina niedopracowanego kodu czy technologii używanej przez twórców, więc trudno mi powiedzieć, czy w tym temacie gra ulegnie znacznej poprawie. Po drugie, Nether obecnie jest niesamowicie niespójne i chaotyczne. Widać, że autorzy testują różne koncepcje w niemal każdym zakresie gry – od interfejsu po ekonomię, jaka ma panować w tym świecie. Sklep, plemiona, system tworzenia przedmiotów, wirtualne waluty – wszystko to obecnie jest jeszcze niejasne i trudno to ocenić.
Wątpliwości związane z Nether powinny zostać rozwiane w kolejnych wersjach gry. Miejmy nadzieję, że nie padnie ona ofiarą przypadłości cechującej niemal każdego reprezentanta gatunku – bardzo długiego okresu produkcji i wiecznego trwania w „wersji alfa”. Jeśli twórcy Nether doprowadzą projekt do końca w miarę szybko, mają szansę na sukces. Jeśli zawiodą, ich gra może zniknąć w morzu podobnych, rozgrzebanych i niedokończonych tytułów.