autor: Marcin Serkies
Tom Clancy's Ghost Recon: Future Soldier - testujemy tryb wieloosobowy - Strona 2
Premiera Tom Clancy’s Ghost Recon: Future Soldier już 22 maja. Ubisoft odsłania kolejną kartę i za pośrednictwem dostępu do wersji beta pokazuje tryb rozgrywki wieloosobowej.
Akcesoriów moc
Każdy z żołnierzy ma dostęp do trochę innych akcesoriów i dysponuje granatami niejako szytymi na jego miarę. Przykładowo dla zwiadowcy będą to granaty dymne i ogłuszające, dla żołnierza podpalające i wybuchające, a dla inżyniera cudowny wynalazek, jakim są granaty zwiadowcze, pokazujące informacje o przeciwnikach w pobliżu miejsca, gdzie je rzucono.

Podobnie ma się sprawa ze sprzętem dodatkowym. Szczególnie wart uwagi pod tym względem jest inżynier. Tak oczywiste akcje jak zwiad za pomocą bezzałogowego pojazdu już nikogo nie dziwią, to już było. Co jednak powiecie na możliwość włamania się do systemów powalonego przeciwnika, żeby odczytać z nich, gdzie znajdują się jego towarzysze? Jak dla mnie bomba i podsumowując, wychodzi na to, że sprzęt naprawdę znajduje zastosowanie w grze, a nie tylko jest dodatkiem, o którym często zapominamy.
Konflikty należy rozwiązywać wspólnie
To wszystko stanowi jednak zaledwie wstęp do samej zabawy, czyli solidnego, drużynowego strzelania. W wersji próbnej dostępny był tylko jeden tryb, Conflict, pozwalający prowadzić potyczki na dwóch mapach według prostych zasad. Gra wyznacza cel, a my, wraz z drużyną, musimy go zrealizować. Raz będzie to zdobycie i obrona jakiegoś miejsca, innym razem trzeba chronić Kogoś Bardzo Ważnego (czyli jednego z towarzyszy broni) przez określony czas i tak dalej. Zadania generowane są w sposób losowy i zazwyczaj również losowo określane jest miejsce, w którym należy je zrealizować – dzięki temu nie wpadamy w rutynę i każda rozgrywka przebiega inaczej.

Widać przy tym bardzo wyraźnie, że nie jest to zabawa, w której grupka całkiem przypadkowych osób – a tylko z takimi udało mi się zagrać – może odnieść jakieś większe sukcesy. Komunikacja i osiągana dzięki niej koordynacja działań członków zespołu, odpowiednio dobrane klasy i sprzęt nadają wydarzeniom na ekranie nowy wymiar. Bez tych elementów, jest to tylko naprawdę udana strzelanina, w której bardzo łatwo zginąć. Co ważne – i co pokazuje, w którą stronę twórcy chcą ukierunkować graczy – Future Soldier w trybie multi premiuje przede wszystkim współpracę. Wszelkie przejawy działania drużynowego są nagradzane, a to – moim zdaniem – może sprawdzić się w pełnej wersji.