Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 8 września 2013, 10:35

Widzieliśmy grę Age of Wonders III - zapomniana strategia wygląda zachęcająco - Strona 2

Po krótkiej przygodzie z marką Overlord, holenderskie studio Triumph powraca do swojej oryginalnej serii. Trzecia, a de facto czwarta w kolejności gra z cyklu Age of Wonders ma duże szanse przywrócić jej dawną świetność.

Oblężenie było główną atrakcją prezentacji i jego przeprowadzenie zajęło twórcom najwięcej czasu. Age of Wonders III umożliwia przeprowadzenie każdej potyczki bez udziału grającego, pałeczkę w takim przypadku przejmuje komputer, wykorzystując do tego celu rzekomo znacznie usprawniony algorytm. Sugerowany przez grę wynik starcia zdecydowanie przemawiał na niekorzyść krasnoludzkiej armii (Greenclaw miał oczywistą przewagę liczebną i dodatkową pomoc w postaci obronnych murów), więc przedstawiciel studia Triumph postanowił uporać się z problemem sam.

Rogate Bóstwo to as w rękawie Grelki. - 2013-09-08
Rogate Bóstwo to as w rękawie Grelki.

Starcia w Age of Wonders III odbywają się w turach, a plansza jest podzielona na często stosowane w strategiach heksy. W potyczkach może brać udział maksymalnie siedem oddziałów (42 jednostki), zajmując centralne pole po lewej stronie planszy i sześciu sąsiednich. Armia Isabelli nie była niestety tak liczna, w jej skład wchodziły działa oblężnicze, czołg ogniowy, grupa krasnoludzkich inżynierów i jednostka muszkieterów. Po przeciwnej stronie barykady roiło się od szamanów, orków i dzikich zwierząt. Grelka miała też do dyspozycji także Rogate Bóstwo, które było w stanie wywołać w trakcie walki burzę ze śmiercionośnymi piorunami.

W Age of Wonders III to obrońca rozpoczyna bitwę, więc Greenclaw od razu skorzystał z zaklęcia pozwalającego raz na turę przywołać wsparcie w postaci dodatkowych bestii. Krasnolud w odpowiedzi wdał się w wymianę ognia ze strzelcami ulokowanymi na murach i przesunął czołg w pobliżu bramy, jednak na niewiele to się zdało. Zgromadzone w zamku tałatajstwo szybko wybiegło na przedpole i stało się jasne, że w tradycyjnej wymianie ciosów polegniemy w kilka minut. Mimo tego, deweloper zaczął stawiać zacięty opór, a w międzyczasie rzucił zaklęcie Destabilizacji many, które dwie tury później potężnym wybuchem zmiotło z powierzchni ziemi wszystkie niskopoziomowe jednostki wroga. Grelka miała czas, by zneutralizować czar, ale przywołanie bestii pozbawiło ją punktów many niezbędnych do tej operacji – usłyszeliśmy. Po eksplozji szala zwycięstwa przechyliła się na stronę krasnoluda.

Działa oblężnicze rujnują wrogą palisadę. - 2013-09-08
Działa oblężnicze rujnują wrogą palisadę.

Oblężenie pokazało nam, że aspekt taktyczny będzie pełnić w holenderskiej grze kluczową rolę, a sytuacja na polu bitwy może znacząco zmienić się w zależności od tego, jak pokierujemy jednostkami. Destabilizacja many sama w sobie jest potężnym czarem obszarowym, ale zdolnym również zabić nie tylko wrogie, ale i sojusznicze wojska. Przed destrukcyjnym działaniem czaru ochroniło krasnoluda postawione odpowiednio wcześniej pole siłowe. W walce przydała się też specyficzna umiejętność inżynierów, potrafiąca zniwelować trwającą jedną turę karę za użycie dział oblężniczych. To właśnie dzięki niej, Dreadnought był w stanie szybko sforsować mury i zabić Rogate Bóstwo – jedyną jednostkę Grelki, która przetrwała „nuklearny holokaust”.

Pozbycie się rywala zaowocowało poprawieniem stosunków z nekropolią. Pomoc w postaci ich armii okazała się niezbędna, bo chwilę po kapitulacji Grelki, na mapie ujawnił się kolejny sprzymierzony z nią rywal: Reskar. Na konfrontację z nowym przeciwnikiem zabrakło nam niestety już czasu i w tym właśnie miejscu prezentacja uległa zakończeniu.

Krasnoludzkie wynalazki. - 2013-09-08
Krasnoludzkie wynalazki.

Krótki pokaz możliwości Age of Wonders III pozostawił nas w dobrym nastroju. Trudno jest przedstawić wartość rozbudowanej gry strategicznej w kilkanaście minut, ale już teraz widać, że Triumph Studios szykuje produkt z olbrzymim potencjałem. Zarówno aspekt rozwoju, jak i sama walka wyglądają bardzo zachęcająco, a ogrom opcji otwierających się przed użytkownikiem nie pozwoli mu się ani przez chwilę nudzić. Optymistycznie brzmią też zapowiedzi twórców o rozbudowanych trybach rozgrywki. Oprócz standardowej kampanii i zestawu scenariuszy do singla, „trójka” będzie obsługiwać również tryb multiplayer, nie tylko w obowiązkowej wersji online, ale również w opcji rozgrywki przez e-mail i w wariancie hot seat. Jeśli znudzą się nam gotowe mapy, możemy z powodzeniem stworzyć własne lub zdać się na łaskę komputera, który przygotuje je losowo za nas. Jeśli w parze z tym wszystkim pójdzie wartość merytoryczna, szykuje się nam produkt totalny, który fanom serii przyniesie wiele radości. O tym jednak przekonamy się dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku, chyba, że zgodnie z harmonogramem w nadchodzących tygodniach wystartują zamknięte beta testy.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!