autor: Leszek Klusek
War Thunder - jak zmienia się darmowa sieciowa strzelanina - Strona 3
War Thunder rośnie jak na drożdżach. Każdy patch przybliża grę Gaijin Entertainment do symulatora wielkich bitew z okresu II wojny światowej i wojny w Korei.
Przeczytaj recenzję Recenzja War Thunder – piękna gra w cieniu grindu
Szkolenie załogi to również bardzo ważny aspekt gry. Właściwie przygotowana przetrwa dłużej w powietrzu, wytrzyma większe przeciążenia i szybciej przeładuje karabiny. Najlepszym rozwiązaniem jest z góry określić sobie, która ekipa będzie pilotować określony typ maszyn. Wszak nie ma sensu dodawać punktów umiejętności strzelcom, w przypadku kiedy latamy tylko myśliwcami. Powinniśmy za to skupić się na jak najszybszym osiągnięciu poziomu eksperta dla danej wersji samolotu. Pozwala to przeszkolić załogę do najwyższego stopnia, co kolosalnie zwiększa statystyki. Przykładem niech będzie czas przeładowania działek na niemieckich maszynach, który potrafi zmaleć nawet o połowę.
Jakiś czas temu gra otrzymała polską wersję językową, która z pewnością ucieszy miłośników awiacji nad Wisłą. Spolszczenie nie jest jeszcze doskonałe i pełne, ale z miesiąca na miesiąc coraz lepsze. Gaijin uważnie słucha fanów skupionych na oficjalnym forum tytułu i sukcesywnie dorzuca nowe elementy do War Thunder.
Ponieważ War Thunder to produkcja oparta na mikropłatnościach, każdy gracz, inwestując odpowiednią ilość gotówki, może przyśpieszyć rozwój swego konta. Sposobów na ułatwienie sobie zabawy jest kilka. Możemy wykupić konto premium, które pozwoli zarabiać więcej kredytów i zyskiwać większe doświadczenie w bitwach, nabyć samolot premium, który również lepiej zarabia, czy podnieść poziom załogi, dzięki czemu będzie ona lepiej obsługiwać daną maszynę. Jednak wydanie prawdziwych pieniędzy nie zapewni przewagi w samej walce. Zyskujemy jedynie dopalacz w rozwoju naszego konta w grze, co pozwoli cieszyć się szybciej samolotami z wyższego poziomu. Pomimo mikropłatności to nadal umiejętności graczy decydują o tym, kto jest lepszy w powietrzu.
Póki co War Thunder skupia się jedynie na walce powietrznej, Gaijin zapowiedziało już jednak rozszerzenie tytułu o czołgi i okręty, a w późniejszym terminie połączenie wszystkich trzech elementów w jedną wielką grę wojenną, w której każdy rodzaj sił będzie uczestniczyć w bitwie jednocześnie.

Wróćmy jednak do początkowego pytania. Czy War Thunder jest poważnym zagrożeniem dla wciąż raczkującego World of Warplanes? Mimo że obie gry znajdują się w wersjach beta, które mogą się jeszcze mocno zmienić, z pełnym przekonaniem stwierdzam, że War Thunder prezentuje się lepiej niemal pod każdym względem. Grając w War Thunder, rzeczywiście czujemy prędkość, a bitwy to jeden wielki młyn. W World of Warplanes wiele do życzenia pozostawia model lotu, a wszystko odbywa się jakby w zwolnionym tempie. Oprawa graficzna, odmienne tryby rozgrywki i bogatsze drzewka rozwoju również przemawiają za War Thunder.
War Thunder to bardzo rozbudowana i złożona gra, która w szybkim tempie zdobywa fanów na całym świecie. Moim zdaniem zasłużenie, a biorąc pod uwagę, że jest to produkcja z modnego ostatnio modelu „free to play”, nie ryzykujemy, że wydamy pieniądze na coś, co nam się ewentualnie nie spodoba. Piloci do maszyn!