autor: Tomasz Chmielik
Wasteland 2 - co nowego o postapokaliptycznym RPG od twórcy Fallouta - Strona 2
Brian Fargo, choć Interplay opuścił lata temu, nadal trzyma się zasady "Od graczy, dla graczy". Wasteland 2 to odpowiedź na zapotrzebowanie fanów - fani Fallouta powinni być zadowoleni.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Wasteland 2 - najlepszy Fallout, na jakiego stać Kickstartera
Nowe podejście do używania broni
Kolejną interesującą informacją (którą podzielił się z nami Devin Morrow, odpowiedzialny za projektowanie systemu walki) jest odejście od zjawiska tzw. „ciągłej wymiany broni na lepszą”. Znamy je z wielu gier cRPG, również z pierwszego Wastelanda – wraz z rozwojem fabuły stare giwery stają się coraz mniej efektywne i muszą być zastępowane nowymi, które posiadają o wiele lepsze statystyki. Bardzo często oznacza to również sukcesywne przerzucanie się na „potężniejsze i cięższe” klasy uzbrojenia – zaczynamy na przykład zabawę z pistoletem, a kończymy z granatnikiem.
W Wastelandzie 2 taka sytuacja ma zostać wyeliminowana poprzez podział poszczególnych broni na klasy, które będą posiadać własne ścieżki rozwoju. W ten sposób to umiejętności w posługiwaniu się określonymi rodzajami broni zadecydują o ich skuteczności. Dla przykładu, jeżeli gracz postanowi rozwijać klasę pistoletów, będzie mógł przejść tak całą grę, bez konieczności przerzucenia się w pewnym momencie np. na karabiny. Oczywiście określone klasy broni będą mieć swoje wady i zalety. I tak np. pistolety maszynowe wykażą się niską celnością i słabą penetracją pancerzy, z drugiej strony okażą się zabójczo skuteczne na krótkich dystansach oraz przeciwko nieopancerzonym oponentom. Twórcy gry stawiają w tym aspekcie przede wszystkim na zdrowy rozsądek. Wiadomo, snajperka nie przyda się w zwarciu, pistoletem zaś nie ustrzelimy wroga ze znacznej odległości.
Interesująco przedstawia się pomysł wprowadzenia takich rodzajów broni, które będą zamazywać ostre podziały na klasy. Dla przykładu pistolet automatyczny pozwoli graczom, którzy skupili się w głównej mierze na rozwoju umiejętności związanych z pistoletami, na większą elastyczność przy wyborze sposobu walki i skorzystanie z niektórych zalet kategorii pistoletów maszynowych. Tego rodzaju „broni hybrydowych” znajdzie się w Wastelandzie 2 całkiem sporo.
DRM nie przetrwał zagłady
Wszystkich tych, którzy nie przepadają za różnego rodzaju elektronicznymi zabezpieczeniami, z pewnością ucieszy fakt, że Wasteland 2, w wersji pobieranej ze strony producenta, będzie wolny od DRM. inXile entertainment potwierdziło również kanały cyfrowej dystrybucji dla swojej produkcji – Steam, Origin i GOG. Niezwykle istotny wydaje się też fakt, że granie w ten tytuł ma nie wymagać połączenia z internetem.
Ponadto ekipa odpowiedzialna za Wastelanda 2 zarzeka się, że w dniu premiery otrzymamy dzieło kompletne, do którego nie zaczną nagle jak grzyby po deszczu wyrastać kolejne dodatki. Co prawda inXile entertainment nie neguje możliwości stworzenia jakichś rozszerzeń do swojej gry, ale jeżeli już się w ogóle pojawią, możemy spodziewać się większych pakietów, a nie dwóch kolejnych zadań pobocznych czy zestawu nowych skórek lub portretów postaci.
Postapokalipsa jeszcze w 2013 roku
Brian Fargo to żywa legenda wśród projektantów gier komputerowych. Chociażby za same Fallouty jestem w stanie udzielić mu dużego kredytu zaufania i bez większych zastrzeżeń uwierzyć w składane obietnice. Jeżeli system walki okaże się aż tak innowacyjny, dialogi rozbudowane, a świat faktycznie reagujący na poczynania gracza to inXile entertainment ma realne szanse wejść do czołówki producentów klasycznych gier RPG.
A zatem – czy będziemy mieć do czynienia z nowym postapokaliptycznym hitem, który w pamięci graczy zajmie pozycję równą pierwszym Falloutom? Odpowiedź na to pytanie poznamy jeszcze w tym roku.
Tomasz Chmielik | GRYOnline.pl