Gra Tom Clancy's The Division - największa niespodzianka targów E3 2013 - Strona 2
Ubisoft na fali wznoszącej. The Division, czyli RPG z otwartym światem przeznaczony do zabawy w sieci, to największa niespodzianka tegorocznych targów E3.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Tom Clancy's The Division - jest nieźle, ale co dalej?
W The Division, jak w każdym dobrym RPG, nasza postać będzie zdobywać doświadczenie, a po zebraniu jego odpowiedniej ilości otrzyma punkty pozwalające rozwinąć jedną z kilkudziesięciu zdolności. Zyskane w ten sposób bonusy w różny sposób ułatwią zmagania. Umiejętności pozwolą m.in. leczyć kompanów, skanować okolicę i ujawniać pozycję wrogów w promieniu kilkudziesięciu metrów, rozstawiać stanowiska karabinów maszynowych lub wysyłać miny samobieżne, samodzielnie szukające przeciwników i eksplodujące w ich pobliżu. Talenty zostaną podzielone na grupy, im bardziej będą zaawansowane, tym większa liczba punktów okaże się potrzebna do ich odblokowania.

Podobnie jak w przypadku Assassin’s Creed IV: Black Flag z myślą o The Division zostanie przygotowana dodatkowa aplikacja, którą odpalimy na urządzeniach mobilnych. Programik ten został szerzej zaprezentowany na pokazie i trzeba przyznać, że zrobił na zebranych duże wrażenie. Dzięki niemu dołączymy do gry w dowolnym momencie i na równych prawach weźmiemy udział w walce.
Aby zademonstrować jego działanie w akcji, twórcy rozpoczęli dodatkowe, nieuwzględnione w filmiku starcie na dachach budynków. Jeden z użytkowników grał na konsoli nowej generacji, drugi natomiast na tablecie i mógł likwidować oponentów, a także zapewniać towarzyszowi rozmaite ułatwienia wynikające ze stosowania konkretnych umiejętności, np. wspomniane już leczenie czy zwiększenie obrażeń. Mobilna wersja nie była w żaden sposób ograniczona, jedyną różnicę stanowiła inna forma wizualizacji gry – na tablecie zastosowano bowiem rzut izometryczny. O tym, jak daleko posunięta jest integracja obu platform, najlepiej świadczy widowiskowa scena końcowa. Drugi z graczy zniszczył ogromny bilbord, grzebiąc stojących pod nim rywali. To samo, już w pełnym wymiarze, mogliśmy równocześnie oglądać na ekranie użytkownika konsoli.

Gra korzysta z usług autorskiego silnika Snowdrop i wygląda nader imponująco. Ujęła mnie zarówno dbałość o szczegóły, np. zamykanie drzwi radiowozu podczas jego obchodzenia, jak i kapitalne wodotryski – efekty dziurawienia innych wozów kulami do dziś śnią mi się po nocach. Wizualny orgazm będzie mieć jednak swoją cenę, grę odpalą wyłącznie posiadacze konsol nowej generacji. Edycja na PC nie została wykluczona, choć to PlayStation 4 i Xbox One są w tym momencie dla Massive Entertainment priorytetem.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że The Division to największa niespodzianka tegorocznych targów E3. Tytuł uderzył równie mocno co Watch_Dogs dwanaście miesięcy temu i już teraz wpisał się na listę zakupów obowiązkowych wielu osób planujących nabycie nowych konsol. Co prawda o powstającej w Szwecji grze nadal wiadomo stosunkowo niewiele (intryguje zwłaszcza kwestia online), ale Ubisoft ma jeszcze mnóstwo czasu, by stopniowo uchylać rąbka tajemnicy. Premierę zapowiedziano na 2014 rok i już teraz mocno trzymamy kciuki.