Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 22 sierpnia 2013, 17:46

autor: Szymon Liebert

Widzieliśmy Enemy Front - powrót strzelanin na fronty II wojny światowej - Strona 2

Enemy Front, gra firmy CI Games, zmieniła styl. Autorzy postanowili zastąpić korytarzową rozgrywkę otwartymi misjami, w których można strzelać lub działać z ukrycia. Czy była to słuszna decyzja?

Rola patefonu na wojnie

To podejście było dość dynamiczne i trudne – czego najlepszym dowodem jest fakt, że prowadzący pokaz producent otrzymał śmiertelny pocisk. Postanowił spróbować czegoś innego. Tym razem poczekał, aż patrol żołnierzy podejdzie do budynku, i załatwił go po cichu. Do wioski zszedł drogą wiodącą wśród krzaków i ruin jakichś budowli, aby uniknąć wykrycia. Szybko znalazł się za jednym z budynków opanowanych przez żołnierzy.

Widzieliśmy Enemy Front - powrót strzelanin na fronty II wojny światowej - ilustracja #1

W krótkim demie przez ręce gracza przewinęło się parę dość typowych rodzajów broni, kojarzących się z II wojną światową. Zauważyliśmy między innymi MP40, Stena Mk3 czy pistolet Welrod, wyposażony w tłumik.

Przy drzwiach stał włączony patefon, którego słuchał jeden z przebywających w środku wrogów. Wystarczyło wyłączyć urządzenie, aby wywabić przeciwnika na zewnątrz i tu pozbyć się go bez alarmowania innych. W środku był pistolet z tłumikiem, który pozwolił zastrzelić paru kolejnych oponentów. Dzięki uważnej grze producent znalazł się przy karabinie stacjonarnym. Postanowił wykorzystać tę przewagę i za jego pomocą zniszczył wieżę, a później ostrzelał pozostałą część oddziału, chowającą się pomiędzy budowlami. Kiedy używasz takiej broni, trup ściele się gęsto. Także wśród pszczół, bo w toku starcia ucierpiało kilka okolicznych uli.

Widzieliśmy Enemy Front - powrót strzelanin na fronty II wojny światowej - ilustracja #2

Dodam, że to, co zaprezentowano, było podobno jedną czwartą jednej z trzynastu misji. Odwiedzimy między innymi Norwegię, Niemcy, Francję oraz Polskę. Jak długa będzie gra? Tutaj deweloperzy nie byli zgodni: jeden szacował, że przejście kampanii zajmie 10 godzin, drugi, że 20. Zatem zapewne dostaniemy coś pomiędzy. Do tego dojdzie multiplayer, którego szczegóły poznamy przy innej okazji.

Nowy kierunek

Z perspektywy widza trudno ocenić, czy powyższa rozgrywka, niewątpliwie ciekawa od strony założeń, będzie przyjemnym doświadczeniem. Odniosłem jednak wrażenie się, że prowadzenie postaci i strzelanie zrealizowano solidnie, a pomysły na to, jak wykorzystać otoczenie w podejściu skradankowym, wyraźnie zaznaczono w grze. Wizualnie tytuł wydaje się w porządku, chociaż nie czaruje przesadnym dopracowaniem czy efektami specjalnymi. Trochę zabawnie wyglądają postacie nazistowskich żołnierzy z karykaturalnie zarysowanymi szczękami. Stanowi to pewien dysonans, bo autorzy twierdzą, że chcą podejść w realny sposób do tematyki tego okresu. To prawdopodobnie pozostałość po wielu zmianach, jakie przeszła gra. Zmianach, które chyba obrały odpowiedni kierunek, bowiem w obecnej postaci Enemy Front wygląda w porządku, choć ma pewne problemy z tożsamością. Na razie to taki miks fabuły, karykaturalnych postaci i rozgrywki, która chce wyjść poza „korytarzowość”.

Widzieliśmy Enemy Front - powrót strzelanin na fronty II wojny światowej - ilustracja #3

Kończąc słowami samych twórców, Enemy Front ma być współczesnym podejściem do tematu strzelanek rozgrywających się podczas II wojny światowej. Ma też uniknąć klisz pokroju lądowania na plaży w Normandii, znanego z filmu Szeregowiec Ryan. Czy to się uda? Jeszcze nie wiemy, ale chętnie zobaczymy więcej.

Szymon Liebert | GRYOnline.pl

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!
Valheim to jeden z najlepszych survivali, w jaki kiedykolwiek grałem!

Przed premierą

Na rynku jest już mnóstwo gier tego gatunku, ale mało która startując z pułapu Early Access szturmem podbiła serca graczy, uzyskując 96% pozytywnych opinii spośród niemal 17 tysięcy wystawionych recenzji. Czy Valheim zasłużył na ten zachwyt?

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.