Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 sierpnia 2012, 11:34

autor: Adam Kaczmarek

Szybko, szybciej, Formuła 1 – F1 2012 przed premierą - Strona 2

Obecny sezon Formuły 1 nie ma zdecydowanego faworyta. Stawka jest bardzo wyrównana, a o zwycięstwie decydują często pojedyncze błędy. Czy studiu Codemasters uda się przenieść emocje z transmisji telewizyjnych do najnowszej odsłony serii F1?

Ważnym elementem wyścigów stanie się także nowy system warunków atmosferycznych mających wpływ na przyczepność. W poprzednich odsłonach nawierzchnia toru była niemalże identyczna we wszystkich miejscach. W F1 2012 zostanie to całkowicie zmienione. Co to oznacza w praktyce? Dla przykładu na ogromnym belgijskim Spa Franchorchamps po minutowej ulewie pierwszy sektor przejedziemy, walcząc z bolidem na mokrym asfalcie. W drugim z kolei nawierzchnia pozostanie sucha, bo akurat ten fragment nie został zmoczony przez opady. W konsekwencji specjalne opony z rowkami (tzw. deszczówki) będą mniej przyczepne i zużyją się szybciej. To ma z kolei utrudnić poszukiwania optymalnych ustawień pojazdu. Wybranie zdefiniowanych setów może być w takich przypadkach skrajnie niekorzystne.

Circuit the Americas w Austin został zaprojektowany przez uznanego architekta Hermana Tilke. Unikalność obiektu wynika z kilku powodów, m.in. z różnicy wysokości między najniżej a najwyżej położnym zakrętem, która ma wynieść ponad 40 metrów. Warto dodać, że będzie to pierwszy tor w Stanach Zjednoczonych stricte przeznaczony do Formuły 1. Dotychczasowe zawody królowej sportów motorowych w tym kraju rozgrywano w miejscach, gdzie dominowały takie serie jak Indycar czy Nascar. Innego rodzaju ciekawostką jest fakt, że kierowcy wyjadą na ten tor dopiero w listopadzie, a gracze będą mogli spróbować swoich sił prawie półtora miesiąca wcześniej. Zdjęcia z budowy można znaleźć na oficjalnej stronie http://circuitoftheamericas.com

Malkontentów narzekających na zręcznościowy charakter jazdy czeka niemiła niespodzianka. Twórcy w dalszym ciągu dążą do tego, aby seria F1 była bardziej przystępna. Pomimo realistycznej otoczki model prowadzenia bolidu pozostanie konserwatywny. Główne usprawnienia mają dotyczyć jedynie balansu hamulców (nowość w serii) oraz lepszej reakcji zawieszenia na nierówności. Osoby, które wolą wziąć pad w dłonie i po 30 sekundach znaleźć się na pierwszym zakręcie, raczej nie powinny odczuć tych zmian. Szef projektu Stephen Hood tłumaczy to tym, iż studio mogłoby przekształcić wyścigi w produkt konkurujący z uznanym iRacing, natomiast zabiłoby to zabawę – zmagania z rywalami przypominałyby bardziej desperackie próby utrzymania bolidu w linii prostej. Ciężko się z tym nie zgodzić, tym bardziej że w trybie wieloosobowym F1 2012 będzie mogło uczestniczyć do 16 graczy jednocześnie. Codemasters chce uniknąć nieprzyjemnych wpadek związanych z lagami i dopracowuje kod sieciowy. To wszystko złoży się na prostą i przejrzystą rozrywkę dla maniaków szybkości.

Podobny los czeka oprawę audiowizualną. Studio już udowodniło, że potrafi rewelacyjnie wykorzystać silnik EGO, dlatego nie należy spodziewać się, iż F1 2012 będzie graficznie znacząco dominować nad swymi poprzednikami. Ładniej zaprezentują się przede wszystkim główni aktorzy widowiska – pojazdy zyskają dodatkowe detale (związane choćby z opadniętym dziobem, który jest regulaminowym wymogiem). To samo dotyczy pobocza oraz trybun, które dzięki nowoczesnemu oświetleniu mogą rzucać na trasę cień i utrudniać tym samym trafienie w punkt hamowania przed wirażem.

F1 2012 zapowiada się na porządną grę wyścigową, która umiejętnie korzysta z licencji. Wprowadzenie opcji szkoły jazdy może okazać się strzałem w dziesiątkę, bo nic tak nie przyciąga nowych użytkowników jak ułatwiony start kariery. Drobne usprawnienia nie będą zapewne widoczne na pierwszy rzut oka, natomiast mogą odegrać ważną rolę po kilku dniach treningu, kiedy zechcemy pojeździć bez dodatkowych pomocy. Ekipa Codemasters co roku wyciąga wnioski i poprawia swój produkt, nie inaczej powinno być i teraz. Wirtualny sezon rozpocznie się już we wrześniu.

Adam Kaczmarek | GRYOnline.pl

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.