Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Dead Space 3 Przed premierą

Przed premierą 23 sierpnia 2012, 18:30

autor: Szymon Liebert

Graliśmy w Dead Space 3 – misja na statku, czyli powrót tego co najlepsze w serii

Na gamescomie przekonaliśmy się, że Dead Space 3 wcale nie zrywa z korzeniami serii. Isaack Clarke ponownie trafi do klaustrofobicznych korytarzy. Teraz wyposażony także we własnoręcznie opracowaną broń.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Dead Space 3 - Isaac Clarke więcej strzela, mniej się boi

Artykuł powstał na bazie wersji PS3.

Dead Space 3 zostało skreślone przez wielu fanów serii po demie pokazanym na targach E3, w którym gra wyglądała jak... Lost Planet. Jako umiarkowany fan marki nie czułem się aż tak rozgoryczony i wierzyłem, że Visceral pokazało tylko małą, widowiskową sekwencję, aby przyciągnąć uwagę mediów. Potwierdziło się to na gamescomie, gdzie mogłem przejść bardziej „deadspace’owy” fragment „trójki” i pobawić się nowym systemem tworzenia własnej broni. Seria na pewno idzie w nowym kierunku, ale nie rezygnuje ze swoich korzeni.

Takich scen w Dead Space 3 z pewnością nie zabraknie.

Krótkie demo rozpoczęło się na statku przypominającym Ishimurę, obsługiwanym przez Isaacka Clarke’a i dwie inne osoby. Grupa próbowała przetransportować pewien obiekt na znajdujący się na orbicie zapomniany frachtowiec. Dość szybko sytuacja skomplikowała się i bohater musiał przywdziać lokalny, przestarzały kombinezon techniczny. Po krótkim, ale widowiskowym „desancie kosmicznym”, podczas którego trzeba było strzelać do min blokujących drogę, znalazłem się w znajomych klaustrofobicznych korytarzach.

Visceral Games wprowadziło do gry kilka nowych pomysłów na to, jak urozmaicić zabawę – zarówno w kwestii walki, jak i nieskomplikowanych zagadek środowiskowych. Najprościej pokazać to na przykładzie banalnego mechanizmu blokującego drzwi. Na opuszczonym, starym statku otwierało się je, przytrzymując przycisk odpowiedzialny za telekinezę i przekręcając gałkę kontrolera. W podobny sposób trzeba było manipulować obiektami wskazanymi niebieskawymi symbolami. Łamigłówki nie odbiegały od tego, do czego przywykliśmy, ale miały bardziej „manualny” charakter, co w zasadzie odświeża mechanikę telekinezy.

Znajdzie się też miejsce na łamigłówki i lokacje z zerową grawitacją.

Clarke w Dead Space 3 jest sprawniejszy niż kiedykolwiek i może robić uniki. Pozwoliło mi to lepiej lawirować pomiędzy nekromorfami, powstałymi z byłej załogi archaicznego statku. Uskoki nie psują dotychczasowej dynamiki walk, więc osoby, które boją się, że rozgrywka stała się wybitnie zręcznościowa, mogą spać spokojnie. W dalszym ciągu koncentrujemy się na odcinaniu kończyn, odnóg czy macek przeciwników. Warto też zaznaczyć, że podczas tych kilkunastu minut nie korzystałem z systemu chowania się za osłonami.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.