Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 6 kwietnia 2014, 13:56

Widzieliśmy Raven's Cry - polskie RPG akcji dla fanów Risen 2 i Assassin's Creed IV - Strona 2

Polskie studio Reality Pump nie próżnuje i w pocie czoła pracuje nad pierwszą piracką grą action RPG. Skojarzenia z Risen 2 absolutnie na miejscu, choć znajdą się tu również atrakcje rodem z Assassin's Creed IV: Black Flag.

Gra zachwyci nas urokliwymi miejscówkami.

Za wypełnianie misji i zabijanie przeciwników, Christopher Raven zdobędzie doświadczenie, które po przekroczeniu odpowiednich progów zaowocuje punktami umiejętności. Te z kolei będziemy mogli wydać na rozmaite zdolności w specjalnie przygotowanym do tego celu drzewku. Niestety, podczas prezentacji gry nie mogliśmy zobaczyć tego najbardziej interesującego w grach RPG elementu – musimy więc wierzyć w zapewnienia twórców, że atrakcji w tym względzie nie zabraknie. Ze wspomnianych możliwości ciekawie zapowiada się opcja wykorzystania kruka. Należący do bohatera ptak będzie w stanie przynosić niedostępne (np. zawieszone wysoko) przedmioty, a także wzorem drugiego Risena, rozpraszać przeciwników podczas potyczek.

Walka będzie różnić się w zależności od tego, kto będzie naszym rywalem.

Sama walka podzielona została na dwa różne warianty, w zależności od tego, z jakimi oponentami mamy do czynienia. Jeśli rywale będą dysponować bronią białą, będziemy w stanie parować uderzenia i wyprowadzać mordercze kontrataki. W pozostałych przypadkach Raven’s Cry bardziej przypomina prostą rąbankę hack and slash, gdzie uderzamy we wrogów, ile fabryka dała. Produkt pozwala namierzać przeciwników i dowolnie zmieniać wskazany cel, co okaże się nie bez znaczenia podczas starć z większą grupą ludzi. Oprócz szpady, do dyspozycji Ravena autorzy oddali też trzy pistolety. Gra oferuje możliwość swobodnego celowania, podobnie jak to miało miejsce w Risen 2, czy Black Flag. Ostatnią z atrakcji jest ciche, ale też odpowiednio brutalne mordowanie niemilców za pomocą haka. Gracz sam decyduje czy chce działać w trybie niejawnym, wciskając lewą gałkę analogową pada. Mechanizm skradankowy jest bardzo prosty w budowie, ale przy odrobinie samozaparcia, pozwala niepostrzeżenie przekraść się obok oponentów. Studio Reality Pump pomyślało nawet o kamieniach, za pośrednictwem których można odwracać uwagę rywali.

Bitwy morskie? A czemu nie!

Twórcy gry Risen 2 powiedzieli kiedyś, że nie chcą implementować bitew morskich w swojej grze, gdyż nie potrafią tego zrobić dobrze. Krakowianie takich oporów nie mają, dlatego Raven’s Cry zaoferuje także możliwość sprawdzenia się w boju na pokładzie łajby. System walki jest znacznie bardziej skomplikowany niż ten zastosowany w Black Flag. Raven nie będzie mógł w łatwy sposób wskazać celu ataku, bo gra nie pokazuje zakładanego toru lotu pocisków armatnich. Działa okrętowe trzeba będzie samodzielnie ustawić pod odpowiednim kątem, poprawnie oceniając odległość od jednostek rywali. Gra umożliwia też oddawanie strzału z dwóch burt jednocześnie, ponieważ każda z nich przyporządkowana jest do innego spustu pada. Trzeba uczciwie przyznać, że rozwiązanie prezentuje się ciekawie, przynajmniej na papierze, bo choć miałem okazję przetestować je we wczesnej wersji gry, wydawało mi się ono dość toporne w działaniu. Inna sprawa, że po kilkudziesięciu godzinach potyczek w czwartej odsłonie cyklu Assassin’s Creed, do odmiennego sposobu atakowania statków trzeba się po prostu przyzwyczaić, a na to zabrakło czasu. Warto też podkreślić, że dowodzony przez głównego bohatera okręt jest zdecydowanie mniej zwrotny, niż Kawka Edwarda Kenwaya. Autorzy podkreślili, że kluczem do zwycięstwa w bitwach morskich ma być dobra taktyka i znakomite wyczucie samej łajby. Tę ostatnią będziemy mogli wybrać spośród kilku typów żaglowców: szkunera, fregaty, galeonu i liniowca.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?