Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 lutego 2013, 13:00

The Vanishing of Ethan Carter - Adrian Chmielarz o swojej nowej grze - Strona 2

Ani przygodówka, ani gra akcji, przede wszystkim "eksploracja". Czym będzie najnowsza gra Adriana Chmielarza? Lovecraft, weird fiction, horror - poznajcie słowa klucze The Vanishing of Ethan Carter.

Wspomniana na początku inspiracja gatunkiem weird fiction wyraźnie odbije się na fabule i klimacie gry. Czego możemy się spodziewać? Pradawnych bóstw rodem z dzieł Lovecrafta? Podróży w głąb ludzkiej psychiki? Adrian Chmielarz odpowiada na te pytania następująco: Faktycznie jednym z elementów charakterystycznych tej literatury jest metafizyka i u nas jej nie zabraknie. Inną pięknie opisaną cechą weird fiction jest to, że zostawia odbiorcę w poczuciu, iż jest on mniej ważny i istotny, niż wydawało mu się na początku opowieści. Każdy, kto przeczytał Widmo nad Innsmouth, wie, o czym mówię. I my również będziemy starali się uzyskać taki efekt. Natomiast, czy będzie bezpośrednie nawiązanie do Lovecraftowskich mythos, to już kompletnie inna sprawa.

Gra The Vanishing of Ethan Carter - Adrian Chmielarz o swojej nowej grze - ilustracja #1

The Vanishing of Ethan Carter położy duży nacisk na zbudowanie odpowiedniej atmosfery. Już w zapowiadającej produkt informacji prasowej znalazła się adnotacja, że należy go eksploatować w samotności, nocą i ze słuchawkami na uszach. Autorzy chcą stworzyć prawdziwą opowieść grozy, ograniczając jednak do minimum typowe dla horrorów „straszaki”. Chmielarz: To jest tanie i nadużywane. Jeśli po taki środek sięgniemy, to tylko w wyjątkowych, uzasadnionych przypadkach. O wiele bardziej zależy mi na wzbudzeniu poczucia ciągłego niepokoju niż na chwilowym podskoku grożącym zawałem. Dużo inwestujemy w atmosferę gry, w budowanie specyficznego klimatu, który pozwala wierzyć, iż rzecz dzieje się naprawdę, mimo że mamy podejrzenie zachodzenia zjawisk nadnaturalnych.

Gra The Vanishing of Ethan Carter - Adrian Chmielarz o swojej nowej grze - ilustracja #2

W zwiastunie możemy usłyszeć utwór krakowskiego kompozytora Arkadiusza Reikowskiego. Kiedy mieliśmy szkic teasera – opowiada Chmielarz – puszczaliśmy sobie w tle różne kawałki polskich muzyków i jednym z nich był utwór Into the Rain z płyty Inner Silence. I nagle coś kliknęło tak mocno, że przestaliśmy się zastanawiać kto, co i jak, tylko po prostu odezwaliśmy się do Arka, który wspaniałomyślnie zgodził się na wykorzystanie tracka, ba, przystosował go do trailera. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, bo utwór idealnie wpasowuje się w nieco złowieszczą lirykę teasera.

Sporym problemem okazuje się jasne zaszufladkowanie gry. Astronauci unikają wrzucania swojej debiutanckiej produkcji do worka z napisem „przygodówka”, a sam Chmielarz wyraźnie rozdziela to, co robi obecnie, od pierwszych polskich przedstawicielek tego gatunku, takich jak Tajemnica Statuetki czy Teenagent: Nie jestem fanem Jana Tomaszewskiego, który nadużywa tego porównania, ale między moimi pierwszymi przygodówkami a tym, co robimy teraz, różnica jest taka jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym. Do jakich gier można zatem porównać The Vanishing of Ethan Carter?

To jest dość trudne, bo takich tytułów właściwie nie ma. Brzmi to, jakbyśmy robili jakieś eksperymentalne cuda-niewidy, ale tak nie jest. Po prostu mamy nieco inne proporcje i nieco inną filozofię. Powiem tak: jeśli istnieje „shooter” i „platformer”, to naszą grę można nazwać „explorer”. Nie jest to czyste chodzenie i podziwianie okolicy jak np. w Dear Esther, kilka szarych komórek trzeba będzie uaktywnić – ale niedużo. Pomimo bowiem występowania gameplaya nie stawiamy na trudne zagadki czy łamiące palce sekwencje akcji, a na imersję, eksplorację i radość z odkrywania. O ile radości może dostarczyć odkrycie trupa.

Mimo że The Vanishing of Ethan Carter jest we wczesnej fazie produkcji, gra powinna trafić do sprzedaży jeszcze w tym roku. Obecnie pracuje nad nią tylko siedem osób (plus jedna na pół etatu), więc ze względu na ograniczone środki Astronauci zmuszeni są angażować do projektu ludzi z zewnątrz, np. wspomnianego wcześniej pisarza, którego nazwisko poznamy w późniejszym terminie. Adrian Chmielarz potwierdził, że poza warszawską siedzibą studia na pewno zostaną zrealizowane sesje motion capture, a także nagrania oprawy dźwiękowej.

Cztery siódme teamu. - 2013-02-15
Cztery siódme teamu.

Powstające na silniku Unreal Engine 3 The Vanishing of Ethan Carter będzie dystrybuowane na PC drogą elektroniczną. W tym momencie nie wiadomo, czy posiadacze innych platform sprzętowych doczekają się ewentualnych konwersji.

Krystian Smoszna | GRYOnline.pl

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.