Deep Down - capcomowskie RPG akcji najładniejszą grą na PlayStation 4? - Strona 2
Capcom szykuje na PlayStation 4 darmowe sieciowe RPG, które zachwyci oprawą graficzną. Wszystko jednak wskazuje, że poza tym będzie miało niewiele więcej do zaoferowania...
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Nowe dzieło Capcomu od początku funkcjonowało pod nazwą Deep Down, choć wydawca dawał jasno do zrozumienia, że tytuł jest roboczy. Wielu fanów upatrywało w tej produkcji kontynuacji gry Dragon’s Dogma. Plotka tak stała się tak popularna, że szefostwo japońskiej firmy zdecydowało się ją oficjalnie zdementować.
System walki zapowiada się na dość prosty do opanowania. Pod lewy trigger podpięte zostało celowanie, R1 i R2 odpowiadać będą za silny oraz szybki atak, a zdolności i czary odnajdziemy pod kwadratem i trójkątem. Do tego prawdopodobnie dojdzie obsługa tarczy, jeśli zdecydujemy się na grę postacią w takową wyposażoną. Oprócz tego tytuł zaoferuje uproszczony system sterowania dla niedzielnych graczy. Szczegóły jego działania nie są jeszcze znane. Istotną rolę w starciach odegra nasza celność – atak na nogi rywala sprawi, że opadnie on na kolana i tym samym pozwoli na wyprowadzenie ciosu w głowę, zadającego znacznie większe obrażenia. Inna Ogólnie cały system walki jawi się jako mało wymagający – sztuczna inteligencja wygląda na prymitywną, pojedynki zaś na monotonne.

Przeszłość to przyszłość
Jeśli dotychczasowy opis mógł przywieść na myśl takie gry jak Dark Souls czy Dragon’s Dogma, to opis fabularny dorzuca do tego jeszcze jednoznaczne skojarzenia z serią Assassin’s Creed. Akcja gry osadzona zostanie w 2094 roku w Nowym Jorku, a główny bohater posiadać ma zdolność odgrywania wspomnień. Brzmi znajomo. I nawet taki drobiazg, że owe wspomnienia pochodzić będą nie z DNA naszych przodków, a z przedmiotów, których dotkniemy, wiele w tym aspekcie nie zmienia. Prawdopodobnie irytujące głosy słyszane w zwiastunach i filmach z rozgrywki, o których wspomniałem wcześniej, mają właśnie związek z motywem wracania do przeszłości – stawiam na strzępki wspomnień, które w miarę postępów w danej lokacji przerodzą się w krótką opowieść.

Tak naprawdę niewiele jeszcze wiadomo o Deep Down, twórcy są dość skąpi, jeśli chodzi o konkrety. Trudno stwierdzić, jak będzie wyglądać system rozwoju postaci, jakie umiejętności i broń zostaną oddane do naszej dyspozycji ani też czy rozgrywka sprowadzi się wyłącznie do walki i szukania skarbów, czy może zostanie w jakiś sposób urozmaicona. Prawdę mówiąc, jak na razie nowe dzieło Capcomu nie wygląda zbyt interesująco. Pod olśniewającą oprawą kryje się dość sztampowe sieciowe RPG z podstawą fabularną skopiowaną z serii Assassins Creed. Brakuje mi tu jakiejś cechy, która wyróżniałaby Deep Down z tłumu, czegoś, dzięki czemu walki i rozgrywka nie przedstawiałyby się tak monotonnie. Produkcja ta ma wykorzystywać model free-to-play, każdy posiadacz konsoli PlayStation 4 będzie mógł więc wypróbować ją bez dodatkowych kosztów, pomijając opcjonalne mikropłatności. Jeśli jednak Capcom chce, by Deep Down odniosło sukces jako gra, a nie tylko jako pokazówka graficznych możliwości nowej generacji, to tytuł ten musi zaoferować coś więcej, niż dotąd pokazano.