autor: Asmodeusz
Testujemy wersję beta Wojsk Lądowych w grze War Thunder - czołgi wkraczają do akcji - Strona 3
Graliśmy we wczesną betę War Thunder: Ground Forces – drugi z trzech (pozostałe to oczywiście samoloty oraz okręty) elementów składających się na pełnoprawny symulator pola walki. Czy czołgi Gaijinów dają radę?
Przeczytaj recenzję Recenzja War Thunder – piękna gra w cieniu grindu
Sam ostrzał również nie powinien być prowadzony na oślep – konieczne jest celowanie w konkretne fragmenty pojazdu wroga. Wielokrotne trafienie kopuły dowódcy czy też skrzyni biegów nie zniszczy nieprzyjacielskiego czołgu; zaledwie utrudni mu manewrowanie. Z drugiej strony wróg może pokonać nas jednym celnym trafieniem w bak paliwa czy skład amunicji. Z tego też powodu istotna będzie wiedza na temat położenia najważniejszych modułów we wszystkich napotkanych maszynach.

Ale to nie wszystko. Prócz zwracania uwagi na opancerzenie, wrażliwe punkty maszyny i załogę, przy ataku na wrogi czołg konieczne jest również dobranie odpowiedniej amunicji. Standardowe pociski przeciwpancerne (AP) i podkalibrowe (APCR) przebiją pancerz, zaś odłamki będą mogły razić czołgistów znajdujących się bezpośrednio za przestrzeliną. Naboje kumulacyjne (HEAT) działają w grze tak samo jak w rzeczywistości: ich skuteczność penetracji pancerza nie zmniejsza się wraz z odległością, zaś wytworzony strumień będzie uszkadzał moduły i ranił załogę. Amunicja odłamkowo-burząca doskonale nadaje się do niszczenia słabo opancerzonych celów, lecz w przypadku armat większych kalibrów (122mm czy 152mm) może być śmiało używana do eliminowania czołgów średnich lub nawet ciężkich, takich jak Tygrys czy IS.

Po zakończeniu starcia, analogicznie jak w przypadku samolotów, otrzymamy walutę oraz doświadczenie, które wykorzystamy do ulepszenia posiadanych maszyn. Modyfikacje dzielą się na trzy grupy: mobilność (znajdziemy tutaj zarówno nowe zawieszenie, lepsze hamulce, serwis gąsienic – wszystkie poprawiające płynność ruchu konkretnej maszyny), opancerzenie (dodatkowy pancerz w postaci zapasowych gąsienic oraz kamuflaż utrudniający wykrycie naszego pojazdu) oraz uzbrojenie (napęd wieży, mechanizm elewacji czy kalibracja działa – wszystko co ułatwi nam namierzanie przeciwnika). W ostatniej zakładce odblokujemy również nowe, skuteczniejsze rodzaje amunicji o potężniejszej penetracji pancerza czy też lepszych własnościach balistycznych.
Oprócz tego wszystkie maszyny możemy spersonalizować za pomocą dostępnych wariantów malowania, różnego rodzaju kamuflażu czy też odblokowywanych w trakcie rozgrywki oznaczeń i insygniów. Dodatkowo będzie możliwość zmiany stopnia „zużycia” naszego pojazdu: zależnie od naszego upodobania poprowadzimy maszynę wprost z taśmy produkcyjnej lub też pojazd, który swoje ostatnie lata spędził rdzewiejąc na dnie rzeki.

Wojska lądowe nieustannie ulegają zmianom, twórcy ciągle implementują poprawki i usprawnienia (nie dalej jak kilka dni temu ulepszono fizykę gry) stąd też na pewno jeszcze nie raz pojawią się dodatkowe informacje na temat tej produkcji. A jest na co czekać, gdyż będzie to prawdopodobnie pierwsza ogólnodostępna pozycja, w której na jednej mapie zmierzą się czołgi, samoloty, a w przyszłości nawet okręty, dając nam możliwość odtworzenia historycznych starć z czasów II wojny światowej.